18. Europejskie wychowanie
Tworzyć to, co europejskie, zanim zaczniemy tworzyć Europę. Mówiąc innymi słowy — nie tyle nauczać konieczności zjednoczenia Europy, co — poprzez sam styl wychowania—wykształcić w naszych dzieciach Europejczyków.
We wszystkich epokach i we wszystkich znanych nam kulturach wychowanie polegało zawsze na dwóch, podejmowanych równocześnie działaniach:
— przekazywaniu wiedzy, którą dane społeczeństwo nabyło;
— moralnym i społecznym kształtowaniu młodej jednostki ludzkiej;
W społeczeństwach tradycyjnych, poddanych panowaniu sacrum, przekazywanie wiedzy przyjmuje formę inicjacji, a moralne i społeczne kształtowanie jednostki — formę treningu (tresury), przy czym celem pozostaje zawsze uzgodnienie wierzeń, postępowania i nawet odruchów z niepodważalnymi kanonami religii.
W naszych obecnych, pluralistycznych i świeckich społeczeństwach sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Przekazywanie wiedzy nie jest już inicjacją, ale powszechnym nauczaniem, to znaczy bezpośrednim, obywającym się bez religijnego przygotowania i skierowanym do wszystkich przekazywaniem wiedzy, którą się podaje za obiektywną. Takie nauczanie nie ma na celu wprowadzenia w tajemnice, ale przeciwnie — wyeliminowanie tajemnicy. Podaje ono, trochę przypadkowo, pewną „sumę wiedzy", gotowe do użycia towary wraz ze sposobem ich używania. Inicjacja natomiast przewidywała rytualne przygotowanie, stwarzając postawę otwartości na pewne symboliczne lub mityczne „objawienia" — to znaczy na pewne struktury postaw psychologicznych, jak byśmy dzisiaj powiedzieli.
Jak powiedziałem, te dwa terminy: inicjacji i inicjatywy wyznaczają dwie krańcowe postawy, autorytarną i liberalną. Nie należy jednakże sądzić, że ludzkość musiała nieuchronnie przejść od pierwszej ku drugiej na skutek jakichś praw Historii, że zatem autorytet jest czymś „przebrzmiałym" i „reakcyjnym", a w każdym razie godnym potępienia, podczas gdy wolność byłaby nowoczesna, postępowa i zawsze godna pochwały. W gruncie rzeczy bowiem wszelkie wychowanie zasługujące na takie miano zawiera w sobie, w różnych proporcjach, oba te elementy. Autorytet i wolność są dla wychowania tak samo żywotnie potrzebne jak skurcz i rozkurcz serca dla krążenia krwi albo przyciąganie i odpychanie dla energii atomowej, prądu elektrycznego i życia emocjonalnego.
Zmieniają się tylko proporcje, a różne ich układy wyznaczają koncepcje wychowania w zależności od typu człowieka, jaki wychowanie ma ukształtować.