Czartak - program i przedstawiciele.
Czartak to regionalistyczna grupa literacka założona przez Emila Zegadłowicza w 1922, w Wadowicach. Nazwa wzięła się od starej budowli, dawnej kaplicy ariańskiej. Grupa wydała kilka zeszytów czasopisma Czartak w latach 1922-28.
Do grupy należeli: E. Kozikowski, Z. Kossak-Szcucka, J. Wiktor, J. Brzostowski oraz kilku wybitnych artystów plastyków, jak J. Fałat, W. Weiss, Z. Pronaszko.
Program łączył coś w rodzaju mistycyzmu religijnego i społecznego z miłością do przyrody i pochwałą „prostaczka” ściśle z nią obcującego. Niechętnie nastawiony do współczesnej cywilizacji. Inspirował się ideami ekspresjonizmu. Poeci Czartaka głosili ideę „wszechmiłości” wyrażającą się w apologii przyrody i człowieka - ewangelicznego prostaczka, bytującego w bezpośrednim kontakcie z naturą.
Propagując regionalizm beskidzki, deklarował jednocześnie antyurbanizm i sceptycyzm wobec współczesnej cywilizacji. W zakresie środków artystycznych chętnie stosowali stylizację na prymityw ludowy. Nawiązanie do tradycji ariańskiej ujawniło się w hasłach pacyfistycznych i filantropijnych.
W Czartaku drukowano poezję członków grupy, fragmenty prozy, recenzje i sprawozdania krytyczne. Poeci Czartaka organizowali wieczory poetyckie w różnych miastach Polski. W 1922-26 wydali własnym nakładem 6 indywidualnych tomików poezji.
Nr 1 czasopisma literacko-artystycznego pod red. Jana Nepomucena Millera, Edwarda Kozikowskiego i Emila Zegadłowicza ukazał się w Wadowicach 1 lutego 1922; Czartak wyszedł tylko w trzech numerach (choć miał być miesięcznikiem)
Nr 2 - Warszawa 1925
Nr 3 - Kraków 1928
Z określenia „zbór ariański” wzięto dla 2 i 3 numeru czasopisma podtytuł: „Zbór poetów w Beskidzie”.
Każdy z trzech numerów Czartaka rozpoczyna się słowem wstępnym o charakterze programowym:
Nr 1 - Miller - głosił hasło tworzenia sztuki o podłożu ludowo-narodowym,
Nr 2 - Kozikowski - odkrycie krainy poezji - Beskidów przeciwstawionych brzydocie miasta,
Nr 3 - Zegadłowicz - połączenie głównych tendencji dwóch pierwszych programów.
Jednym z głównych założeń Czartaka było zwrócenie uwagi na sferę idei (treści) nie zaś formy - podobieństwo do postulatów „Zdroju”.
Czartak powołany do życia przez Zegadłowicza był nazwą zarówno grupy poetyckiej jak i czasopisma. Twórcą grupy był Emil Zegadłowicz., współtwórcami Kozikowski i Miller. Oprócz nich do grupy należeli Jannina Brzostowska, Tadeusz Szantroch oraz luźniej z grupą związani Wiktor Hanys, Włodzimierz Lewik i Józef Birkenamjer. Natomiast z czasopismem Czartak współpracowali również Zofia Kossak-Szczucka, Jan Wiktor, Bolesław Leśmian i inni pisarze.
Zwrot do ludowości, regionalizm i ewangeliczny kult pracy rzemieślniczej i ogrodniczej zespalał się w przekonaniach czartakowców z postawą antyurbanistyczną i antytechnokratyczną. Bliskie były im kierunki tj. romantyzm, neoromantyzm, ekspresjonizm, symbolizm.
Najbogatszy dział czasopisma stanowiła poezja. W zeszycie pierwszym drukowali swoje wiersze: Kozikowski, Leśmian, Miller, Miłaszewski, Zegadłowicz. Zeszyt drugi jest antologią poetów Czartaka. W zeszycie 3 wystapili poeci: Birkenmajer, Brzostowska, Wiktor Hanys, Szantroch, Zegadłowicz. Na końcu zeszytu 1 i 3 znajdują się działy sprawozdawczo-krytyczne zawierające recenzje i opinie o nowościach wydawniczych.
Czartak, czerpiący z balladowych tradycji romantyzmu, wyznający filozofię irracjonalistyczną, panteistyczną miłość przyrody, kult pracy i pokoju, zwracał się jednocześnie przeciw nowoczesnej technice i miastu, dopatrując się w nich źródła wojen, ucisku i dehumanizacji. Czasopismo powstawało w opozycji do futurystów, Awangardy, a nawet do Skamandrytów głoszących pochwałę nowoczesnej cywilizacji.
