rodziłem się na pięć lat przed wybuchem wojny. Kiedy zaczęło się piekło,
Ubyłem małym przerażonym dzieciakiem. Niewiele pamiętam z tamtych lat,
w zasadzie tylko strach. Pamiętam straszny bałagan i przerażenie. Potem nasta-
ły długie lata wojny. Dorastałem na południu, potem ruszyłem na północ wal-
czyć z Molochem, teraz, po dobrych piętnastu latach zmagań jestem już zmęczony.
Wracam na południe, tam żyje się lżej...
21
Miasta
Największe miasta Stanów dostały dużą
porcję ognia i runęły. Dziś to tylko ru-
iny zamieszkane przez resztki dawnych
mieszkańców. Ludzie żyją tam jak
szczury na wysypisku śmieci, myszku-
ją pomiędzy budowlami, strzegą swych
ciemnych nor i walczą o najcenniejsze
dobra. W miastach jest najwięcej rozbi-
tego szkła, możesz spacerować godzina-
mi i być pewnym, że będzie ci chrzęści-
Świat
ło pod butami. Chyba ludzie nie zdawali
Dzisiejszy świat to ruina i rozpacz. Gdzie
sobie sprawy z tego, jak dużo szyb ich
się odwrócisz tam widać ruiny i złomo-
otaczało. Teraz to wszystko leży, przy-
wiska. Wzdłuż autostrad stoją wraki
walone zwałami betonu i cegieł. Spod
dawnych samochodów, poprzewracane
zwałów budowli wystają wraki samo-
kikuty drogowskazów i zniszczone li-
chodów, i pozostałości dawnej infra-
nie wysokiego napięcia. Raz na jakiś
struktury. Możesz trafić na znaki świetl-
czas natkniesz się na opuszczone sta-
ne, hydranty, czy kable linii energe-
cje benzynowe, stare, doszczętnie znisz-
tycznej.
czone bary i przydrożne knajpki.
Większość z miast ma swoje centra,
Wszystkie one wyglądają, jak gdyby
wielokrotnie nie mające nic wspólnego
właściciel wyszedł na chwilę i zniknął
z dawnymi centrami i usytuowane w
na dwadzieścia lat. Wybite okna, drzwi
zupełnie innej części miasta. Centrum
wyrwane z zawiasów, ściany poprzeci-
poznasz po tym, że jest wysprzątane,
nane seriami z broni automatycznej.
tam akurat nic nie chrzęści pod buta-
Tylko wiatr wyje jak dawniej, uderza-
mi. Z reguły znajdziesz tam targ, kilka
jąc rozbitymi okiennicami. Okolicą nie-
knajp, czy stację benzynową. Centrum
sie się wtedy skrzypienie od lat nie
jest odgruzowane, nie ma tam zbyt wie-
naoliwionych zawiasów. Wszędzie rdza
lu wraków, czy innego złomu. W niektó-
i kurz. Pod nogami masz rozbite szkło,
rych miastach są nawet sklepy we-
gdziekolwiek skierujesz swe kroki.
wnątrz budynków, porządne, jak za
Dziś spotkać człowieka jeśli nie
dawnych dobrych czasów. Warto tam
mieszkasz w ruinach jednego z miast,
wpaść i coś kupić, dla samej satysfak-
to wydarzenie. Po wojnie świat stał się
cji zakupów. Przyjemne uczucie, uwierz
pusty. Nieprzyjemnie cichy, jak mówią
mi.
ludzie, którzy pamiętają Stany sprzed
wojny, cichy i opuszczony. Dawniej au-
tostradami mknęły szybkie wozy, z
każdej strony dobywała się głośna mu-
zyka, i gdzie się nie odwróciłeś, zawsze
napatoczyła się niezła panienka.
Dziś, jeśli dobrze się obrócisz, trafisz
na mutanta, lub dzikie zwierzę. Niezłe
laski, szybkie wozy i dobra muzyka ode-
szły w zapomnienie i już nigdy nie
wrócą.
