HISTORIA ROZWOJU PSYCHOLOGII KLINICZNEJ
Psychologia kliniczna – dział psychologii stosowanej Ma krótką historię – koniec XIX – początek XXTo dyscyplina idiograficzna – zajmuje się procesem studiowania psychiki osoby w przeciwieństwie do nauk nomotetycznych, które starają się określić, wyodrębnić ogólne prawidłowości (np. psychologia rozwojowa)
HISTORIA ROZWOJU PSYCHOLOGII KLINICZNEJDefinicja psychologii klinicznej – Sekcja Kliniczna Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego – - to dziedzina psychologii stosowanej, stawiającej sobie za zadanie określenie zdolności i cech jednostki za pomocą pomiaru, analizy i obserwacji oraz udzielenie porad i zaleceń mającej skorygować braki w jej przystosowaniu.
Psychologia kliniczna jest to jedna z głównych dziedzin psychologii stosowanej. Określenie kliniczna obecnie ma już tylko historyczne znaczenie. Jest ważnym hasłem informującym o tym, że obszarem zainteresowania psychologii klinicznej jest człowiek i jego środowisko ujmowane z punktu widzenia zdrowia i choroby, dobrostanu i cierpienia.
Inne definicje psychologii klinicznej. Wg Wallena (1964) psychologia kliniczna jest jednostkowym badaniem, które ma na celu zrozumienie człowieka i jego trudności (podejście amerykańskie) Jones (1960) utożsamia psychologia kliniczna ze stosowaną psychopatologią, w tym ujęciu psychologia kliniczna odnosi się tylko do zaburzeń psychicznych
Inne definicje psychologii klinicznej A. Lewicki po raz pierwszy stwierdził, że psychologia kliniczna jest dziedziną badań i praktyki, jest nauką o zaburzeniach zachowania i bada zaburzenia mechanizmu regulacyjnego zachowania człowieka.
Zaburzenia zachowania występują wówczas, gdy człowiek nie zaspokaja swoich potrzeb osobistych /lub nie rozwiązuje zadań stawianych mu przez sytuacje życiowe i określonych wymaganiami charakterystycznymi dla kultury danego środowiska społecznego
Inne definicje psychologii klinicznej Zdaniem H. Sęk psychologie kliniczną można określić dość szeroko jako: dziedzinę psychologicznych badań i zastosowań, która zajmuje się opisem, wyjaśnianiem zdrowych i zaburzonych form zachowania, przeżywania i funkcjonowania somatycznego, określeniem ich przyczyn oraz wypełnianiem zadań praktycznych polegających na diagnozie zdrowia i/lub zaburzeń w celu zastosowania profesjonalnych, psychologicznych form pomocy i interwencji.
Inne definicje psychologii klinicznej Zachowanie, przeżywanie i funkcjonowanie somatyczne jest zdrowe i niezaburzone wówczas, gdy człowiek zaspokaja swoje potrzeby, realizuje cele indywidualnego i społecznego rozwoju we wzajemnej dynamicznej relacji z otoczeniem, w którym żyje i działa. W obszarze zainteresowań psychologii klinicznej znajdują się zjawiska, które można ujmować w dwóch wymiarach: zdrowie (dobrostan) – choroba (cierpienie) oraz jednostka – środowisko (społeczeństwo). Obszar zainteresowań Psychologia kliniczna wypracowała teorie powstawania i przebiegu zaburzeń psychicznych i stara się teorie zaaplikować na grunt praktyki (teoretyczna odrębność). Koncepcje teoretyczne stanowią podstawę diagnozy oraz programu terapeutycznego. Obszar zainteresowań (dziedziny rzeczywistości, którymi interesuje się psychologia kliniczna) - zdrowie i choroba, normalność i nienormalność, uwarunkowaniami zdrowia, zaburzenia psychiczne, zaburzenia funkcjonowania somatycznego oraz człowiek w sytuacji choroby i leczenia.Przedmiotem psychologii klinicznej jest sposób ujmowania obszaru, którym ona się interesuje, jest to zespół twierdzeń:-opisujących przyczyny zdrowia i zaburzone funkcje psychiczne i somatyczne oraz zachowania -stanowiących teoretyczno – metodologiczne podstawy psychologicznej diagnozy- określających zasady postępowania mającego na celu promocję i ochronę zdrowia, prewencję zaburzeń i pomoc terapeutyczną
Podstawowe działy psychologii klinicznej i zadania psychologa w tych działach Psychologia kliniczna dzieci i młodzieży (p. k. dorosłych mało badań, w praktyce i kształceniu bardzo ważne aspekty patologii okresu rozwojowego, dobrze byłoby, gdyby udało się opracować założenia p. k. dla całego cyklu rozwoju człowieka) Podstawowe działy psychologii klinicznej i zadania psychologa w tych działach
2. Psychologia dużej psychiatrii
+dawniej pomocnik psychiatry, technik, który wykonuje czynności zlecone mu przez lekarza, obecnie uczestnik zespołu terapeutycznego, + poszukiwanie psychologicznych przyczyn zaburzeń psychicznych (śledzenie życia, badania psychologiczne)+ funkcje diagnostyczne – diagnoza aktualnego stanu psychicznego pacjenta (funkcjonowanie poznawcze, stopień deterioracji zaburzeń intelektualnych, sfery emocjonalnej i społecznej)+ udział w terapii i rehabilitacji pacjenta z zaburzeniami psychicznymi, reedukacja
Podstawowe działy psychologii klinicznej i zadania psychologa w tych działach
3. Neuropsychologia: wcześniej psycholog stwierdzał lub potwierdzał istnienie uszkodzenia CUN, obecnie funkcja ta jest minimalna z powodu rozwoju obrazowania komputerowego mózgu, diagnostyka funkcjonalna, głownie poznawcza, działania terapeutyczne i rehabilitacyjne na podstawie ustaleń mocnych stron pacjenta, czyli diagnozy pozytywnej
Podstawowe działy psychologii klinicznej i zadania psychologa w tych działach
4. Psychosomatyka (zaburzenia funkcji somatycznych i choroby somatyczne, w których etiopatogenezie istotną rolę odgrywają czynniki psychologiczne) i somatopsychologia (choroby somatyczne wtórnie powodujące problemy natury psychologicznej): obecność na oddziałach somatycznych (pediatria, onkologia, położnictwo i ginekologia, kardiologia), poszukiwanie psychologicznych przyczyn, uwarunkowań i czynników ryzyka w etiologii choroby,
Podstawowe działy psychologii klinicznej i zadania psychologa w tych działach: różnicowanie zaburzeń somatycznych od psychologicznych, które objawiają się w postaci somatycznej, pomoc udzielana pacjentom w zakresie zmagania się z chorobą, przygotowanie do śmierci, uporządkowanie spraw osobistych, redukowanie czynników ryzyka, np. w przypadku zawału serca
Ogólne zadania psychologii klinicznej (poznanie i rozumienie ludzi, ludzkich zachowań, zaburzeń w zachowaniu, związków z otoczeniem, zwłaszcza z innymi ludźmi oraz z najbliższym „polem życiowym”, społeczno – kulturowym). Diagnoza (celem może być selekcja lub ekspertyza dla instytucji, bądź interwencja terapeutyczna i różne formy pomocy psychologicznej)
Ogólne zadania psychologii klinicznej. Terapia: poradnictwo – dla osób zdrowych lub w przejściowych zaburzeniach, psychoterapia – ma, głębszy charakter, bardziej trwałe zaburzenia, objawowe lub przyczynowe usuwanie zaburzeń psychicznych za pomocą środków psychologicznych werbalnych lub niewerbalnych, rehabilitacja – przywracanie jednostki do środowiska, osób niepełnosprawnych psychicznie (upośledzenie umysłowe lub ogniskowe uszkodzenie CUN) lub niepełnosprawnych fizycznie (odtworzenie utraconych funkcji lub wytworzenie nowych w miejsce utraconych, aby umożliwić człowiekowi samodzielne życie) . Profilaktyka – zabezpieczenie I, II, III stopnia (profilaktyka indywidualna lub prewencja społeczna). Praca badawcza.
