Archiwum Gazety Wyborczej; Starczy na długo












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 71, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 2000/03/24, dział
ŚWIAT, str. 9
REUTERS, AFP, AP, WJ
Czeczeńscy partyzanci zakłócą wybory?
Starczy na długo
Czeczeńscy partyzanci szykują się do dużej operacji wojskowej, by
nie dopuścić do przeprowadzenia w Czeczenii
wyborów prezydenta Rosji
Nasi partyzanci przygotowują się do ataku. Kupują broń, amunicję, żywność,
tak by starczyło na długo - powiedział agencji France Press sekretarz
czeczeńskiego prezydenta Asłana Maschadowa. - Nasze oddziały są w stałym
kontakcie. Zarówno te w górach, w rejonie Wedeno, Szatoj i Nożaj-jurtu, jak i
te, które przedostały się na równiny, na tereny zajęte przez Rosjan. Czekają
tylko na rozkaz prezydenta.
Czeczeni wspominają o odbiciu zburzonej stolicy
Groznego. Specjalny doradca Kremla ds. Czeczenii
Siergiej Jastrzembski potwierdził, że w Moskwie poważnie tym razem traktują
czeczeńskie pogróżki. Oprócz Groznego Jastrzembski wymienił też miasteczka
Urus-Martan, Szali i Dargo.
Tymczasem Rosjanom wciąż nie udaje się wypędzić Czeczenów z wioski Komsomolskoje, zajętej przez
partyzantów przed trzema tygodniami. Choć Rosjanie już kilka razy ogłaszali
kapitulację Czeczenów, zrównali wieś z ziemią, a
na ruinach zatknęli nawet rosyjskie flagi, wciąż toczą się tam walki. W czwartek
sam minister obrony marszałek Igor Siergiejew oznajmił, że w Komsomolskiem
zostało jeszcze najwyżej 20-50 partyzantów, a rosyjscy generałowie wymyślili
"specjalną operację", by się ich ostatecznie pozbyć.
Natomiast szefowa amerykańskiej dyplomacji Madeleine Albright i zażądała od
Rosji niezwłocznego całkowicie jawnego śledztwa w sprawie wszystkich oskarżeń o
łamanie praw człowieka w Czeczeni. Albright
przemawiała wczoraj podczas narady komisji praw człowieka ONZ w Genewie.
Dwudziestu rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli 2 marca w Groznym
ponoć w bitwie z Czeczenami, w rzeczywistości
zostało zastrzelonych przez swoich towarzyszy broni - twierdzi czwartkowa
"Nowaja Gazieta". Powołując się na naocznych świadków nocnej bitwy, gazeta
pisze, że składająca się z dziewięciu samochodów ciężarowych wojskowa kolumna z
setką żołnierzy została ostrzelana z dział i czołgów przez inne rosyjskie
oddziały, które wzięły ją za kolumnę czeczeńskich partyzantów. - Strzelali do
siebie przez trzy godziny - opowiadali gazecie świadkowie nocnej bitwy.
REUTERS, AFP, AP, WJ

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]