Skąd się wziął chrzest? Zawsze był taki sam?
Chrzest ustanowiony przez Chrystusa praktykowany był we wszystkich gminach chrześcijańskich od samego początku. Obrzęd chrztu był wtedy bardzo prosty. Była to kąpiel oczyszczająca w imię Trójcy Świętej. Według św. Pawła oznaczało to zanurzenie się w śmierć Chrystusa i współzmartwychwstanie z Nim do nowego życia w Jego świętym Kościele. Razem z dorosłymi chrzczono także dzieci. Oprócz Dziejów Apostolskich praktykę taką potwierdzają pisarze chrześcijańscy, jak np. św. Hipolit, który pisze, że do sakramentów inicjacji razem z dorosłymi szły także dzieci. Didache zawiera przepisy dotyczące chrztu:
"A zaś co do chrztu, w ten chrzcijcie sposób: wszystko to wymawiajcie i chrzcijcie: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego; w wodzie bieżącej. Jeśli zaś nie masz wody bieżącej, chrzcij w innej wodzie, a jeśli nie możesz w zimnej, tedy w ciepłej. Jeśli zaś nie masz ani jednej, ani drugiej, wylej trzykrotnie na głowę: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.. przed chrztem zaś niech poszczą chrzciciele i chrześniak, i inni, którzy mogą; każ przecie chrześniakowi pościć dzień lub dwa dni przedtem".
W epoce starochrześcijańskiej chrzest otrzymywał coraz bogatszą szatę obrzędową, która w V i VI wieku osiągnęła swój szczyt. W tej epoce w Rzymie obrzędy związane z chrztem rozłożone były na trzy etapy: przygotowanie dalsze, przygotowanie bliższe i udzielenie sakramentu chrztu.
Przygotowanie dalsze obejmowało wszystkich kandydatów zwanych katechumenami. Poganin, który decydował się zostać chrześcijaninem, zgłaszał się u diakona, kapłana lub biskupa, w towarzystwie chrześcijanina, zwanego poręczycielem. Po zbadaniu szczerości i dobrej woli kandydata, odprawiano nad nim pierwsze ceremonie liturgiczne, na które składało się: naznaczenie jego czoła znakiem krzyża, tchnienie na niego, które oznaczało odpędzenie szatana, modlitwa z nałożeniem rąk, podanie soli do skosztowania, co oznaczało oczyszczenie i wyrzeczenie się zła.
Kandydata zapisywano następnie w poczet katechumenów. Katechumenat trwał od dwóch do trzech lat, a jego ewentualne skrócenie zależało od gorliwości kandydata. W Rzymie katechumenów nazywano "słuchającymi" (audientes), ponieważ całe ich przygotowanie dalsze polegało głównie na słuchaniu słowa Bożego i nauk wprowadzających ich w chrześcijański styl życia.
Przygotowanie bliższe obejmowało okres kilku tygodni przed chrztem. Gdy kończył się czas próby, katechumeni mogli ubiegać się o dopuszczenie ich do chrztu świętego. Gdy chrztu udzielano we Wielką Sobotę, wtedy przygotowanie bliższe obejmowało okres Wielkiego Postu. Na początku Wielkiego Postu, odpowiednio przygotowanych kandydatów dopuszczano do grona wybranych (electi). Wybranych obowiązywały ćwiczenia duchowe, takie jak modlitwa, post, egzorcyzmy, słuchanie katechez, poznawanie prawd objawionych i zasad moralnych, udział w liturgii słowa Bożego, a przede wszystkim wchodzenie, "wciąganie się" w życie chrześcijańskie.
Podczas niektórych zebrań, wybranych poddawano egzaminom. Zebrania te nazywano skrutyniami. Ponieważ chrzest miał wielkie znaczenie dla całej gminy chrześcijańskiej, dlatego niektóre skrutynia odbywały się publicznie, przed zgromadzoną gminą zwołaną przez biskupa. W VI wieku takie publiczne skrutynia odbywały się w trzecią, czwartą i piątą niedzielę Wielkiego Postu. Ostatnie wspólne zebranie wybranych odbywało się we Wielką Sobotę rano. Wtedy kapłan przystępował do uroczystego obrzędu "otwierania uszu" (effeta) na słowo Boże. Potem następował ostatni publiczny egzamin kandydatów, polegający na odrecytowaniu Składu Apostolskiego przez każdego z wybranych z osobna i modlitwy Pańskiej.
