Język polityki - język politologii - narracja politologiczna
Ludzie porozumiewając się między sobą oraz formułując własne myśli posługują się rożnymi znakami, wśród których znaki słowne odgrywają rolę szczególnie ważną. Język to system znaków słownych w ich postaci mówionej i pisanej, wraz z regułami ich łączenia, tworzenia itd., którymi posługuje się jakaś grupa ludzi.
Wzajemne uwarunkowania zachodzące między językiem a społeczeństwem:
— język jest tworem społecznym i podobnie jak inne zjawiska powstałe w społeczeństwie zachowuje w swej istocie piętno zbiorowego pochodzenia, jednostki nie mogą go tworzyć dowolnie, jego indywidualne użycia zależne są od ujęć zbiorowych;
— język jako narzędzie komunikacji jest także sposobem interpretowania rzeczywistości i w związku z tym warunkuje zarówno wszelkie zachowanie społeczne, jak i zachowanie indywidualne.
Rozróżnić można języki naturalne oraz sztuczne. Języki naturalne i potoczne czy tzw. etniczne ukształtowały się zwyczajowo w sposób spontaniczny w miarę zwiększania się potrzeb wzajemnego porozumiewania. Zasadniczą wadą tych języków jest brak ściśle sprecyzowanych reguł, które umożliwiłyby zbudowanie pewnych jednoznacznych zdań o statusie teoretycznym. Wyrażenia języka potocznego wykazują bowiem znaczne niekiedy wieloznaczności - nierzadko posiadają one kilka lub kilkanaście różnych znaczeń. Przykładem języka sztucznego jest język naukowy.
Wielokształtność znaczeniowa terminu języka naturalnego nie może być argumentem uzasadniającym jego pełną opozycyjność względem języków sztucznych czy też relatywnie mniejszą wartość z przynajmniej trzech powodów:
— Język naturalny jest zawsze językiem pierwotnym względem języków sztucznych zarówno w sensie genezy i funkcjonalności, jak i zakresu. Języki sztuczne cechuje fragmentaryczność w opisywaniu rzeczywistości czy prezentowaniu wiedzy.
— Język naturalny ze względu na jego wielokształtność jest klasyfikowany jako język ,,miękki", ale właśnie z tego powodu jest on znacznie bardziej bogaty od języków sztucznych ,,twardych" i tylko przy jego pomocy można oddać cale bogactwo myślenia naukowego.
— Obserwowane są tendencje do wzajemnego zbliżania się języków naturalnych do języków sztucznych. Dokonuje się to poprzez wyraźną intelektualizację wiedzy potocznej i języka ogólnego z jednej strony oraz tworzenie specjalnych mniej sformalizowanych odmian języka naukowego, takich jak język popularno-naukowy czy dydaktyczny, z drugiej.
Język naukowy, jako rodzaj języka sztucznego nie jest jednorodny. W jego ramach, uwzględniając stopień abstrakcji treści, typ nauki i komunikujących się osób można wydzielić następujące podjęzyki:
— teoretyczno-naukowy,
— praktyczno-naukowy (posługują się nim specjaliści zajmujący się zastosowaniem wyników badań naukowych w produkcji),
— dydaktyczno-naukowy,
— popularnonaukowy.
Oprócz tego należy też wydzielić mówioną oraz pisaną wersję języka nauki.
Różnice występują w językach naukowych poszczególnych dyscyplin. Najbardziej sformalizowany, a wiec najbardziej oddalony od języka potocznego jest język matematyki, logiki, fizyki i chemii. Dla potrzeb tego typu badań stworzono języki w całości prawie sztuczne. Mniejszym stopniem sformalizowania cechują się języki nauk przyrodniczych, a najmniejszym nauk społecznych i humanistycznych. Wynika to miedzy innymi z tego, że te ostatnie z natury rzeczy mają bardziej ograniczone możliwości dzielenia przedmiotów swoich badań, muszą pozostawać w bliższym kontakcie z wiedzą zdroworozsądkową, praktyczną, a więc i potoczną. Ponadto nauki te są znacząco uwikłane w kwestie ideologiczne i to nawet wtedy, gdy się od tego formalnie odcinają.