Zadania psychologii klinicznej: badawcze – tworzenie i rozwijanie wiedzy teoretycznej i empirycznej dla obszaru zdrowie-choroba (dysfunkcje i zaburzenia), praktyczne – zastosowanie podstawowej i profesjonalnej wiedzy oraz umiejętności do rozwiązywania problemów zdrowotnych osób, grup i społeczności, diagnoza zdrowia i zaburzeń, pomocy i interwencji psychologicznej ukierunkowanej na promocję zdrowia, prewencję zaburzeń, interwencję w stanach kryzysu i przejściowych trudności i psychologiczną terapię zaburzeń
Szczegółowe zadania psychologii klinicznej: badanie ludzi z zaburzeniami psychicznymi, wyjaśnianie zaburzeń i ich rozumienie, rozumienie powiązań człowieka z otoczeniem rozpoznanie społecznego kontekstu ryzyka zaburzeń i zagrożeń (rodzinny, szkolny, pracy, społeczno – kulturowy, ekspertyza, np. na okoliczność sądu, selekcja, pomoc psychologiczna, interwencja profilaktyczna lub terapeutyczna.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNY KARPMANA
Teoria trójkąta dramatycznego Karpmana dotyczy przechodzenia z roli wybawcy (ratownika) w prześladowcę i stawania się ofiarą. Wielu DDA , szczególnie Ci co pod wpływem alkoholizmu rodzinnego weszli w rolę bohatera – mają w sobie mocny rys współuzależnienia, tzn. za dużo dają w stosunku do tego co w relacjach otrzymują i w imię wyższych wartości wybawiają innych ludzi lub opiekują się nimi zbyt dużym kosztem siebie
TRÓJKĄT DRAMATYCZNY
FAZA 1 – WYBAWICIEL. Najpierw jest więc “życie życiem innych ludzi”. Wyręczanie innych od ich obowiązków i naprawianie ich życia. Taki ratownik i dobra dusza angażuje się w to tak mocno, że w działaniu dla dobra innych rezygnuje z wielu swoich własnych potrzeb, przyjemności a nawet zdrowo pojmowanych interesów. Takie zaangażowanie i zbyt duży koszt albo czasowy, albo emocjonalny a nierzadko materialny powoduje w wybawcy poczucie zmęczenia, wypalenia, frustracji, niesprawiedliwości.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNY Nie są to przyjemne uczucia , więc wybawca ma dosyć swojej roli wiecznego “pomagacza” , mówi dość i wówczas w symbolicznym trójkącie Karpmana przenosi się w drugi róg – róg prześladowcy.
Ratownik to osoba, która uważa, że powinna pomagać innym, mimo że nikt jej o to nie prosi. Pomaga innym, aby czuć się ważną. Ratownik dewaloryzuje zdolności innych osób do zaspokajania swoich potrzeb; przez to staje się bardzo wrażliwy na wołanie Ofiar bądź sam je poszukuje. Osoba taka może ratować innych mimo iż, nie ma do tego kompetencji, nie jest na to odpowiednia pora, czy jest zmęczona. Pomagając innym nieświadomie oczekuje na ich wdzięczność, a tym samym na potwierdzenie jej ważności. Lecz nie zawsze pojawia się wdzięczność, tak, jak pokazuje to legenda o kobrze.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYMały chłopiec znalazł w śniegu zmarzniętą kobrę. Otulił ją, ogrzał, i przywrócił do życia: kobra podziękowała mu, ukąsiła i zabiła go... . Przed śmiercią chłopiec zapytał: „Dlaczego mnie zabijasz?....”. Kobra odpowiedziała: „W naturze kobry jest żyć zabijając i jedząc małych chłopców”.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYWybawiamy/ratujemy innych od odpowiedzialności za siebie i swoje czyny. Zajmujemy się za nich ich obowiązkami. Potem wściekamy się na nich za to, co sami zrobiliśmy. Później czujemy się wykorzystywani i użalamy się nad sobą. To jest właśnie ten model zachowania. Wybawiamy innych za każdym razem, kiedy przejmujemy odpowiedzialność za innego człowieka – za jego myśli, uczucia, decyzje, zachowania, rozwój, powodzenie, problemy czy – ogólnie biorąc – za jego los. TRÓJKĄT DRAMATYCZNY.Na wybawianie czy zajmowanie się inną osobą składają się następujące zachowania: *Robienie czegoś, czego w rzeczywistości nie chcemy robić.*Mówienie „tak”, kiedy myślimy „nie”.
*Robienie czegoś dla kogoś czy za kogoś, kto sam może i powinien to zrobić.*Zaspokajanie potrzeb kogoś, kto nas o to nie prosił.*Robienie więcej niż należy w sytuacji, gdy ktoś poprosi
FAZA DRUGA – PRZEŚLADOWCA
Dotychczasowy wybawiciel czuje niechęć i złość do osoby którą ratował tak dużym kosztem siebie. Te nagromadzone uczucia złości, frustracji i wykorzystania wydobywają sie wówczas w formie pretensji do ratowanej wcześniej osoby. Było za dużo dane, wahadło dawania za bardzo się odchyliło w jedną stronę i teraz w poszukiwaniu równowagi równie mocno odchyla się w drugą stronę – uraza, drażliwy nastrój, gderanie, pretensje i złość prześladują osobę, której tak hojnie się wcześniej pomagało.
Prześladowca, to osoba, która próbuje rozwiązać swoje problemy poprzez poniżanie, lekceważenie, wymuszanie, krytykowanie, ironizowanie czy umniejszanie wartości innych osób. Jej główny stan Ja to Rodzic Normatywny negatywny. Takie osoby często mszczą się za frustracje, których doznały dawniej i od innych osób, niż te, które obecnie prześladują. Stosowany przez nie sposób rozwiązywania własnych problemów jest nieadekwatny i jeszcze bardziej pogłębia ich frustracje. To, co powoduje, że Prześladowca odpowiada na „zaproszenie” Ofiary lub ją przywołuje, to jego przekonanie, że Ofiara zasługuje na bycie odrzucaną i porzucaną.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNY Zajmowanie się i opiekowanie innymi wydaje się o wiele bardziej przyjazną postawą, niż jest w istocie. Zakłada ono bowiem nieudolność osoby będącej przedmiotem opieki. Wybawiamy „ofiary”, ludzi, którzy – w naszym mniemaniu – nie są w stanie sami się o siebie zatroszczyć. Owe ofiary potrafią w rzeczywistości całkiem nieźle sobie z tym radzić, tyle że my im nie dajemy takiej szansy i możliwości.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYKiedy już wybawimy taką ofiarę z niedoli, musimy się nieuchronnie znaleźć w „drugim kącie”, którymjest prześladowanie. Czujemy niechęć i złość wobec osoby, której tak wielkodusznie „pomagaliśmy”. Zrobiliśmy bowiem coś, czego nie chcieliśmy robić, coś, co nie było naszym obowiązkiem, a zaniedbaliśmy nasze własne potrzeby i chęci. Co gorsza, ofiara, „ta biedna istota”, którą wybawiliśmy z opresji, wcale nie okazuje nam wdzięczności. Nie docenia naszego poświęcenia. Nie zachowuje się tak, jak powinna. Nie słucha nawet naszych rad, których tak chętnie jej
udzielamy. Coś jest nie tak, jak powinno być, chowamy więc naszą aureolę i pokazujemy rogi.