22
W miastach częściej słychać ludzki Dziś każdy człowiek jest dla drugie-
głos, często ujadanie psów, czy strzały go czymś nieznanym.
z broni. Czasem ktoś gra, i dostaje za to
niezłą kupę gambli, czasem leci radio,
Życie
włączone gdzieś, w którejś z nor. W mia-
stach jest życie.
Wbrew temu, co powiedziałem przed
chwilą, życie większości z tych, którzy
przetrwali wygląda podobnie. Trudnimy
Ludzie
się zbieractwem, jedni na większą ska-
Ludzie zmienili się, tak mówią ci, któ- lę, inni na mniejszą. Kevin opowiadał
rzy pamiętają dawne czasy. No cóż, nie mi jak było dawniej i wyjaśnił dlaczego
trzeba pamiętać dawnych czasów, by o dziś nasze życie tak bardzo się zmieni-
tym wiedzieć. Wojna zmieniła wszyst- ło. Dawniej miałeś pracę. Ktoś był kio-
ko, także nas. skarzem, inny wykładowcą, inny ma-
Kilka lat temu rozmawiałem ze star- klerem. Każdy dostawał pensję, kupo-
szym mężczyzną, miał prawie sześćdzie- wał żonie kwiatki, a dzieciakom czeko-
siąt lat. Dobrze się trzymał. Był nauczy- ladki. Gdy się zestarzał, dbało o niego
cielem w Chicago, nim powstał Moloch. państwo, dostawał pensję od prezyden-
Bardzo mądry człowiek. Wieczór z nim ta Stanów. Dasz wiarę? Każdy starzec
był tysiąc razy bardziej interesujący i był na utrzymaniu głowy państwa.
wartościowy niż wycieczka z Tornado. Ameryka musiała być naprawdę wspa-
Brałeś już Tornado? Jeszcze ci o nim niałym, bogatym państwem.
opowiem. Mężczyzna, Kevin mu było, Dziś nikt nie ma pracy, pensji, spo-
opowiadał, że dawniej ludzie byli bar- koju. Każdego dnia na nowo musisz wy-
dziej do siebie podobni. System eduka- walczyć sobie chleb i leki. Staliśmy się
cji, wymogi społeczne, kultura, wresz- kupcami, choć częściej nazywamy sie-
cie telewizja i sieć, wybijały ludzi jak bie zbieraczami. Wstajesz rano i prze-
ze sztancy. Pewnie, nie każdy był taki szukujesz ruiny, szukając czegoś war-
sam, ale gdy spotykałeś jakiegoś czło- tościowego. Tam wciąż jest niewiarygod-
wieka, wiedziałeś, czego się po nim spo- nie dużo wspaniałych przedmiotów. Jak
dziewać. szczury spędzamy całe godziny poszu-
Dziś nic nie wiesz. kując i zbierając. Potem ukrywamy
Napotkany wędrowiec może być psy- znaleziska w norach i czekamy, by wy-
chopatą, który odrąbie ci łeb siekierą, mienić je na ciepłe ubrania, tabletki, czy
lub biologiem, szukającym szczepionki cokolwiek innego. Zbieractwo i handel,
na jedną z paskudnych chorób zesła- to całe współczesne życie.
nych na nas przez Molocha. Kevin po- Bogatsi nie zbierają gambli, lecz mają
wiedział mi: Dawniej było społeczeń- własne sklepy, czy choć stoiska i żyją z
stwo. Dziś to nawet nie jest stado... . handlu. Niektórzy, choć ich jest niewie-
Każde miasto, przez lata odcięcia od in- lu żyją sprzedając swe umiejętności.
nych wykształciło inne zwyczaje i pra- Mechanicy, lekarze, szczególnie denty-
wa, każda wieś to zupełnie nowy świat. ści, zarabiają kupę gambli nie ruszając
Wszyscy jesteśmy o wiele bardziej się nawet w kierunku ruin. Dziś wiedza
ostrożni i zamknięci, nie ma serdeczno- jest równie cenna jak przed wojną.
