Szkice weglem opr

Szkice węglem

Czyli epopeja pod tytułem, co się działo w Baraniej Głowie
Henryk Sienkiewicz napisał Szkice węglem w pierwszym roku swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych, między lipcem i wrześniem 1876 roku. Na jego powstanie wpłynęły dwa czynniki. Pierwszym z nich był wpływ środowiska amerykańskiego na świadomość pisarza. Zetknięcie się ze społeczeństwem, które jest aktywne, demokratyczne, przedsiębiorcze wywołało porównania z sytuacją znaną z kraju. Drugim czynnikiem był zamiar doraźnej interwencji w ówczesną sytuację na polskiej wsi. 

Utwór ten miał założenia pozytywistyczne, był odpowiedzią na kwestie palące ówczesne społeczeństwo. Był reakcją na Ustawę o sądach gminnych z 1876 roku wydaną przez władze carskie i tak zwaną kwestię włościańską bezpośrednio związaną z tą ustawą. Chodziło przede wszystkim o krytykę kwestii nieinterwencji szlachty w losy gminy. Cel ten spełniał się w Szkicach węglem przez ukazanie ciemnoty chłopstwa wykorzystanego przez człowieka pozbawionego skrupułów (Zołzikiewicz) i braku jakiegokolwiek działania ze strony inteligencji wiejskiej, która, zasłaniając się zasadą nieinterwencji, nie zrobiła nic.

Znaczenie tytułu

Pełen tytuł noweli Henryka Sienkiewicza Szkice węglem, czyli epopeja pod tytułem: Co się działo w Baraniej Głowie daje czytelnikowi kilka wskazówek interpretacyjnych. Główna część tytułu, czyli Szkice węglem nasuwa skojarzenia z czarno-białym szkicem wykonanym przy użyciu węgla. Szkic to coś nie do końca przygotowanego, zarys. Taki też charakter ma omawiany utwór, w którym nakreślona zostaje sytuacja panująca na wsi. Jest to obraz, w którym dominują ciemne, pesymistyczne tony. Podtytuł, w którym pojawia się określenie epopeja jako nazwa gatunku utworu, ma charakter ironiczny. Epopeja to utwór opisujący jakieś ważne i przełomowe wydarzenia z życia narodu, a Szkice węglem przedstawiają historię z małej wsi. Podtytuł wskazuje również na miejsce akcji utworu, czyli na Baranią Głowę. W tym przypadku nazwa wsi jest znacząca i daje nam wyobrażenie o inteligencji jej mieszkańców.

Czas i miejsce akcji, gatunek

Czas akcji noweli Szkice węglem to druga połowa XIX wieku, czasy współczesne okresowi powstania utworu. Miejscem akcji jest wieś Barania Głowa w powiecie Osłowickim, miasto powiatowe Osłowice oraz Wrzeciądza, w której mieści się kościół, do którego chodzi Rzepowa. Nie warto szukać tych miejscowości na mapie. Lepiej zwrócić uwagę na znaczenie nazw typograficznych, które nie jest przypadkowe i wiele mówi o cechach umysłowości ich mieszkańców. W noweli nie ma zbyt wielu opisów wyglądu wsi. Barania Głowa przedstawiana jest jako typowa dziewiętnastowieczna wieś ze skromnymi wiejskimi chatami, karczmą i dworem. 

Gatunek

Szkice węglem Henryka Sienkiewicza są nowelą, której forma jest zbliżona do małej powieści. Omawiany utwór różni się od klasycznej noweli brakiem skondensowanej treści. Zawiera znacznie większą ilość dygresji, komentarzy odautorskich, pojawia się w nim więcej postaci drugoplanowych, nie ma wyrazistego punktu kulminacyjnego. Te wszystkie elementy zbliżają omawiany utwór do powieści. W utworze przeważa szkicowość ujęcia tematu, którą zapowiada już tytuł. Problematyka Szkiców węglem została przedstawiona w uproszczonej, nieco schematycznej formie. Główny nacisk położony został na ukazanie podstawowego założenia utworu, czyli ciemnoty i naiwności chłopstwa, złych skutków zasady nieinterwencji. Krytyka dokonuje się przez ukazanie obojętności szlachty, kościoła i urzędów na losy obywateli, którzy mają sami stanowić o swoim losie, ale z powodu zupełnego braku przygotowania nie są w stanie tego zrobić. Losy Rzepów nadają tym uwagom jednostkowy i dramatyczny wymiar.

