Technika drabiny
W życiu zwykłego człowieka zdarza się , że trzeba wybierać, czym się zająć. W dużych organizacjach, w złożonych przedsięwzięciach bywa mnóstwo problemów, tak dużo, że trzeba wybierać, z którymi się zmierzyć a z którymi nie. Ta mnogość i konieczność oceny, co jest ważne i wyboru jest problemem samym w sobie. W arsenałach wiedzy znajdują się różne sposoby radzenia sobie z tą mnogością. Ich istota sprowadza się do tego, że trzeba je względem siebie układać, biorąc pod uwagę ich znaczenie dla osiągnięcia celów. W końcu, gdy możemy wybierać w komforcie spokoju, wybrać też trzeba. Świetnie do tego służy wyobrażenie drabiny. Górna część drabiny symbolizuje poziom strategiczny, środkowa poziom operacyjny, dół poziom drobnych czynności. Wchodząc wyżej przyglądamy się problemom ogólniejszym i ważniejszym, schodząc niżej bardziej szczegółowym i mniej ważnym. Przysłowie „Nie czas żałować róż, kiedy płoną lasy” podpowiada, że w pierwszej kolejności należy zająć się sprawami najważniejszymi. Wydawało by się, że wyobrażenie drabiny, to taka dziecinna sztuczka, ale ta sztuczka uczy monitorowania problemów na każdym z poziomów. Ta sztuczka jest piękną metaforą list problemów do rozwiązania w złożonych projektach, metaforą list najważniejszych ryzyk w tak zwanym zarządzaniu ryzykiem, czy w końcu metaforą kwalifikowania projektów do wykonania w korporacji.
PS.
Wyobraźmy sobie problemy złożonego przedsięwzięcia ułożone w mapę myśli na całej ścianie. Te mapę można oglądać z większej lub mniejszej odległości. Gdybyśmy ją ułożyli na podłodze, to do jej analizy potrzebna byłaby drabina.