FAZA TRZECIA – OFIARAJak mówi przysłowie: uderz w stół, a nożyce się odezwą. Kiedy więc ratownik zamienił się w prześladowcę zatruwającym innym życie swoimi pretensjami, to wówczas dochodzi do konfrontacji. Osoba którą zaatakowano odpowiada tym samym i naszratownik/prześladowca nieoczekiwanie czuje się ofiarą całej tej sytuacji pomagania. I ma poczucie krzywdy, że przy całym tym swoim poświęcaniu – ludzie i tak w końcu mają go dosyć. Czuje się przegrany i płacze w duchu pytając siebie: dlaczego zawsze mi się to przydarza? Wypruwam sobie żyły żeby pomóc a otrzymuję w zamian niewdzieczność i niechęć wobec mnie.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYPo pewnym czasie gdy te relacje są mu niechętne, co utwierdza go w niskim poczuciu własnej wartości – próbuje podnieść to swoje poczucie wartości tak mocno zależne od opinii innych poprzez …pomaganie i znowu wchodzi w rolę wybawiciela itd.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYTrójkąt dramatyczny Karpmana pokazuje jak dramatycznie i nieszczęśliwie przebiegają relacje między ludźmi, gdy zatraca się umiar w dawaniu/pomaganiu innym. I tak naprawdę nie tylko w trosce o siebie warto tę równowagę zachowywać, ale też w trosce o relację i tę drugą osobę. Bo co czuje osoba, która tylko dostaje i jest ratowana. W fazie ratowania czuje wdzięczność ale też pewnie swoją niekompetencję i poczucie niższości, gorszości wobec wybawiciela.Bardzo to dalekie od partnerskich stosunków, które między innymi buduje właśnie równowaga w dawaniu i braniu.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYJeśli w życiu codziennym ktoś jest ofiarą np. wypadku samochodowego czy zasypania przez lawinę śnieżną, to normalne jest, że czeka na ratunek, na kogoś, kto nadejdzie z pomocą. Podobnie jest w grach psychologicznych, z tym, że czasami do Ofiary może pojawić się Ratownik a czasami Prześladowca.
RÓJKĄT DRAMATYCZNYOfiara, to osoba o pozycji życiowej Ja jestem nie OK - Ty jesteś OK lub Ja jestem nie OK - Ty jesteś nie OK, To osoba, która skarży się na swój los, na to, że jej się nie powodzi, że jest zmęczona, biedna, wykorzystywana. Może mówić: „nic mi w życiu nie wychodzi’, „czemu zawsze ja mam pecha”, „ale jestem zmęczona”, „gdyby ktoś mi powiedział, jak mam to zrobić”, ale też może ciężko wzdychać, mieć ciągle smutną minę, gdy inni się cieszą wychodzić z pokoju ze łzami w oczach. Ofiara tylko się skarży czekając, aż ktoś inny się nią zajmie i rozwiąże jej problemy. Taka osoba wierzy, że musi grać rolę Ofiary, aby się chronić.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYIstnieją dwa typy Ofiary. Jeden, to osoba, która skarży się na to, czego nie ma, a chciałaby mieć i przeżywa związany z tym niepokój. Jej główny stan Ja, to Dziecko Podporządkowane. Ten typ Ofiary wyciągając rękę o pomoc przywołuje Ratownika.Drugi typ, to Ofiara, która prowokuje, buntuje się i boi się, że może stracić coś lub kogoś i być odrzuconą. Jej główny stan Ja, to Dziecko Zbuntowane. Ten typ Ofiary nadstawiając policzek przywołuje i prowokuje Prześladowcę.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYKażdy z nas ma swoje ulubione role, choć nie zawsze potrafimy je rozpoznać. Wchodząc w określone role potwierdzamy nasze przekonania o nas samych i o innych. Niekiedy mamy świadomość tego, że „już to znamy”, że klimat tego, co się dzieje jest nam jakoś bliski, wręcz tworzący przewidywalną sekwencję obrazów... Ale dramat szybko nas wciąga i nawet nie zauważamy, jak następuje zmiana ról ...
TRÓJKĄT DRAMATYCZNYTrójkąt dramatyczny polega na nieświadomym, naprzemiennym wchodzeniu w relacji w rolę Ofiary,Wybawiciela (Opiekuna) i Prześladowcy.
TRÓJKĄT DRAMATYCZNY Jednakże za większością aktów pomocy i wybawiania czai się demon – poczucie swej własnej małej wartości. Pomagamy i ratujemy, ponieważ nie mamy o sobie zbyt dobrego zdania. Opiekowanie się innymi napełnia nas przekonaniem o własnej mocy, dowartościowuje nas i poprawia nam samopoczucie, jednak stan ten jest ulotny i krótkotrwały. Tak jak kieliszek poprawia na chwilę nastrój alkoholikowi, tak pomaganie i ratowanie sprawia, że na moment zapominamy o bólu, którym przepełnia nas świadomość tego, jak mało jesteśmy warci. TRÓJKĄT DRAMATYCZNYJesteśmy przekonani, że nie można nas pokochać ani polubić, więc chcemy być przynajmniej potrzebni. Mamy niskie mniemanie o sobie, więc pragniemy zrobić coś, co udowodni, że jesteśmy wartościowymi ludźmi. Ratujemy, wybawiamy z kłopotów i pomagamy również dlatego, że nie mamy dobrego mniemania o innych. Stwierdzamy, że inni po prostu nie mogą odpowiadać za swoje czyny i zachowania. TRÓJKĄT DRAMATYCZNYJeśli dana osoba nie jest upośledzona umysłowo lub fizycznie (i to w poważnym stopniu) jeśli nie jest małym dzieckiem, to jest w pełni odpowiedzialna za to, co robi.Przestańmy wybawiać innych. Przestańmy pozwalać innym, aby nas wybawiali. Bierzmy odpowiedzialność za samych siebie i pozwólmy na to samo innym. Bez względu na to, czy zmienimy nasze postawy, zachowania, otoczenie czy sposób myślenia, najlepszą rzeczą jaką możemy zrobić, jest odrzucenie roli ofiary.
KONTAKT
Jak nasza uwaga „wstaje” (zaciekawienie – materiał znaczący) czy „zanika” – pacjent nudzi
Oddzielił emocje od treści – nudzi
Nie dotyka sedna
Mówi o trudnych rzeczach bez emocji
UWAGA – wskazuje na ile materiał jest znaczący, gdy nas coś zaciekawia mamy w to wejść
Nasze ciało to monitor relacji z pacjentem – co się pojawia:
Fantazje
Skojarzenia
Myśli
Emocje
To proces psychologa, który jest odpowiedzią na pacjenta – zaprzyjaźnienie się z naszym przeciwprzeniesieniem. Świadomość naszego przeciwprzeniesienia daje nam informacje o rzeczywistości. Nie lubienie nie jest przeszkodą do terapii. Jak my reagujemy na pacjenta to tak na niego reagują inni ludzie – tak wygląda jego życie.
