Filozofia życiowa Gromowa - „Sala nr 6”
Iwan Gromow jeden z głównych bohaterów Sali nr 6 to były egzekutor sądowy i sekretarz gubernialny. Miał szlacheckie pochodzenie. Trafia do szpitala cierpiac na manie przesladowczą. Jego ojciec był zamoznym urzednikiem. Zaraz po smierci syna Siergieja, mezczyzne wezwano przed sąd za fałszerstwa, wkrotce po tym zmarł na tyfus. Iwan pozostał z matka , jednak ich sytuacja uległa znacznej zmianie, gdyz stracili majatek. Teraz Iwan musiał troszczyc się o matke, dlatego udzielał korepetycji i trudnił się przepisywaniem. Mimo to głodował, gdyz brakowało mu pieniedzy.Sytuacja ta doprowadzila Iwana do podjecia decyzji o rezygnacji z nauki na uniwersytecie i powrotu do domu. Tu rozpocząl prace jako nauczyciel. Nie czuł się dobrze w tej roli i wkrotce odszedl. Po smierci matki udało mu się objac posade egzekutora sadowego, gdzie pracowal do czasu choroby.
Iwan zawsze sprawiał wrazenie człowieka chorego, a ze względu na podejrzliwy charakter nie potrafil się z nikim zaprzyjaznic.
„O mieszkancach miasta odzywał się zawsze z pogarda, mówiąc ,że ich gruba ciemnota i ospałe zwierzęce życie,wydają mu się wstrętne i odrażające.W miescie żyć było duszno i nudno, społeczeństwo nie ma wyzszych zainteresowań, prowadzi zycie bezmyslne i szare, urozmaicajac je gwałceniem praw blizniego, ordynarną rozpustą i obłudą.Łotry są syte i przyodziane, a ludzie uczciwi żywią się okruszynami: potrzeba szkół , miejscowej gazety o uczciwym kierunku, teatru , odczytów publicznych, zespolenia inteligencji: trzeba żeby społeczeństwo poznało siebie i przeraziło się”.
Dla Gromowa istniał czysty podział na ludzi uczciwych i łotrów, nie było nic pośredniego. Mimo jego poglądów był osobą lubianą. Uznawano go za osobę wykształconą i oczytaną. Czytał bardzo wiele, stało się to wrecz jego przyzwyczajeniem.
Pewnego dnia Iwan spotkał na ulicy konwojentów z aresztantami i od tego dnia panicznie zaczął się bać, ze może paść również na niego, mimo ze nie ma nic na sumieniu. Według Iwana łatwo mogło dojść do pomyłki i nie byłoby w tym nic dziwnego.” Ludzie mający służbowy oficjalny stosunek do cudzego cierpienia, jak na przykład sędziowie, policjanci, lekarze, z biegiem czasu, siła przyzwyczajenia tracą wrażliwośc do tego stopnia, ze nie mogą już choćby chcieli, traktować swoich klientów inaczej niż formalnie”. Uważał, że przy takim podejściu , bezdusznym stosunku do drugiej osoby, by pozbawić kogoś wszystkich praw i skazać potrzeba tylko czasu, by załatwić formalności. Wtedy dla takiego człowieka wszystko jest skończone, gdyz nie ma on gdzie szukac sprawiedliwosci, żyjąc w społeczenstwie, które przemoc traktuje jako konieczność. Iwan tkwiąc w swych przekonaniach pogrążał się w przerażliwym strachu. Bał się , ze popełni najmniejszy błąd i to będzie wystarczający powód, unikać zaczął ludzi w obawie , że mogą się do tego przyczynić.
Gdy któregoś dnia odnaleziono dwa ciała , bał się , ze może zostać posądzony o zabójstwo. Zaczął się ukrywac. Do gospodyni u której mieszkał przyszli mezczyzni by naprawić piec, uciekł z domu sądząc ,że to tylko pretekst , a prawdziwymi intencjami jest pojmanie go. Iwana zatrzymano na ulicy i widząc w jakim jest obłedzie sprowadzono lekarza i tak trafił do szpitala, gdzie często rozmawiał z doktorem Andriejem Jefimyczem.
