Wittlin - Sol ziemi - komentarze autora, Opracowania(1)


Józef Wittlin Mały komentarz do „Soli ziemi”, „Wiadomości Literackie” 1936, nr 6

Dla autora każda wojna jest przede wszystkim zagadnieniem moralnym i społecznym. Stawia sobie pytanie - czy moralność prywatną można poddać jakiejś wyższej moralności: narodowej, państwowej, klasowej, i czy w ogóle taka moralność zbiorowa istnieje.

Wittlinowi podoba się pogląd Piotra Niewiadomskiego, który uważa, że odebrać życie człowiekowi może tylko ten, kto mu je dał. A dał mu je Bóg. Ewentualnie matka - gdyby Piotr umiał się posługiwać metaforami, nazwałby Austrię matką. Ale on nie używał wytartych przenośni, sam sobie stwarzał metafory i własną mitologię.

W roku 1925, kiedy autor zaczynał pracę nad powieścią, musiał sobie przypominać wojnę na nowo. Kiedy pisze te słowa (1936), wojna ożyła sama, ludzie żyją w aurze nowej wojny.

Istnieje w naszej cywilizacji coś, co autor nazywa kadaweryzmem (łac. cadaver - trup) - cywilizacja opiera swoje istnienie na trupach.

Autor popiera działalność Narodowego Związku Nauczycielek i Nauczycieli Publicznych we Francji i w Koloniach (wydają tygodnik „Szkoła Oswobodzicielka”), którego członkowie kochają żywą Francję, pracują dla jej pokoju.

Pisząc książkę, autor myślał o wnukach i prawnukach. Stąd legendarny miejscami styl Powieści o cierpliwym piechurze.

„Trudno pisarzowi, płynącemu przeciw wszystkim prądom, wyrzec się złudzenia, że jednak kiedyś rzeka zmieni swój bieg. Musimy żyć utopią, żeby móc złej prawdzie odważnie patrzeć w oczy. Prawdą bowiem m.in. jest i to, że nie ma takiej książki, która powstrzymałaby mocarstwa od zbrojeń, i nie ma książki, która nakłoniłaby fabrykantów armat i gazów - do zwinięcia swych interesów. A skoro tak jest - niech fabrykanci broni produkują swoje towary, my zaś produkować będziemy nasze książki, z myślą o tych, którzy ocaleją w przyszłych wojnach.”

Józef Wittlin Postscriptum do „Soli ziemi” po 35 latach, „Kultura” (Paryż) 1971, nr 3

Autor powtarza to, co pisał w poprzednim komentarzu i dodaje kilka nowych spostrzeżeń, zainspirowanych II wojną światową.

II wojna znormalizowała w naszej wrażliwości to, co w roku 1925 wydawało się jeszcze absurdalne, niemoralne, a więc nieludzkie. I wojna była prymitywniejsza pod względem techniki, ale była też rodzicielką tej drugiej, totalnej wojny.

Pierwszą wojnę wywołali ludzie, dla których była ona abstrakcją lub wynikiem kalkulacji. Cesarz Franciszek Józef podobno zapytał swoich ministrów i generałów, którzy chcieli namówić go do wojny: „Czy panowie brali kiedy udział w wojnie? Ja w kilku!”.

Autor był w I wojnie żołnierzem austriacko-węgierskiej piechoty od jesieni 1916 do jesieni 1918 r. nie czuł nienawiści do „wrogów” (jak większość jego kamratów), za jakich kazano mu uważać Rosjan, Włochów, Serbów i Rumunów.

Trudno zrozumieć, w imię czego żołnierze zabijali i dali się zabijać. Działał tu irracjonalny mechanizm, który autor starał się opisać w Soli ziemi.

Wszystkie postacie książki są zmyślone. Piotr Niewiadomski jest produktem synkretyzmu. Ludzi podobnych do niego było wiele, należeli głównie do starszych roczników i pochodzili ze wschodniogalicyjskich regionów, graniczących z Rosją lub Rumunią. „Piotra” spotkał autor dopiero w Paryżu w 1928 r. - był pasterzem z Karpat i z batogiem w ręku szedł boso wśród trąbiących samochodów na placu de la Concorde, trzymając lejce pary huculskich koni, które ciągnęły furę wysoko naładowaną sianem.

Drugą najważniejszą postacią jest feldfebel sztabowy Bachmatiuk. Był prefiguracją fanatyków, którzy później, w imię przeróżnych ideologii, z czystym sumieniem niszczyli ciała i dusze milionów ludzi.

Wagon kolejowy z VII rozdziału jest prefiguracją zaplombowanych wagonów II wojny, gdzie dusili się wiezieni na zagładę cywile. Obóz rekrutów w Andrasfalvie, gdzie Bachmatiuk tresował ludzi na automaty do zabijania, to zalążek wszystkich obozów pracy i obozó koncentracyjnych. Łagodna krzywda, jaką w powieści wyrządza wojsko Żydom, zmuszając ich do spożywania trefnych pokarmów i strzygąc brody, prowadzi do zbrodni popełnianych na Żydach w czasie II wojny...

Nowy Jork, w czerwcu 1970 r.

** E.Z.**



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Józef Wittlin Sól ziemi opracowanie streszczenie
Wittlin ''Sól ziemi''
5 Józef Wittlin Sól ziemi BN
Wstep z BN Józef Wittlin sól ziemi (Ewa Wiegandt) oryginal 2
J Wittlin Sól ziemi omowienie krotkie 2
sól ziemi wittlin - opracowanie, streszczenie
37. SÓL ZIEMI WITTLINA JAKO POWIEŚĆ EKSPRESJONISTYCZNA, 37. SÓL ZIEMI WITTLINA JAKO POWIEŚĆ EKSPRESJ
Sól ziemi - Wittlin, POLONISTYKA, rok III
20. Sól ziemi, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
Sól ziemi Wittlina jako powieść ekspresjonistyczna, 54)SÓL ZIEMI WITTLINA JAKO POWIEŚĆ EKSPRESJONIST
sól ziemi wittlin, Lit. pol. po 1918 roku
sól ziemi opracowanie
sól ziemi wittlin
Sól ziemi Wittlina jako powieść ekspresjonistyczna

więcej podobnych podstron