język i komunikacja

. CECHY I METODY PSYCHOINGWISTYKI

Mowa i język znane są wszystkim społeczeństwom ludzkim. Pośród wszystkich aspektów kultury właśnie język jako pierwszy uzyskał wysoce rozwiniętą formę, a dokładność języka jest wstępnym warunkiem rozwoju kultury jako całości.

Język jest nie tylko narzędziem myślenia lecz przede wszystkim narzędziem komunikacji, co stanowi jego pierwotną funkcję.

Język można rozpatrywać z wielu różnych punktów widzenia: filozoficznego , psychologicznego czy semiotycznego. Chcąc wyjaśnić znaczenie terminu język odwołamy się do jego językoznawczych i psycholingwistycznych definicji.

Psycholingwistyka zajmuje się psychologiczną bazą funkcjonowania języka tzn. tym jak język jest przyswajany, przetwarzany oraz wykorzystywany przez człowieka.

Język można ściśle traktować jako system znaków dźwiękowych i reguł fonologicznych syntaktycznych i semantycznych.

Psychologowie nie dokonują wyraźnego oddzielenia języka , jako systemu będącego narzędziem komunikowania między ludźmi, od mowy jako konkretnych aktów użycia języka.

Można przyjąć, że mowa oznacza porozumiewanie się językowe tzn. mówienie i rozumienie, uczestników werbalnego aktu komunikacji, któremu towarzyszą zachowania niewerbalne tzn. mimika, gesty i spojrzenia.

L. Kaczmarek rozpatruje mowę z punktu widzenia zarówno społecznego, jak i indywidualnego. W aspekcie indywidualnym mowę traktuje jako nadawanie i odbiór tekstu.

Tekst ma określoną treść , wyrażającą myśl w danej formie językowej. Oznacza to, że postać tekstu ma dwie płaszczyzny: suprasegmentalną, posiadająca rytm, melodię i akcent oraz segmentalną wyrażoną przez głoski, litery i sygnały. Oba owe procesy: nadawania i odbioru są możliwe dzięki temu, że uczestnicy procesu komunikowania posługują się tym samym językiem. Nadawanie może mieć charakter budowania tekstu w formie pisanej , mówionej i sygnalizacyjnej. Odbiór informacji jest odpowiedni do rodzaju przekazu.

Język stanowi narzędzie porozumiewania się. Jako abstrakcyjny system struktury znaków językowych wyrażających pojęcia, istnieje na podstawie umowy społecznej.

Język jest składnikiem mowy, społecznym i abstrakcyjnym „tworem” stanowiącym system wyrazów i reguł.

Język to system dwuklasowy ,w którym pierwszą klasę stanowią symbole językowe , drugą reguły ich łączenia właściwe dla danego języka.

Nadrzędnym pojęciem w stosunku do języka jest kod, a więc wszelki system znaków służących do porozumiewania się. Kody naturalne stanowią wyposażenie biologiczne zwierząt do porozumiewania się wewnątrz i międzygatunkowego. Należy do nich również język ludzki, który różni się od języka zwierząt tym ,że szereg cech charakteryzuje go łącznie jako system. Jest to system symiotyczny, czyli taki, który służy komunikowaniu się przez znaki. Znaki przyporządkowuje się przedmiotom, zjawiskom oraz stanom rzeczy.

Cechą języka jest kreatywność. Oznacza to, że reguły transformacji pozwalają na tworzenie nieskończonej liczby zdań, a jednostka niższego rzędu tworzy jednostkę wyższego rzędu. Głoski tworzą sylaby, z sylab powstają wyrazy, z wyrazów buduje się zdania, a ze zdań teksty. Język ludzki jest arbitralny. Jego konwencjonalność dotyczy związku między formą znaku a jego znaczeniem .

II. UNIWERSALNA GRAMATYKA

Naukę o strukturze języka nazywa się gramatyką.

Wszyscy mamy zdolność do używania gramatyki i nieświadomego rozróżniania reguł językowych, bez względu na kraj w którym się znajdujemy.

Chomsky nazywa te zdolność gramatyką uniwersalną. Gramatyka uniwersalna jest to stan początkowy, w który wyposażony jest tylko człowiek. Leży ona u podstaw wszystkich gramatyk językowych i jest niejako wbudowana w ludzki mózg. Ta predyspozycja należąca do naszego wyposażenia genetycznego nazwana została przez Chomskyego kompetencją językową. Powoduje ona, że z łatwością uczymy się każdego języka, który jest dla nas dostępny do 5-7 roku życia. Nie uświadamiamy sobie wówczas reguł i zasad, które tym językiem rządzą. Potrafimy mówić gramatycznie poprawnie i tworzyć nieograniczoną ilość wypowiedzi według zasad gramatyki tego języka mając 3 lub 4 lata. Niska znajomość zasad gramatyki nie przeszkadza nam w ich właściwym stosowaniu. Dzieje się to niejako automatycznie. Tę niezwykłą umiejętność nie nabyliśmy przez naśladowanie, gdyż ilość kombinacji językowych jest tak olbrzymia, że aż niemożliwa do nauczenia i usłyszenia gdyż zajęłoby to setki lat. Człowiek jest w stanie tworzyć i rozumieć zdania, których wcześniej nie słyszał. Mecner nie godzi się z założeniem, że zdania są przechowywane w pamięci w gotowej postaci, z powodu ograniczonej pojemności pamięci umysłu. Używanie języka jest twórcze i zorganizowane.

III. JĘZYK – UNIWERSALNA, BIOLOGICZNIE UWARUNKOWANA WŁAŚCIWOŚĆ GATUNKU

Wytwarzanie głosu i mowy wymaga ścisłego współdziałania ze sobą wielu narządów które można podzielić na następujące struktury.

