Nota edytorska
Podstawą niniejszej edycji fragmentu tekstów filozoficznych Witkacego jest fotografia autografu autora z r. 1938 w postaci brulionu. Zmodernizowano ortografię i interpunkcję, dostosowując ją do obecnie obowiązujących zasad. Modernizacja objęła: łączną i rozłączną pisownię wyrazów, końcówki gramatyczne, pisownię wyrazów niezgodną z zasadami współczesnej autorowi i obecnie obowiązującej ortografii. Zachowano natomiast charakterystyczne osobliwości języka Witkiewicza oraz pisownię neologizmów. Podkreślenia autora zaznaczono rozstrzeleniem liter w wyrazach.
jakkolwiek nie mogą nas wcale pouczyć co do „sensu” istnienia naszego gatunku i „sensu” istnienia nas samych właśnie w tym miejscu tej, a nie innej, gałki niebieskiej. Mogą nas pouczyć wraz [z]paleontologią i geologią ogólnie, dlaczego tak jest, jak jest na ograniczonym wycinku istnienia tej gałki, ale nic ponadto i nie można do nauk tych mieć pretensji, bo taką jest ich ontologiczna istota. Ale czynią one to bez żadnych hipotez i hipotez pracy, po prostu, zupełnie adekwatnie i bezpretensjonalnie. Tamta kwestia „sensu” istnienia w ogóle należy do problemów w ogóle nierozstrzygalnych. W pierwszym przybliżeniu świat przedstawia się nam jako zespół walczących ze sobą o byt lub współżyjących ze sobą gatunków istot żywych na tle materii martwej.
Minęły te czasy, gdy mówiono: "macham ręką, bo tak postanowiłem" - znaczy właściwie: wszystkie dane (w danym okresie rozwoju fizyki) ostatecznostki fizykalne: atomy, elektrony (których już indywidualnie traktować nie możemy, a jedynie en masse, statystycznie) czy jakie inne – to obojętne, ułożyły się tak, że ręka moja podniosła się, a fakt dowolności jest złudzeniem. Ale czyim złudzeniem? Skąd bierze się złudzenie w świecie składającym się jedynie z cząsteczek? Złudzenie musi być przez kogoś doświadczane – to nie fakt fizyczny, tylko psychologiczny. No więc dobrze, odpowiadają: są jakieś epifenomeny, "to są czucia, uczucia i myśli". To tylko sygnały dla organizmu