Pragmatyka – jeden z trzech działów semiotyki (obok semantyki i syntaktyki). Wg Charlesa W. Morrisa, autora wspomnianego podziału, pragmatyka traktować ma o relacji między znakiem a odbiorcą (interpretatorem).Ta dziedzina językoznawstwa i filozofii języka rozwinęła się w drugiej połowie XX wieku i zajmuje się z jednej strony kwestiami stosunków między znakami słownymi, a interpretatorami (ludźmi je wypowiadającymi lub słuchającymi), które zachodzą w procesie komunikacji słownej, z drugiej zależnością znaczenia wyrażeń od kontekstu, w którym są użyte. Inaczej mówiąc, pragmatyka bada sposoby posługiwania się mową przez ludzi (w szczególności rozumienie i interpretowanie wypowiedzi w zależności od kontekstu), a także mechanizmy niejawnego przekazywania i uzyskiwania informacji przez wypowiedź oraz mechanizmy jej rozumienia.
Do najważniejszych teorii i pojęć pragmatycznych należą:
Ja w mojej prezentacji skupię się tylko na kilku najważniejszych.
Paul Herbert Grice (1957) pochodzący z Wielkiej Brytanii, wyróżnił m.in. zasady kooperacji uczestników konwersacji, w tym cztery szczegółowe reguły konwersacyjne, a także stworzył teorię implikatur. Wyróżniamy cztery maksymy konwersacyjne, które mają ułatwiać stosowanie się do ogólnej reguły, jaką jest zasada kooperacji. Jako językoznawca, autor przyjął perspektywę normatywną, wskazując na skuteczne sposoby porozumiewania się. Dla psychologów, którzy preferują podejście deskryptywne, maksymy Grice'a są pomocne w opisie i klasyfikacji błędów popełnianych przez ludzi w sytuacjach wzajemnego porozumiewania się. Komunikacja zafałszowana lub nieefektywna prawie zawsze wiąże się z ignorowaniem co najmniej jednej z tych maksym.
Maksyma ilości. Komunikat powinien zawierać tyle danych, ile to konieczne – nie więcej i nie mniej. Używanie nadmiernej ilości szczegółów tylko pozornie podnosi konwersację na wyższy poziom, ponieważ zalanie słuchacza szczegółami może mu utrudnić odbiór sensu komunikatu. Dopasowanie się do optymalnego poziomu szczegółowości wypowiedzi może być trudne, jeśli nie znamy wystarczająco dobrze rozmówcy, jego oczekiwań, przekonań i wiedzy(w skrócie : mówimy ani za mało, ani za dużo, optymalna ilość informacji…)
Maksyma jakości. Mówca powinien mówić prawdę, ponieważ takie będzie prawdopodobne oczekiwanie słuchacza. Ludzie zdają sobie sprawę z tego, że komunikaty językowe mogą być kłamliwe, ale wstępne, automatycznie przyjmowane założenie głosi, że są prawdziwe. Kłamca łamie więc podstawową regułę dobrej komunikacji, chyba że zdaje sobie sprawę, iż odbiorca o tym wie. Jeśli obie strony wiedzą, że komunikat jest kłamliwy, nie można mówić o łamaniu reguł konwersacyjnych, lecz moralnych. (Mówimy nformacje zgodne z prawdą, nie mówimy o czymś czego nie da się potwierdzić lub mamy wątpliwości, na ile prawdziwa jest informacja).
Maksyma relacji. Mówca powinien mówić na temat, bez dygresji i odbiegania od głównego wątku. Jeśli jednak dygresja czemuś służy, maksyma relacji nie zostaje złamana.