Szkice węglem Henryka Sienkiewicza - kompozycja utworu

Konstrukcja Szkiców węglem jest podporządkowana założonej wymowie utworu, czyli krytyce ciemnoty chłopskiej i zasady nieinterwencji szlachty w losy chłopstwa. Omawiany utwór rozpoczyna się od obszernej ekspozycji. Kluczowe miejsce zajmuje w niej postać pisarza gminnego Zołzikiewicza, której knowania stają się źródłem tragedii Rzepów. Co ważne, postać ta znika z pola widzenia w zasadniczej części utworu, czyli w trakcie poszukiwania przez Rzepową rozwiązania dramatycznej sytuacji. W ekspozycji zaprezentowane zostały relacje między władzami gminy, czyli wójtem Burakiem i pisarzem Zołzikiewiczem. Opisana zostaje także droga pana Zołzikiewicza do zajęcia stanowiska pisarza, czyli tak przeceniana przez niego własna edukacja. Zarysowuje się także przyczyny dramatu, który stanowi oś utworu: zamiar wpisania na listę poborową Rzepy zamiast syna wójta, który powstał w głowie pisarza jako konsekwencja żywionego przez niego od dawna apetyciku na Rzepową. 

W miarę rozwoju akcji wypadki coraz bardziej dramatyzują się i odrywają od osoby pana Zołzikiewicza. Główną część utworu stanowi wędrówka Rzepowej do wszystkich, od których spodziewała się uzyskać jakąś pomoc, czyli do: sądu gminnego, księdza, dworu i powiatu. W tej części cztery kolejne rozdziały noszą ten sam tytuł, czyli Imogena. Imogena to imię bohaterki dramatu Szekspira Cymbelin, która stanowi wzór wiernej żony. Niestrudzona wędrówka Rzepowej jest wyrazem jej miłości i wierności mężowi.

Rozwiązaniem akcji utworu jest kapitulacja Rzepowej, którą jest pójście wieczorem do pisarza. W ten sposób Zołzikiewicz osiąga cel przedstawiony na początku utworu, czyli zmusza Rzepową do uległości. Zakończenie opowieści stanowi zamordowanie przez Rzepę żony w akcie zemsty za popełnioną zdradę. Popełnione morderstwo jest jednym z elementów przedstawienia ciemnoty chłopskiej: Rzepa nie zrozumiał jak wielkiego poświęcenia dokonała w imię miłości do niego jego żona. 
Całość Szkiców węglem zamyka Epilog, w którym wyjaśnia się, że wpisanie Rzepy na listę poborową było bezpodstawne i że nie udałoby się wziąć go do wojska zamiast syna Buraka. Opisuje także dalsze spokojne życie pana Zołzikiewicza, co stanowi dopełnienie głównego tematu utworu, czyli krytyki zasady nieinterwencji szlachty w losy wsi, gdzie może się spokojnie szerzyć okrucieństwo ludzi inteligentnych, ale amoralnych

W kompozycji utworu daje się zauważyć także wpływ wcześniejszej praktyki reporterskiej Sienkiewicza. Materiał źródłowy podporządkowany jest planowanej wymowie utworu. Na formę komentarzy odautorskich wpływ miała natomiast wcześniejsza praktyka Sienkiewicza jako felietonisty. Widoczne jest to szczególnie w komentarzach, które przedstawiają zjawiska uznawane powszechnie za negatywne jako pożądane. Są to uwagi z dużą dawką subtelnej ironii. Taki opis pojawia się na przykład przy opisie spaceru panny Jadwigi z kuzynem Wiktorem.

Wśród tych chałup, obok dzieci wiejskich, chłopów i całego prostackiego otoczenia wyglądali oboje jakby jakieś istoty z innej planety. Aż miło było pomyśleć, że nie istniał żaden związek między tą pyszną, rozwiniętą i poetyczną parą a prozaicznym, pełnym szarej rzeczywistości i na wpół zwierzęcym bytem wioski. Nie istniał żaden związek przynajmniej duchowy. Szli oto oboje obok siebie i rozmawiali o poezji, literaturze jako zwyczajnie dworny kawaler i dworna panna. ci ludzie w parcianej odzieży, ci chłopi i te baby nie rozumieliby nawet ich słów i języka. Aż miło pomyśleć! Przyznajcież mi to, acaństwo dobrodziejstwo!