1) G.Gazda „Czartak” W: Słownik literatury polskiej XX wieku.
Wcześniejsza działalność artystyczna członków grupy:
- Emil Zegadłowicz (1888-1941) - debiutował w czasie studiów czterema utworami w zbiorowym tomie „Tententy” (1908) wraz z W. Orłowskim i W.Toporem, dwa lata później wydał poemat „Nad rzeką”, a w 1911r. poezje i poematy pt. „Powrót”, a także zbiór „Poezje. Imagines, Erato, Na E-strunie, Tristia, Transfiguracja (1919); w rodzinnym Gorzeniu Górnym utworzył swoisty ośrodek życia artystycznego, który miał stać się miejscem spotkań czartakowców, współpracował z poznańską grupą ekspresjonistów (od 1920r. był redaktorem „Zdroju”), w Bibliotece „Zdroju” wydał poemat „Odejście Ralfa Moora” (1919) i „poema symfoniczne” - „U dnia, którego nie znam, stoję bram” (1921),
- Jan Nepomucen Miller (1890-1977) - debiutował w 1913r. w „Museionie”, wydał utwór dramatyczny „erynie” (1914) wystawiony w tym samym roku w Łodzi oraz dytyramb „Achilles na marach”, a 1921r. tom poezji „Lacrimae rerum”(w tym przekład I księgi Eneidy),
- Edward Kozikowski (1891-1980) - debiutował wierszem „W poszukiwaniu” w Kurierze Warszawskim w 1913r., drukował w Echu Literacko-Artysztycznym, Dzienniku Narodu i w Biesiadzie Literackiej - utwory te włączył potem do tomu „Płomyk świecy” (1921),
- Tadeusz Szantroch (1888-1942) - 3 tomiki w Krakowie: Poezje (1906), „Z lutni żołnierza” (1916), „W zorzach krwi” (1918), z czego dwa ostatnie to poetyckie dzienniki legionisty i żołnierza Wojska Polskiego, wydane nakładem Naczelnego Komitetu Narodowego.
Wnioski: czartakowcy w momencie gdy przystępowali do działań zespołowych zdążyli już zarysować w pewnym stopniu swoje poetyki indywidualne. Ich artystyczna wyrazistość oraz językowo-tematyczna konsekwencja miały zadecydować w przyszłości o hierarchii udziałów w kształtowaniu programu beskidzkiego ugrupowania.
Etap formowania się grupy - lata 1920-1922
Sytuacja literacka: inne grupy zdążyły już skrystalizować swoje cele, poetyki, strategie literackie (Skamander, poznańscy ekspresjoniści, futuryści, awangarda), Warszawa była zdominowana przez Skamandrytów i obrazoburcze wystąpienia futurystów żadna nowa inicjatywa nie była łatwa do przeprowadzenia,
„Gospoda poetów” - periodyk poświęcony poezji, który dał początek faktom składającym się na historię przyszłego Czartaka, tytuł periodyku był źródłem napastliwych dowcipów „konkurencji”, oddawał też „przypadkowość w pokumaniu się i stowarzyszeniu” (Kozikowski),
ukazały się 2 numery czasopisma: pierwszy we wrześniu a drugi w listopadzie 1921r. pod redakcją K. Glinki, wystąpili w nich: Zegadłowicz, Kozikowski, T. Łopalewski, J. Brzęczkowski, w Melcer i in., czasopismo zostało zjadliwie ocenione przez S. Pieńkowskiego w Gazecie Warszawskiej i przez Słonimskiego w Kurierze Polskim,
inicjatywie tej towarzyszyły „środy poetyckie” w Polskim Klubie Artystycznym, „Gospoda” była organem tego Klubu, utwory pisarzy Gospody w czasie tych „śród” wykonywali wybitni aktorzy (Jaracz, Kochanowicz, Olska),
Gospoda okazała się organem efemerycznym
„Ponowa” - pismo poświęcone poezji i sztuce, oprócz poetów z Gospody drukowali tu: J. Brzechwa, W. Bunikiewicz, K. Iłłakiewiczówna, E.Jędrkiewicz, B.Leśmian, I. Tuwim.
pierwsze numery pisma współredagowali Miller i Zegadłowicz oraz Róża Czekańska-Heymanowa (jej mąż był wydawcą i sponsorem Ponowy), od 3 numeru także Brzęczkowski i Bunikiewicz
dystans Ponowy wobec innych ugrupowań tego okresu, świadomie podkreślana oryginalność programowa (dwie rozprawy Irzykowskiego przeciwko futuryzmowi), antyskamandryckie aluzje różnych tekstów, felietony Zegadłowicza „Izmy krytyczne” (pseud. Kuźma Żbik) napastliwie recenzujące ówczesne czasopisma,
na podstawie tych tekstów możemy zrekonstruować poetykę sformułowaną Ponowy: odnowa polskiej poezji (stąd tytuł czasopisma), stworzenie jej stylu narodowego opartego na tradycjach ludowych,
przyczyny zamknięcia czasopisma: nieprzychylne przyjęcie przez krytykę, różnice wewnątrz zespołu, trudności materialne; w ostatnich dwóch numerach ukazały się informacje o przejściu Millera i Zegadłowicza do Czartaka, w sumie ukazało się 5 numerów Ponowy.
