Arcysmieszne teksty
Główna -> TekstyFilmy - Gry
RECENZJA
Przetlumaczyl Grzegorz "Greg" Wisniewski
Fajny film wczoraj widzialem...
swietna historia, powaga...
Oto skrocony opis.
Na poczatku dwoch kolesiow ma sie spiknac z jakas grupa na statku kosmicznym. Kolesie, nauczyciel i jego uczen, mieli sie spotkac z takimi palantami, co to wlasnie zaczeli jakas rozrobe z gosciami na tej planecie ponizej.
Wiec probuja ulozyc troche to wszystko albo sprawdzic co sie tam w dole wyrabia. W tym czasie na statku pokazuja sie dwaj zli klienci. Zakreceni palanci kaza czekac kolesiom w sali spotkan. Palantom mowia, ze dwaj kolesie maja sie przekrecic w wypadku. Wiec wysylaja kilka zarabistych robotow mordercow, zeby zalatwic kolesiow. Ale kolesie sa gotowi, uzywaja swojego poweru i spadaja stamtad.
W miedzyczasie glowni palanci na pokladzie planuja atak na te planete w dole. Maja armade robotow mordercow gotowych do wejscia. Dwoch kolesiow zwija sie na jednym ze statkow palantow.
W dole, na planecie glowna laska mowi:
- Hej, palanci, co tam wyrabiata z moja planeta.
Palanci mowia tylko: - "Tylko se latamy. Mata z tym jakis problem?".
Statek kolesiow laduje po pewnym czasie. Kolesie sie rozdzielaja.
Nauczyciel rusza dalej z takim rozciagnietym, jaszczurkowatym porabancem. Jaszczurkowaty porabaniec przylacza sie z powodu calego tego $#wna wokol. Koles uczen dolacza do nich, a gromada robotow probuje skopac mu tylek. Rachu-ciachu, obaj kolesie profesjonalnie klepia robotom maske. Jaszczurkowaty koles zabiera obu kolesi do swoich ziomkow. Spotykaja szefa jaszczurkowatego porabanca. Szef mowi kolesiom, zeby sie do cholery wyniesli z terenu jaszczurkowatych. Nie chce zeby ich niejaszczurkowate buzie psuly mu jego impreze. Wiec koles nauczyciel pyta o transport, ktorym mogliby sie, cholera, wyniesc. Jaszczurkowaty porabaniec pokazuje im klamota, ktory tylko jaszczurkowaci porabancy potrafia prowadzic. Walniety szef jaszczurkowatych wrabia jaszczurkowatego kolesia, zeby wywiozl klientow.
Brummm, brummm,brummm...
Spotykaja na glowna laske planety zaraz po tym jak niemal wpadla w lapy robotow mordercow. Obaj kolesie wpadaja i klepia kazda puszke, ktora sie nawinie. Mowia glownej lasce ze musza sie gdzies dostac. Glowna laska mowi, ze nie moze zostawic swoich na lodzie. Gostek bedacy prawa reka glownej laski mowi jej, ze lepiej bedzie udac sie do mocniejszych i lepszych jej podobnych sukinsynow, zeby poprosic o pomocna dlon. Wiec wylatuja jak z procy... Ktos tam do nich strzela...
Pare strzalow rozwala im glowny silnik i tarcze. Kolesie znajduja jakies roboty remontowe na pokladzie. Wlaczaja je i wysylaja do naprawy balaganu. Tarcza daje sie naprawic, ale silnik nie chce zbytnio przyspieszac. Decyduja sie opasc na kawal piaszczystej kulki wielkosci planety. Ta planeta jest jednym z miejsc, na ktore zwykle sie lata.
No to koles nauczyciel, koles jaszczurkowaty i jakas laska, ktora pomagala glownej lasce postanawiaja obejrzec planete i skrecic nieco szmalu i czesci do naprawienia schrzanionego silnika.
Udaja sie do miasta i spotykaja takiego glupka ze stuffem, ktorego potrzebuja. To cos jak spasiony humanoid, jakby latajacy. Wola chlopca, swojego niewolnika. Mowi mu zeby przyniosl to $#wno co to go potrzebuja. Latajacy spaslak pyta o kesz. Glowny koles wyskakuje z jakims szmelcem co to nic nie jest wart na planecie. Wiec koles nauczyciel, koles jaszczurkowaty i laseczka wracaja, obmyslajac metode na skrecenie keszu, ktorym bedzie mozna posmarowac.
Postanawiaja wrocic do statku. Przychodzi chlopak niewolnik i mowi:
- Chlopaki, wpadnijta na moja mete, bo widno, ze cienka pogoda bedzie i nie dacie rady wrocic zywcem na statek.
No to juz na tej mecie chlopiec niewolnik bajeruje ich historia swojego zycia. On i jego mamusia byli przedmiotem zakladu, w ktorym latajacy koles wygral. ze nigdy nie znal swojego ojca i ze jest swietny w tworzeniu roznych rzeczy. Pokazuje im robota co to go buduje.