Niektóre epizody, tak jak na przykład powyższy, są mikronowelami, co jest kolejną cechą konstrukcji utworu.

Kreacja narratora i odbiorcy utworu

Narrator Szkiców węglem jest jednocześnie odautorski i wszechwiedzący. Jego obecność w utworze jest wyraźnie widoczna. Nie stoi za przedstawianymi faktami, ale raczej podporządkowuje je swojej opowieści. Opowiada, na przykład, o tych elementach przeszłości bohaterów, które wpływają na ich obecne zachowanie i odpowiadają wymowie utworu. Z reguły jego sposób przedstawienia faktów jest nacechowany ironią (taki charakter mają też tytuły rozdziałów), która zastępuje bezpośredni komentarz przedstawionej sytuacji. Ironia narratorska dotyka głównie pana Zołzikiewicza, przedstawicieli szlachty i rady gminy. Przy przedstawianiu sytuacji Rzepowej komentarze są jej niemalże pozbawione.

Projektowanym odbiorcą utworu był przedstawiciel warstwy oświeconej, który mógł wpłynąć na zmianę sytuacji na wsi po wprowadzeniu Ustawy o sądach gminnych: szlachetny inżynier, obywatel ziemski, przemysłowiec filantrop. Te warstwy, do których skierowany był utwór mogły się poczuć współwinne sytuacji przedstawionej w Szkicach węglem. Kreując postacie autor odwoływał się do wzorców osobowych znanych ówczesnym czytelnikom prasy, do których skierowane było jego dzieło. Stąd, być może, pewne odczucie jednowymiarowości i schematyczności postaci: szlachetna i pełna poświęceń żona, amoralny pisarz gminny, chciwy wójt, zacofany chłop, pusta panienka dworska. Ten schematyzm pozwalał jednak na szybkie wywołanie odpowiednich skojarzeń i odpowiednich reakcji u odbiorców.

Obraz wsi w Szkicach węglem

Obraz wsi ukazany w Szkicach węglem jest bardzo niekorzystny. Pokazuje zacofanie chłopów mieszkających na wsi oraz nieodpowiedzialność i ignorancję wiejskiej inteligencji.
Jest wielopłaszczyznową krytyką sytuacji panującej na dziewiętnastowiecznej wsi.
Po pierwsze w noweli ukazano braki w edukacji chłopów. Problemy Rzepowej z odnalezieniem naczelnika w budynku powiatu wynikają między innymi z tego, że nie potrafi odczytać napisów na drzwiach. Chłopstwo wierzy także w zabobony. Kumy wiejskie lecząsyna Rzepowej okadzając go święconymi wiankami oraz zażegnują chorobę z sitem i czarną kurą w ręku. Kiedy Rzepa w karczmie mówi, że jeśli pan Bóg nie chce mu pomóc, to on zaprzeda duszę diabłu, cała wieś odsuwa się od Rzepów. Żegnają się na widok Rzepowej, którą zaczęto nazywać nawet diabłową.

Przez to, że chłopi są niewykształceni, dają się z łatwością manipulować panu Zołzikiewiczowi. Jest to widoczne bardzo wyraźnie w czasie obrad sądu gminnego. Nawet wtedy, gdy dobrze oceniają jakąś sytuację, np. uważają za niesłuszne upicie Rzepy i zmuszenie go do podpisywania w tym stanie dokumentów. Rezygnują jednak ze swoich przekonań po wywodzie pana Zołzikiewicza, który zawiera wiele terminów sądowych i urzędniczych, których nie są w stanie zrozumieć. We wszystkich sprawach, które muszą rozstrzygnąć na posiedzeniu, potrzebują przewodnika. Kiedy pan Zołzikiewicz nie zabiera głosu, czują się zagubieni. Nie trzeba dodawać, że pisarz gminny jest najgorszym z możliwych przewodnikiem – chciwym i przekupnym. 