Od końca VI wieku adeptami do chrztu były już przeważnie dzieci. Stąd w ceremoniale chrzestnym zaszły pewne zmiany. Ustaliła się symboliczna liczba siedmiu skrutyniów, ze względu na siedem darów Ducha Świętego. Skrutynia te, poza nazwą, nie miały nic wspólnego z dawnymi skrutyniami. Były to raczej obrzędy wykonywane nad dziećmi przynoszonymi do kościoła siedmiokrotnie w ciągu Wielkiego Postu.
Obrzędy sakramentu chrztu św. odbywały się we Wielką Sobotę wieczorem, w ramach obrzędów Wigilii Paschalnej. Przebieg całej uroczystości odbywał się w takim porządku, jaki zachował się w sakramentarzach gelazjańskim i gregoriańskim.
Istniał wtedy tylko jeden obrzęd chrztu, stosowany tak przy chrzcie dorosłych, jak i przy chrzcie dzieci. Wielokrotne przynoszenie dzieci do kościoła było uciążliwe, dlatego też najpierw na terenie Galii połączono wszystkie skrutynia w jedną całość i dołączono do właściwego chrztu. Ryt ten stosowano z reguły przy chrzcie dzieci, chociaż ich sytuację zupełnie ignorował. Traktował je bowiem jak osoby dorosłe. W ich imieniu odpowiedzi udzielali rodzice lub chrzestni (pierwotnie czynił to rzecznik).
W XVI w. Alberto Castellani w dziełku pt. "Liber sacerdotalis" w 1523 r. uporządkował m.in. obrzędy chrztu. Przygotował obrzędy chrztu dorosłych i obrzędy chrztu dzieci. Obrzędy chrztu dzieci w istocie były te same, co obrzędy chrztu dorosłych. Na dziele Castellaniego oparło się portydenckie "Rituale Romanum", opublikowane w 1614 r. przez papieża Pawła V. W tej wersji obrzędy chrztu dzieci przetrwały aż do Soboru Watykańskiego II, który zlecił przepracować dotychczasowe obrzędy i ułożyć obrzędy chrztu dzieci. W rezultacie powstały pierwsze w dziejach Kościoła obrzędy chrztu dzieci, uwzględniające ich sytuację.
To na czym ten chrzest polega?
Sakrament chrztu otwiera bramy Królestwa Bożego. Jak najwyraźniej ustanowiony przez Chrystusa chrzest jest dla wiernego włączeniem w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusowe przez symboliczne zanurzenie w wodzie i powstanie. Jest odrodzeniem w życiu łaski. Nowo ochrzczony staje się członkiem Kościoła - Ciała Mistycznego.
Od samego początku chrześcijaństwa żaden innowierca nie odrzucał tego sakramentu. Niektórzy woleli nawet powtarzać chrzest (baptyści). Trudności powstawały tylko w związku ze sposobem udzielania chrztu i pojęciem jego skuteczności.
Św. Szczepan I, List do Synodu Afrykańskiego (256)
Pewien synod afrykański pod przewodnictwem św. Cypriana zakwestionował ważność chrztu udzielonego przez heretyków. Papież przypomina stałą tradycję Kościoła rzymskiego: każdy chrzest jest ważne, jeśli szafarz chrztu miał intencję udzielić go w tym samym duchu, w jakim udziela Kościół Chrystusowy.
Synod w Elwirze (300/303)
Między rokiem 300 a 303 lokalny synod w Elwirze pod Granadą w Hiszpanii wydał serię zarządzeń dyscyplinarnych, które są bardzo cenne dla historii urzędów kościelnych. Między innymi słynny jest kanon 33 o celibacie duchownych. Kilka kanonów podaje także przepisy dotyczące chrztu, często w połączeniu z bierzmowaniem.
"W czasie dalekiej podróży morskiej, albo gdy nie ma kościoła w pobliżu, każdy wierny, który sam jest należycie ochrzczony i nie żyje w bigamii, może ochrzcić katechumena w wypadku choroby. A w razie gdyby powrócił do zdrowia, niech go zaprowadzi do biskupa, aby ten przez nałożenie rąk mógł dopełnić obrzędu".
Synod w Arles (314)
"W sprawie Afrykańczyków, którzy stosują własne prawo, aby powtórnie chrzcić, [synod] zadecydował: Jeśli ktoś porzucając herezję wraca do Kościoła, należy go zapytać o Symbol [wiary]. Gdy się sprawdzi, że został ochrzczony w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, wystarczy nałożyć nań ręce, by otrzymał Ducha Świętego. Gdy natomiast na pytanie nie odpowie wyznaniem Trójcy Świętej - powinien być ochrzczony.
