16. A różnorodność języków?
Jest to argument, który od momentu niemal równoczesnego pojawienia się romantyzmu, nacjonalizmu, powszechnego nauczania i wielkonakładowej prasy (a ona właśnie szkole zawdzięcza rzesze swoich czytelników) zamącą opinię wielu ludzi.
Wystarczy jednak spojrzeć na to zjawisko z perspektywy światowej, żeby mu przywrócić właściwy wymiar.
a) Literackie języki Europy wykazują między sobą ścisłe związki (z jednym wyjątkiem: grupy języków ugrofińskich) ze względu na wspólne źrodłosłowy indoeuropejskie, greckie i łacińskie oraz na wzajemne zapożyczenia. Zupełnie inaczej jest w wypadku Indii, a tym bardziej Chin — na tych terenach tak zwane „wielkie języki" (czternaście w obu przypadkach) różnią się między sobą gruntownie, to jest nie posiadają wspólnych korzeni czy przeszłości. Trzech mieszkańców Indii, z których jeden mówi językiem urdu, drugi
— kanada a trzeci tamilskim, może się porozumieć wyłącznie po angielsku i po angielsku przemawiał do nich Nehru. Chińczycy odwohiją się do ideogramów rysowanych na dłoni. Stąd istniejąca w Europie możliwość przechodzenia w przypadku pisarzy o wielkim talencie z jednego języka na drugi, w czym Wladimir Weidle upatruje słusznie dodatkowego dowodu europejskiej jedności kulturowej.
b) Zróżnicowanie naszych literatur wedle kryterium języka jest czymś stosunkowo niedawnym. W królestwie dynastii Walezjuszy język francuski stał się językiem urzędowym dopiero w 1539 roku na mocy edyktu z Yillers-
-Cottefels, a w tym samym też czasie Luter stworzył literacki jeżyk niemiecki. Dzisiejszy norweski, irlandzki czy turecki wytworzyły się w XX wieku. Renan słusznie podkreślał nieporozumienia wynikające z pomieszania pojęć języka i narodu. We Francji mówi się nadal siedmioma językami, zaś francuski jest ojczystym językiem dużych wspólnot należących do pięciu narodów.
Zanim doszło do tego zróżnicowania, istniała już literatura jako taka, a wymienione powyżej wspólne elementy wystarczały, aby niezależnie od rozbieżności lingwistycznych stworzyć jej jedność zarówno strukturalną, jak duchową.
c) Style czy szkoły artystyczne są w równym stopniu czynnikiem podobieństwa lub niepodobieństwa pomiędzy autorami jak używany przez nich, często przekształcany lub odnawiany, język.
Mimo wszelkich różnic między romantykami niemieckimi, francuskimi i angielskimi są oni bardziej do siebie podobni niż którykolwiek z nich do autorów klasycznych albo do surrealistów piszących w jego własnym języku.
d) Literacka wspólnota Europy ukazuje się w całym swoim bogactwie w szczególnie ścisłym i oryginalnym użyciu własnego języka u pisarza, który dzięki temu właśnie staje się prawdziwym poetą. Wykazał to T.S. Eliot w swoich Próbach definicji kultury. Angielski jest, jego zdaniem, językiem szczególnie bogatym w praktyce poetyckiej, gdyż ma w sobie największą różnorodność źródeł i wpływów z obszaru całej Europy: są w nim mianowicie elementy germańskie, duńskie, normandzkie, francuskie i celtyckie.
„W przeciwieństwie do jedności zakładanej przez organizację polityczną jedność kulturowa nie zobowiązuje nas bynajmniej do jednych tylko wspólnych wszystkim związków wasalstwa; przeciwnie — oznacza ona wielość takich związków. Fałszywe są wyobrażenia, że jednostka tylko w stosunku do Państwa ma pewne powinności; i przesadą byłoby stwierdzenie, że najwyższą powinnością jednostki jest jej powinność wobec jakiegoś Superpaństwa."
Proponuję więc następującą odpowiedź przeznaczoną dla zgorzkniałych albo agresywnych nacjonalistów, drażliwych konserwatystów i podejrzliwych purystów wszystkich naszych języków (zwłaszcza zaś francuskiego), którzy boją się jakoby, że jutrzejsza zjednoczona Europa zmieni się w okropną, chaotyczną mieszankę, gdzie mówić się będzie wyłącznie esperanto, albo jakimś volapükiem znienawidzonych utopistów. Oto europejscy federaliści zobowiązują się nigdy i żadnemu narodowi nie wyrządzić tej krzywdy, jaką zwalczający ich w imię niepodległości narodowej i odmienności tradycji zwolennicy centralizmu wyrządzili regionom swoich krajów.
W Europie sfederalizowanej nie będzie miejsca na taki edykt jak ten, który narzucił swego czasu język francuski jako urzędowy.