Język polityki i język politologii
Język polityki jest zaliczany do zbioru języków naturalnych, opisuje praktykę polityczną i realizuje cele operacyjne i aplikacyjne. Celem języka polityki jest opis rzeczywistości politycznej. W języku tym liczą się przede wszystkim cele pragmatyczne, a więc pobudzanie lub wyhamowywanie pewnych działań, zachowań, postaw bądź emocji.
Język politologii reprezentuje zbiór języków sztucznych. Tworzony jest bowiem w celu poznania zjawisk i procesów politycznych oraz wykrycia zachodzących między nimi prawidłowości. Jest on głównie instrumentem poznania i wyjaśniania zjawisk i procesów politycznych. Opis rzeczywistości politycznej jest w tym języku podporządkowany realizacji powyższych celów.
Wzajemne oddziaływania.
Mimo istotnych różnic między językiem polityki i językiem politologii zachodzą liczne i skomplikowane powiązania, które powodują, iż muszą one współistnieć, bowiem wzajemnie warunkują swój rozwój. W reagowaniu na problemy ogólnospołeczne oraz w tworzeniu wspólnych opinii coraz ważniejszą rolę odgrywają procedury i struktury komunikacji. Z przyczyn obiektywnych wzrastać powinno zapotrzebowanie na wiedzę politologiczną na wszystkich szczeblach struktur społecznych. Wiedza politologiczna jest istotnym warunkiem upodmiotowienia zarówno jednostek ludzkich, jak i grup obywateli. Zależność jest prosta: po to, aby wpływać na to, co nas dotyczy należy wpierw poznać to, co nas otacza. Aby lepiej zaspokajać życiowe potrzeby, trzeba chcieć, mieć szansę i potrafić artykułować swoje interesy i poglądy.
Język politologiczny poprzez system edukacji politycznej oddziałuje na język polityki, powoduje, iż rozwija się, wzbogaca o nowe słownictwo oraz staje się bardziej precyzyjny. Istnieje tez odwrotne oddziaływanie - pewne pojęcia najpierw funkcjonują w języku polityki, a następnie wprowadzane są do języka politologicznego.
Stale przenikanie się języka polityki i języka politologicznego nie oznacza, iż w przyszłości różnice między nimi będą zanikać - mogą się one zbliżyć do siebie, ale pewne różnice zawsze pozostaną. Jest oczywiste, iż przenikanie języka politologicznego do języka polityki zależy od jakości i sprawności systemu edukacji i systemu przekazywania informacji, ale z drugiej strony, zależy też od jakości i nowoczesności samego języka politologicznego.
Wnioski:
Języki politologii i polityki są zaliczane do różnych zbiorów językowych, ale mimo wielu odrębności wzajemnie determinują swój rozwój. Język politologii w dużym stopniu jest językiem hermetycznym i jako taki jest adresowany i używany przez specjalistów. Język polityki z kolei jest językiem prostym, nastawionym na masowego odbiorcę, mniej precyzyjnym w swej funkcji programowej jest nośnikiem emocji i językiem apelowym. Powyższe cechy obu języków ze względu na odmienne funkcje każdego z nich nie powinny podlegać wartościowaniu.
Język polityki nie jest pojęciem jednorodnym. Najogólniej można stwierdzić, iż jest to język, którym posługują się ludzie mówiący lub piszący o polityce. Najczęściej posługują się nim:
— politycy,
— ludzie z nimi związani (doradcy, rzecznicy prasowi, specjaliści z zakresu
socjotechniki, propagandy, reklamy itp.),
— dziennikarze, zwłaszcza dziennikarze wyspecjalizowani w pisaniu o polityce, ale nie tylko,
— bierni uczestnicy życia politycznego
W Polsce definicję języka polityki sformułował m.in. B. Walczak, wg którego jest to funkcjonalna odmiana polszczyzny stosowana w tekstach, które są:
tworzone przez środowisko polityków i ludzi z nimi związanych,
adresowane do wszystkich użytkowników języka ogólnego,
dotyczą sfery polityki,
odznaczają się dominacją funkcji perswazyjnej, przy obecności - w różnych tekstach tej odmiany w bardzo różnym stopniu - także innych funkcji, takich jak informacyjna, ekspresywna czy autoteliczna.