Etap właściwy działalności grupowej Czartaka - przełom 1921 i 1922r.
Pierwszy zeszyt ukazał się 1 lutego 1922r.
Nazwa jest zapożyczeniem z dialektów pogranicza regionu beskidzkiego, oznacza budę strażniczą, a w Mucharzu kamienną budowlę o niejasnej przeszłości i przeznaczeniu (wg Zegadłowicza mucharski czartak był kaplicą arian)
W Czwartaku ukazały się następujące wypowiedzi o charakterze programowym:
Rzeczenie wstępne - Miller
Do czytelnika, O marzeniach i tęsknotach naszych - Kozikowski
Słowo wstępne - Zegadłowicz
„glosy” o przyrodzie - Brzostowskiej
O mitach, faktach i możliwościach - Szantroch
autocharakterystyki: Zegadłowicza - Poeci w Beskidzie. Grupa „Czartaka” w Kurierze Lwowskim oraz Kozikowskiego Idea regionalizmu a grupa „Czartak” w Głosie prawdy.
czartakowców należy uznać za zespół literacki o jednoznacznie programowym charakterze,
Nie była to grupa w socjologiczno-literackim znaczeniu, świadczą o tym sporadyczne kontakty osobiste, efemeryczność czasopisma, niski nakład, elitarny obieg, bibliofilskie i niskie nakłady tomików poetyckich
Zegadłowicz: quasi-przywódca grupy, autor o najwyższym prestiżu społecznym z całej grupy, znany poeta, dramaturg, prozaik, wydawca zainteresowany edytorsko-graficznym kształtem książki, redaktor „Tęczy” (1927-1928), w okresie Czartaka jego twórczość wyrastała z inspiracji programowych grupy i sama dla pozostałych poetów zespołu stanowiła główne źródło poetyckich natchnień
Dla wszystkich członków grupy tematyka regionu beskidzkiego była istotnym novum, nadającym inną tonację dotychczasowym doświadczeniom, jednak dla Zegadłowicza i pozostałych czartakowców ramy programowe grupy stały się zbyt ciasne
Przyczyny, dla których po roku 1928 Czartak przestał istnieć:
- brak regularnie wydawanego czasopisma
- zależność inicjatyw edytorskich od chimerycznego mecenatu finansowego osób wspierających w rozmaity sposób Czartaka
- nieporozumienia co do dalszych losów almanachu i grupy
- „przyczółek” zespołu zaczął działać jednocześnie w „Tęczy”
- odeszli z grupy Miller i Kozikowski
Ukazało się 7 tomów Czartaka ( Kozikowskiego, Millera, Brzostowskiej)
Kilka wspólnych wystąpień na wieczorach autorskich w 1927r. w Krakowie, Szczawnicy i Poznaniu
Zwolennicy czartakowego programu: W. Lewik, J.E. Skiński, A.M. Swiniarski
w Wadowicach utworzone grupę plastyków pod nazwą Czartak - działała 1933-1939
współpraca z plastykami: Fałat, Weiss, Pronaszko, Kowarski, Misky, Mroziński, Porządkowski
ważny element programowy i artystyczny grupy: poszczególne tomy almanachu prezentowały prace tych plastyków
bilansem dokonań grupy był cykl artykułów Kozikowskiego na łamach Głosu Prawdy w 1929r. pt. O grupie literackiej Czartaka.
