O DOBRYM POSTĘPOWANIU
Więcej niż trzeba
Niesłuszne postępowanie wiąże się z naruszeniem normy. Przypuśćmy, że udało nam się uniknąć niesłusznego postępowania – postąpiliśmy zgodnie z normami. Czy wynika z tego, że postąpiliśmy dobrze? Nie. Jeżeli normy, których przestrzegaliśmy były tylko normami bezwzględnymi. W postępowaniu słusznym musisz kierować się również normami względnymi (np. gra w szachy grałeś zgodnie z zasadami lecz przegrałeś bo nie znałeś i nie zastosowałeś „cichych” reguł).
Normy bezwzględne znaczą coś innego dla jednych a coś innego dla drugich, w zależności od tego kim są i w jakim znajdują się położeniu.
O pojęciu dobrego postępowania
Słuszny w znaczeniu „dozwolony przez normy” nie ma stopnia wyższego: jakieś dozwolone działanie nie może być bardziej słuszne niż inne dozwolone działanie. Może się natomiast zdarzyć tak, że w pewnej sytuacji jakieś postępowanie jest dobre, ale inne byłoby jeszcze lepsze. To, co słuszne i to, co niesłuszne, w znaczeniu „dozwolone i niedozwolone”, to pojęcia wykluczające się nawzajem: to, co nie jest słuszne, jest niesłuszne, a to, co nie jest niesłuszne, jest słuszne.
Znaczenie pojęcia dobra
Nic nie jest po prostu dobre lub złe – to zawsze jest jakieś dobre x lub złe y.
Kryteria zatem według których określamy coś jako dobre lub złe są w każdym przypadku ustalane przez rodzaj rzeczy, którą bierzemy pod uwagę.
Bycie dobrym a wybór
Istnieje związek między dobrocią a wyborem.
Przypuśćmy, że zostałeś zatrudniony przy taśmie, aby wybierać wybrakowane herbatniki. Z twojego specyficznego punktu widzenia to właśnie złe herbatniki będą warte wyboru.
Chodzi tu o to, że kryteria według których oceniasz herbatnik jako dobry lub zły, związane są z pewnym punktem widzenia – a mianowicie z punktem widzenia konsumenta – herbatniki bowiem są do jedzenia.
Podobnie jest z dobrym pracownikiem. Czy dobry pracownik ma być przede wszystkim lojalny wobec swoich kolegów czy wobec swoich przełożonych? Czyż odpowiedź nie zależy od punktu widzenia, który przyjmiemy?
Dobre postępowanie a wybór
Aby pojęcie dobrego postępowania miało jakiś inny sens niż unikanie postępowania niesłusznego.
Czy moralność ma cele?
Dobre życie to oczywiście coś więcej niż jedynie życie w pokoju. Względne normy moralne, które doradzają nam, jak postępować dobrze, odnoszą się do spraw lub celów wykraczających poza podstawową potrzebę życia w pokoju. Życie w pokoju jest tylko warunkiem wstępnym dobrego życia.
Dobre postępowanie w sensie moralnym przynajmniej ze świeckiego punktu widzenia, nie polega na tym – jeżeli postępujemy dobrze, stosując się do względnych norm moralnych, to nie po to, aby dotrzeć do jakiegoś konkretnego celu.
Nie wszystkie nasze niepokoje lub ideały mają znaczenie moralne – np. pragnienie, aby schudnąć. Gdyby mi udało, to w ten sposób nie udoskonalamy swojego charakteru, nie stajemy się lepszymi ludźmi. Porównując to z pragnieniem bycia mniej samolubnym lub bardziej uczciwym. Sukces w tych frontach, pociągałoby za sobą poprawę charakteru. Czy te niepokoje i ideały, które mają znaczenie moralne, wiążą się z naszą zdolnością do prowadzenia życia godziwego? Moralne niepokoje i ideały zazwyczaj dotyczą dobrego życia i dobrego postępowania – wiedzy o tym jak wieść życie godziwe.
Konflikt obowiązku i dylematy moralne
Dylematem w powszechnym odczuciu jest sytuacja, w której ludzie stają wobec trudnego wyboru. Rozróżniamy dwa rodzaje trudnego wyboru: sytuacje, które są dylematami i, które są problemami. Niech problemem będzie sytuacja, w której niezależnie od tego, jakie rozwiązanie wybierzemy, nie postąpimy niesłusznie, ale w której ze względów moralnych możemy skłaniać się ku jednaj z alternatywnych możliwości.
Dylematem zaś niech będzie taka sytuacja, w której wybór któregokolwiek rozwiązania wydaje się niesłuszny.
Dylematem nazywamy sytuację, w której zmuszeni jesteśmy do wybierania między wariantami postępowania, z których żaden nie wydaje się możliwy do zaakceptowania – cokolwiek zrobisz, wydaje się niesłuszne. Jeżeli te możliwe rozwiązania wydają się niedopuszczalne z moralnego punktu widzenia, to dylemat jest dylematem moralnym. Przypuśćmy, że siedzisz za kierownicą pędzącej w dół ciężarówki, w której hamulce odmówiły posłuszeństwa. Przypuśćmy dalej, że jedynym sposobem uniknięcia zderzenia z autobusem wiozącym dzieci do szkoły jest wjechanie w tłum przechodniów. Czy zarówno jedno rozwiązanie czy drugie nie jest postępowaniem niesłusznym?
Przykład: przypuśćmy, że jesteś jedną z tych osób w swoim przedsiębiorstwie, które mają wpływ na awanse. Twój przyjaciel ma nadzieję na awans i oczekuje twojego poparcia, lecz ty uważasz, że ktoś inny jest odpowiedniejszy na to stanowisko. Czy powstaje tutaj konflikt pomiędzy twoim obowiązkiem wobec przedsiębiorstwa i obowiązkiem wynikającym z przyjaźni?
Przykład: mógłbyś obiecać dwu różnym przyjaciołom, że będziesz świadkiem na ich ślubie, po czym mogłoby się okazać, że oba śluby odbywaj a się w tym samym czasie. Jest niemożliwe abyś dotrzymał obu obietnic. Występuje wówczas obowiązek prima facie – jest to twój obowiązek dopóki inny obowiązek nie wysunie się przed ten poprzedni (obowiązek rzeczywisty). Obowiązki prima facie kolidują ze sobą, bowiem tylko jeden może być obowiązkiem rzeczywistym.
Jeśli chodzi o dylematy i problemy w dziedzinie biznesu to występują one tak samo często jak w życiu codziennym. Stajesz wobec nich w sytuacji, w której z moralnego punktu widzenia istnieją mniej lub bardziej właściwe sposoby działania, tylko nie jest jasne, które z nich byłyby najlepsze.