Niestety, zasada nieinterwencji, której z taką skrupulatnością przestrzegają panowie, sprawiła, że wycofali się z udziału w obradach gminy. Jedyny ze szlachciców, pan Floss, który chciał w nich uczestniczyć był bardzo niechętnie przyjmowany przez chłopów. Został obrażony przez nich stwierdzeniem, że nie jest prawdziwym panem, tylko dorobkiewiczem. Po tych słowach postanowił pozostawić gminę, gminie. Od tego czasu chłopi rządzili się tylko przy udziale swojego rozumu. Dawało to czasem zaskakujące i kuriozalne efekty, jak na przykład przy sprawie Środy i pana Flossa, w której werdykt sadu nakazywał zapłacić odszkodowanie poszkodowanemu.

Zasada nieinterwencji była dla szlachty bardzo wygodna. Zwalniała ją z udziału w podejmowaniu decyzji razem z chłopami. Panowie mówili, że chłopi są dla nich tylko sąsiadami. Szlachta nie pozostawała jednak obojętna na podejmowane przez chłopów decyzje. Kiedy zależało jej na jakiejś sprawie, zapraszali do siebie pana Zołzikiewicza na obiad, przedstawiali mu swoją sprawę i wręczali łapówkę. Później na spotkaniach sądu gminnego pan Zołzikiewicz dbał o rozstrzygnięcie zgodne z wolą szlachcica. A że był przewodnikiem chłopów, udawało mu się to z łatwością. Wygodnictwo i obojętność szlachty przejawiało się bardzo wyraźnie wtedy, gdy chłopi, na przykład Rzepowie, prosili ich o pomoc. Pan Skorabiewski mówił wtedy, że obowiązuje go zasada nieinterwencji i nie udzielał pomocy. Ta zasada nie obowiązywała go jednak, gdy wręczał łapówkę Zołzikiewiczowi!

W funkcjonowaniu wsi zawodzi także kościół. Kiedy Rzepowa idzie po pomoc do księdza, najpierw wysłuchuje kazania o średniowiecznej herezji Katharów, później ksiądz objaśnia swoim parafianom, jaki pogląd powinni mieć na ową herezje oraz na bullę wydaną przez papieża, następnie ostrzega ich przed słuchaniem głosów różnych myślicieli z okresu oświecenia. Jak możemy się łatwo domyślić, mieszkańcy wsi niewiele z nich rozumieją. Rada księdza udzielona Rzepowej także nie jest zadowalająca. Zamiast wskazania konkretnego rozwiązania, drogi wyjścia z kłopotów, ksiądz mówi kobiecie o konieczności ofiarowania swoich zmartwień Bogu oraz o tym, że powinna się cieszyć, że kara za pijaństwo spotyka jej męża już na ziemi. Taka rada nie wymaga od księdza angażowania się w organizowanie żadnej pomocy i pozostawia go z czystym sumieniem. 

Jak pokazuje powyższy obraz, sytuacja na wsi wymaga naprawy na wielu poziomach. Ostrze krytyki szczególnie mocno godzi w wiejską inteligencję, która pozostawiła chłopów samych sobie i nie pomaga im. Najgorsza jest pozorna obojętność szlachty, która potrafi sterować tymi decyzjami gminy, na których jej zależy, a pozostawia własnemu biegowi sprawy, które są jej obojętne. Jej mądry udział w zarządzaniu wsią mógłby wiele poprawić

Charakterystyka Zołzikiewicza

Pan Zołzikiewicz jest jednym z głównych bohaterów noweli Henryka Sienkiewicza pod tytułem Szkice węglem. Jego nazwisko jest bardzo znaczące i wiele mówi o charakterze tej postaci. W utworze tym trudno wyróżnić głównego bohatera, pan Zołzikiewicz odgrywa w jego konstrukcji bardzo ważną rolę. Jest tą postacią, która jest przyczyną nieszczęść rodziny Rzepów. Jest obecny przede wszystkim w początkowej części utworu, w której jego działania rozpoczynają całą akcję, później usuwa się na drugi plan lub pozostaje zupełnie nieobecny. Pojawia się jeszcze raz w epilogu, z którego dowiadujemy się, że mimo zaistniałej tragedii prowadzi spokojne życie pozbawione wyrzutów sumienia.