ści i radości. Już nikt nie pyta jak ci Mądry człowiek zawsze, w każdym świe-
leci. Dziś pyta się skąd jesteś. Staliśmy cie będzie żył godnie.
się nieufni i agresywni. Tak bronimy Są i tacy, którzy żyją z przestępstwa.
się przed strachem przed nieznanym. Czasem mam wrażenie, że ich jest naj-
23
więcej. Ilość gangów i grup bandziorów ski ekologicznej. Gdzieś, prędzej czy
działających w Stanach jest ogromna. pózniej napotkasz jeden z setek gan-
Ich życie toczy się wokół przemocy, bro- gów lub maszyn Molocha. Sam nie wiem
ni, chaosu. Ich dzień codzienny to na- co gorsze...
pad, wymuszenie, to szaleńcze rajdy po
pustych ulicach i autostradach.
Legendy
Słyszałeś legendy o Molochu? Moloch nie
Podróże
jest legendą, w przeciwieństwie do wie-
lu innych, krążących w knajpach opo-
Poszczególne miasta są od siebie odcię-
wieści. Kiedy padła telewizja, zniknęły
te. Podróże są rzadkie i bardzo niebez-
gazety i książki, ludzie powrócili do
pieczne. Praktycznie nie istnieje coś
ustnego przekazywania wieści. Tak na-
takiego jak wymiana informacji. Więk-
rodziły się legendy.
szość ludzi woli mieszkać w swych no-
Nie wiem jak i kiedy to się stało, ale
rach, choćby i najbardziej zatęchłych i
w pewnym momencie ludzie zatracili
nie ruszać w pustkę. Dziś podróże to
poczucie rzeczywistości. Historie, które
wędrówka w pustkę właśnie, bo gdzież
opowiadano w barach stały się coraz
podróżować. Na mapie Stanów ostało się
ciekawsze i barwniejsze. W końcu zu-
kilka miast, kilkanaście większych mia-
pełnie zatraciły kontakt z prawdą. Tak
steczek i setki, tysiące osad. Skąd wie-
powstały legendy, opowieści, które opo-
dzieć, na co trafisz? W knajpach zbyt
wiada się w barach, rzadko prawdziwe,
często opowiada się mrożące historie o
często przekolorowane, zawsze przycią-
sektach, szaleńcach, kanibalach. Ru-
gające uwagę słuchaczy. Nikt nie zarzuci
szysz sto mil i znajdziesz się samotny,
drugiemu, że opowiada bajki, bo wszy-
jak rozbitek na falach oceanu. Gdziekol-
scy wiedzą, że to bajka.
wiek się skierujesz czeka cię niewiado-
Ważne tylko, czy interesująca.
ma, i niebezpieczeństwo. Aatwiej dziś
Wesoły zabójca, Atomowy ksiądz,
znalezć kłopoty, niż przyjazną dusze.
dzikie bestie prawdopodobnie są tylko
Autostrady i dawne drogi stanowe są
wymysłem ludzkiej wyobrazni. Nigdy
oczywiście wciąż uczęszczane. Nie brak
nie spotkałem żadnego z nich, może za
awanturników i łowców przygód, ludzi
wyjątkiem kilku dzikich zwierząt. Le-
odważnych, niespokojnych duchów, czy
gendy żyją w sercach słuchaczy, jedy-
ściganych przez prawo złoczyńców. Przy-
ne zaś gdzie można ich spotkać to knaj-
drożne knajpy, choć rzadkie, zawsze są
piany bar.
pełne najprzeróżniejszych osobistości.
Każdy, kogo spotkasz w takiej splunie
to bohater ciekawej historii. Są tam łow-
Moloch
cy mutantów, są gangsterzy, kurierzy i
wielu innych. Każdy z nich, podróżni- Skoro już wspomniałem o Molochu,
ków to człowiek gotowy rzucić wszyst- niech będzie. Opowiem i o nim. Byłem
pod Molochem, widziałem go. Moloch to
ko w kilka sekund, nie mają domu, zbyt
wielu przyjaciół i żadnych sentymen- ziemie należące do zbuntowanych ma-
tów. Są gotowi walczyć o życie, są goto- szyn. Rozciągają się na terenie kilku-
nastu stanów i nieustannie rozrastają
wi życie odbierać.
