Rozdział 16 - Koncentracja na środkach a koncentracja na problemie.
Wstęp:
Słabości ortodoksyjnej psychologii - skoncentrowanie na środkach czy technikach podejścia do definiowania nauki. Tendencja do uznawania, że istota nauki leży w jej narzędziach, technikach, procedurach oraz metodach, a nie w problemach, pytaniach, funkcjach czy celach.
Nadmierny nacisk na technikę:
Konsekwencja - zmniejszenie roli sensowności, istotności i znaczenia problemu oraz twórczości w ogóle.
Przykład - Doktoraty w których najważniejsza jest metoda, a nie cel badania, powierzchowne nauczanie w szkole itd.
Naukowcy musza interesować się technikami ale tylko dlatego, że mogą one im pomóc w osiągnięciu właściwych celów, w uzyskaniu odpowiedzi na postawione pytania.
Koncentracja na środkach sprzyja przyznawaniu dominującej roli w nauce technikom i specjalistom od aparatury, a nie ludziom stawiającym pytania i rozwiązującym problemy.
Przyczynia się do bezkrytycznego przeceniania kwantyfikacji i traktowania jej jako celu samego w sobie.
Naukowcy skoncentrowani na środkach są skłonni, wbrew sobie samym, dostosowywać swoje problemy badawcze do technik a nie odwrotnie.
Koncentracja na środkach przyczynia się do tworzenia hierarchii nauk.
Prowadzi do nadmiernego szufladkowania nauk.
Wytwarza zbyt głęboki podział między uczonymi a innymi poszukiwaczami prawdy oraz między stosowanymi przez nich różnymi metodami poszukiwania prawdy i zrozumienia.
Koncentracja na środkach a ortodoksja naukowa:
Koncentracja na środkach nieuchronnie prowadzi do pojawienia się naukowej ortodoksji, która z kolei stwarza heterodoksję - mamy rozwiązywać teraźniejsze problemy jedynie w taki sposób jak nasi przodkowie rozwiązywali swoje. Jednak wierność zasadom i regułom jest bardzo niebezpieczna dla nauki.
Jednym z głównych niebezpieczeństw ortodoksji naukowej jest tendencja do blokowania rozwoju nowych technik.
Tendencja do coraz większego ograniczania obszaru jurysdykcji nauki.
Nadmierny nacisk na metody i techniki zachęca naukowców żeby myśleli, że są bardziej obiektywni a nniej subiektywni niż w rzeczywistości oraz, że nie muszą się interesować wartościami.
Z powodu tej wyimaginowanej niezależności od wartości, ich standardy stają się coraz bardziej niejasne.