Pan Zołzikiewicz piastuje urząd pisarza gminnego we wsi Barania Głowa. Nie czuje się jednak podwładnym wójta. Zachowuje się raczej tak, jakby to on rządził całą wsią. Gdy tylko pan Zołzikiewicz jest w złym humorze, wójt musi robić wszystko sam. Pan Zołzikiewicz ma o sobie bardzo wysokie mniemanie. Uważa, że może pisać listy do naczelnika i komisarza, a nie do wójta, który jest chłopem. Nie martwi go także to, że mógłby stracić swoje stanowisko: wie, że człowiek z jego edukacją zawsze sobie poradzi. Poza tym ma większe ambicje – marzy mu się stanowisko podrewizora, a później nawet sędziego.

Edukacja pana Zołzikiewicza nie jest tak niezwykła, jak wyobraża sobie nasz bohater. Być może w środowisku wiejskim, w którym wiele osób było analfabetami budziła poważanie. Droga do zaszczytnego tytułu pisarza nie była jednak usłana różami. Swoją naukę pan Zołzikiewicz zaczął w Osłowicach i w wieku siedemnastu lat udało mu się dotrzeć do drugiej klasy. Jego karierę naukową przerwał i zakończył na tym etapie wybuch powstania styczniowego. W szkole pan Zołzikiewicz nie był doceniany przez swoich nauczycieli. Dodatkowo za – zdaniem pisarza gminnego – literaturę wartą uwagi uchodziły głównie powieści brukowe, których romantyczny i awanturniczy charakter, wpływał na marzenia pana Zołzikiewicza o życiu. Lektura Rynalda Rynaldiniego zapadła panu Zołzikiewiczowi w pamięci na tyle, że postanowił choć odrobinę upodobnić swoje życie do losów głównego bohatera, awanturnika i bandyty. 

W czasie powstania styczniowego wybrał osobliwy sposób walki za ojczyznę, skupił się na uwodzeniu panien, które nie żałowały niczego dla obrońców ojczyzny. Ten etap życia pana Zołzikiewicza zakończył się jednak bardzo bolesnym wychłostaniem, które – jak możemy się domyślać – było bezpośrednio związane z pewną namiętną nocą, która zakończyła się ucieczką i przeskoczeniem bardzo wysokiego płotu przez naszego bohatera. Od tej pory Zołzikiewicz postanowił służyć ojczyźnie nie plecami, a głową, co doprowadziło go do posady pisarza w Baraniej Górze. Wszystkie żenujące wydarzenia z przeszłości nie zachwiały wiary pana Zołzikiewicza w samego siebie i w potęgę swojego umysłu. Uważał się za człowieka wolnego od przesądów, umysł światły, samodzielny i odważny, który uważa, że dusza to para i basta. Wszystkie te poglądy nie przeszkadzają mu jednak krzyczeć w chwili potwornego ataku Kruczka na jego godność: Jezus! Maria!

Pan Zołzikiewicz ze swoim geniuszem przysłużył się ojczyźnie i społeczeństwu w bardzo wątpliwy sposób. Pisarz postanowił wykorzystać przeprowadzane właśnie spisy wojskowe do pozbycia się ze wsi Wawrzona Rzepy. Za powód podał pijaństwo Rzepy, a także potrzebę usunięcia ze wsi ladaców. Tak naprawdę chciał uwieść ładną żonę Rzepy. Zołzikiewicz przedstawia się tu jako człowiek bezduszny, pozbawiony jakichkolwiek skrupułów. Wymyśla intrygę, która ma sprawić, że Rzepowa wpadnie w jego ramiona. Przekonuje wójta do swojego pomysłu tym, że dzięki wpisaniu Rzepy na miejsce jego syna, nie będzie musiał drogo go wykupywać. Oczywiście sam także bogaci się na tej sprawie, ponieważ pobiera pewną prowizję. 