Jeśli pacjent porusza wiele wątków trzeba zobaczyć co jest ważne – zdystansować się.
Jakie strategie pomagają w wyborze? – PORUSZENIE EMOCJONALNE
Intuicja, wyczucie emocjonalne pacjenta – poszukiwanie tego co ważne
Patrzenie na reakcje swoje, co cię zaciekawiło
Przy czym pacjent zmienia kolor, ciemnieje, emocjonalne poruszenie, zaczyna szybciej oddychać, wstydzi się, krępuje, pocą mu się ręce, nie patrzy w oczy, bardziej się sprzeciwia – BACZNA OBSERWACJA PACJENTA.
Nie pracujemy z narzekaczem – być może jego sytuacja
jest trudna, ale on sobie poradzi.
Osoba narzekająca odmawia bycia dorosłym.
Jak otrzeźwić pacjenta – Niech Pan nic nie mówi, niech Pan popatrzy na mnie, w tym momencie Pan narzeka
Podłączenie się pod jojczenie pacjentów – nabijanie
Konfrontacja – pacjent tego nie widzi – my odzwierciedlamy
MUSI BYĆ DOBRA RELACJA - ŻYCZLIWOŚĆ
Kontynerowanie (pomieszczanie) – poziom zero
psychologa. Bycie obecnym, czucie, reagowanie.
Psycholog nie narzuca sobie celów – po prostu JEST.
Często nie jesteśmy z pacjentem – trzeba się zastanowić
co przeszkadzało.
Im bardziej jesteśmy aktywni – pacjent musi się
dostosować – nic nie ma tego co głębiej. Nadaktywność –
co ja chcę przez to uzyskać? (ma nas lubić, zaskarbianie
sobie sympatii). Nieaktywność jest dobra dla pacjenta.
Zdaniem psychologa tylko bycie to za mało – energia
ma płynąć od pacjenta.
Prawdziwa Ja=prawdziwy pacjent.
Jeżeli my czujemy się bardziej odpowiedzialni niż pacjent
to jest to błędne.
Gdy pacjent przyjmuje pozycję dziecka – psycholog
dorosły – nierówna pozycja – pacjent usiłuje przekonać
psychologa, że ma coś za niego zrobić. - zmęczenie,
przeciążenie, boli głowa, senność – odczucia psychologa.
Narzekacz – osoba, która ma poczucie cierpienia a nie ma
poczucia, że go sama generuje, osądza innych – to inni są
odpowiedzialni – zewnętrzne umiejscowienie kontroli –
przyczyny trudności upatruje na zewnątrz a nie w sobie.
Oni wiedzą, że mają problemy, ale nie doszli do tego, że
źródło jest w nich.
Jeżeli pacjent jest w pozycji narzekacza i jest nasilona
pozycja ofiary – ma przekonanie , że został pokrzywdzony
– nie ma kontaktu z agresją i kieruje ją na zewnątrz.
FAZY ZMIANY
Prochaska, DiClemente w oparciu o próbą 3000 osób
(borykających się z depresją, zaburzeniami łąkowymi,
problemami małżeńskimi, zaburzeniami jedzenia,
zaburzeniami zachowania) przeprowadzili przekrojowe
badania procesu zmiany.
1. Prekontemplacja 50-60% „Ktoś ma problem, ale to nie ja"
Brak świadomości problemu i brak intencji zmiany;
zgłaszanie na terapię tylko pod presjąj oczekiwanie, że to
inni się zmienią.
FAZY ZMIANY
2. Kontemplacja 30-40% „Ja mam problem"
Osoba wie, że ma problem i zamierza zabrać się za niego
w ciągu (przeciętnie) pół roku; nie podejmuje jeszcze
działań, bo albo przytłaczają ogrom wysiłku, albo wciąż
ma korzyści. Np. palacze nadal „myślą żeby rzucić
palenie" po 2 latach od uświadomienia problemu.
3. Przygotowanie 10-20% „Zabieram się za zmianę"
Zamierza podjąć działanie w ciągu miesiąca; próbuje, ale
nieskutecznie; działania wstępne; publiczne deklaracje;
zwykle utrzymująca się ambiwalencja wobec
zdecydowanego działania.
FAZY ZMIANY
4. Akcja 10-15% „Teraz albo nigdy"
Konkretne działania by dokonać zmiany; ryzyko bólu i
nawrotu, klient szczególnie potrzebuje wsparcia.
5. Podtrzymanie zmian i przeciwdziałanie nawrotom; utrzymanie zmian > 0,5 roku
OCEŃ NA JAKIM ETAPIE JEST KLIENT
KTO PRZYCHODZI?
Istotną kwestię kupowania usług terapeutycznych
podniosła grupa z Palo Alto „The Brief Therapy Center” –
Kto chce pomocy, w czym lub dla kogo?
Czasami osoba zgłaszająca się do terapii chce być
nabywcą usługi dotyczącej zmian innych osób: małżonka,
dziecka i nie potrafi lub nie może dostrzec, że sama może
i powinna zmienić swoje podejście do tych osób.
KTO PRZYCHODZI?
Często osoba przychodząca na terapię zostaje przysłana przez kogoś innego (pedagoga szkolnego, urzędnika, sąd, rodzica, małżonka etc.) i bywa, że zupełnie brak jej motywacji, lub nawet jest wroga terapii.
Niekoniecznie musi to oznaczać, że nic się w takim przypadku nie da zrobić, ale terapeuta musi zaczynać bardzo ostrożnie, z pełnym poszanowaniem jej postawy, nie czyniąc żadnych założeń wstępnych.
KTO PRZYCHODZI?
To co często definiuje się jako opór może być w wielu przypadkach bezpośrednim rezultatem tego, że terapeuta nie określa jasno, czy ktoś jest klientem czy nie i usiłuje sprzedać coś, czego kupnem dana osoba nie jest aktualnie zainteresowana.
Zdarza się też, że ktoś jest zainteresowany kupnem, ale nie tego, co terapeuta usiłuje sprzedać, lub przynajmniej nie chce czuć się zmuszana do przyjęcia oferty i wolałaby sama dokonać wyboru. (inny pomysł/nie bierze/podważa/przegaduje)
KTO PRZYCHODZI? - KLIENT
Do terapeuty zgłosił się mężczyzna, zachęcony przez
swego agenta ubezpieczeniowego, który powiedział mu,
że może zostać zahipnotyzowany, co uwolni go od
palenia. Został poinformowany, że jest to kłamstwo;
terapeuta nie może uwolnić go od nałogu. Może jednak
mu pomóc rzucić palenie, musi jednak wiedzieć, czy sam
klient tego chce. Mężczyzna odpowiedział, że nie.
KTO PRZYCHODZI? - KLIENT
Zapytany, czy ma trudności z oddychaniem związane z
żadnych niekorzystnych skutków nałogu. Kiedy odchodził
czterdzieści lat temu ze służby w marynarce lekarze nie
dawali mu więcej niż trzy lata życia w związku z
nadużywaniem alkoholu i papierosów.
Obecnie był już na emeryturze, zastosował się do
wskazań lekarzy i przestał pić, ograniczył tłuszcze w diecie
wiele lat temu. Palenie stało się jedną z nielicznych
przyjemności, jakie mu pozostały. Za parę tygodni miał
się zobaczyć ze swym lekarzem.