Trzeci etap działalności grupy:
Widoczna dezintegracja
Okres autobilansów, polemik, ataków i krytyki poetów z „konkurencji” (J. Przyboś)
Mimo faktycznego rozpadu grupy wciąż istnieje świadomość wspólnoty i solidarności zespołowej, której towarzyszy poczucie odrębności i swoistości obranej drogi (J. Stradecki)
Szantroch, Kozikowski, Brzostowska - dla nich lata przynależności do grupy były istotnym momentem w ich biografiach literackich - Czartak wspierał ich autorytet, przecierał im drogę do odbiorcy, nobilitował ich twórczość
Liczne teksty krytycznoliterackie omawiające działalność Czartaka ukazały się w latach 30-tych - Kołaczkowski, Skiński, Araszkiewicz,
Zegadłowicz - do 1939r. był najaktywniejszym literacko działaczem grupy
Program i poetyka Czartaka
Widoczny od początku do końca działalności grupy
Jest to poezja zespalająca życie ze sztuką, odrzucająca przerafinowany indywidualizm i czczy estetyzm
Zwraca się ku pieśni ludowej, która może odegrać rolę pobudki („Do ciebie idziemy ludu polski”)
Kołaczkowski podkreśla takie cechy: prymitywizm, pierwotność, irracjonalizm, nieuświadamiana symbolizacja świata przedstawionego, konkret, cechy, które skupia w najpełniejszy sposób w swojej strukturze gatunkowej ballada, emocjonalna i etyczna wartość poezji ludowej, polski dadaizm, poszukujący inspiracji w prostocie, oszczędności środków artystycznych, ekspresji i żywiołowości, ludowość i jej źródła estetyczne miały za cel stworzenie stylu narodowego
Nie był to program oryginalny - podejmowali go romantycy (Goszczyński), pozytywiści (determinizm geograficzny), Witkiewicz, Wyspiański, Żeromski
Stylizacje ludowe, ballady, tematy z mitologii słowiańskiej, oparte na dźwiękowym prymitywie przyśpiewki w rodzaju „da-dana” charakteryzowały poetykę utworów drukowanych w Ponowie
W pierwszym zeszycie Czartaka znalazło się motto z Promethidiona Norwida o sztuce „jako chorógw na prac ludzkich wieży”
Trzy numery Czartaka
Nr 1 - hymn phalliczny Piast Millera, dwa wiersze Leśmiana, ballady Zegadłowicz,
- Kontynuacja programu Ponowy
- Sformułowanie programu - wiązanie prymitywizmu z koncepcją prostego człowieka, pierwotność, idee komunionistyczne
- przedłużenie nurtu ekspresjonistycznego
Nr 2 - już bez Millera, kluczowe hasło - regionalizm, wypowiedź „Do czytelnika” Kozikowskiego przypomina stronice z przewodnika po Beskidzie Małym,
- wiersze opisujące pejzaże, potoki, wioski i ścieżki (Topole w Radoczy - Brzostowskiej, Wycieczka na Lipowiec - Kozikowskiego, Wieczór pod Babią Górą - Szantrocha)
- do utworów wprowadzono gwarę, odgrywała ona rolę realistycznego czy wrecz naturalistycznego sygnału świata przedstawionego; poeta jakby przekładał sztukę prymitywną, jej legendy i pogańskie wierzenia na język swoich ideałów estetycznych, stylizował ją według tradycyjnych kanonów
- dla innych poetów Czartaka tematyczne inspiracje krajobrazami Beskidu były wyrazem antycywilizacyjnych i antyurbanistycznych nastawień, potwierdzały możliwość harmonijnego połączenia człowieka z naturą, odnalezienia jego wartości w arkadyjskim pięknie przyrody
Nr 3 - Zegadłowicz - wywodzimy się z ziemi. Oto cały rodowód nasz, poezja nasza i filozofia nasza.
- hymny do ziemi (Brzostowska i Szantroch), opozycja: mozół pracy na wsi (zgodny z biologicznym rytmem życia) a zguba człowieka w wirze zmaterializowanych dysharmonii kultury miejskiej
- wieś, chata, pole - symbol ciągłości tradycji, tożsamości narodowej i odnalezionej harmonii życia
Po roku 1928
Grupa Czartaka nie odegrała znaczniejszej roli w ewolucjach literatury dwudziestolecia międzywojennego. Przeważnie oceniana za ogólnikowość i powierzchowność sformułowań programowych, za monotonię i ubóstwo wątku poetyckiego (Kołaczkowski). Jedynie Zegadłowicz (dzięki dramatom i powieściom) uzyskał szerszy odbiór czytelniczy. Czartak, w przeciwieństwie do innych grup literackich, nie stał się szansą dla swych członków. Sami poeci nie reprezentowali sobą wyraźnych indywidualności, które mogłyby się przebić do odbiorcy.