Zarzucał lekarzowi, ze brak mu moralności jak i pozostałym pracownikom szpitala. Nazywał ich nieukami, którzy nie potrafią odróznić kto jest chory, a kto nie. Wierzył, ze nadejdą lepsze czasy, gdy prawda zatriumfuje. Wierzył w to, ponieważ wierzył w Boga i nieśmiertelnośc. Mówił: „ U Dostojewskiego czy u Woltera ktoś powiada, że gdyby nie było Boga to ludzie by go wymyślili. Otóż i ja wierze, ze jeśli nie ma nieśmiertelności , to ją wcześniej czy pózniej wynajdzie wielki rozum człowieka”.
Iwan zdawał sobie sprawę, ze jest chory, ale mimo , ze znajdował się w takim połozeniu, miewał chwile , kiedy ogarniała go chęć zycia, kochał życie. Życie dla Iwana było wszystkim co odczuwał. Uważał, że czyniki zewnetrzne maja olbrzymi wpływ na to co czujemy, jak odbieramy życie. Według niego człowiek odbierając bodzce z otoczenia powinien reagować na nie, gdyz to jest naturalne, tak człowiek został stworzony. Według niego wrażliwość na swiat jest oznaką rozwoju duchowego człowieka: „I ja reaguję! Na ból odpowiadam krzykiem i łzami, na podłość oburzeniem, na łajdactwo odrazą. Według mnie to właśnie nazywa się życiem. Im organizm jest niższy, tym jest mniej wrażliwy i tym słabiej odpowiada na podniety, a im jest wyższy, tym jest wrazliwszy i tym energiczniej reaguje na rzeczywistość”. W rozumowaniu Iwana rzeczą normalną było , iż człowiek cierpi , by przestać cierpiec musialby zatracic wszelką wrażliwość , co jest dla niego równoznaczne z tym , ze przestałby żyć.
Niepraktyczna i niezyciwa jest dla niego filozofia stoików. Głosi ona obojętność wobec bogactw i wygód życia, pogardę cierpień i śmierci , jednak jest ona niezrozumiała dla większosci ludzi, bo nie zaznali oni bogactwa. Gdyby zaczęli oni gardzić cierpieniem, gardzili by tym samym sobą” cała bowiem istota człowieka polega na odczuwaniu głodu, chłodu, krzywd, strat i hamletycznego strachu przed śmiercią.”
Iwan uważa , ze doktorowi, łatwo jest mówić o obojętności wobec życia, gdyż tak naprawdę nigdy nie spotkało go nic złego. Zył wygodnie, nic go nie obchodziło, niczego mu nie brakowało, a krzywdy wokół niego nie obchodziły go, bo nie były z nim związane. Zwraca się do doktora: „ Pan nie zna rzeczywistości i nigdy nie cierpiał, tylko jak pijawka żywił się cudzymi cierpieniami: a ja cierpiałem bez ustanku od urodzenia po dzien dzisiejszy. Toteż uważam się za wyższego od pana i bardziej kompetentnego pod każdym względem”.
Iwan cierpi z powodu niesprawiedliwości świata ziemskiego Uważa , że trzymanie go szpitalu bez wyroku sądowego jest samowolą. ” A największa gorycz i krzywda w tym , że wszak to życie nie zakończy się nagrodą za cierpienia, nie apoteozą jak w teatrze, tylko śmiercią (…) Za to na tamtym świecie powetujemy sobie… Ja będę z tamtego świata przychodził jako duch i będę straszył tych gadów”.
W „Sali nr 6” przez osobę Gromowa Czechow wyraża własne opinie.Czechow pozostawał pod silnym wpływem tołstoizmu, jednak nie przyjmował bezkrytycznie jego wszystkich tez światopoglądowych. W tym utworze zaatakował doktrynę niesprzeciwiania się złu przemocą. Piętnując wygodnictwo i egoistyczny konformizm , autor występował przeciwko fatalistycznym koncepcjom życia, skazującym ludzi na bierną postawę społeczną i zobojętnienie dla cierpień ludzkich