Koles nauczyciel rozmawia z mamusia chlopca-niewolnika. Mowi, ze chlopak jest jakby niezwykly. Matka zgadza sie i mowi, ze chlopiec nie mial ojca. Nie obracala sie z nikim, kto moglby ja obdarzyc chlopcem niewolnikiem. To cudowne dziecko ...
Chlopiec niewolnik mowi im potem o swoim planie skombinowania szmalu na zakup czesci.
Dodaje cos o wyscigu pojazdow w ktorym ma zamiar wziac udzial. Matka mowi nie, ale chlopiec twierdzi, ze nikt inny nie da rady tego zrobic, bo jego cialo nie zniosloby przeciazen. Do tego chlopiec jest niezwykly, i tylko da rade ujezdzic swoja maszynke. Odwala kawal kazania i wszyscy zgadzaja sie na jego plan.
Latajacy koles dowiaduje sie o wszystkim i mowi, ze jego niewolnik nie moze sie scigac. Nie ma zamiaru ryzykowac swojego sprzetu i zycia chlopaka. Koles nauczyciel wyskakuje z propozycja.
Chlopak zbudowal wlasny pojazd o czym latajacy koles nie wiedzial. Wiec koles nauczyciel mowi, ze jak chlopak wygra, latajacy koles moze zatrzymac pieniadze i pojazd. Jak przegra, koles nauczyciel odda mu swoj statek. Latajacy koles mowi - "Dobra".
W dzien wyscigu latajacy koles mowi kolesiowi nauczycielowi, ze stawia przeciwko chlopakowi.
Koles nauczyciel mowi, - "No to podkrecmy stawki". Jak chlopiec wygra, latajacy koles odda chlopca i jego mame. Latajacy koles mowi tylko jedno, dwoje nie. zeby zdecydowac kogo odda, rzuca kostka. Wszystkie strony sa czerwone, poza jedna - niebieska. Czerwona - odda mamusie. Niebieska - odda chlopca niewolnika. Rzuca, koles nauczyciel uzywa poweru i zatrzymuje kostke niebieskim do gory. A teraz wyscig...
Na poczatku kabaryna chlopaka nie chce zastartowac.Wszyscy inni poszli jak przecinaki, a on gnije na starcie ... Wreszcie rusza, ale jest na szarym koncu. Przewijamy troche ... chlopiec niewolnik wygrywa.
Mowi - "Do zobaczenia" - mamusi i gdy statek jest naprawiony kieruje sie z innymi do glownej kabiny.
Gdy juz maja odlatywac tajemniczy zly klient wypada z nikad i nawala sie z kolesiem nauczycielem. Jakos daje rade, i krzyczy do wszystkich, zeby wlazili na statek. Chlopiec niewolnik ciagnie powoli na statek, wiec koles nauczyciel musi mu zapewnic czas. Startuja wreszcie, a koles nauczyciel nadal nawala sie na ziemi. Zawracaja i sciagaja kolesia nauczyciela do siebie. Koles nauczyciel mowi:- "Ten klient zna nasz power i wie jak go uzyc" - gdy jest juz w srodku statku. Grupa rozdziela sie...
Koles nauczyciel z chlopcem, swoim uczniem i jaszczurkowatym porabancem odpalaja do swoich, podczas gdy glowna laska posuwa na glowne forum pieprzonych politykow. Najpierw o kolesiu nauczycielu i podobnych bzdurach ...
W tej czesci, mowi do swoich zaprzyjaznionych powerzastych, ze w tym chlopcu niewolniku znajduje sie klucz do wszystkiego, ze jego niezwyklosc zmieni wszechswiat. Proponuja, zeby chlopca wyszkolic w sposobach uzycia poweru. Inni powerzasci mowia, ze chlopak jest za stary zeby zaczac nauke. Wiec koles nauczyciel odpuszcza troche, a potem mowi im o tajemniczym zlym kliencie, ktory tez znal nieco poweru. powerzasci dziwia sie i mowia to nie moze byc. Zakazuja kolesiowi nauczycielowi uczyc chlopca niewolnika.
Glowna laska prosi glownych gosci z rzadu o podanie pomocnej reki. Ale gosci skorumpowala biurokracja, i ze musza najpierw zbadac sprawe zanim w czymkolwiek pomoga. No to mowi im, zeby sie odstosunkowali i wraca do domu.
Koles nauczyciel tez zalapuje sie na kurs razem z reszta. Z chlopcem niewolnikiem, kolesiem uczniem i kolesiem jaszczurkowatym.
No to, nie majac zadnej pomocy, glowna laska prosi jaszczurkowatego porabanca, zeby pogadal z walnietym szefem jaszczurkowatych. Walniety szefo jaszczurkowatych ostatecznie zgadza sie polaczyc sily. Formuja sie trzy grupy. Jedna, zeby rozwalic to $#wno w kosmosie. W kosmosie palanci maja taka wielka fabryke robotow mordercow. Druga, grupa naziemna zeby zmylic wiekszosc wrogich sil, w czasie gdy trzecia, mala grupa dotrze do twierdzy i wykonczy glownych palantow. Dwie pierwsze to nic specjalnego ... to ta trzecia sie liczy. Trzecia sklada sie z glownej laski i jej wlasnosci, kolesia nauczyciela, jego ucznia, chlopca niewolnika i pomocniczego robota.