KTO PRZYCHODZI? - KLIENT
Terapeuta powiedział mu, że jeśli lekarz zaleci mu
rzucenie palenia, uczyni to bez żadnych problemów,
podobnie jak przestał pić. Jeśli zaś lekarz nic takiego
nie zaleci, nie powinien odmawiać sobie przyjemności
palenia. „Dziękuję, młody człowieku. Myślę, że tak
naprawdę nie chciałem przestać palić, a ta rozmowa
pomogła mi to sobie uświadomić. To agent
ubezpieczeniowy chciał, bym nie palił" — powiedział.
Terapeuta życzył mu wszystkiego dobrego i zaznaczył, że
drzwi jego gabinetu są zawsze otwarte, gdyby chciał
wrócić. Przykład ten ukazuje ważny aspekt problemu „bycia klientem”
KTO PRZYCHODZI? - GOŚĆ
„Gość” - „klient wystaw okiennych” nie ma motywacji, często jest zaangażowany w terapię pod jakiegoś typu przymusem, bezpośrednim lub pośrednim i zazwyczaj nakłaniany do tego przez innych.
Nawet jeśli ci inni, lub my sami widzimy jasno, że osoba
ta ma problemy, to ona sama w aktualnej sytuacji nie jest
przygotowana na rozmowę o problemach i na przyjęcie
pomocy. Każda próba interwencji narażona jest na
nieskuteczność i to, co nazywamy oporem.
Steve de Shazer zaleca w takich wypadkach uważne
wysłuchanie, chwalenie, jeśli to tylko możliwe, ale
powstrzymanie się od jakichkolwiek sugestii czy zadań.
KTO PRZYCHODZI? - NARZEKACZ
„Narzekacz” ma określony problem (lub listę problemów),
konkretny lub nieco mglisty, dotyczący jego samego lub
innych, o których gotów jest mówić, czasem bardzo
wyczerpująco. Ponieważ jednak, mimo że postrzega on
siebie jako względnie bezradnego, albo potencjalnie
zdolnego do samodzielnego poradzenia sobie z
problemem, nie jest całkiem jasne, czy do terapeuty
skierowana jest prośba o radę lub pomoc (czasem
narzekacz uznaje, że to inne osoby muszą się zmienić, a
nie on. W takim przypadku należy go potraktować jak
„gościa", ze współczuciem, lecz bez sugestii czy zadań).
KTO PRZYCHODZI? - KLIENT
„Klient-nabywca” to ktoś, kto przychodzi z dotyczącym
jego samego lub innej osoby (osób) problemem, może go
względnie jasno opisać, chce z nim coś zrobić i dlatego
szuka pomocy terapeuty.
KTO PRZYCHODZI?
Nie należy traktować tych definicji jako sztywnych i
realnych charakterystyk klientów, lecz jako drogowskazy
myślenia o relacjach terapeutycznych (pomocowych).
Opisują one postawy, jakie przyjmują klienci w związku z postawami (lub ich antycypacjami) terapeutów, innych członków rodziny, lub profesjonalistów.
KTO PRZYCHODZI?
Członkowie rodziny przyjmują bardzo różne postawy wobec siebie wzajemnie, podobnie różnorodne zachowania prezentują podczas sesji wobec innych członków rodziny i terapeuty, a także z sesji na sesję.
Na przykład, zdarza się, że kobieta przyprowadza męża na terapię. Ona zatem jest rzeczniczką jego zmiany. On, z kolei, nie wykazuje żadnego zainteresowania terapią i przychodzi tylko po to, by nie wchodzić z nią w konflikt i móc powiedzieć: „Próbowałem, ale nic to nie dało, jak zresztą przewidywałem”.
KTO PRZYCHODZI?
Gdy okaże się, że terapeuta nie wytyka mu błędów życiowych i wykaże zrozumienie, mąż może stać się pod koniec sesji odbiorcą usług terapeutycznych. Ponieważ jednak żona może być z takiego obrotu rzeczy niezadowolona, może wycofać się na pozycję narzekania lub nawet gościa (przynajmniej w stosunku do tego terapeuty i w tym czasie).
Czasami ludzie pozostają gośćmi tak długo, aż ich rodziny, przyjaciele, lekarze nie przestaną wywierać na nich nacisku, by poddali się terapii.
STRES- problemem współczesnego człowieka.
Jak sobie z nim radzić?
Plan wystąpieniaStres
Czy jest potrzebny? Poziom stresu
Różne podejścia do zagadnienia stresu (Folkman, Lazarus).
Model stresu
Ocena poznawcza (ocena pierwotna, wtórna)
Radzenie sobie ze stresem - zasoby
Stres
Stres jest naturalną, nieuniknioną częścią
naszego życia. Towarzyszy każdemu z nas.
Dr Hans Selye podkreśla, że
stres jest normalną reakcją biologiczną każdego organizmu – normalnym fizjologicznym zjawiskiem związanym z procesami życia.
Stres
Pewien optymalny poziom stresu jest niezbędny dla efektywnego funkcjonowania człowieka – optymalne osiągnięcia, spokój, kreatywność, motywacja, energia.
Zbyt niski poziom stresu powoduje spadek motywacji, apatię i znudzenie.
Zbyt wysoki - napięcie , trudności z koncentracją, lęk i zamęt w głowie, fizyczne zmęczenie, zwolnienie refleksu, irytacja.
Siła stresu a efektywność działania
Kiedy stres męczy?
Przykładem takiej sytuacji może być:
częste stawianie nowych bardzo wysokich wymagań przez pracodawcę
częste zmiany wymagań, wyznaczanie nowych trudnych obowiązków
Taka sytuacja zaczyna męczyć – człowiek żyje
w ciągłej niepewności, co dzisiaj wydarzy się w
pracy. Tej sytuacji nie udaje się zmienić ani
przerwać. Na myśl o pójściu do pracy pojawia
się niechęć.
Stres
Stres według Lazarusa i Folkman
szczególna relacja między osobą a otoczeniem, która oceniana jest przez osobę jako obciążająca lub przekraczająca jej zasoby i zagrażająca jej dobrostanowi
Model stresu
ŚRODOWISKO (otoczenie)
Potencjalne źródło stresu
Stres ocena poznawcza
Stresory
Wewnątrz-organizacyjne
Środowisko fizyczne – światło, hałas, ciasne pomieszczenia
Poziom indywidualny – przeciążenie pracą, konflikt ról, niejasność celów, odpowiedzialność za ludzi
Poziom grupowy – brak spójności grupy, konflikty grupowe, brak satysfakcji, brak wsparcia, zaufania, samotność
Poziom organizacyjny – system zarządzania, system kontroli, organizacja pracy
Przyczyny stresu –
środowisko zewnętrzne
presja środowiska
brak środków i okazji do systematycznego dokształcania zawodowego
przytłaczająca ilość zajęć – brak limitowanego czasu pracy – brak granic
Przyczyny stresu –
środowisko zewnętrzne
częste zmiany miejsca pracy
złe warunki pracy – fizyczne, społeczne
monotonia pracy
wysoki stopień trudności wykonywanego zawodu
brak wsparcia (osamotnieni, pozostają sami ze swymi problemami)
sytuacyjne czynniki powodujące stres
społeczne czynniki poza pracą
Przyczyny stresu –
środowisko zewnętrzneNie samo środowisko jest stresujące, ale związek pomiędzy nim i człowiekiem (znaczenie jakie przypisuje osoba zaistniałej sytuacji stresogennej – ocena poznawcza) może prowadzić do doświadczania stresu.