Pojęcia stosowane w języku polityki mają charakter prototypów i używane są stereotypowo, co oznacza, że:
— istnieją trudności w definiowaniu tych pojęć, przy ich definiowaniu ludzie
posługują się cechami zbyt szczegółowymi lub zbyt ogólnymi,
— istnieje płynność granic między kategoriami, brak jest rozłączności tych
pojęć, rozmyte są granice między nimi,
— istnieje gradacja cech używanych do opisywania tych pojęć, w grupie cech opisujących pojęcia polityczne można wyróżnić cechy bardziej i mniej typowe,
— towarzyszy im afekt (kierowanie się emocjami, przekonaniami),
— istnieje przekonanie, iż inni ludzie podobnie dane pojęcia rozumieją, gdy
w rzeczywistości istnieje duże zróżnicowanie indywidualne.
Ponadto w dyskusjach o polityce dodatkowym utrudnieniem jest to, iż występują ogromne różnice językowe w zależności od wykształcenia, pochodzenia, zamieszkania, zajmowanej pozycji w hierarchii struktury społecznej, poziomu kultury osobistej itd.
Systemy pojęciowe politologii składają się z różnych kategorii. Wśród nich można wyróżnić:
— pojęcia wspólne naukom społecznym,
— pojęcia wspólne naukom politycznym,
— pojęcia typowo politologiczne,
— pojęcia typowo politologiczne dla danej szkoły, kierunku czy teorii,
— pojęcia używane przez poszczególnych badaczy w sposób specyficzny dla nich.
Uwzględniając inne kryteria można w systemie pojęciowym politologii wyróżnić następujące podsystemy:
— podsystem kategorii wyrażających wartości i normy polityczne,
— podsystem kategorii wyrażających stosunki społeczne,
— podsystem kategorii wyrażających zmiany w czasie,
— podsystem kategorii wyrażających strukturę,
— podsystem kategorii wyrażających stopień politycznego zorganizowania
się społeczeństwa,
— podsystem kategorii służący do opisu faktów, zjawisk i procesów itd.
Poszczególne kategorie politologiczne są definiowane przez różne szkoły i poszczególnych badaczy odmiennie tak, że mogłyby być zaliczone do kilku podsystemów naraz. Jako przykład podać można pojęcie ,,racji stanu”, która według jednych jest definiowana jako wartość lub norma polityczna, według innych jako szczególne dobro i rodzaj interesu społecznego, a także jako szczególną postawę, szczególny motyw, a nawet rodzaj postępowania w działalności politycznej.
Język polityki jest bardzo zróżnicowany = teksty należące do różnych gatunków wypowiedzi, różnych odmian polszczyzny, inaczej jest realizowany na wiecach wyborczych, inaczej w prasie, radiu i telewizji, jeszcze inaczej w exposé premierów
i ministrów.
Jerzy Bralczyk zwrócił uwagę, że w tej specyficznej odmianie istnieje możliwość „nieskrępowanego korzystania w działaniach politycznych z niemal wszystkich rejestrów polszczyzny: od najbardziej podniosłego patosu do wulgarnej nawet potoczności, od wyrafinowanej terminologiczności do populistycznego pustosłowia”. Jaką odmianą języka ogólnego jest język polityki?
Teksty dotyczące sfery polityki łączy to, że ich głównymi odbiorcami są masy,
a zatem środki językowe muszą:
(1) być podporządkowane funkcji perswazyjnej,
(2) nakłaniać masowego odbiorcę do działań zgodnych z intencją nadawcy, do przyjęcia lub odrzucenia określonych idei lub poglądów,
(3) nakłaniać do zaakceptowania z góry narzuconej hierarchii wartości.
Językowi polityki bardzo często towarzyszy manipulacja. "Manipulowanie językiem w polityce występuje na szeroką skalę i pojawia się już w momencie, gdy polityk zastanawia się, jakiego użyć języka, aby skutecznie trafić do odbiorcy".
Wypowiedzi publiczne polityków nie mają najczęściej charakteru spontanicznego, lecz są pragmatycznie skierowane na cel; "komunikowanie polityczne jest jakby zabiegiem rytualnym, wobec tego tracą sens tradycyjne standardy oceny informacji jako prawdziwe bądź nie". Podmiot wypowiadający (potencjalnie manipulujący), ażeby nie popełnić błędu kardynalnego, gdyż często jako obserwatorzy tracimy z oczu fakt, że każda jednostka odgrywa wiele ról społecznych, chociaż my możemy obserwować tylko jedną z nich.
