13 PGid734

13. Czy współczesne przemiany społeczne powiększają zakres naszej wolności ? Odwołaj się do książki M. Hirszowicz Spory o przyszłość

Przejście do społeczeństwa ponowoczesnego spowodowało, że człowiek zostaje niemal wbrew swej woli obdarzony wolnością zmuszającą do indywidualnych wyborów. Dużą popularność zdobyło w tym kontekście wprowadzone przez Becka pojęcie self-made biography, stając się punktem wyjścia wielu rozważań na temat nowej moralności i odpowiedzialności jednostki za własne życie. Jednocześnie jednak człowiek pozostawiony jest bez wskazówek, czym się ma kierować w sytuacjach, gdy takich wyborów dokonuje.

Autorka książki Spory o przyszłość próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy prawdziwe są tezy posttradycjonalistów o naszej wolności i czy obecna epoka, w jakiej się znajdujemy, może obywać się bez tradycji.

Ograniczenia wolności jednostki opierają się na sile uświęconych zwyczajów, na środkach przymusu, na układach sytuacyjnych pozbawiających ludzi możliwości wyboru i na wymuszających określone zachowania normach prawnych. Wszystkie te czynniki pomagają sterować zachowaniami jednostkowymi. Społeczeństwa tradycyjne to takie, w których dominuje przymus zewnętrzny i wpływy tradycji, w społeczeństwach nowoczesnych punkt ciężkości przesuwa się na przymus ekonomiczny i organizacyjny oraz prawa i regulacje.

Kontrola nad jednostką oparta na dyscyplinie stosunków rynkowych realizowana być może bez odwoływania się do tradycji, zwyczaju czy instytucji prawnych, ale każdy z tych elementów może ową kontrolę wzmacniać lub osłabiać. Istotą nowego porządku stać się miała zasada racjonalności. Działanie przedsiębiorstwa, organizacja banków czy towarzystw ubezpieczeniowych, przepisy porządkowe regulujące zachowanie ludzi w mieście, regulaminy w armii i policji, wszystko to w gospodarce kapitalistycznej podporządkowane jest wymogom efektywności. Racjonalizacja staje się hasłem dnia, podważona zostaje zasada, iż dziedzictwo przeszłości legitymizuje struktury społeczne i formuje kolektywną świadomość. Detradycjonalizacja stanowi nieodłączny produkt rozwoju gospodarki rynkowej, która wymusza odrzucanie tradycji stojących na przeszkodzie niepohamowanemu rozwojowi sił gospodarki. Jak zauważa autorka, racjonalizacja staje się wbudowanym w naszą cywilizację rysem kulturowym, co pozwala ingerować w instytucje głęboko zakorzenione w tradycji, nie oznacza to jednak, ze wypiera tradycję (tzw. detradycjonalizacja selektywna).

W społeczeństwach rozwiniętego kapitalizmu władza państwowa i terytorialna, armia, rodzina, sąsiedztwo, miejsce pracy, szkoła i kościół, wszystko to tworzyło wszechogarniające formy społeczne, pod oddziaływaniem których ludzie pozostawali przez całe życie. Tradycja judeochrześcijańska wpajała ideały i wartości moralne, uczyła szacunku dla rodziny i ludzkich wspólnot, głosiła pochwałę pracy i samodyscypliny. Ograniczona mobilność oznaczała, że krąg doświadczeń ludzkich zamykał się w obrębie określonego środowiska oraz właściwych temu środowisku instytucji. Społeczeństwa charakteryzowały się jednością struktury i kultury, tradycja umacniała i legitymizowała istniejące instytucje, te zaś stanowiły bastiony tradycyjnych wzorów i wartości. Porządek instytucjonalny sterujący ludzkimi zachowaniami, trwałość zbiorowości kontrolujących zachowania ludzkie i ograniczenia realnych możliwości wyrwania się z ich wpływu wiązał się z określonym porządkiem normatywnym, dyktującym ludziom, co robić wypada, zaś czego robić nie należy. Jednostka nie miała wyboru także w odniesieniu do języka, obyczajów, ceremoniałów, kodeksów moralnych, religii, wszystko to opierało się na naśladownictwie i nacisku społeczeństwa.

Nowa rewolucja techniczna i koniec ery zorganizowanego kapitalizmu przyniosły z sobą wiele zmian. Na naszych oczach załamują się utrwalone mechanizmy kontroli społecznej. Rozkładowi ulegają struktury i instytucje, które stanowiły podstawę społecznego porządku, jednocześnie zaś postępuje erozja tradycji, norm i wartości, które wskazywały człowiekowi kierunek, ku któremu miał zmierzać, zasady, których miał przestrzegać i reakcje otoczenia, których mógł oczekiwać. Obserwujemy osłabienie rodziny, religia ustępuje miejsca rozlicznym kultom, zwiększa się liczba osób niepraktykujących, osłabia więź międzypokoleniowa, etc. Zdaniem autorki, owe zmiany prowadzą także do zanikania społecznych ograniczeń, jakim podlegała jednostka, nie oznacza to jednak pełnego „wyzwolenia”, gdyż to, co dla jednych jest emancypacją, oznacza nowe ograniczenia dla innych, działa tu często zasada naczyń połączonych.