2) J. Kwiatkowski „Dwudziestolecie międzywojenne”
Na grupe CZartak wpływ miał ekspresjonizm poznański
Program ludowości, swojskości, antyurbanizmu,
W artykule wstępnym do 1 numeru Ponowy Miller pisał o schodzeniu ze sceny poezji budzącej ducha narodowego, o konieczności zwrócenia się ku treściom ogólnoludzkim, przeciwstawiał się futurystom i skamandrytom oraz klasycyzmowi, domagał się szukania formy swojskiej dla treści ogólnoludzkiej, odrodzenia poezji upatrywał się w zwróceniu się do twórczości ludowej, powołując się na autorytet Leśmiana
Kołaczkowski jako wzór wskazał Kasprowicza (a artykule Nasz stosunek estetyczny do poezji ludowej)
Zainteresowania słowiańską mitologią
Wstęp programowy do Czartaka - zapowiedź uniwersalizmu ludowość połączona z kultem pracy,
Miller wycofał się, bo nie zgadzał się z regionalizmem beskidzkim
W trzecim numerze Czartaka Zegadłowicz głosił antyurbanizm i entuzjastyczny ruralizm (prąd społeczno-kulturalny stawiający w centrum zainteresowań problematykę wsi, dążący do oparcia życia społecznego na obyczajach wiejskich, na wiejskim trybie życia), zbawienie ludzkości widział w życiu wiejskim, w bezpośrednim kontakcie i mistycznym związku z przyrodą
Zegadłowicz wprowadził klimat przeduchowionego, mistycyzującego etyzmu razem z przekonaniem, że forma w poezji jest sprawą nieistotną: sam duch znajdzie sobie taką, jakiej mu potrzeba,
Czartak a Peiper: kult natury - kult cywilizacji, antyurbanizm - urbanizm, ludowy prymitywizm - sztuka trudna, powołująca się na postęp techniczny
Czartakowcy - kontynuatorzy tradycji młodopolskiego franciszkanizmu i antyurbanizmu, poszukiwacze świętej prostoty,
Na poezji Czartaka piętno odcisnął regionalizm
Zegadłowicz w swoich beskidzkich cyklach nobilitował region Beskidów, tworzył dla niego ludowy epos pisany literacko i przeplatany gwarą
Pozostali byli piewcami beskidzkiego krajobrazu i zmitologizowanej przez nich starej karczmy w Mucharzu
Swoje wiersze w tartaku drukował również Leśmian (propagował spokrewnienie się ze światem i zaświatem ludowym)
Czartak: program i przedstawiciele ( nr 11 z xx- lecia)
Czartak jest to nazwa grupy sytuacyjnej i wydawanego przez nią czasopisma- almanachu, którego 3 tomy ukazały się kolejno w:
1922 (Wadowice),
1925 (Warszawa),
1928 (Kraków).
Grupa powstała w 1921 w Beskidzie Małym. Założycielem był Emil Zegadłowicz. Członkowie: Zegadłowicz, Edward Kozikowski, Jan Nepomucen Miller. Potem: Tadeusza Szantroch + ludzie tymczasowo, luźno związani z grupą.
Nazwa Czartak pochodzi od nazwy budynku w Mucharzu (między Wadowicami a Suchą), dookoła którego krążyło wiele legend. Budynek ten wzniesiony w XVIII wieku był podobno kaplicą ariańską, potem karczmą, a potem miejscem noclegowym dla ludzi z pobliskiego majątku, za czasów Zegadłowicza- ruina. Zegadłowicz wierzył w ariańską przeszłość Czartaka, a także był przekonany, iż dom, w którym mieszkał w Gorzeniu, służył za zbór arianom (również w „Zmorach” występuję motyw porośniętego mchem domu z ariańskim duchem).
Zapowiedzią Czartaka była „Ponowa”.
Czartak w żadnym momencie swojego istnienia nie był grupą w socjologiczno- literackim znaczeniu, ponieważ 3 kolejne zeszyty czasopisma wychodziły bardzo rzadko, kontakty między członkami też były rzadkie, niski nakład czasopisma .
Trzej członkowie znali się już wcześniej, poznali się współpracując z różnymi pismami (Zegadłowicz i Kozikowski współpracowali z „Gospodą Poetów”, Czartak nie był miejscem ich debiutu), w końcu okazało się, że mają bardzo podobne poglądy i postanowili założyć własne pismo. Mieli problem z ustaleniem ideowego programu pisma: Zegadłowicz i Kozikowski uważali, że program powinien się realizować w samej twórczości, a Miller chciał napisać program we wstępie do pierwszego numeru. Wygrała opcja Millera.
Pierwszy numer pisma został wydrukowany 1 lutego 1922 w Wadowicach u Foltina, przyjaciela Zegadłowicza. Na początku recenzje były bardzo pochlebne. Grafika w tym numerze była między innymi autorstwa Jerzego Hulewicza. W tym numerze znalazły się też dwa wiersze Bolesława Leśmiana oparte na motywach ludowych, artykuł S. I. Witkiewicza. Przygoda Leśmiana z Czartakiem była jednorazowa i właściwie przypadkowa.
