ROZDZIAL 9
WIELKIE OKLASKI
DLA SPENCER HASTINGS!
We wtorkowe popołudnie, kiedy większość trzecioklasistów jadła lunch, Spencer usiadła u szczytu stołu konferencyjnego w Sali, gdzie powstawały księgi pamiątkowe. Otaczało ją osiem mrugających komputerów Mac G5, mnóstwo aparatów Nikon z długimi obiektywami, sześć gorliwych i chętnych do pomocy drugo- i pierwszoklasistek oraz jeden kujonowaty, lekko zniewieściały pierwszoklasista.
Stukała w okładki kilku ksiąg pamiątkowych z ostatnich lat. Co roku określano je jako „Muły”, w związku z jakimś apokryficznym, prywatnym żartem z lat dwudziestych, którego nie pamiętali już nawet najstarsi nauczyciele.
- Sądzę, że w tegorocznym Mule powinniśmy spróbować uchwycić posmak życia uczniów Rosewood Day. - jej personel tworzący annały uważnie zapisał w kołonotatnikach „posmak życia”. - Na przykład… może moglibyśmy przeprowadzić krótkie wywiady z przypadkowymi uczniami. - mówiła dalej Spencer. - Albo pytać o ulubione playlisty do iPoda, i publikować je obok zdjęć. A jak idzie z martwą naturą? - na ostatnim spotkaniu postanowili poprosić kilkoro uczniów o opróżnienie szkolnych toreb, żeby udokumentować, co chłopcy i dziewczęta z Rosewood Day ze sobą noszą.
- Mam świetne zdjęcia zawartości piłkarskiej torby Bretta Weaver'a i torebki Mony Vanderwaal. - powiedziała Brenna Richardson.
- Fantastycznie. - odparła Spencer. - Tak trzymać.
Spencer zamknęła swój notatnik w jasno-zielonej skórzanej oprawie i odprawiła wszystkich. Kiedy już sobie poszli, chwyciła torbę z czarnego materiały Kate Spade i wyciągnęła Sidekicka.
Oto i ona. Wiadomość od „A”. Ciągle miała nadzieję, że jednak jej nie ma.
Kiedy wsuwała telefon z powrotem do torby, jej palce otarły się o coś w wewnętrznej kieszeni: wizytówkę Wildena. Nie był on pierwszym gliniarzem przesłuchującym ją w sprawie zaginięcia Alison, ale tylko on był taki… podejrzliwy.
Wspomnienie tamtej nocy było równocześnie kryształowo czyste i niewiarygodnie poplątane. Pamiętała przesyt emocji: podekscytowanie wspólnym noclegiem w stodole, irytacja z obecności Melissy, przyprawiające o zawrót głowy towarzystwo Iana. Do ich pocałunku doszło kilka tygodni wcześniej. Ale potem Ali zaczęła mówić, jaką ładną parą są Melissa i Ian, i uczucia Spencer znowu się zmieniły. Ali już groziła, że powie Melissie o pocałunku. Kiedy Melissa i Ian wyszli, Ali próbowała je zahipnotyzować, i wdała się w kłótnię ze Spencer. Ali wybiegła, Spencer wybiegła za nią, a potem… nic. Nigdy nie powiedziała o tym policji - ani rodzinie, ani przyjaciółkom - ale kiedy czasem myślała o tamtej nocy, miała wrażenie, że w samym jej środku jest czarna dziura. Że zdarzyło się coś, czego nie mogła sobie przypomnieć.
Znienacka przed oczami Spencer pojawił się obraz. Ali śmieje się złośliwie i odwraca.
Spencer zatrzymała się na środku zatłoczonego korytarza, ktoś na nią wpadł.
- Ruszysz się? - jęknęła dziewczyna za nią. - Niektórzy z nas muszą dotrzeć na lekcje.
Spencer zrobiła niepewny krok do przodu. Cokolwiek właśnie sobie przypomniała, szybko znikło, ale dla niej miało siłę trzęsienia ziemi. Rozejrzała się w poszukiwaniu rozbitego szkła i rozproszonych uczniów, pewna, że również reszta świata to odczuła, ale wszystko wyglądało absolutnie zwyczajnie. Kilka kroków dalej Naomi Ziegler przeglądała się w lusterku szafki. Dwóch pierwszoklasistów przy tablicy pamiątkowej „Nauczyciela Roku” śmiało się ze spiczastej szatańskiej bródki i rogów dorysowanych do uśmiechniętego zdjęcia pana Crafta. Okna wychodzące na zewnątrz nie były nawet popękane, i żaden z wazonów w gablotce należącej do zaawansowanych zajęć z garncarstwa nie przewrócił się. Czym był obraz widziany przez Spencer? Dlaczego czuła się taka… zbrukana?
Wślizgnęła się do klasy zajęć z ekonomii i opadła przy swoim biurku obok dużego portretu patrzącego gniewnie J.P. Morgana. Kiedy klasa się wypełniła i wszyscy usiedli, Skalmar wyszedł na przód sali.