Podróżując przez Stany będziesz prze- się na południe. Moloch rozbudowuje się
zajmując kolejne miasta i zakłady prze-
mierzał tysiące mil pustyni i pustki
wypełnionej mutantami, dzikimi zwie- mysłowe. Każda fabryka, elektrownia
rzętami, polami radiacji i terenami klę- jest zdobywana przez jego wojska i włą-
24
czana w sieć. Wyobrażasz to sobie? Że-
lazna pajęczyna utkana z kabli, prze-
wodów, czasem żelaznych rur, czasem
nawet kursujących robotów. Punktami
sieci są najważniejsze zakłady i mia-
steczka okolicy. Moloch wokół nich bu-
duje swoje bazy, które z każdym rokiem
pęcznieją i stają się coraz bardziej obce
i niepodobne do niczego. Punkty sieci
przypominają koszmar science fiction.
Wiesz, co to science fiction?
Moloch trochę przypomina archipe-
lag złomowisk przynajmniej tak wy-
glądał przez lornetkę. Wokół roztacza-
ją się kłęby spalin i dymu. Możesz go
wyczuć na sporo ponad sto mil, wpierw
drżenie pod nogami, potem smuga cie-
Jest taki facet, Lotka na niego mówią, wiesz, mó-
nia i wreszcie smród. Kiedy wleziesz na
wił mi, że przeleciał blisko Molocha na swojej mo-
jakieś wzgórze, by go dostrzec, będziesz
tolotni. Niewiele widział, ale napstrykał mnóstwo
stał osłupiały przez kilka godzin. Nie
zdjęć. Nie widziałem ich. Nikt kogo spotkałem
będziesz mógł uwierzyć. Naprawdę, dziw,
ich nie widział. A jednak Lotka twierdzi, że te
że ziemia się pod nim nie zarwała.
zdjęcia to fakt i że widać na nich Molocha z góry.
Moloch powstał w dniu buntu ma-
I że jak dopadnie tego sukinkota, który zwinął
szyn, kiedy wybuchła wojna, jest ma-
mu fotki... Chodzi o to, że Moloch zamontował w
nifestacją siły komputerów i maszyn.
siebie kilkaset wyrzutni rakiet i czego tam jesz-
Dziś zajmuje już sporo ponad czwartą
cze. Jest największym czołgiem w historii świata.
część Stanów. Tam, na północy prowa-
I wiesz co? Lotka twierdził, że na zdjęciach wy-
dzimy z nim wojnę. Brałem w niej
raznie było widać, że działa celują w niebo. Gów-
udział. Jest okrutna i krwawa, walka z
no na tych zdjęciach byłoby widać w tym smogu
robotami jest prawdziwym horrorem.
nawet własnej reki nie dojrzysz. Ale Lotka zarze-
ka się. Moloch boi się bombardowania. Rozwali-
my go z góry. Mam nawet plan... Lotka jest zdro-
Ekologia
wo walnięty.
Mówiąc w skrócie, wygląda tu jak w
no, jakiego moi starzy nie mieli nawet
piekle. Jest sucho i duszno. Na południu
w klopie.
jeszcze da się żyć, ale im bardziej na
I świat się sypnął. Zdechło wszyst-
północ tym gorzej. Każda kropla wody
ko, co nie było dość silne by się wyco-
jaką tam znajdziesz będzie zatruta.
Każdy kawał zieleniny ma w sobie wię- fać. Został piach.
Północne Stany są obszarem ekolo-
cej trujących substancji niż paliwo
mojego Buicka. Jeśli spotkasz tam zwie- gicznej katastrofy, nie da się tam żyć.
O wiele lepiej jest na południu, tam przy-
rzę, na pewno jest głodne i wściekłe.
Północ wygląda jak pole bitwy. Do cho- roda trzyma się całkiem dobrze i po
drobnych kłopotach, trzydzieści lat
lery! To jest pole bitwy!
temu, kiedy Moloch zaatakował chemią,
Moloch rozpieprzył cały ekosystem.
jest już całkiem dobrze. Można żyć nie
Nie bawił się w gierki, poszedł na ostro.
sypiając z licznikiem Geigera i nie trze-
Zatruł każdy zbiornik, jaki był w jego
zasięgu. Rzekami popłynęło takie gów- ba odkażać każdej kropli.