Do końca lat 90. język polityki analizowano jedynie wyrywkowo, koncentrując się na technikach propagandowych i agitacyjnych, w Polsce zaś na badaniu i opisywaniu fenomenu językowego, izolowanego tworu językowego jakim była nowomowa. Michał Głowiński na podstawie analizy licznych tekstów propagandowych i publicystycznych określił, że podstawowe cechy nowomowy to:
dominacja arbitralnie narzuconych wartości nad znaczeniem słów,
łączenie elementów pragmatycznych i rytualnych, przy czym rytualność wysuwała się w pewnych typach wypowiedzi na plan pierwszy,
wiara w magiczną funkcję języka, przedstawianie pobożnych życzeń w taki sposób, jak gdyby były one elementem rzeczywistości,
sloganowość wyznaczająca ramy obowiązującego świata,
antykomunikatywność i jednostronność przekazu,
totalitarna natura nowomowy, przyznająca sobie jedynie prawo do oceniania, sama nie podlegając żadnej ocenie.
Obecnie postawienie znaku równości między językiem polityki a propagandą byłoby błędem - po transformacji ustrojowej w 1989 roku język polityki zyskał nowe treści, pojawiły się nieobecne wcześniej środki językowe, a przede wszystkim stał się wielogłosem, w którym przemienność ról nadawcy i odbiorcy jest jednym ze źródeł zróżnicowania tekstów, zarówno pod względem formy, jak i treści.
Teksty polityczne lat dziewięćdziesiątych to zupełnie nowa jakość komunikowania. Charakteryzuje je duża innowacyjność i różnorodność leksykalna, ale przede wszystkim kreatywna rola nadawcy, który ma pełną gamę środków językowych służących do ekspresji własnych przekonań i kształtowania określonych zachowań odbiorcy. Jednogłosowość (głos przedstawicieli władzy) została zastąpiona wielogłosowość (przedstawiciele różnych orientacji politycznych, dziennikarze).
PRL - powaga, stereotypowość, szablonowość języka, rytualizacja publicznego przekazu
III RP - gra słowna, bogactwo leksykalne, zróżnicowanie zarówno na poziomie formy, jak i treści.
Politykom zależy, aby odbiorcy ich tekstów odbierali ich jako ludzi wiarygodnych, kompetentnych i uczciwych. Językowi polityki przypisuje się jednak powszechnie takie cechy, jak mętniactwo, wulgarność, niejednoznaczność, a przede wszystkim manipulacyjność.
Integralny związek łączący propagandę komunistyczną i jej narzędzie tzn. nowomowę wpływał przez wiele lat na utożsamienie, w społecznym odbiorze, nowomowy z językiem polityki. Podstawowa różnica między językiem polityki a językiem propagandy wiąże się tymczasem z samym przebiegiem procesu komunikacji językowej, który do 1989 roku miał głównie charakter jednostronny. Nadawca kierował teksty do odbiorcy, który nie mógł na nie reagować, chyba że mówił takim samym głosem jak nadawca. Prawo publicznego zabierania głosu w kwestiach politycznych i społecznych należało do przedstawicieli władzy. Jedną z głównych cech ówczesnego modelu komunikowania się ze społeczeństwem była stabilność języka, która zresztą miała być odzwierciedleniem stabilności systemu.
Język nowomowy kieruje się następującymi prawami:
Narzuca wyrazisty znak wartości — nie ma on prawa budzić wątpliwości, a jego celem jest nie podlegająca zakwestionowaniu ocena. Oceny są często ważniejsze od znaczenia. Znaczenia mogą być nieprecyzyjne, oceny muszą być jednoznaczne. Znaczenie zostaje podporządkowane ocenie — bo nie jest ważne, co dane słowo znaczy, ale ważne jest, jakie kwalifikatory się z nim wiążą (dobry/zły, nasz/obcy, postępowy/zacofany). Jest to więc język jednowartościowy.
Jest syntezą elementów pragmatycznych i rytualnych — język podporządkowany jest bieżącej praktyce, jest jednak konserwatywny. Jego pragmatyczność ogranicza rytualność, czyli wierność własnym tradycjom, założenie, że w pewnych sytuacjach można mówić tylko w pewien określony sposób. Cechą charakterystyczną jest więc splecenie się tych dwóch sprzecznych elementów.