Okrucieństwo Zołzikiewicza wydaje się tym większe, kiedy dowiadujemy się, że Rzepowa jest dla niego tylko zabawką, cenniejszą przez opór, który stawia jego zalotom. Prawdziwym celem pisarza jest córka pana Skorabiewskiego, Jadwiga. Ta panna z dworu znacznie lepiej odpowiada jego ambicjom podsycanym przez kolejną brukową powieść, tym razem jest toIzabela hiszpańska, czyli tajemnice dworu madryckiego. Pan Zołzikiewicz marzy o tym, że pewnego razu w czasie obiadu we dworze Jadwiga przydepnie pod stołem jego nogę. 

Bywanie na obiadach u państwa Skorabiewskich odsłania nam kolejne strony osobowości naszego dumnego bohatera. Po pierwsze pan Zołzikiewicz nie bywa tam bynajmniej z powodu sympatii mieszkańców dworu do jego osoby. Jest tam zapraszany tylko wtedy, gdy pan Skorabiewski ma jakąś sprawę do załatwienia w gminie. Ponieważ stosuje się do zasady nieinterwencji, nie pojawia się na zebraniach. W czasie tych obiadów Skorabiewski przedstawia mu swoją sprawę i wręcza łapówkę. Później pan Zołzikiewicz na spotkaniach sądu gminnego steruje obradami tak, żeby podjęto decyzję zgodną z pragnieniami dworu. W sprawach niepoprzedzonych łapówkami, nie zabiera głosu. Nie jest zainteresowany słusznością czy niesłusznością podejmowanych decyzji, jeśli nie zapłacono mu za jego uwagę. Zresztą wydaje się, że nasz bohater nie rozumiał tych pojęć. Słuszne było dla niego to, co wiązało się dla niego ze zdobyciem dodatkowych pieniędzy, czy przybliżało go do osiągnięcia jednego z celów powstałych na bazie jego pożądania czy lektury powieści. 

Po drugie obiady w dworze odsłaniają prostactwo naszego bohatera. Marzy mu się bycie na równi ze swoimi gospodarzami. Niestety niedostatki w wychowaniu i towarzyskim obyciu zrażają do niego rodzinę Skorabiewskich. Pan Zołzikiewicz jest również zbyt dumny, żeby domyśleć się z sygnałów dawanych przez zgromadzonych przy stole, że jego zachowanie jest niestosowne.

Jednym z elementów uwodzenia panny Jadwigi Skorabiewskiej jest staranne dbanie o swój wygląd. Z tego powodu pan Zołzikiewicz znajduje się w ciągłych długach u krawca. Wyrzuca nawet w myślach pannie Jadwidze jej niewrażliwość i myśli sobie, że powinna zdać sobie sprawę z tego, że to przecież kosztuje. Pisarz niezwykle cenił swoją garderobę, w jego obskurnym pokoju w czworakach zajmowała dość znaczące miejsce:

Przy oknie wisiało spore lustro, naprzeciw zaś okna mieściła się komoda obejmująca nader wykwintną tualetę pana pisarza: różnych odcieniów majtki, kamizelki bajecznych kolorów, krawaty, rękawiczki, lakierki, a nawet i cylinder, którego pan pisarz używał, gdy wypadło mu jechać do powiatowego miasta Osłowic.
Pan Zołzikiewicz przywiązywał dużą wagę także do swojej fryzury z przedziałkiem. Nakładał na włosy dużą ilość pomady pachnącej goździkami, co miało niestety także swoje złe strony – nęciło muchy, które tłumnie obsiadały jego głowę. Pisarz wiejski był rozpoznawany przez mieszkańców wsi już z dużej odległości, ponieważ ma bardzo długie nogi, zadarty nos i nosi kozią bródkę.

Pan Zołzikiewicz odgrywa bardzo ważną rolę w konstrukcji utworu oraz w osiągnięciu pożądanej wymowy dzieła. Jego amoralność i bezwzględność służą pokazaniu, co może się stać kiedy w rządzeniu wsią zabraknie udziału wiejskiej inteligencji. Zołzikiewiczowi udaje się osiągnąć cel, którym jest sprawienie, że Rzepowa wpada w jego ramiona. Znamienne jest to, że pisarz nie odczuwa żadnych wyrzutów sumienia z powodu nieszczęść powstałych za jego przyczyną. Można by nazwać go bohaterem o mocy demona, ale na taki opis nie pozwala nam ironiczny sposób w jaki przedstawiany jest Zołzikiewicz. Demon czyni zło z rozmysłem dla samego zła, Zołzikiewiczowi zabrakło wrażliwości nawet na to, żeby uświadomić sobie, że postąpił źle.