Stres wpływa też na inne obszary funkcjonowania człowieka – dom, rodzina, zainteresowania, kontakty interpersonalne – obniża efektywność działania.
Stres to jeden z wielu symptomów wskazujących, że nasze potrzeby, oczekiwania nie są zaspokojone – trzeba je zidentyfikować (niebezpieczeństwo wypalenia)
Przyczyny stresu –
wewnętrzne (tkwiące w jednostce)
nierealistyczne oczekiwania
brak poczucia sprawowania kontroli
brak poczucia przynależności
brak poczucia kwalifikacji
kompleksy
perfekcjonizm
poziom potrzeb
typ osobowości – neurotycy/introwertycy mniejsza satysfakcja z nauczania
samoocena
Ocena poznawcza
Ocena pierwotna
Utrata – przygnębienie, apatia, obniżenie nastroju
Wyzwanie – niepewność, walka/przezwyciężenie
Zagrożenie – lęk, wycofanie
Ocena wtórna
Możliwości, zasoby do poradzenia sobie z zaistniałą sytuacją stresogenną
Konsekwencje doświadczanego stresu - osobowe
wzrost napięcia emocjonalnego
złość, łatwe wpadanie w gniew
niepewność
zaburzenia psychosomatyczne, choroby układu krążenia, nerwice, objawy depresyjne
objadanie się, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu
zaburzenia snu
unikanie kontaktów z ludźmi
trudności z koncentracją, zapominanie
negatywne myślenie
pogorszenie się stosunków z przełożonym
Konsekwencje doświadczanego stresu - organizacyjne
częste nieobecności
częste zmiany pracy
trudności w kontaktach międzyludzkich
apatia, bezsens działania
brak efektywności pracy - frustracja, zniechęcenie, znudzenie intelektualne, wyczerpanie fizyczne, stan rozgoryczenia
Radzenie sobie ze stresem – zasoby, możliwości
wiek
uprzednie doświadczenia
aspiracje, zdolności
wiedza
stan zdrowia
osobowość – Neurotyzm, I/E
samoocena
temperament
wsparcie
poczucie kompetencji interpersonalnych
odporność na stres – optymizm, wartości
poczucie lokalizacji kontroli
Jak radzić sobie ze stresem?
przyjrzenie się niepokojom zawodowego życia
realizm w oczekiwaniach i osądzie tego, co jest, a co nie jest możliwe w danej sytuacji
spojrzenie na własne reakcje – zastanowienie się, dlaczego pewne rzeczy wywołują w nas złość, napięcie czy irytację?
zrozumienie siebie samego, wzięcie odpowiedzialności za własne reakcje
Jak radzić sobie ze stresem?
obiektywizm – unikanie przypisywania innym różnych motywów
unikanie nadmiernej analizy
elastyczność – alternatywne sposoby rozwiązania
poczucie humoru
techniki relaksacyjne
Aktywne słuchanie Słuchanie jest umiejętnością niezbędną w komunikacji międzyludzkiej. Stanowi jej najważniejszą i najczęściej wykorzystywaną formę. Aktywne słuchanie jest odtworzeniem intencji nadawcy, a nie tylko biernym przyjmowaniem jego słów. Człowiek w ciągu minuty jest w stanie odebrać i zrozumieć około 400 słów. Mówca może mówić szybko, lub za wolno, co niekoniecznie będzie odpowiadać słuchaczowi. Przeciętnie człowiek wypowiada około 125 słów na minutę, i należy uznać takie tempo za średnie. Słuchając aktywnie partnera rozmowy sygnalizujemy, że jesteśmy zainteresowani jego punktem widzenia, chociaż niekoniecznie musimy się z nim zgadzać. Oznacza to, że pragniemy zrozumieć jego stanowisko i pojąć jego intencje1. Umiejętność słuchania jest tak samo ważna, jak umiejętność wypowiedzi. Dzięki tej umiejętności zyskujemy nie tylko cenne informacje, ale i zaskarbiamy sobie przychylność naszego rozmówcy. Większość ludzi lubi czuć się poważaną i być w centrum zainteresowania. Nasza zdolność słuchania wzbudza w partnerach przeświadczenie, że to o czym mówią jest dla nas ważne i zrozumiałe. Umiejętne słuchanie jest wielce opłacalne, ponieważ zmniejsza ryzyko potknięć.
Jak aktywnie słuchać? – praktyczne wskazówki:
nachyl się w kierunku rozmówcy, ponieważ w ten sposób sygnalizujesz, że zwracasz na niego uwagę,
utrzymuj kontakt wzrokowy,
uśmiechaj się, to podziała uspokajająco na drugą osobę,
nie rób nic, co mogłoby rozproszyć twoją uwagę; notatki rób tylko wtedy, gdy jest to konieczne,
zwracaj uwagę na body language (język ciała), postawę i sposób trzymania rąk; najpierw słuchaj, a potem przetwarzaj,
nie przerywaj rozmówcy, chyba, że chcesz poprosić o wyjaśnienie,
powtarzaj własnymi słowami to, co rozmówca powiedział, bo to zachęci go do kontynuowania wypowiedzi,
odpowiadaj wyłącznie po zakończeniu wypowiedzi przez rozmówcę
Kontakt wzrokowy i wymiana spojrzeń Patrzenie jest zarówno sygnałem dla osoby, na którą się spogląda, jak i kanałem dla osoby, która spogląda. Kontakt wzrokowy służy nie tylko zbieraniu informacji, ale jest także sygnałem, że druga osoba uważa i jest zainteresowana. Oczy są najważniejszym przekaźnikiem informacji: kierunek patrzenia, czas patrzenia, częstotliwość spoglądania.2 Częste utrzymywanie kontaktu wzrokowego jest sygnałem przyjaźni, unikanie i odwracanie wzroku to sygnały „uników psychicznych”.
Ubiór i powierzchowność To jak jesteśmy ubrani, jest istotnym nośnikiem informacji o nas, naszym statusie społecznym, stosunku do innych osób, światopoglądzie, postawach politycznych, a nawet o nastroju3. Wygląd zewnętrzny wprowadza ważne elementy do komunikacji. Ubiór przekazuje wiadomość o tym, jak postrzegamy samych siebie. Ubranie stanowi wizytówkę każdego z nas i w dużym stopniu wpływa na to, jak jesteśmy odbierani przez otoczenie. Ponadto ubiór wywiera wpływ nie tylko na obserwatora, ale także na właściciela – „dobrze wyglądam – dobrze się czuję”. Strój, włosy i inne elementy wyglądu zewnętrznego różnią się od innych sygnałów niewerbalnych tym, iż zmieniają się wraz z modą. Dopasowanie ubioru do okazji świadczy o:
wiedzy z zakresu obowiązujących norm i obyczajów,
szacunku dla rozmówcy i dla konwencjonalnych norm – tylko artyści i ludzie mediów mogą ubierać się niekonwencjonalnie na interview,
gotowości wyrzeczenia się ekspresji siebie w imię interesu firmy, np. spodobania się klientowi.
Niewerbalne aspekty mowyNiewerbalne aspekty mowy to ton głosu, jego wysokość, modulacja, szybkość i płynność mówienia, akcent, rytm mówienia itp. Niejednokrotnie sposób mówienia jest dla doświadczonego obserwatora ważniejszy niż wypowiadane treści.4 Ton głosu, jakim zostało wypowiedziane słowo lub zdanie odgrywa ważną rolę w interpretacji jego znaczenia. Jeżeli ktoś powie „piękna sukienka” ironicznym tonem, to wypowiedź ta zostanie odebrana jako ocena negatywna. Obok tonu, bardzo duże znaczenie ma również akcent – mocniejsze wypowiedzenie jednego słowa w zdaniu może zmienić całe jego znaczenie.