Maksyma sposobu. Mówca powinien używać środków wyrazu dostępnych odbiorcy. Chodzi o wystarczająco głośną i wyraźną artykulację, a ponadto o nieużywanie słów i wyrażeń, których słuchacz nie zrozumie ze względu na brak wiedzy lub możliwości technicznych. (Jasno, bez ogródek, unikając dwuznaczności, nie mówimy w sposób chaotyczny)
Implikatura konwersacyjna( „znaczenie implikowane”) to termin Paula Grice’a oznaczający sens niedosłowny i niekonwencjonalny pewnych wypowiedzi. Implikatury różnią się zarówno od takich znaczeń wypowiedzi , które są generowane rozumiane w ramach językowego, jak i takich, które są jedynie presuponowane. Sygnałem pojawienia się implikatury jest m.in. Ostentacyjne naruszenie przez jednego z uczestników komunikacji reguły konwersacyjnej. Wypowiedź wyłamująca się z reguł konwersacji, jeśli jest taka intencjonalnie (a nie jest wynikiem pomyłki bądź nieporozumienia), niesie ze sobą szczególne, aluzyjne znaczenie (właśnie implikaturę), które odbiorca powinien potrafić rozszyfrować. W swojej konferencji na temat logiki i konwersacji, zastanawiał się nad warunkami które należy spełnić aby nasza konwersacja miała sens. Ponieważ to ze się rozumiemy nie wynika tylko z słów, które wypowiadamy, ale ważny jest także kontekst, wiedza ogólna i znajomość extralingwistyczna. Chcąc się zrozumieć nie musimy analizować słowa pod kontem semantyki np. pytam się kogoś: ,,która jest godzina?” A on mi odpowiada: ,,Pani sekretarka już wyszła.” Ta odpowiedź sugeruje, iż mój rozmówca rozumie, że pytam o godz. bo wiem, do której pani sekretarka pracuje. Kolega pyta koleżankę: ,, Podobało Ci się w Oviedo?” A ona odpowiada: ,,Lubię spokojne miasta.”
Ktoś mówi : ,,Jak mi gorąco” . A osoba, która to słyszy otwiera okno.
Na przykład w wymianie zdań: -Chciałbym wyjechać na Teneryfę. – A ja chciałbym dostać Nagrodę Nobla. Drugie zdanie zawiera implikowane znaczenie ,,twój wyjazd na Teneryfę jest marzeniem, którego nie da się zrealizować”
Grice wyróżnił dwa typy implikatur:
1. Implikatury ogólne – do ich zrozumienia nie jest potrzebna znajomość kontekstu ( wystarczy świadomość, że mamy do czynienia z implikaturą).
2. Implikatury szczegółowe – do ich zrozumienia konieczna jest znajomość kontekstu, w jakim zostały wypowiedziane ( np. zdanie W zeszłym tygodniu odpoczywałem. W dialogu: - Czy już przeczytałeś „ Wojnę i pokój”? – W zeszłym tygodniu odpoczywałem).
3. AKT MOWY - wypowiedzenie skierowanie przez nadawcę do odbiorcy, którego celem jest przekazanie komunikatu za pomocą systemu znaków językowych.
Akt mowy dzieli się na dwie fazy: mówienie – faza podstawowa i zrozumienie słów osoby mówiącej – faza wykonana jest przez odbiorcę. Akty mowy zaczął badać brytyjski językoznawca i filozof języka Jon Langshaw Austin – wśród zdań języka naturalnego wyodrębnił on takie, których nie da się ocenić pod względem prawdziwości, a jedynie skuteczności ( fortunności ). Są to tzw. performatywy ( teoria performatywów ). Ten prosty podział zastąpił następnie Austin bardziej rozwiniętą klasyfikacją – wyodrębnił trzy potencjalne aspekty aktów mowy:
1) lokacyjny ( tworzenie i artykułowanie wypowiedzi),
2) illokucyjny ( intencjonalność wypowiedzi), obecny np. w obietnicach, ostrzeżeniach, prośbach,
3) perlokucyjny (dodatkowe, wtórne oddziaływanie na odbiorcę), obecny wtedy, gdy wypowiedź wywołuje u odbiorcy jakiś efekt (reakcja emocjonalna, wykonanie pewnej czynności)
4. Teoria aktów mowy opiera się na spostrzeżeniu , iż przy pomocy języka można nie tylko przekazywać informacje, ale i tworzyć fakty społeczne. Według Searle’a ucznia L. Austina można wyróżnić pięć typów aktów mowy:
- asercje - ich celem jest przedstawienie sądów, np. wątpienie, podziw, przeczenie itp. Przykłady: Nie sądzę, abyś tak wiele zarabiał. Bardzo mi się podoba to mieszkanie.
- akty dyrektywne - ich celem jest wywarcie nacisku na odbiorcę i wpłynięcie na jego zachowanie, np. rozkazy, prośby, pytania. Przykłady: Natychmiast przyjdź do domu! Proszę państwa o zapięcie pasów.
- akty komisywne - ich celem jest podjęcie zadania albo zobowiązanie, np. obietnice. Przykłady: Będę codziennie zmywać naczynia. Obiecuję więcej nie krzyczeć.
- akty ekspresywne - ich celem jest wyrażenie własnych stanów emocjonalnych, postaw np. gratulacje, kondolencje. Przykłady: Och, tak bardzo mi przykro. To cudownie!
- akty performatywne - ich celem jest stworzenie nowego stanu rzeczy. Przykłady: Nadaję ci imię Tomasz. To już jest koniec meczu.