Problematyka Szkiców węglem a przyczyny tragedii rodzinnej

Głównym problemem poruszanym w Szkicach węglemjest krytyka zasady nieinterwencji szlachty w losy gminy wiejskiej. Efekty takiego postępowania dotkliwie odczuwa rodzina Rzepów uwikłana w intrygę wymyśloną przez pisarza gminnego Zołzikiewicza i popartą przez wójta Buraka, który również miał na niej skorzystać. Podstępnie wymuszone na Rzepie podpisanie dokumentów, w których dobrowolnie zgłaszał się do wojska na miejsce syna Buraka, nie miało żadnej wartości. Prości chłopi nie zdawali sobie z tego sprawy. Zanim jednak mogli się o tym przekonać, doszło do tragedii. Jedna interwencja człowieka świadomego obowiązujących przepisów mogła jej zapobiec.

Szkice węglem ukazują jak niebezpieczny może być brak obecności inteligencji wiejskiej w gminie. W noweli przedstawiono nie tylko absurdalne decyzje podejmowane przez chłopów pozbawionych jakiegokolwiek nadzoru. Pokazano także, że ów brak nadzoru daje pole do swobodnego działania jednostkom sprytnym, chciwym i pozbawionym skrupułów (pan Zołzikiewicz). Zasada nieinterwencji (a tak naprawdę zasada niejawnej interwencji, ponieważ interweniuje się potajemnie przez dawanie łapówek) jest dla szlachty bardzo wygodna. Zwalnia ją z obowiązku udzielania pomocy chłopom. Kiedy Rzepowa zwraca się o pomoc do sądu gminnego, zwraca się do ludzi, którzy przyczynili się do tragedii jej rodziny. Nic więc dziwnego, że nie uzyskuje pomocy. Kiedy jednak idzie do pana Skorabiewskiego, powinna uzyskać od niego pomoc. Ten mówi jej jednak, że nie może mieszać się w sprawy wsi. Równie obojętny na prośby kobiety pozostaje ksiądz. Obojętność otoczenia skłania Rzepową do podjęcia ostatecznego, desperackiego kroku. Jest nim spędzenie nocy z pisarzem, który posiada papier z podpisem jej męża. Liczy, że dzięki temu będzie mogła go podrzeć. Ale nawet to się nie udaje, ponieważ pisarz oszukuje ją i nie oddaje jej pisma. 

Niewrażliwość i egoizm otoczenia niszczą szczęśliwą dotąd rodzinę Rzepów. Wawrzon Rzepa załamuje się pod wpływem świadomości tego jaki los go czeka. Przestaje pracować i zaczyna pić. Jego wierna i kochająca żona, robi wszystko, żeby go ratować. Doświadcza przy tym wielu trudów i upokorzeń. Nie uzyskuje pomocy znikąd. Za jej poświęcenia spotyka ją największa możliwa kara. Zostaje zamordowana przez męża, którego tak bardzo kochała. Wawrzon Rzepa nie zrozumiał jej intencji i poświęcenia.

Najsmutniejszą stroną opowiedzianej historii jest to, że ci, którzy przyczynili się do dramatu Rzepów, żyją spokojnie i szczęśliwie bez wyrzutów sumienia. Celem noweli była zmiana takiej sytuacji na wsi.

Bohaterowie

Franciszek Burak – wójt Baraniej Głowy, prosty chłop, z trudem radzi sobie z pisaniem urzędowych pism, jest pełen podziwu dla prawdziwego urzędowego stylu pisarza Zołzikiewicza. Początkowo sprzeciwia się bezprawnemu wpisaniu Rzepy na listę poborową, ponieważ wie, że Zołzikiewicz chce się go pozbyć, żeby uwieść jego żonę. Daje się jednak szybko przekonać Zołzikiewiczowi, gdy ten mówi mu, że dzięki temu oszczędzi dużo pieniędzy. Dzięki wpisaniu Rzepy na miejsce jego syna ten, nie będzie musiał go wykupywać. Razem z ławnikiem Gomułą i Zołzikiewiczem skłania Rzepę do podpisania dokumentów, w których Rzepa dobrowolnie zgłasza się do wojska na miejsce jego syna. Ma chwilę litości nad Rzepami po ich pojawieniu się na posiedzeniu sadu gminnego. Ta chwila nie wystarcza, żeby zrezygnował ze swoich planów. 