W przypadku rodziny wiele tradycyjnych ograniczeń straciło w istocie rację bytu, jednostka może opuścić dawną rodzinę i założyć nową, może żyć w niezalegalizowanym związku, może utrzymywać stosunki z dziećmi lub nie. Młodzi ludzie decydują o wyborze partnerów, wracają do domu o różnych porach, mogą zapraszać partnera na noc, decydują o stylu ubierania się i o menu. Mogą nawet występować o pozbawienie własnych rodziców praw rodzicielskich. Obecnie za normalne uznaje się prawo do aborcji, „najmowanie” zastępczych matek, rodzących na zamówienie, ułatwienie rozwodów, uznanie par żyjących bez ślubu i nieślubnych dzieci, akceptację transwestytyzm. Kiedyś byłoby to zupełnie nie do pomyślenia, a obowiązujące normy moralne i nacisk społeczny nie dopuściłyby to tego typu zachowań.

Jednak w stosunkach rodzinnych obserwujemy także nowe ograniczenia wolności jednostki. Prawo zakazuje dziś wymierzania surowych kar cielesnych dzieciom, od mężczyzny oczekuje się dzielenia obowiązków domowych z żoną, przepisy regulują obowiązki domowe z żoną, przepisy regulują obowiązki alimentacyjne wobec byłych współmałżonków i nieślubnych dzieci, służby społeczne mogą ingerować w sposób wychowania dzieci, a nawet zabierać je rodzicom.

Według Hirszowicz, nowe sfery wolności i nowe ograniczenia wiążą się:

  1. Ze zmianą układów realnych, stanowiących podstawę stosunków rodzinnych (np. niezależność finansowa kobiet zmienia ich pozycję wobec mężczyzny i ułatwia decydowanie o własnym losie)

  2. Ze zmianą obyczajów i zasad moralnych

  3. Ze zwiększeniem roli przepisów prawnych w wielu sferach, które w przeszłości regulowane były drogą zwyczajów

Przeobrażenia jakie nastąpiły we współczesnym świecie przyniosły załamanie wielu elementów porządku instytucjonalnego, regulującego zachowania jednostkowe. Mobilność na przykład oznacza dzisiaj uwielokrotnienie możliwości wyjścia poza szlaki życiowe wyznaczone przez zawód rodziców i społeczne środowisko. Dzieci robotników mogą plasować się dzięki wykształceniu jako wysoko opłacani członkowie klas profesjonalnych, zaś synowie dobrze usytuowanych rodziców równie dobrze mogą pracować jako sprzedawcy czy kelnerzy.

Rozwój technologiczny i wzrost konkurencji doprowadziły do tego, że proces ujednolicania stylu życia i postaw znajduje swoją przeciwwagę w niebywałym rozszerzeniu się skali wyborów. Możliwość produkowania bardzo krótkich serii oznacza, że fabryka obuwia może zarzucać rynek butami różnych fasonów, producenci samochodów oferują samochody różnie wyposażone, etc. Nastąpiło więc ogromne zróżnicowanie stylu konsumpcji, a jednostka ma możliwość swobodnego wyboru produktu, który ją interesuje.

Zwiększenie zakresu wyborów powoduje, że możemy wybierać dosłownie wszystko: poziom i typ wykształcenia, stan rodzinny, długość trwania związku małżeńskiego, posiadanie dzieci, własna płeć, religia, sposób spędzania wolnego czasu, styl konsumpcji. Wielość wyborów oznacza, że w każdym momencie życia czerpać możemy wzory z różnych tradycji, przetwarzając je i łącząc wedle własnych upodobań.

Indywidualizacja konsumpcji i rozszerzenie wyborów konsumpcyjnych idą w parze ze zwiększeniem zasięgu wyborów kulturowych w związku z procesami zbliżania i przenikania się kultur, które do niedawna były względnie od siebie separowane. Jest to uwarunkowane rozwojem treści i dostępnością sieci informacyjnej pozwalającej na zapoznawanie się z tym, co się dzieje w najdalszych zakątkach globu oraz wzrostem ruchliwości przestrzennej.

Rozwój społeczeństwa konsumpcyjnego doprowadził również do tego, że następuje rozluźnianie się więzi społecznych, jednostka coraz bardziej uniezależnia się od bliskich sobie osób: rodziny, przyjaciół, znajomych. Brak powiązań opartych na stosunkach osobistych oznacza samo przez się osłabienie nieformalnej kontroli społecznej.