Dźwięki paralingwistyczne (pozajęzykowe) Dźwięki paralingwistyczne to kolejne sygnały komunikacji niewerbalnej. Tworzą wielką gamę znaków komunikacyjnych i sposobów ekspresji uczuć. Chodzi o takie wokalizacje jak: śmiech, płacz, ziewanie, mruczenie, mlaskanie, posapywanie, gwizdanie, westchnienia itp., które nie są informacją przekazywaną za pośrednictwem kodu językowego, lecz towarzyszą wypowiedzi słownej. Skuteczny menedżer powinien być świadomy znaczenia komunikacji pozawerbalnej i rozumieć jej potencjalny wpływ na wynik interakcji międzyludzkich. Ton przekazywanej wiadomości, sposób i okoliczność w jakich jest przekazywana, wyraz twarzy i gesty mogą wzmocnić, osłabić bądź zmienić daną informację. Dobry kierownik tak musi zarządzać, współpracować ze swoim zespołem, aby miał pewność, że ludzie za nim podążają. Kierowanie organizacją nie może sprowadzać się tylko i wyłącznie do wydawania poleceń i ich egzekwowania, ale przede wszystkim musi być ukierunkowane na drugiego człowieka. Niewerbalnymi zachowaniami, które należy kreować są:
patrzenie na twarz partnera,
uśmiechanie się,
minimalizowanie częstości dotykania twarzy - jest oznaką nieszczerości, zdenerwowania,
stawianie obu nóg na podłodze,
pochylanie się ku partnerowi,
spoglądanie od czasu do czasu w oczy partnerowi,
nie zasłanianie ust podczas mówienia – bywa traktowane jako oznaka kłamstwa, poza tym utrudnia zrozumienie przez partnera tego, co mówimy,
lekkie przechylanie głowy w bok podczas słuchania - zachęca do kontynuowania wypowiedzi,
patrzenie na partnera przez około ¾ czasu trwania rozmowy.5
Należy mieć świadomość własnych komunikatów niewerbalnych. Przede wszystkim warto pogodzić się z tym, że każdy nadaje komunikaty niewerbalne. Praca nad sobą nie powinna więc zmierzać do eliminowania własnych komunikatów niewerbalnych; powinna iść w kierunku ich poznania i polubienia jako części składowej swojego Ja.6 Musimy zatem pamiętać, że informacje nadawane w sposób niewerbalny są źródłem wiedzy, która może nam pomóc w osiągnięciu upragnionego celu, porozumienia. Obserwując zachowanie współpracowników uzyskamy dane, których nie uzyskalibyśmy z wypowiadanych słów.
Podsumowując ten rozdział należy stwierdzić, że sztuka komunikowania się jest narzędziem porozumiewania się, rozwiązywania problemów i pomagania. Skuteczne porozumiewanie się jest jedną z najważniejszych umiejętności we współczesnym świecie. Warto też dodać, że otwarta i jawna komunikacja międzyludzka sprzyja nie tylko dobremu porozumiewaniu się, lecz także przynosi wiele satysfakcji z kontaktów z innymi. Pamiętajmy jednak, że czyny przemawiają głośniej niż słowa. Słowa zaś, a więc komunikacja werbalna, przekazują głównie fakty, natomiast przez kanał komunikacji niewerbalnej przechodzą prawdziwe uczucia, nastroje. Można nawet stwierdzić, że to co naprawdę ważne „słyszymy oczami”.
Komunikacja.
Czym więc ona jest i na czym polega?Komunikację można określić jako proces wymiany wiadomości w środowisku społecznym, który obejmuje aktywność poznawczą, stany aktywne oraz zachowania. Inni natomiast taktują ten proces jako werbalne i niewerbalne zachowanie się człowieka w otoczeniu, a więc interakcję, porozumiewania się.Komunikujemy się na dwa sposoby:- poprzez werbalna wymianę informacji,- obserwując zachowania innych.Do komunikacji należy również cisza, która, mimo że zwykle jest brakiem zachowań, może być jednak kreowana w określonym celu i posiadać znaczenie, np. w sytuacji czczenia kogoś lub czegoś minuta ciszy. Cisza posiada jednak zwykle konotacje negatywne, dlatego ludzie starają się jej unikać.Współcześnie istnieje także specyficzny rodzaj porozumiewania się- komunikacja przez media, nazywana też komunikacją masową, w związku z czym dzielimy także komunikację na pośrednia i bezpośrednią. Komunikacja może mieć różny charakter – uniwersalny lub uwarunkowany kulturowo: mimiczny wyraz emocji jest uniwersalny dla wszystkich kultur, ale nabywane w takcie socjalizacji emblematy posiadają różne znaczenie w różnych kulturach, a ich nieodpowiednie używanie może prowadzić do, nawet groźnych, nieporozumień. Komunikację dzieli się zwykle na werbalna i niewerbalną. Obydwa te rodzaje komunikacji wzajemnie się uzupełniają oraz wpływają na siebie – komunikacja niewerbalna przekazuje emocje, postawy i intencje nadawcy, przez co czyni werbalna bardziej zrozumiała oraz podtrzymuje ją. Jednak z drugiej strony, elementy niewerbalne maja znaczenie, sens w zależności od kontekstu, w którym występują. Można również powiedzieć, że komunikacja występuje na dwóch poziomach:
- denotacyjnym (dosłowna teść)
- metakomunikacyjnym (komentarz do denotacyjnego, pewnego rodzaju komunikatu o komunikacie, który może być również werbalnym).
Bardzo ważne jest, aby komunikacja była kongruentne, czyli, aby obydwa poziomy komunikatu były ze sobą zgodne, aby przekazywały niepotrzebne wiadomości. Komunikat niekongruentny ma miejsce, kiedy np. ktoś mówi z uśmiechem: „nienawidzę cię”, (chociaż czasem może być potraktowany jako żart).
Komunikacja werbalna odbywa się przy użyciu języka naturalnego, czyli tego, którym mówią ludzie, jest, więc specyficznie ludzka. Ten rodzaj wymiany informacji jest nabywany w trakcie socjalizacji, wyuczany. Jej kanałem jest głównie kanał dźwięków, ale używane są też inne, np. w przypadku osób niesłyszących oraz tam, gdzie niemożliwe jest posługiwanie się mową, wykorzystuje się kanał manualno-wzrokowy. Kanałem w przypadku komunikacji werbalnej może być także papier, jeśli posługujemy się pismem jako środkiem werbalnym komunikacji uwarunkowanej kulturowo.
Komunikowanie werbalne posiada strukturę gramatyczną, odbywa się według określonych reguł, jednak nie tylko gramatycznych, ale też społecznych, gdyż istnieją określone sekwencje porozumiewania się, określające kolejności następowania po sobie pojedynczych wypowiedzi. Komunikacja werbalna przenosi informacje o wydarzeniach zewnętrznych i w tym wymiarze dominuje nad niewerbalną. Niewerbalna zaś dominuje w wyrażeniu naszych emocji, postaw( szczególnie sympatii) i ,sądów, czyli tego, co dzieje się w nas. Pyzatym niektóre wiadomości łatwiej przekazać gestami (np. kształty), szczególnie gdy nie znamy języka sposób niewerbalny przekazujemy ok.. 65% informacji.