- Zanim obejrzymy dzisiejsze video, chciałbym coś ogłosić. - spojrzał na Spencer. Jej żołądek się skręcił. Nie chciała, żeby ktokolwiek teraz na nią patrzył. - W swoim pierwszym eseju Spencer Hastings wysunęła bardzo elokwentne, przekonujące argumenty w kwestii teorii niewidzialnej ręki. - ogłosił Skalmar pociągając krawat z przedrukiem portretu Benjamina Franklina ze studolarówki. - I, jak zapewne słyszeliście, nominowałem ją do nagrody Złotej Orchidei. - Skalmar zaczął bić brawo, po chwili dołączyła do niego reszta klasy. Trwało to przez nieznośne piętnaście sekund. - Ale mam kolejną niespodziankę. - kontynuował Skalmar. - Właśnie rozmawiałem telefonicznie z jednym z sędziów, i, Spencer, dotarłaś do finału.
Klasa ponownie wybuchła brawami. Ktoś nawet zagwizdał z uznaniem. Spencer siedziała nieruchomo. Na chwilę kompletnie straciła wzrok. Usiłowała na twarzy przykleić uśmiech.
Siedzący obok Andrew Campbell poklepał ją po ramieniu.
- Dobra robota.
Spencer spojrzała na niego. Prawie nie rozmawiali, odkąd okazała się najgorszą partnerką na Foxy i zostawiła go na tańcach. Przede wszystkim to on rzucał jej gniewne spojrzenia.
- Dzięki. - wychrypiała, kiedy już mogła wydobyć z siebie głos.
- Pewnie ciężko nad tym pracowałaś, co? Korzystałaś z jakichś dodatkowych źródeł?
- Aha. - Spencer zaczęła szaleńczo wyciągać wszystkie luźne ulotki ze skoroszytu do ekonomii i je wygładzać. Prostowała każdy zagięty rożek i fałdę, i usiłowała ułożyć je chronologicznie. Jedynym dodatkowym źródłem wykorzystanym przez Spencer była praca Melissy. Kiedy próbowała zrobić konieczną dokumentację do eseju, nawet prosta definicja niewidzialnej ręki z Wikipedii wprawiła ją w kompletne zakłopotanie. Pierwsze zdania z eseju siostry były jasne - Idea niewidzialnej ręki wielkiego szkockiego ekonomisty Adama Smith'a może być bardzo prosto podsumowana, czy chodzi o XIX-wieczne, czy XXI-wieczne rynki: możesz sądzić, że inni ci pomagają, ale w rzeczywistości każdego interesuje własna korzyść. Ale kiedy zagłębiła się w resztę eseju, w jej głowie zrobiło się tak mgliście, jak w rodzinnej eukaliptusowej saunie.
- Jakie źródła? - pytał dalej Andrew. - Książki? Artykuły prasowe?
Kiedy znowu na niego spojrzała, wydawało jej się, że dostrzega znaczący uśmieszek na jego twarzy, i zakręciło się jej w głowie. Czy wiedział?
- Coś jak… polecone przez McAdama książki. - powiedziała niepewnie.
- Ach. Cóż, gratuluję. Mam nadzieję, że wygrasz.
- Dzięki. - powiedziała, uznała, że Andrew nie może nic wiedzieć. Był zwyczajnie zazdrosny. Spencer i Andrew zajmowali kolejno pierwsze i drugie miejsce w klasie, i ciągle nimi się zamieniali. Andrew pewnie monitorował każde osiągnięcie Spencer, jak makler obserwujący wskaźnik Dow Jones Industrial Average. Spencer wróciła do prostowania papierowej teczki, chociaż wcale nie poprawiało to jej samopoczucia.
Gdy Skalmar przyciemnił światło, a video („Mikroekonomia i Konsument”) rozpoczęło się tandetną, optymistyczną muzyką, w torbie Spencer zawibrował Sidekick. Powoli do niej sięgnęła i wyjęła telefon. Dostała nowego sms-a.
Spence: wiem, co zrobiłaś. Ale nic nie powiem, jeśli zrobisz DOKŁADNIE to, co ci każę. Chcesz się przekonać, co się stanie inaczej? Idź na zawody Emily… i sama się przekonasz. - A
Ktoś obok Spencer odchrząknął. Rozejrzała się i zobaczyła, że Andrew patrzy prosto na nią. W migoczącym świetle filmu jego oczy świeciły. Spencer obrócił twarz do przodu klasy, ale wciąż czuła w ciemnościach wzrok Andrew.
John Pierpont Morgan (ur. 1837, zm. 1913) - amerykański finansista i biznesmen przełomu XIX i XX wieku. Założyciel m.in. J.P. Morgan & Company, General Electric i U.S. Steel. Jeden z najbogatszych ludzi na świecie swego czasu - w rzędzie z Andrew Carnegiem czy Johnem D. Rockefellerem. Kolekcjoner dzieł sztuki, przekazał swoją kolekcję Metropolitan Museum of Art. Był odznaczony w czerwcu 1911 roku Orderem Czerwonego Orła po przekazaniu oryginalnego listu Marcina Lutra władzom niemieckim.
Dow Jones Industrial Average (DJIA) - to jeden z najważniejszych indeksów akcji spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Nowym Jorku (New York Stock Exchange) i Nasdaq. Indeks ten został stworzony przez Charlesa Dowa i statystyka Edwarda Jonesa. Indeks Dow Jones jest najstarszym działającym indeksem akcji w Stanach Zjednoczonych. Obecnie składa się on z 30 największych amerykańskich przedsiębiorstw.
Pretty Little Liars - Perfect Ideał
1