Zołzikiewicz – pisarz gminny, pozbawiony skrupułów intrygant. Ma bardzo wysokie mniemanie o swojej edukacji i garderobie. Jego ambicje zawodowe to zostanie podrewizorem lub sędzią. Żyje marzeniami podsycanymi przez lekturę brukowych powieści, których scenariusz stara się przeszczepić na baraniogłowski grunt. Sprawca głównych nieszczęść rodziny Rzepów. Nie odczuwa żadnych wyrzutów sumienia z powodu tragedii, które spowodował. Udaje mu się osiągnąć zamierzony cel, którym było sprawienie, że żona Rzepy wpadnie w jego ramiona. Jak dotąd nie spełniło się inne jego pragnienia: Jadwiga Skorabiewska nie przydepnęła jego stopy pod stołem w czasie obiadu we dworze.

Wawrzon Rzepa – mąż Marysi, ojciec małego chłopca. Zarabia na życie, gospodarując na trzech morgach. Chodzi do pracy do lasu jako drwal. Jest bardzo silny, a co za tym idzie, doceniany w tej pracy. Za dużo pije. Kiedy jest pijany, bije swoją żonę. Później ją za to przeprasza, ponieważ w głębi serca ją kocha. Jako piętnastolatek przewoził papiery w czasie powstania styczniowego. Kiedy dowiaduje się, że pisarz wpisał go na listę poborową, obawia się, że zaważyła na tym jego przeszłość. Siła Rzepy znika, gdy przychodzi mu walczyć o swoje ocalenie. Załamuje się i ciągle pije. Ratowaniem go zajmuje się jego żona. Rzepa nie docenia jej wysiłków i poświęcenia. Morduje ją w akcie zemsty za zdradę, której dopuściła się dla ratowania go.

Marysia Rzepowa – żona Wawrzona Rzepy, matka małego chłopca. Ładna i pracowita młoda kobieta, która bardzo kocha swojego męża. Opiera się zalotom pana Zołzikiewicza. Robi wszystko, żeby uratować swojego męża przed pójściem do wojska. Doświadcza przy tym upokorzeń. Kieruje się w życiu prostą wiejską logiką, która mówi jej, że w kłopocie powinien jej pomóc ksiądz, pan lub urząd. Kiedy zawodzą ją wszystkie drogi ratunku, za radą karczmarza Szmula udaje się do pisarza Zołzikiewicza i spędza z nim noc. Rzepa niedocenia ogromu jej poświęcenia. Zostaje przez niego zamordowana.

Pan Skorabiewski – właściciel dworu w Baraniej Głowie. Stosuje się do zasady nieinterwencji w bardzo wygodny dla siebie sposób. Kiedy zależy mu na jakiejś decyzji, która ma być podjęta w gminie, daje łapówkę panu Zołziekiewiczowi, który załatwia za niego sprawę. Gdy jednak zwraca się do niego po pomoc Rzepowa, odmawia jej, tłumacząc się zasadą nieinterwencji i tym, że chłopi są dla niego tylko sąsiadami.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
szkice węglem, Teksty, opracowania, streszczenia
Problematyka noweli H Sienkiewicza Szkice węglem
Szkice Weglem - Streszczenie, Polski
Szkice węglem- problematyka, Wypracowania, sciagi i inne - szkola, Jezyk polski
SZKICE WĘGLEM
Szkice Węglem streszczenie 2
Streszczenia, Szkice węglem, Szkice węglem - Henryk Sienkiewicz
szkice weglem
Szkice węglem, Polski
H. Sienkiewicz-Szkice Węglem Nowela, NAUKA
szkice węglem
Szkice węglem
szkice węglem, Pozytywizm
Szkice Węglem streszczenie
Szkice węglem-Sienkiewicz(1), Lektury Okresy literackie
szkice weglem, Narrator doskonale pamięta historię małżeństwa z naprzeciwka
Szkice weglem Tresc

więcej podobnych podstron