W programie „czartakowcy” napisali, że poeta nie ma pisać poezji czynu, lecz prozę pracy, ma „zgłębiać tajemnice ludzkiego życia, by odnaleźć wyraz, który by w pełni oddał treść duszy ludzkiej. „Czartak” ma być bractwem pracy”. Beskid był wychwalany, traktowany jak Ziemia Obiecana.
Między trójką założycieli powstawały nieporozumienia i Miller od nich odszedł. Następny numer wydany był przez Zegadłowicza, Kozikowskiego, Janinę Brzostowską, Tadeusza Szantrocha. Drugi numer wydany był na początku 1925 z podtytułem „Zbór poetów w Beskidzie”. W programie akcenty antyurbanistyczne. Zgromadzone wiersze opisują piękno Beskidu, legendy z nim związane. Bohaterami utworów są powsinogi beskidzkie, apostołowie prymitywnej pracy (druciarz, szklarz, kamieniotłuk, sadownik, zdun, Szymek- nędzarz z psem, domorosły rzeźbiarz Wowro). Niektóre utwory pisane gwarą góralską. Pracę tych bohaterów Zegadłowicz „okolił aureolą niezwykłości, prawie świętości, każdy z nich bowiem jest nie tyle wyrobnikiem, ile artystą, praca jego płynie z umiłowania rzemiosła, przynosi pożytek otoczeniu i dzięki temu ujawnia pewien sens metafizyczny, religijny”.
Trzeci i ostatni numer ukazał się w 1928, wydaniem zajął się Tadeusz Szantroch. We wstępie Zegadłowicz pisał, że wywodzą się z ziemi, ona jest ich rodowodem, poezją, filozofią.
Zegadłowicz zaczyna być coraz bardziej „nawiedzony”, ma bzika na punkcie Czartaka (budynku i idei z nim związanej), chce go kupić, wystawiać tam swoje misteria, uważa Beskid za pępek świata, że ich poezja przemieni bieg literatury, jest całkiem zakręcony na tym punkcie, wierzy w posłannictwo „Czartaka”. Czartakowcy uważali, że Beskid jest ostatnią ostoją wiary, nadziei i miłości, miasto jest siedliskiem zła, a oni są apostołami prawdziwych wartości. W trzecim numerze pojawiły się też utwory Józefa Birkenmajera, Zofii Kossak- Szczuckiej, Jana Wiktora- jednak pozostawali oni w luźnym kontakcie z grupą „czartakowców”.
Po wydaniu trzeciego numeru ważyły się losy grupy. Starzy chcieli oddać pismo, młodym: Hanysowi, Lewikowi, Sztaudyngerowi. Jednak do tego nie doszło. Grupa się rozpadła, wszyscy odeszli,, wierni ideom „Czartaka” pozostali tylko Zegadłowicz i Szantroch.
Czartak stał w opozycji do Skamandra. Odrzucał też futuryzm.
Program „Czartaka” wiązał się z ekspresjonizmem (Zegadłowicz wcześniej współpracował z ekspresjonistycznym „Zdrojem”), antyurbanizmem, regionalizmem (umiłowanie Beskidu, tematy i motywy regionalno- folklorystyczne, regionalizm zaznaczony szczególnie od drugiego numeru), prymitywizmem, ludowością, mistycyzmem religijno- społecznym. Poeci stosowali stylizacje ludowe, ballady, tematy z mitologii słowiańskiej, oparte na dźwiękowych przyśpiewkach typu „da- dana”. Czerpali z Norwida. Motyw ewangelicznego kultu pracy rzemieślniczej i ogrodniczej, kontakt z naturą czyni człowieka lepszym.
Opinia Forysia o Czartaku (pisał o tym pracę magisterską): bezpretensjonalny, skromny, wypowiedzi nie światoburcze, w obietnicach na przyszłość raczej powściągliwy.
Czartak wprowadził do literatury Beskid Mały. Nie odniósł większego sukcesu i nie grał dużej roli.
Próbka poezji z zeszytu 2:
Janina Brzostowska
Cmentarz w Mucharzu
Mały cmentarz żywopłotem przepasał łąkę,
na tej wzgórza pochyłości w słońce patrzącej.
Pod kępami pachnących, bujnych koniczyn
nikt już dzisiaj nie zdoła mogił policzyć;
w ciernie głogów się kryją, w wysokie osty,
które nawet wąską ścieżkę prawie zarosły.
Stare głazy zapadły w ziemię gliniastą, -
pod krzyżem rozwija pąki ostatni aster.
