O przejawach emancypacji w staropolskich dedykacjach dla kobiet
Przez wiele wieków już od narodzin uczono kobiety, że ich pozycja w hierarchii społecznej jest o wiele niższa niż pozycja mężczyzn. W średniowieczu i renesansie w ten styl edukacji kobiet wspierał i kształtował Kościół nauczając, że kobiety jako instrumenty diabła są autorkami grzechu który wywabił mężczyznę z Raju. Kobiety stały się najbardziej niedoskonałymi stworzeniami w dziele Boga. W 1558 roku John Knox wydał antyfeministyczny pamflet „First Blast of the Trumpet against Monstrous Regiment of Woman” (Pierwszy ryk trąby przeciw monstrualnemu rządowi kobiet) w którym napisał: „Kobieta w swej wielkiej doskonałości jest stworzona by słuchać i służyć mężczyznom”. W pierwszej połowie XVI wieku ludzie żyli w średniowiecznym przekonaniu, że edukacja nie jest dla kobiet. Uczenie niewiast czytać i pisać było postrzegane jako marnowanie czasu i wprawianie ich wlisty miłosne. Oczywiście zdarzały się wyjątki. Sir Thomas More chciał by wszystkie jego córki były wykształcone. Tylko cztery z sześciu żon Henryka VIII były wykształcone: Anna Boleyn, Katarzyna Aragońska, Anna Cleves i Katarzyna Parr. Jane Seymour i Katarzyna Harward były ledwo piśmienne.
Śledząc na przykładzie dawnych dedykacji przejawy równouprawnienia przedstawicielek płci pięknej w dobie staropolskiej można dojść do wniosku, że przełom w myśleniu o roli kobiety w społeczeństwie należy przesunąć na drugą połowę XVI wieku. Już wtedy ukazały się liczne teksty podejmujące tematykę feministyczną. Utwory te były dedykowane wybitnym przedstawicielkom płci pięknej, ale jednocześnie zakładały szersze grono czytelniczek. Listy dedykacyjne nierzadko przesycone autentycznymi treściami , skierowane do konkretnych osób miały ponadto wartość dokumentalną i jako takie składały się na interesujący kontekst obyczajowy. Fundament uniwersalizmu najpopularniejszego wzorca epoki, czyli „nabożnej małżonki i gospodyni rozważnej” stanowiła tożsamość dawnych autorów, którzy identyfikowali się po pierwsze z warstwą społeczną (najczęściej szlachtą), a dopiero potem z grupa wyznaniową. Ponieważ w patriarchalnej kulturze staropolskiej społeczna pozycję kobiet determinowała płeć programowym wzorcem osobowym był ideał żony i matki. O walorach umysłu płci pięknej, nawet jeśli niewiasta była wykształcona, zwykle nie wspominano. Idea kształcenia kobiet pojawiła się w renesansie i obejmowała tylko uprzywilejowane i bogate dziewczęta. Kształcenie miało na celu nauczenie żon dobrych i moralnych zasad. Dziewczęta uczyły się wszystkiego, co powinna umieć żona: jak zarządzać gospodarstwem, haftu i dziewiarstwa, roślin o działaniu leczniczym, gotowania i obowiązków wobec przyszłego męża. Nauki prowadził zwykle kleryk wynajęty przez ojca lub innego męskiego opiekuna. W żadnym razie nie miało to doprowadzić do niezależności myśli i samodzielnego rozwiązywania problemów przez kobiety. Warto przypomnieć, iż katoliccy pisarze, jak na przykład Jakub Wujek w Postylli, przeciwstawiali się równorzędnemu traktowaniu wykształcenia kobiet i mężczyzn.
W procesie emancypacji dawnych Polek ważną rolę odegrały środowiska różnowiercze kształtujący odmienny od chrześcijańskiego wzorzec niezależnej niewiasty. Badacze zwracają uwagę na uprzywilejowana pozycję niewiast w zborach różnowierczych, szczególnie silnie akcentując równouprawnienie kobiet w środowisku ariańskim. Już wstępny przegląd szesnastowiecznych dedykacji dla kobiet wywodzących się z kręgu innowierczego uświadamia, jak wielką wagę przywiązywano w tym środowisku do wykształcenia niewiast. Pochwałę intelektu kobiecego przynosi m.in. dziełko ariańskiego pisarza Erazma Otwinowskiego „Sprawy Abo historyje znacznych niewiast” (1589) dedykowane ariance Annie Lasocinie oraz utwór Andrzeja Glabiera z Kobilina, uznanego za „pierwszego świadomego szermierza praw kobiety polskiej”. W swoim dedykacji dla Jadwigi Kościeleckiej dołączonej do dzieła: „Gadki o składności członków człowieczych z Arystotelesa i tez inszych mędrców wybranej” (1535) upomniał się o prawo dostępu kobiet do oswiaty i skrytykował postawę współczesnych sobie mężczyzn. Cel rehabilitacji niewiast wyznaczył sobie również Maciej Wierzbięta, przekładając na język polski popularne w Europie dzieło niemieckiego humanisty, Henryka Korneliusza Agryppy „O ślachetności a zacności płci niewieściej” (1575). Utwór posiada ciekawą dedykację skierowana przez polskiego autora do „Krystyny ze Zborowa, grabini na Słowie i Messu, starościny żmudzkiej”. W dedykacji tej wyraźnie dominuje dwukrotnie powtórzona prośba o polecenie autora przekładu do łask męża adresatki- Jana Hieronimowicza Chodkiewicza, starostę żmudzkiego, marszałka wielkiego litewskiego mającego wielkie zasługi w połączeniu Inflant z Koroną.
Poglądy zawarte w dziele Agryppy były bardzo rewolucyjne jak na owe czasy. Głosił on, że „niewiasta z mężem jednego jest zamysłu, rozumy i mowy”, uznał również wyższość płci żeńskiej nad „grubym narodem męskim”. Dostosowując utwór Agryppy do polskich realiów obyczajowych, Wierzbięta wyeksponował ideał dobrej i statecznej żony.
Kolejnym świadectwem uznania intelektualnego równouprawnienia kobiet w środowisku ariańskim jest dedykacja Amrcina Czechowica dołączona do jego „Zwierściadłka panienek chrystyjańskich” z roku 1582 przeznaczonego dla młodych szlachcianek ze zbioru ariańskiego. Z tekstu ofiarowania wynika, iż dziełko zostało napisane na zamówienie ojca Zofii i Zuzanny z Łopiennika Lasocinkam, który starał się zapewnić córkom uczciwe wychowanie. Dzieło miało nauczać i napominać adresatki oraz inne panny stanu szlacheckiego, aby żyły w bojaźni Bożej, pobożności, skromności, cichości, cierpliwości i we wszystkich innych cnotach chrześcijańskich pochodzących z żywej wiary. Dedykacja pozbawiona jest właściwie pochwały adresatek, a aytor bardzo wyraźnie podkreśla dydaktyczny cel oraz chrystyjańską ideologię dzieła. Dużo miejsca poswieca kwestom wiary prawdziwej (ariańskiej) i złej (papieskiej).
Podsumowując: na połowę XVII wieku przypadł początek emancypacji, której symptomem miało być pojawienie się pierwszych polskich „sawantek”, pisarek swobodnie wypowiadających się o własnych przeżyciach i najogólniej mówiąc, światowych dam. To okres w którym następują przemiany obyczajowe dokonywane pod wpływem silnego oddziaływania królewskiego dworu Ludwiki Marii Gonzagi i następnie otoczenia Marii Kazimiery d’ Arqien.