Archiwum Gazety Wyborczej; Mówić głośno
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta
Wielkopolska nr 72, wydanie
pop (Poznań)
z dnia
2000/03/25-2000/03/26,
dział KULTURA, str. 8
PRZEMYSŁAW GRAF
ROZMAWIAŁ ANDRZEJ NIZIOŁEK
- Czeczenia zadaje dziś kłam Kosowu
- mówi Ewa Wójciak, aktorka Teatru Ósmego Dnia
Mówić głośno
Czeczenia - próba odkłamania
stereotypu", to tytuł spotkania, które rozpocznie się dziś o godz. 18.30 w
Teatrze Ósmego Dnia w ramach nowego cyklu "Historia pod prąd".
Gośćmi spotkania będą Czeczen Issa Muslimowicz
Adajew, Rosjanin Aleksander Podrabinek i Polak Piotr Grochmalski. Nieco
wcześniej, o godz. 18 w siedzibie teatru przy ul. Ratajczaka 44 zostanie otwarta
wystawa niezwykłych fotografii "Czeczenia nie
zginęła", przygotowana przez fundację D.O.M.
Andrzej Niziołek: Przeciwko wojnie, którą Rosja prowadzi w Czeczenii, protestujecie od początku. Organizowaliście
akcje na pl. Wolności w Poznaniu i Zamkowym w Warszawie, teraz, dzień przed
wyborami prezydenckimi w Rosji, przygotowaliście spotkanie w siedzibie teatru. W
waszą sztukę od zawsze wplątuje się polityka.
Ewa Wójciak: - Taki mamy temperament, sprawy publiczne zawsze w naturalny
sposób były z nami związane. Przynależymy do tych artystów, którzy mówią, że do
uprawiania poezji pcha ich ból. Ważna dla nas jest solidarność z ludźmi. Po
Kosowie przez moment ulegliśmy złudzeniu, że przynależymy do Europy i świata,
które wspólnie potrafią bronić słabszego przed agresją. Czeczenia zadaje dziś kłam temu uczuciu. Świat umywa
ręce i pozwala tam na mordy. Tak należy to widzieć.
Na spotkanie z Timothym Gartonem Ashem, które rozpoczynało cykl "Historia pod
prąd", przyszło ok. 200 osób, bardzo dużo. Czeczenia to temat gorący, który innych ludzi też mocno
porusza. Może więc takie sprawy bolą nie tylko artystów, może bolą też ludzi.
Inni jak my mocno reagują na rzeczywistość polityki, układów, gier, które
wyjaławiają z moralności.
Mam wrażenie, że jesteście rzadką dziś w Polsce - jeśli nie jedyną - grupą
artystów, dla których sprawy publiczne pozostają równie ważne jak artystyczne.
Konsekwetnie protestujecie przeciw, powiedzmy to tak, złu świata. Inni jakby
stracili jakiś nerw zaangażowania, zamknęli się w swoich własnych
problemach.
- Sama zastanawiam się nad pytaniem, dlaczego tak się dzieje. To zjawisko
dotyczy artystów na całym świecie, nie tylko w Polsce. Choć takie tematy
podejmują jeszcze nasi starzy druhowie, Living Theater czy Nucleo. Artyści
drążący tematy artystyczne w oderwaniu od rozgrywającego się wokół nich
ludzkiego cierpienia wydają mi się jacyś bezduszni. Nam potrzeba mówienia głośno
o tym, co nam się nie podoba, co nas boli, na co się nie zgadzamy - nigdy nie
odeszła. Teatr Ósmego Dnia z tego wynika. Przygotowywany przez nas nowy spektakl
uliczny ma mówić właśnie o uchodźcach, o współczesnym nomadyzmie, bezdomności
ludzi. Tacy jesteśmy - po prostu.
Kim są ludzie, których zaprosiliście na dzisiejszy wieczór do teatru?
- Issa Adajew to były dyrektor byłego - jak sam to określa - Muzeum
Narodowego w Groznym. Wraz z żoną i czwórką dzieci uciekł z bombardowanego przez
Rosjan miasta, przebywają teraz w Polsce. Chcemy, by opowiedział, czym jest
Czeczenia. O jej historii, kulturze, ludziach - bo
Czeczen kojarzy nam się dziś jako człowiek z
karabinem, niebezpieczny, być może terrorysta. Jak zobaczył Czeczenów, ma również opowiedzieć Piotr Grochmalski,
wielkopolski dziennikarz, który spędził w Czeczenii pół roku podczas pierwszej wojny, a Szamila
Basajewa uważa za przyjaciela. Specjalnie z Moskwy przyleci Aleksander
Podrabinek - rosyjski dysydent, który za Sowietów siedział wiele lat w
więzieniach i szpitalach psychiatrycznych, a dziś jest redaktorem naczelnym
pisma "Ekspress - Kroniki", jednego z chyba niewielu już naprawdę niezależnych
pism w Rosji. Mamy nadzieję, że powie nam, jak widzi przyszłość Rosji, zwłaszcza
że jutro odbędą się tam wybory prezydenckie, które ma wygrać Putin.
To powiedz jeszcze o "Historii pod prąd", w ramach której odbędzie się
dzisiejsze spotkanie. To wasz nowy cykl, rozpoczęliście go dwa tygodnie temu
spotkaniem z Ashem, potem była Kuba, teraz Czeczenia. Jaka jest idea tych spotkań?
- W tym cyklu chcemy rozmawiać o historii i polityce - ale nie abstrakcyjnie,
nie w liczbach, lecz pokazując historię poprzez konkretnych ludzi, ich twarze,
losy, strach. To bardzo inspirujące spojrzenie. Życiorysy, myśli ludzi bywają
niezwykłe. Chcielibyśmy rozbijać stereotypy postrzegania pewnych zjawisk i
wydarzeń, odkrywać ich zakryte obszary, często wstydliwe - jak np. to, że w
niemieckich obozach koncentracyjnych po II wojnie Polacy trzymali Niemców.
Chcemy o tym mówić podczas następnego spotkania ze znaną niemiecką dziennikarką
Helgą Hirsch.
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
42 30 Marzec 2000 Dialog na warunkach34 18 Marzec 2000 Nie dali nam chleba38 24 Marzec 2000 Starczy na długo31 6 Marzec 2000 Nie gol się, kup kalesony39 (25)33 14 Marzec 2000 Czeczenia jeszcze nie zginęła37 24 Marzec 2000 Prezydent Putin41 28 Marzec 2000 Popatrzeć na twarze29 4 Marzec 2000 208 Dni kaukaskiej niewoli43 30 Marzec 2000 Lis czy wilk z tego Putina30 4 Marzec 2000 Wyzwolimy ich na śmierć40 27 Marzec 2000 Druga tura niepotrzebna32 6 Marzec 2000 Z piwnic i jam do domu39 Marzec 68 Prasa żydowska po wydarzeniach marcowych25 24 Luty 2000 Miały być manewrywięcej podobnych podstron