Tworzy żywioł magiczności — słowa nie odnoszą się do rzeczywistości, ale ją tworzą. To, co zostało wypowiedziane, staje się rzeczywistością. Magiczność to mówienie o stanach pożądanych w taki sposób, jakby były one stanami rzeczywistymi. Istnieje też druga strona magii: nieużywanie słowa skazuje rzecz nieoznaczaną na nieistnienie.
Formułuje arbitralne decyzje — niektóre słowa, wyrażenia, mogą zniknąć z propagandy, a potem powrócić. Arbitralność to także dowolne kształtowanie znaczeń. Wynika z tego, że jest to mowa manipulowana. W dokumentach cenzury, ale także w „salonowych konwenansach”, wskazuje się na to, o czym nie wolno czy nie wypada mówić i pisać, a także wskazuje na sposoby, jak należy pisać o danej rzeczy.
NARRACJA POLITOLOGICZNA
Narracja politologiczna - zbiór wszystkich elementów tekstu politologicznego, mający na celu jak najdokładniejsze odzwierciedlenie właściwości opisywanego pozanarracyjnego obiektu (osoby, grupy społecznej, zjawiska, procesu itp.). W narracji politologicznej mogą występować elementy prognostyki oraz zdania wartościujące.
Struktura semantyczna narracji politologicznej.
1. Warstwa informacyjna (logiczno-gramatyczna)
Składa się ona z tego, co bezpośrednio komunikuje autor czytelnikowi (warstwa powierzchniowa bezpośrednia) oraz tego co jest integralną częścią pracy, czyli przypisów (warstwa powierzchniowa pośrednia). Odsyłają one czytelnika do pełnych informacji, na które powołuje się autor tekstu. Zabieg ten jest podyktowany ekonomią -gdyby nie parafrazy i ostateczne wnioski, wyprowadzane z argumentacji, ustaleń i uzasadnionych interpretacji innych badaczy - większość dzieł musiałaby mieć wielotomowe wydania.
Warstwa informacyjna staje się koherentną całością za sprawą powiązania poszczególnych części: zdań w akapity, akapity w podrozdziały, te w większe całości tekstowe - aż do wielkości realizującej intencje autora, a zarazem uprzystępniające je odbiorcy.
Poszczególne części tekstu mogły być wiązane na różne sposoby:
chronologicznie, kolejne zdarzenia i działania ujęte są w ramy chronologiczne;
strukturalnie, kolejne zdarzenia i działania może spajać opisywana czy rekonstruowana struktura;
uniwersalnym spoiwem tekstu naukowego jest jego struktura tematyczno—rematyczna (tekst jest spójny, jeśli jest jednolity tematycznie, jeśli wszystkie jego fragmenty traktują o tym samym nadrzędnym temacie).
Przykład: w typowej biografii tematem głównym jest styl przywództwa i bilans osiągnięć danego polityka. Dzieli się go na kilka podtematów: dzieciństwo (relacje z rodzicami, styl wychowania), okres dorastania i kształtowania osobowości, wpływ środowiska, droga do kariery publicznej, realizowany program polityczny - z punktu widzenia sposobów i skutków dla różnych grup społecznych i w różnych dziedzinach, uwarunkowania sytuacyjne, osobowościowe, zdrowotne, stylu przywództwa.
W konstruowaniu narracji badacz musi respektować reguły gramatyczne i reguły logiki.
Poszczególne fragmenty tekstu wiążę komentarz, tłumaczący kolejne kroki postępowania badawczego. Z punktu widzenia gramatyki ważne są językowe wykładniki związków poszczególnych segmentów tekstu. Są nimi spójniki wiążące zdania i wyrażenia językowe, struktury ponadzdaniowe, np. spójnik ,,a zatem” łączący przesłanki z wnioskiem, (kompetencja językowa badacza).
Jeśli zaś chodzi o reguły logiki, to istnieje zestaw środków uściślających wysłowienie myśli i zwiększających poprawność rozumowania, prowadzących do konkluzji badawczych. Są, to reguły definiowania, klasyfikowania i kategoryzowania obiektów badawczych, reguły wnioskowania i zasada niesprzeczności.