Ludzie tutaj przychodzą z osiedli górskich,
drogą stromą, zasypaną kamieni mnóstwem,
by ostrożnie mijając omszałe schody,
w płytkie groby ciężary trumien ułożyć.
Lecz odchodzą najrychlej, i nie patrząc wstecz,
poza bramę zaplecioną z zielonych gałęzi.
W ciszy wonnej słodyczą koniczynnych kęp
ptaki dziobią jagody pełnych soku ostrężnic.
Edward Kozikowski
z Wadowic do Mucharza
Tak łatwo wyjść z Wadowic w słoneczne południe,
zaczerpnąwszy w manierkę wody z miejskiej studni
i uśmiechem ostatnim pożegnawszy rynek.
obudzić mocnym krokiem drzemiący gościniec.
Któż zdoła tego traktu wypowiedzieć piękno,
idące z dwóch stron naraz, śladem wszystkich tęsknot.
od których cmentarz jeno w orszaku kasztanów
na wyniosły pagórek zaszedł i przystanął.
Ale i to nie - wszystko, bo na tle błękitu
wyrasta sto drzew naraz i dziesiątek szczytów
i tysiąc chmur wędruje różnemi drogami
w tej wielkiej panoramie otwartej przed nami.
Z tego miejsca jednego można dognać lotem
i pochwycić to słońce za warkocze złote,
aby w drodze powrotnej, co czeka nas jeszcze,
pić radość prosto z serca i poić nią przestrzeń.
Tam dalej -- idzie droga równa i szeroka,
w towarzystwie chat jakichś wyrosłych po bokach,
z których każda co najmniej zaprasza do środka,
jakby na nas czekała na tym trakcie spotkań.
Błogosławmy radości wszystkich gospodarzy,
którzy śmieją się do nas pełnią dobrych twarzy, _
błogosławmy tym chatom, co aż tu wybiegły,
aby zajrzeć nam w oczy rumieńcami cegły, _
błogosławmy każdemu, co idzie gościńcem,
bo idzie z dobrem słowem, jak z zbożowym wieńcem.
Ostatni dom nas żegna za jakimś zakrętem,
droga sunie pod lasem w sposób niepojęty,
bo w tym gąszczu drzew różnych. co zeszły się tutaj,
można siebie zagubić, jak melodję w nutach.
Lecz Chrystus Frasobliwy, co przysiadł na lipie,
wyprowadzi nas dalej - prosto na Ponikiew, -
a ptakom, co się zbiegły ze wszystkich bezdroży,
każe śpiewać w tej drodze jeden z hymnów bożych.
Tutaj plant kolejowy miniemy na lewo,
tam-karczmę, co się wsparła zalotnie o drzewo,
kapliczkę jedną, drugą z poza tych zakrętów,
skąd patrzy tak na wszystko niewiadomy święty.
Wreszcie i Gorzeń Górny, a za nim tuż prawie:
Ponikiew, zagrzebana w dolinę Zaskawia.
T u-potok, jak wiewiórka, skacze po kamieniach
i porusza młyn jakiś kaprysem ramienia,
które spada na koło z niebywałą siłą,
jakby chciało zgruchotać konstrukcji zawiłość,
Na rumiankach, co legły dywanikiem płowym-
poniżej tego traktu, można złożyć głowę,
i słuchać szumu wody i śledzić obłoki,
ścigające się z wiatrem, a może z potokiem.
A gdy wszystko się zmieści w jednej opowieści,
która pozór legendy odnajdzie w beztreści,
trzeba przerwać marzenia, wrócić na gościniec,
posłać pocałunek ręką tej dolinie.
znów-wierzby, kasztany i dziesięć zakrętów
i góry, wydźwignięte na kilkaset pięter, -
wreszcie-stary budynek, co w cieniu drzew przysiadł.
To-karczma. Ale jaka?!... To-karczma U rysia...
W śród tych cegieł śpi jakaś przerwana rozmowa,
i zaklęcie czarownic w dwóch nieledwie słowach,
i coś jeszcze poza tem, o czem się nie mówi,
by Boga nie obrazić i duszy nie zgubić, -
bo podobno czart mieszka w tym przydrożnym dębie,
ale to mówią tylko-tu, w Świnnej Porębie.
Więc dalej, dalej jeszcze-pod ścianą z skał jakichś,
po których sosny chodzą w towarzystwie ptaków,
a każda z takich sosen w pazurach korzeni
trzyma, jak sakwy złota, pięć najmniej kamieni.
I znów plant kolejowy i szeroka Skawa,
która tu dziwne harce po głazach wyprawia
i bije fal pianami i jakąś pieśń miota,
co ginie w tej wiklinie, jak czyjaś tęsknota.