Autorka zastanawia się, czy w społeczeństwach konsumpcyjnych rzeczywiście znajdujemy się w „królestwie wolności”. Faktem jest, że mamy możliwość prawie nieograniczonych wyborów, jednak nie zawsze możemy zdobyć to, czego chcemy. Najpoważniejsze bariery dotyczą dziś pracy, którą coraz trudniej znaleźć i utrzymać. Dochodzą do tego inne czynniki, nad którymi jednostka nie ma kontroli (dzielnica, w której się mieszka, jakość szkół, bezpieczeństwo ulic). Matki, które pędzą po pracy do domu, by zająć się gospodarstwem i dziećmi, nauczycieli spędzający długie godziny w swych szkołach, nisko płatni pracownicy usług, ludzie żyjący ze skromnych emerytur i zasiłków są odlegli od owego królestwa wolności, o którym piszą socjologowie. Również wybory konsumpcyjne podlegają swoistym ograniczeniom, z których często nie zdajemy sobie sprawy. „Wyzwolona” jednostka uzależniona jest w coraz większym stopniu od decyzji, jakie podejmowane są bez jej udziału, ale które jej dotyczą. Tak samo jest z kierunkami konsumpcji, które są poza naszym wyborem: koniecznością staje się posiadanie auta wobec zmniejszania się sieci publicznego transportu, korzystanie z telewizji jest niezbędne wobec likwidacji sal kinowych.

Wyzwolenie jednostki spod kontroli bezpośredniego środowiska wiąże się z kolei z nowymi formami uzależnienia kulturowego, jakie stwarza społeczeństwo informacyjne. Nasycenie codziennego życia środkami masowego przekazu przesuwa punkt ciężkości formowania jednostki na anonimowe media kształtujące upodobania, gusty, postawy wobec świata, normy obyczajowe i zasady moralne. Przykładem może być rewolucja seksualna i kult określonych postaci (piosenkarze, aktorzy, sportowcy).

Klasyczny przykład kontrolowania jednostek to manipulacja, jakiej poddany jest człowiek w sferze konsumpcji. Wzrost indywidualnej konsumpcji oznacza kultywowanie pędu do jak najszybszego zużywania nabywanych przedmiotów i kierowania uwagi ku pewnym formom konsumpcji kosztem innych. To, co przez jednych opiewane jest jako wolność, uznawane jest przez innych jako przejaw rosnącego uzależnienia.

Ci wszyscy, którzy nie mogą dać sobie rady z natłokiem informacji, stają się przedmiotem przypadkowych i często sprzecznych przekazów. Tak zwana wolność jednostki sprowadza się często do wyborów bezrefleksyjnych, podyktowanych nakazem chwili, podporządkowanych iluzorycznym nadziejom i populistycznym hasłom. Przykładem mogą być satanistyczne kulty, uproszczone programy wojującego feminizmu, cudowne diety, poszukiwanie cudotwórców.

Nowym problemem staje się też samotność, która w wielu wypadkach jest sprawą konieczności, a nie wyboru, dotyczy zwłaszcza ludzi starszych, rozwiedzionych, owdowiałych z wielkomiejskich ośrodków.

Tam, gdzie zawodzą tradycyjne mechanizmy kontroli i jednostka pozostawiona sama sobie może iść instynktownie za rozwiązaniami sprzecznymi z odgórnie definiowanym interesem społecznym, mamy do czynienia z postępującą ingerencją prawa i rosnącą penalizacją życia. Przykładem postępującej penalizacji jest cała strefa przepisów drogowych. Tam, gdzie zachowania stają się dysfunkcjonalne, mechanizmem regulowania zachowań jednostkowych staje się prawo, egzekwowane przez policję i sądy. Prawo wkracza również w sferę zachowań symbolicznych, przestępstwem jest szerzenie nienawiści rasowej.

Wyzwolenie z sieci obyczajów i norm moralnych krępujących jednostkę idzie w parze z rozszerzaniem i zacieśnianiem sieci przepisów i regulacji.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
13 ZMIANY WSTECZNE (2)id 14517 ppt
13 zakrzepowo zatorowa
Zatrucia 13
pz wyklad 13
13 ALUid 14602 ppt
pz wyklad 13
ZARZ SRODOWISKIEM wyklad 13
Biotechnologia zamkniete użycie (2012 13)
Prezentacja 13 Dojrzewanie 2
SEM odcinek szyjny kregoslupa gr 13 pdg 1
w 13 III rok VI sem
Wykład 13 UKS
fundusze 7 13
13 ZACHOWANIA ZDROWOTNE gr wtorek 17;00
auksologia 13 02 2010

więcej podobnych podstron