Chrzest pragnienia
Innocenty II, List do bpa Kremony (ok. 1130)
Zawsze wierzono w Kościele, że jeśli ktoś z przyczyn niezawinionych nie może otrzymać chrztu, to jego wiara może ten brak uzupełnić. Przypomina to w średniowieczu papież Innocenty II w liście do biskupa w Kremonie we Wloszech. W liście chodzi o dość osobliwy wypadek katolickiego kapłana, który z przyczyn niezawinionych żył i umarł bez chrztu.
"O kapłanie, o którym nam donosi Wasza Wielebność, że umarł nie otrzymawszy wody [zbawczego] chrztu, możemy bez wahania twierdzić, iż wiara w świętą Matkę Kościół i wyznanie imienia Chrystusowego, w którym wytrwał do końca, uwolniły go od grzechu pierworodnego i zapewniły mu szczęśliwość niebiańskiej ojczyzny. Proszę przeczytać sobie księgę "De Civitate Dei" św. Augustyna, gdzie jest napisane: . Proszę także otworzyć sobie księgę św. Ambrożego o śmierci Walentyniana. Ponieważ sprawa i tak jest już przesądzona, trzymajmy się opinii Ojców i proszę za wspomnianego kapłana zarządzić zwyczajne modły w waszym kościele oraz złożyć ofiarę Bogu".
Innocenty III, List do Bertolda, biskupa w Metz (1206)
Słusznie Wasza Wielebność podał mi do wiadomości sprawę tego Żyda, który przebywał w środowisku wyłącznie żydowskim, a znajdując się w niebezpieczeństwie śmierci, sam zanurzył się do wody, mówiąc: "Ja się chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". NA pytanie, które teraz powstało, czy ma być nowo ochrzczony ten Żyd trwający w pobożności chrześcijańskiej odpowiadamy, że inny ma być udzielający chrztu, a inny ochrzczony, jak to jasno wynika ze słów Pana Jezusa do Apostołów: "Udzielajcie chrztu wszystkim narodom". Ów Żyd winien więc być na nowo ochrzczony przez kogoś innego, aby było oczywiste, że inny jest ten, kto przyjmuje chrzest, a inny udzielający go... Niemniej jednak gdyby zaraz umarł, na pewno dostałby się natychmiast do niebiańskiej ojczyzny ze względu na wiarę w sakrament, chociaż bez sakramentu wiary.
Innocenty III, List do arcybiskupa w Arles (1201)
Chrzest dzieci był praktykowany od pierwszych pokoleń chrześcijaństwa, zwyczaj ten jest ugruntowany w Objawieniu nowotestamentalnym. W niniejszym liście problem jest czysto teoretyczny: czy chrzest, który na pewno zmywa grzech pierworodny, udziela niemowlęciu łaski i cnoty? Papież nie rozstrzyga tutaj tej kwestii. Dorosłemu natomiast łaska i cnoty udzielone są w zależności od jego intencji i od jego dyspozycji moralnych.
Innocenty III, Wyznanie wiary przedłożone waldensom (1208)
W tym wyznaniu wiary papież Innocenty III wymienia wszystkie błędy rozpowszechnione z początku XIII wieku. Mówiąc o chrzcie przypomina, że chrzest oczyszcza duszę ze wszystkich grzechów, a chrzest dzieci jest ważny i nie wolno go powtarzać w wieku dojrzałym.
"Pochwalamy chrzest dzieci, które - gdyby umarły po chrzcie, zanim jeszcze popełniły grzech - dostępują zbawienia, jak to wyznajemy i wierzymy. Podobnie wierzymy, że przez chrzest zostają odpuszczone wszystkie grzechy, tak dziedziczny pierworodny, jak i te, które były popełnione dobrowolnie.
XVII Sobór Powszechny, Florencki (1438 - 1445)
Dekret dla Ormian (1439)
Instrukcja dla Ormian o sakramentach wskazuje na wszystkie błędy, jakie zarzucano Ormianom.
"Pierwsze miejsce wśród wszystkich sakramentów zajmuje święty chrzest, który jest bramą do duchowego życia. Przez niego stajemy się bowiem członkami Chrystusa i uczestnikami ciała Kościoła. A ponieważ przez pierwszego człowieka na wszystkich ludzi przeszła śmierć, nie możemy - jak mówi Prawda - wejść do królestwa niebieskiego, jeśli nie odrodzimy się z wody i z Ducha Świętego.