I tak już do Czartaka, w którym śpi historja -
w trzywiekowem istnieniu i arjańskich glorjach.,
Tu podobno ktoś miłość zostawił na straży
i serce zamurował w ścianie -- za ołtarzem,-
tu podobno ktoś kazał kochać nawet wroga
za cenę wszystkich świętych i jednego Boga,-
tu podobno ktoś mieszka od trzech niemal wieków
liczy wszystkie fale codziennie nad rzeką.
I tu się rozstajemy z plantem i ze Skawą,
na górze widać kościół: skręcamy na prawo.
Pod górę bitym traktem - piędź po piędzi ziemi,-
wreszcie - w lewo, po drodze zasłanej kamieniem,
i po jakichś wysiłkach, otarłszy pot z czoła,
staiemy razem z słońcem w przedsionku kościoła.
T o - Mucharz. Z tego miejsca może nam się uda
kiedyś odkryć, jak karty, nowe jakieś cuda,
ale teraz - czas nagli - pogódźmy się z Bogiem,
co patrzy z wyżyn krzyża, bo tu... koniec drogi.
Emil Zegadłowicz:
Ballada o czwartym powsinodze beskidzkim świątkarzu, o Bogu Prawdziwym i Chrystusie Frasobliwym rzeźbiącym świętego Wowra - wstęp fragment;
na tę bożą chwałę -
- kapliczki uwieńczone
jakby na wesele -
Bóg swe serce człowieczy
W drzewinowym ciele -
Emil Zegadłowicz (1888- 1941)- pisał w nurcie ekspresjonistycznym, jednak swój ekspresjonizm rozwijał w kierunku regionalizmu, stylizacji ludowej, franciszkanizmu w wersji prymitywistycznej. Odznaczał się gadulstwem poetyckim, najcenniejsza poezja powstała właśnie w okresie czartakowskim, czyli pisane gwarą „Powsinogi beskidzkie” i „Kolędziołki beskidzkie”. Urodził się w Bielsku, był snem nauczyciela gimnazjalnego, do gimnazjum uczęszczał w Wadowicach. Studiował polonistykę, germanistykę i historię sztuki na UJ, studiował też za granicą, po powrocie osiadł w rodzinnym Gorzeniu Górnym pod Wadowicami. Debiut: 1908, „Tententy” . Współpracował ze „Zdrojem”, był współredaktorem „Ponowy”. Otrzymał honorowe obywatelstwo Wadowic, które odebrano mu potem z powodu powieści "Zmory". Był kierownikiem literackim Teatru Polskiego w Poznaniu i Teatru Polskiego w Katowicach. W latach 1919-1921 pracował w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Zmarł w szpitalu w Sosnowcu.
Jan Nepomucen Miller (1890- 1977)- urodzony w Łodzi, syn maszynisty kolejowego. Ekspresjonista, poeta, krytyk literacki i teatralny. Ukończył Szkołę Handlową Kupiectwa Łódzkiego. Debiut: 1913, wiersz „Achilles” na łamach „Museionu”. Maturę zdawał w Petersburgu, studiował tam, potem w Berlinie i na Sorbonie w Paryżu, zrobił doktorat na UJ. Współredaktor i założyciel „Ponowy”, związany bliżej z PPS-owskim „Robotnikiem”. Należał do „Przedmieścia” (1958- 62). Oskarżony o rozpowszechnianie fałszywych informacji o PRL (zamieszczał pod pseudonimem artykuły w londyńskich „Wiadomościach”) skazany na 3 lata więzienia, potem był jednym z sygnatariuszy „Memoriału 59”( protestują przeciwko planom zapisania w konstytucji kierowniczej roli PZPR, sojuszu z ZSRR oraz uzależnienia praw obywatelskich od wypełniania obowiązków wobec państwa) i „Listu 15”( apelują do władz o umożliwienie Polakom zamieszkałym w ZSRR kontaktu z polską kulturą). Zmarł w Warszawie. Sprzeciwiał się indywidualizmowi w literaturze, romantyzmowi, propagował komunionizm, kult zbiorowości i pracy. Znosił granice między literaturą a życiem
Edward Kozikowski(1891- 1980)- razem z Zegadłowiczem wydał mistyfikatorską antologię poezji murzyńskiej mniam mniam (1923), w czasie okupacji działał w podziemiu kulturalnym, był kierownikiem literackim Teatru Dolnośląskiego, od 1978 mieszka w Katowicach, tutaj też zmarł. Napisał Portret Zegadłowicza bez ramy. Związany także z Jelenią Górą, aktywnie tutaj działał. W 1929r. ukazał się cykl artykułów jego autorstwa, w których krytykował program „Czartaka” i jego antyurbanizm.
11