25
najmniej przydatny przedmiot współ-
Gamble
czesnego świata, są przecież gwiazdy, na
diabła ci kompas?! Jeden taki skubaniec
Jak już wspominałem, życie toczy się
raz mnie tak zakręcił, że faktycznie od-
wokół zbieractwa i handlu. Miarą są
dałem mu moją busolę i jeszcze dołoży-
gamble, to ile masz gambli, oznacza na
łem tubkę ruskiego kleju. Dopiero nad
jakie leki cię stać, i czy zjesz ciepły
ranem połapałem się, że mnie wyruchał.
posiłek w najbliższej knajpie, czy bę-
Dopadłem go po ponad tygodniu pości-
dziesz musiał się zadowolić sucharami
gu. To chyba jedyny raz, kiedy zarobi-
na kawie.
łem na handlowaniu. Zabrałem mu wóz,
Ja sam nienawidzę gambli, nie mam
shotguna i komplet śrubokrętów. I wla-
do tego głowy i zawsze wydaje mi się,
łem mu. Obiecał już nigdy nikomu nie
że jestem robiony w wała. Jeżdżąc po
zabierać kompasów.
kraju odnajdziesz miejsca, w których
wartość poszczególnych towarów jest to-
talnie zachwiana. W jednym miejscu
Tornado
wysoko cenią benzynę, gdzie indziej naj-
cenniejsze są kukurydziane chrupki. Największe zamieszanie jest z handlem
Gdzieś spotkasz gościa, który za zega- Tornado. Narkotyk osiąga najprzeróż-
rek odda ci wóz, gdzie indziej trafisz na niejsze wartości. Cóż, trudno się dziwić,
faceta, ,który ma po kilka zegarków na w zadupiach jest trudno dostępny, a
rękach i nogach. zarazem ludziska dosłownie pękają z
Nigdy nie wiem, ile warty jest kufel chęci zażycia kilku działek. W miastach
browca. Doprowadza mnie to do pasji. i większych skupiskach ludzkich Tor-
Nawet nie wiem, czy stać mnie na to nado jest o wiele łatwiej dostępne.
by urżnąć się w trupa. Tornado to najpopularniejszy narko-
Niemniej znam więcej niż kilku fra- tyk świata, dzięki któremu, w narko-
jerów, których gambling rajcuje. Cwa- tycznych snach można przenieść się do
niaki. Zagadają cię na śmierć, wcisną świata sprzed wojny. Czarne tabletki
kit i wywiną kota do góry nogami. dosłownie zalewają rynek, i wraz z upły-
Wmówią ci, że to czego najbardziej ci wem lat rzucają w otchłań nałogu ko-
trzeba to ciśnieniomierz, zaś kompas to lejne grupy straceńców. Myślę, że Tor-
nado jest na medalowym, trzecim miej-
scu w konkurencji gnojenia ludzkości.
Plasuje się za Molochem i mutantami.
Ostatnio chyba jest nawet bardziej sku-
teczne niż mutanci.
Długo, by jeszcze opowiadać. Nie masz
czasu, co? Młody jesteś, chcesz ruszać
na autostrady, poczuć wolność i przy-
godę, mam rację? Czeka cię wiele przy-
gód to pewne. Dzisiejszy świat dla niko-
go nie jest obojętny, dla każdego znaj-
dzie się coś ciekawego. Każdy z nas znaj-
dzie tu swój los.
Ruszaj. Więcej o świecie dowiesz się
pózniej, przy kolejnej okazji. Powodze-
nia.
26
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Neuroshima Gladiator do kwadratuNeuroshima scenariusz Druga odmianaCarol Ezzell The neuroscience of suicide (con imagenes)Neuroshima scenariusz oonneuroshima ekwipunekNeuroshima ScenariuszeNeuroshima Szczurneuroshima miami dzielnice miamineuroshima miami dzielnice miami2Neuroshima Wyscig Rajd StracencowNeuroscience and EducationMiasta w NeuroshimieNeuroshima Zmiany w Edycji 1 5 Profesjeneuroshima profesjeneuroshima bronneurosterydywięcej podobnych podstron