Materią tego sakramentu jest prawdziwa i naturalna woda, obojętnie - zimna czy ciepła. Formą zaś są słowa: "Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego". Nie przeczymy jednak, że i przez takie słowa dochodzi do skutku prawdziwy chrzest: "Chrzczony jest taki a taki sługa Chrystusa w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" albo: "Moimi rękoma zostaje ochrzczony taki a taki w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". Skoro bowiem główną przyczyną, z której chrzest czerpie siłę, jest Trójca Święta, a narzędziem jest osoba zewnętrznie sprawująca sakrament, to sakrament dochodzi do skutku, jeśli osoba udzielająca dokona odpowiedniego aktu i wezwania Trójcy Świętej.
Szafarzem tego sakramentu jest kapłan, który z urzędu udziela chrztu. W razie konieczności jednak nie tylko kapłan lud diakon może chrzcić, lecz także człowiek świecki oraz kobieta, a nawet poganin lub heretyk, byleby zachował przepis Kościoła i miał intencję uczynić to, co czyni Kościół.
Skutkiem tego sakramentu jest odpuszczenie wszelkiego grzechu pierworodnego i osobistego, oraz wszelkiej kary, jaka się za winę należy. Dlatego ochrzczonym nie należy nakładać żadnego zadośćuczynienia za poprzednie grzechy, a jeśli umierają, zanim popełnili jakikolwiek grzech, od razu wchodzą do królestwa niebieskiego i oglądają Boga.
Dekret dla jakobitów (1442)
Gdy chodzi o dzieci, to ze względu na niebezpieczeństwo życia, na które są często narażone, ponieważ nie można im innym środkiem przyjść z pomocą jak sakramentem chrztu, [Kościół rzymski] upomina, że nie należy odkładać świętego chrztu przez 40 albo 80 dni czy przez inny czas, jak niektórzy praktykują, ale udzielać go stosownie jak najprędzej...
XIX Sobór Powszechny, Trydencki, sesja VII (1547)
Kanony o sakramencie chrztu
Kanony te, skierowane przeciwko ówczesnym mylnym pojęciom o wierze katolickiej w tej dziedzinie, podają całą tradycyjną naukę Kościoła na temat chrztu.
Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest Jana miał taką samą moc, jak chrzest Chrystusowy - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.
Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że prawdziwa i naturalna woda nie jest konieczna do chrztu i z tej racji słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa: "Jeśli się kto nie odrodzi z wody i z Ducha Świętego" ograniczałby do jakiejś przenośni - n.b.w.
Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że w Kościele rzymskim, który jest matką i mistrzynią wszystkich Kościołów, nie ma prawdziwej nauki o sakramencie chrztu - n.b.w.
Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest udzielany nawet przez heretyków w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, z zamiarem czynienia tego, co czyni Kościół, nie jest prawdziwym chrztem - n.b.w.
Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest jest czymś dowolnym, to znaczy nie jest konieczny do zbawienia - n.b.w.
Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że ochrzczony, chociażby chciał, nie może utracić łaski przez żaden grzech, chyba żeby nie chciał wierzyć - n.b.w.
Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi, że ochrzczeni obowiązani są przez chrzest do samej tylko wiary, ale nie do zachowania całego prawa Chrystusowego - n.b.w.
Kan. 8. Jeśli ktoś twierdzi, że ochrzczeni wolni są od przestrzegania wszystkich przepisów świętego Kościoła, pisanych bądź ustnie podanych, tak że nie są obowiązani do ich zachowania, o ile nie zechcą dobrowolnie im się poddać - n.b.w.
Kan. 9. Jeśli ktoś twierdzi, że tak trzeba w ludziach odnawiać pamięć otrzymanego chrztu, żeby wszystkie śluby po chrzcie uczynione mocą obietnicy w chrzcie złożonej mieli za nieważne, jakby uwłaczające i wierze, jaką wyznali, i samemu sakramentowi chrztu - n.b.w.
Kan. 10. Jeśli ktoś twierdzi, że wszystkie grzechy popełnione po chrzcie, przez samo wspomnienie chrztu przyjętego z wiarą, albo zostają odpuszczone, albo zamienione na powszednie - n.b.w.
Kan. 11. Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest udzielony prawdziwie i należycie powinien być powtórzyć u tego, kto zaparł się wiary i nawraca się, by czynić pokutę - n.b.w.
Kan. 12. Jeśli ktoś twierdzi, że nikogo nie należy chrzcić, jak tylko w tym wieku, w jakim Chrystus przyjął chrzest, albo w samej chwili śmierci - n.b.w.
Kan. 13. Jeśli ktoś twierdzi, że dzieci po przyjęciu chrztu nie należy zaliczać do wiernych, ponieważ nie mogą wzbudzić aktu wiary, i dlatego gdy dorosną, należy je powtórnie ochrzcić, albo że jest lepiej raczej nie udzielać im chrztu, niż chrzcić je w samej wierze Kościoła bez własnego aktu wiary - n.b.w.