Komunikacja niewerbalna służy także do synchronizacji komunikacji werbalnej, podtrzymywania jej (sprzężenie zwrotne), uzupełnienia i podkreślenia znaczenia słów oraz odgrywa duża rolę w rytuałach (powtarzane wzorce zachowań, które nie mają funkcji instrumentalnej, ale rodzą określone konsekwencje społeczne, w których sygnały niewerbalne są powiązane ze sobą i pojawiają się w sekwencjach. Komunikację dzielimy także na pośrednią i bezpośrednią w zależności od tego, czy odbywa się ona „twarzą w twarz” czy też za pośrednictwem mediów.
W trakcie bezpośredniego porozumiewania się przekazy tworzone są na poczekaniu i samorzutne w kontakcie z drugą osobą, przekazy pośrednie zaś są starannie opracowywane, konstruowane i nadawane w przestrzeń, w taki sposób, że mogą być odebrane przez wiele osób, ale mogą też nie zostać odebrane, (jeżeli nikt nie obejrzy danego programu lub nie zwróci uwagi na przekazywaną informację). Możemy powiedzieć, iż komunikacja bezpośrednia odbywa się na poziomie osobistym a masowa na poziomie społecznym.
Komunikację pośrednią charakteryzuje również wysoki poziom intencjonalności oraz to, że nadawca nie widzi bezpośredniej reakcji odbiorcy, brak tu sprzężenia zwrotnego, gdyż odbiorca(-y) ma ograniczoną możliwość nadania informacji zwrotnej, a nadawca często jej nie oczekuje. Poza tym odgrywa ona niezaprzeczalnie ogromną rolę w kształtowaniu postaw odbiorców, ich zachowań i przekonań, posiada wpływ nawet na nasze widzenie rzeczywistości, otaczającego nas świata. Media kreują wizję niebezpiecznego, okrutnego świata poprzez wyolbrzymianie i pokazywanie przemocy, a także wzmacniają stereotypy dotyczące np. życia codziennego; zaś często przedstawiamy problem staje się problemem społecznym. Wpływ ten zależy jednak od wielu czynników, odbiorcy, przekazy, czy nawet kanału, przez który informacja jest podawana.
Do komunikacji masowej zaliczamy także komunikację internetową, stosunkowo nową i nieznaną. W celach komunikacyjnych wykorzystujemy tu sieci komputerowe, które umożliwiają globalny dostęp do informacji i ludzi, dzięki czemu porozumiewanie się nie jest ograniczone czasem i przestrzenną, a wiadomości rozprzestrzeniają się w ogromnym tempie – jest to najszybszy sposób przekazu. Jest to komunikacja szybka i efektywna, gdyż dzięki wyszukiwarkom internetowym docieramy do informacji, które nas interesują. Jej wadą jest jednak spora ilość szumu informacyjnego – wyszukiwarki wyświetlają często kilka tysięcy adresów stron tylko, dlatego, że zawierają wpisane przez nas słowo, do której wrzucamy wszystko, co uznajemy za przydatne czy interesujące; a ponieważ nie ma instytucji, która nadzorowałaby Internet, nie ma go także, kto porządkować czy katalogować. Komunikacja werbalna i niewerbalna. Jej charakterystyczne cechy, oraz bariery komunikacyjne.
Komunikacja interpersonalna to psychologiczny proces, dzięki któremu jednostka przekazuje i otrzymuje informacje w bezpośrednim kontakcie z inna osoba. Proces komunikacji dotyczy czterech zjawisk:
1. intrapsychicznego- czyli doświadczonego wewnętrznie;
2. interpersonalnego- czyli dotyczącego dwóch osób pozostających ze sobą w bezpośrednim kontakcie;
3. grupowego- obejmującego porozumiewanie się członków grupy, zajmujących w tej strukturze określone pozycje;
4. społecznego- gdzie komunikacja ma charakter interakcji między grupami lub dużymi liczebnościami osób o tożsamości anonimowej.
Komunikacja interpersonalna charakteryzuje się określonym procesem i dynamiką. Proces nadawania komunikatów można ująć następująco: określony bodziec, a więc słowo, treść, mimika gest- powodują pojawienie się u człowieka pewnych myśli i stanów uczuciowych- nazywanych intencjami, które pragnie on następnie wyrazić na zewnątrz. Intencje te bywają przez podmiot uświadamiane lub nie. Bywa i tak, że trudno dowiedzieć się co inny człowiek naprawdę czuje. Uczucia bywają źle zrozumiane głównie z trzech powodów:
1. niejasność niewerbalnego komunikatu
2. jego sprzeczność z komunikatem werbalnym
3. własna interpretacja odbiorcy
Komunikacja interpersonalna odbywa się na jednym z trzech poziomów:
1. poziom faktyczny- poziom, w którym rozmawiamy tylko na bezpieczne tematy, nie wymagające od nas zaangażowania emocjonalnego;
2. poziom instrumentalny- poziom, w którym porozumiewamy się „instrukcjami” tzn. oczekujemy od odbiorcy komunikatu konkretnych zachowań;
3. poziom afektywny- poziom, w którym w trwający proces komunikacji jesteśmy zaangażowani emocjonalnie, ujawniamy nasze wartości i poglądy.
Bariery komunikacyjne
Mianem barier komunikacyjnych określa się wszystkie czynniki, które utrudniają zrozumienie przekazu zawartego w wypowiedzi. Można wyodrębnić bariery o charakterze fizycznym i psychologicznym :
Różnice kulturowe - nasza przeszłość i wpisane w nią doświadczenia w decydujący sposób wpływają na nasz system poznawczy. Różnice w interpretacji tej samej wypowiedzi przez kilka osób wynikają z faktu, iż każdy posiada własny kontekst poznawczy (bagaż doświadczeń), który w sposób nieświadomy wpływa na sposób myślenia.
Brak umiejętności decentracji - pełne zrozumienie rozmówcy możliwe jest dzięki przyjęciu jego perspektywy. Ktoś kto cała swoja świadomość skupia na własnej osobie- nie jest zdolny przyjąć innego niż własny punktu widzenia nie może być dobrym słuchaczem a tym samym dobrym rozmówca.
Utrudnienia percepcyjne- trudno o efektywna komunikację jeżeli nie rozumiemy rozmówcy ponieważ ten mówi zbyt szybko, niewyraźnie artykułuje wyrazy, jaka się, etc.
Stereotypy- Chętniej słuchamy osób o wysokim statusie społecznym niż tych, których status jest niski. Jeżeli rozmówca posiada określone atrybuty wskazujące na wysoki status społeczny wówczas poświecimy mu więcej uwagi, okażemy więcej uprzejmości i chętniej zgodzimy się z jego poglądami. W sposób diametralnie inny będziemy traktować osobę, której status społeczny jest niski.
Wybiórczość uwagi - poważnym utrudnieniem jest koncentrowanie się jedynie na określonych faktach zamiast na całokształcie wypowiedzi. Jeżeli słuchacz cała swoja uwagę skupia na tym by zrekonstruować przebieg zdarzenia, które jest przedmiotem opowieści, może nie dostrzec innych ważnych aspektów.
Samopoczucie- sposób patrzenia na życie w dużej mierze zależy od uwarunkowań psychologicznych. Wartości, poglądy, cele wyznaczają ogólne i relatywnie stałe ramy natomiast stan psychofizyczny doraźnie zmienia sposób postrzegania zdarzeń.