Jaszczurkowaty porabaniec dostal dowodzenie nad silami naziemnymi. W twierdzy grupa rozdziela sie na dwie. Glowna laska i jej wlasnosc kieruja sie szybko naprzod, podczas gdy koles nauczyciel i jego kumple wpadaja w srodek rozroby. Koles nauczyciel mowi chlopcu, zeby schowal sie w jakims mysliwcu i zostal tam. Pomocniczy robot zostaje z nim. Koles nauczyciel i jego uczen szarzuja naprzod. Glowna laska i jej wlasnosc walcza caly czas i szukaja szefa palantow. Cofaja sie i nacieraja jak to w bitce.
Chlopak zostaje przyblokowany w statku przez ostrzal robotow. Wiec probuje odpowiadac ogniem, ale robotow jest zbyt wiele. No to odlatuje i kieruje sie w kosmos. W miedzyczasie tajemniczy zly klient z powerem pojawia sie przed kolesiem nauczycielem i jego uczniem. Tajemniczy zly klient podkreca sie i bierze ich obu na siebie. lup, lup, lup, tajemniczy zly klient rzuca nimi jak workami cementu. Tu, tam, wszedzie ...
Potem sa juz winnym miejscu, w jakiejs sali generatorow. Wszyscy trzej sa oddzielnie uwiezieni przez strumienie elektrycznosci z generatora. W kolejnosci: tajemniczy zly klient, koles nauczyciel, a potem koles uczen. Strumienie oddzielajace tajemniczego zlego klienta i kolesia nauczyciela znikaja, ale koles uczen nadal jest w pulapce. Tajemniczy zly klient korzysta z okazji i spada na kolesia nauczyciela. Gdy tylko strumienie wokol kolesia ucznia znikaja, tajemniczy zly klient przebija kolesiowi nauczycielowi bebech.
Teraz wrocmy do chlopca niewolnika w kosmosie ... Widzi jak wszystkie glupki po jego stronie sa rozpieprzane na kawalki. Przedziera sie jakos do fabryki robotow nalezacej do palantow. Odwala swoje i wywala fabryke w powietrze. Gdy fabryka jest wysadzona, wszystkie roboty mordercy przestaja dzialac. Fabryka takze dostarczala robotom mordercom zasilanie. Zatem w dole na planecie wszystkie roboty mordercy sa juz zlomem. Nawalanka miedzy glowna laska i palantami konczy sie... Glowna laska przejmuje kontrole.
Teraz koles uczen sie wscieka i atakuje tajemniczego zlego klienta. Tajemniczy zly klient smieje sie i bawi z kolesiem uczniem. Koles student traci bron, zepchnieta w glebsza od tylka dziure. Tajemniczy zly klient wrzuca kolesia ucznia do rzeczonej dziury. Koles student lapie sie jednak za cos tam wystajace ze sciany. Tajemniczy zly klient rechocze. Koles uczen koncentruje sie i uzywa poweru - udaje mu sie chwycic bron swojego nauczyciela. Uzywa swojego poweru zeby wypasc z dziury. Gdy tylko laduje na nogach, okreca sie rozcinajac w pasie tajemniczego zlego klient na pol.
Dwa kawalki tajemniczego zlego kolesia spadaja do dziury. Koles uczen podchodzi do kolesia nauczyciela. Koles nauczyciel mowi, ze juz dla niego za pozno. Prosi ucznia o obietnice, ze bedzie nauczal chlopca niewolnika bez wzgledu na wszystko. Przewijamy jakis dzien czy cos kolo tego do przodu...
Szefowski koles powerzastych mowi kolesiowi uczniowi dwie rzeczy. Tajemniczy zly klient byl przeciwienstwem tego co robia powerzasci. Zly power zawsze mial nauczyciela zlego poweru i ucznia zlego poweru. Czy tajemniczy zly klient ktorego zabil byl zlym nauczycielem czy uczniem zlego poweru?
Potem mowi kolesiowi uczniowi, ze nie jest on juz kolesiem uczniem. Teraz jest kolesiem nauczycielem. A jego pierwszym uczniem bedzie chlopiec niewolnik. Wiec nadal gdzies tam czai sie jakis tajemniczy klient od zlego poweru ...
Historyjka calkiem w porzadku.
Aha ... zapomnialem powiedziec jaki ma tytul ...
Mroczne Widmo - Gwiezdne Wojny - Epizod pierwszy ....
[powrót]
zapisz się do Klubu Miłośników Krótkich Filmików
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
recenzjaSeulAnastazja recenzja Wzor Zycia Chrzescijanskiego5217 15492 1 SM Recenzje 034 RecenzjarecenzjaJak napisać recenzję naukowąrecenzjerecenzjeuppk w2 recenzja ep0604Recenzja Pana Tadeuszarecenzjepodolski recenzja phtml (2)Magik recenzjarecenzjeSamotnikAgata recenzja O Objawieniach w MedziugorjuŚwieccy konsekrowani w nauczaniu Kościoła świętego recenzja książkiwięcej podobnych podstron