Kan. 14. Jeśli ktoś twierdzi, że tak ochrzczone dzieci trzeba zapytać, gdy dorosną, czy chcą uważać za ważne obietnice, które składali rodzice chrzestni w ich imieniu przy chrzcie, a gdyby odpowiadały, że nie, wtedy pozostawić je własnej woli i nie zmuszać do chrześcijańskiego życia inną karą niż niedopuszczeniem do przyjmowania Eucharystii i innych sakramentów, dopóki się nie opamiętają - n.b.w.
Kodeks Prawa Kanonicznego (1983)
Kan. 849. Chrzest, brama zbawienia, konieczny do zbawienia przez rzeczywiste lub zamierzone przyjęcie, który uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa niezniszczalnym charakterem włącza ich do Kościoła, jest ważnie udzielany jedynie przez obmycie w prawdziwej wodzie z zastosowaniem koniecznej formy słownej.
Kan. 864. Zdatnym do przyjęcia chrztu jest każdy człowiek, jeszcze nie ochrzczony.
Kan. 865. par. 1. Aby dorosły mógł być ochrzczony, powinien wyrazić wolę przyjęcia chrztu, być odpowiednio pouczony o prawdach wiary i obowiązkach chrześcijańskich oraz przejść praktykę życia chrześcijańskiego w katechumenacie. Ma być również pouczony o konieczności żalu za grzechy.
Kan. 869. par. 1. W razie wątpliwości, czy ktoś został ważnie ochrzczony albo czy chrzest został ważnie udzielony, istniejącej mimo przeprowadzenia rzetelnych badań w tej sprawie, chrztu należy udzielić warunkowo.
Kto może chrzcić?
W starożytności chrześcijańskiej szafarzem sakramentu chrztu był najczęściej biskup. W miarę rozwoju duszpasterstwa wiejskiego coraz częściej szafarzami zwyczajnymi stawali się kapłani. Dzisiaj zwyczajnymi szafarzami tego sakramentu są biskupi, kapłani i diakoni.
Gdyby nie było zwyczajnego szafarza, a życiu nieochrzczonego dziecka zagrażałoby niebezpieczeństwo, zwłaszcza gdyby było konające, wtedy chrztu może, a nawet powinien udzielić każdy chrześcijanin, a nawet każdy człowiek, kierujący się właściwą intencją.
Po co są rodzice chrzestni?
Instytucja rodziców chrzestnych powstała z trzech funkcji historycznych: poręczyciela, pomocnika i rzecznika. Poręczyciel przyprowadzał kandydata do diakona lub kapłana i ręczył za jego szczerość przyjęcia sakramentu chrztu. Pomocnik świadczył usługi przy udzielaniu chrztu, był zatem osobą liturgiczną (diakon, diakonisa). W przypadku udzielania chrztu poza normalnymi terminami brał w opiekę katechumena i przygotowywał go do chrztu, stając się jego jakby ojcem duchownym. Rzecznik chrzestny występował przy chrzcie dzieci, by w ich imieniu odpowiadać i składać przyrzeczenie chrzestne. Brał on również na siebie troskę o dziecko i ręczył za jego chrześcijańskie wychowanie.
Od IX w. powszechną stała się nazwa łacińska "patrini", która znaczy tyle, co rodzice chrzestni, kumowie. Stali się oni poręczycielami, pomocnikami i rzecznikami dziecka tak przy chrzcie, jak i na chrześcijańskiej drodze jego życia. W XV w. było trzech chrzestnych, a od Soboru Trydenkiego dwóch.
Obecnie Wstęp do obrzędów chrztu powiada, że dla każdego dziecka wolno wybrać ojca i matkę chrzestną. Rodzice i chrzestni składają wyznanie wiary we własnym imieniu, a nie w imieniu dziecka. Dlatego na chrzestnych należy wybierać takie osoby, które mogą szczerze złożyć to wyznanie. Chrzestny musi być wystarczająco dojrzały do tego zadania, który sam przyjął chrzest, bierzmowanie i Eucharystię, należy do Kościoła katolickiego, a prawo nie zabrania mu pełnienia tej funkcji.
Posłowie:
Jesteś moim bratem w chrzcie. Cokolwiek się stanie, tego znamienia nikt ci nie odbierze, nikt go już nie powtórzy. Nie uciekniesz od niego, nie wyprzesz się, nie zamienisz na nic innego. Gdziekolwiek ochrzczony, jeśli ochrzczony jesteś w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego - jesteś moim bratem. Gdziekolwiek pójdziesz - zawsze będziemy wyrastać jak gałęzie z jednego i tego samego drzewa...