2. Warstwa retoryczna
Tworzą ją zawarte w tekście językowe wykładniki czynności badacza, zmierzające do przekonania czytelnika, ze głoszona teza, przedstawiana rekonstrukcja jakiegoś procesu, dokonana ocena polityka czy prowadzonej przezeń polityki, jest wiarygodna, zasługuje na jego akceptacje,. Służą do tego celu argumentacje logiczne, argumentacje w sensie retorycznym, kompozycja tekstu i odwoływanie się do tropów retorycznych, czyli słów o charakterze przenośnym. W głównej roli występuję tu metafora.
3. Warstwa teoretyczno-ideologiczna
Jest to warstwa ,,głęboka”, nieartykułowana na powierzchni narracji, w jej tekście. Ma ona językowe i pojęciowe wykładniki prowadzące nas pośrednio do założeń przyjmowanych przez badacza, skoro takie a nie inne aspekty umieścił w pełnym świetle, a inne skrywa, skoro każe śledzić przede wszystkim tą a nie inną sferę życia społecznego, tak a nie inaczej ocenia działania i wydarzenia. W tej warstwie narracji najlepiej widać, na czym polega konstruowanie narracji jako formy przedstawiania badanej rzeczywistości. Składa się ona bowiem z wielu elementów organizujących nasze myślenie:
schematów myślenia i języka opisu (konceptualizacji, zaczerpniętych na ogół z wybranych orientacji teoretyczno-metodologicznych),
mitów fundamentalnych (przeświadczenia, których nie poddaje się weryfikacji, trwają one w świadomości badaczy, np. przekonanie, że liberalizm w gospodarce warunkuje rozwój ekonomiczny państw),
wiedzy ogólnej i szczegółowej, która bezpośrednio nie jest wyartykułowana w narracji,
systemu wartości badacza, jego perspektywy ideologicznej.
Z warstwą teoretyczno-ideologiczną wiążą się kategorie: schematu interpretacyjnego oraz pojęć teoretycznych.
Schemat interpretacyjny to pryzmat, przez który badacz obserwuje badany przedmiot. Nawet potoczny ogląd świata społecznego zawiera jakąś jego minimalną charakterystykę, choćby przekonanie, że wszystko, co dobre zawdzięczamy geniuszowi wielkich ludzi, np. odrodzenie Polski to zasługa J. Piłsudskiego.
Tą samą myśl można wyrazić w formie przenośni: ,,Wiele domów powstaje z tej samej cegły, kunszt ich budowniczych poznać można po ułożeniu cegieł a same cegły pozbawione konstrukcji są tylko rumowiskiem”. Owe cegły to elementy każdej konstrukcji badawczej o rzeczywistości społecznej - jednostkowe fakty, zwykle ustalane na podstawie różnych źródeł. Konstrukcja nośna narracji to schemat interpretacji. Wybór schematu interpretacji jest kluczową decyzją, badacza z punktu widzenia walorów poznawczych dalszych czynności i faz procesu badawczego.
Składnikami schematów interpretacyjnych pojęcia teoretyczne. Wiążą one rozproszone fakty szczegółowe w większe całości narracyjne, np. wiele decyzji ustawodawczych, wystąpień w publicznej debacie, zmian instytucjonalnych, lobbing wokół organów administracji państwowej spoi w rzeczową i narracyjną strukturę pojęcie prywatyzacji czy transformacji systemowej. Takimi tradycyjnymi scalającymi pojęciami są: państwo narodowe, naród, system polityczny, suweren, elita władzy, klasa rządząca, sfera publiczna, czwarta władza, świadomość czy tożsamość narodowa.
B. Walczak, Co to jest język polityki?, [w:] Język a kultura, t. 11: Język polityki i współczesna kultura polityczna, Wrocław 1994, s. 15-20.
J. Bralczyk, O używaniu języka w polskiej polityce w latach dziewięćdziesiątych, [w:] Polszczyzna 2000, red. W. Pisarek, Kraków 1999, s. 198.
M. Głowiński, Nowomowa. [w:] Współczesny język polski. Encyklopedia kultury polskiej XX wieku. T. 2. red. J. Bartmiński, Wrocław 1993, s. 164 - 167.
I. Kamińska-Szmaj, Słowa na wolności, Wrocław 2001, s. 7.
M. Frankowska, Frazeologia i metaforyka w tekstach politycznych lat 1989 - 1993, [w:] Język a kultura, t. 11: Język polityki i współczesna kultura polityczna, Wrocław 1994, s. 21.
10