Płuca, oskrzela, tchawica są niezbędne dla fonacji do wytworzenia strumienia powietrza wydychanego .

Krtań odpowiada za wzniecenie tonu podstawowego. Kolejną strukturą jest tzw. nasada ,czyli gardło, jama nosowa, jama ustna gdzie formuje się barwa głosu i tworzą się głoski mowy.

Analizę mowy z perspektywy biologicznej można rozpocząć od wyjaśnienia pojęć nadawania i odbioru, którymi określa się czynności.

Nadawanie to czynności aparatu wykonawczego mowy, który obejmuje mięśnie warg ,

języka, podniebienia, krtani oraz mięśnie narządu oddechowego, odpowiedzialnego za powstawanie substancji fonicznej tekstu.

Odbiór to czynność aparatu odbiorczego mowy, odpowiedzialnego za odbiór bodźców słuchowych. Analiza mowy obejmuje również mechanizmy psychiczne związane z formułowaniem treści i formy językowej wypowiedzi oraz z rozpoznawaniem znaczenia słyszanych lub wypowiadanych dźwięków ich kodowaniem i dekodowaniem , które zależą od czynności kory mózgowej.

Czynności nadawania i odbioru mowy zależne są od budowy i funkcjonowania

- ośrodkowego układu nerwowego

- narządów mowy

- narządu słuchu.

Na rozwój mowy ma korzystny wpływ wiele czynników. Warunkuje go prawidłowy rozwój psychomotoryczny. Wynika on z właściwości układu nerwowego, braku deficytów sensoryczno-motorycznych, przede wszystkim narządów narządów mowy i słuchu.

Ogólny poziom intelektualny. Dzieci inteligentniejsze wcześniej zazwyczaj opanowują system językowy, choć opóźnienie w rozwoju mowy nie musi oznaczać niższego poziomu inteligencji. Zdolności specjalne, to uzdolnienia językowe takie jak płynność słowna i właściwe rozumienie słów. Ogólne warunki społeczno-wychowawcze, to indywidualne kontakty pozytywnym zabarwieniu emocjonalnym z rodziną i najbliższym otoczeniem, prawidłowe wzorce językowe i oddziaływania otoczenia motywujące do mówienia.

IV. JĘZYK LUDZKI, A „JĘZYK” ZWIERZĄT

Język - ukształtowany społecznie system budowania wypowiedzi, używany w procesie komunikacji interpersonalnej. Na język składają się dwa elementy:

morfemów

wyrazów

stałych zwrotów i wyrażeń

fonologia

morfologia

składnia

Fonem- to najmniejsza jednostka mowy rozróżnialna dla użytkowników danego języka. Nie ma własnego znaczenia i służy do odróżniania elementów znaczeniowych (morfemów). Jest abstrakcyjną jednostką systemu fonologicznego, reprezentowaną w wypowiedzeniach przez głoskę.

Morfem to najmniejsza grupa fonemów, która niesie ze sobą określone znaczenie i której nie można podzielić na mniejsze jednostki znaczeniowe. Jest elementarną jednostką morfologii.

Wyraz - pewna wyróżniona fonetycznie, czy też graficznie, część wypowiedzi składająca się z jednego lub więcej morfemów.

Wyrażeniem nazywamy łańcuch znaków składający się z ciągu symboli oraz liter alfabetu, który definiuje pewien język formalny.

Fonologia – nauka o systemach dźwiękowych języków. Stanowi jeden z działów językoznawstwa ( lingwistyki).

Morfologia to dziedzina lingwistyki zajmująca się formami odmiennych części mowy (fleksja) oraz słowotwórstwem.

Syntaktyka, składnia - (gr. syntaktikós porządkujący) - dział językoznawstwa, który zajmuje się budową wypowiedzeń.

Język służy do przedstawiania przedmiotów, czynności czy abstrakcyjnych pojęć za pomocą znaków. Zbiór znaków w języku jest otwarty i - jakkolwiek można powiedzieć, że pewna liczba znaków jest częścią języka - sam język jest bardziej systemem tworzenia znaków niż systemem znaków. Wynika to z faktu, że znakiem językowym jest każdy tekst - każda sformułowana wypowiedź, posiadająca znaczenie. Jednostka posługująca się językiem może więc za pomocą jego systemu tworzyć nieskończoną liczbę nowych znaków, także takich, z którymi nigdy się wcześniej nie zetknęła. Znaki te niekoniecznie wzbogacają jednak sam system językowy, gdyż użytkownicy nie uczą się na pamięć wszystkich zasłyszanych wypowiedzi - są jednak w stanie w oparciu o język stworzyć nowy tekst (znak) o tym samym, bądź zbliżonym znaczeniu.

Mówiąc o języku mamy najczęściej na myśli ludzką mowę, czyli system artykułowanych dźwięków, układających się zgodnie z konwencją. Nie należy jednak mylić tych dwóch pojęć, gdyż mowa oznacza używanie języka w procesie porozumiewania się.

Spośród języków używanych przez ludzi można wymienić języki - naturalne (np. polski, francuski, islandzki itp.) i sztuczne (np. esperanto, interlingua). Język mówiony jest utrwalany jako język pisany za pomocą pisma. Oprócz tego można mówić o języku gestów (język migowy), ciała (np. balet) czy muzyki (notacja muzyczna).
Matematyka i informatyka, w szczególności używają szeregu sztucznych języków tzw. języków formalnych, m.in. języków programowania.

Język jest głównym środkiem, za pomocą którego ludzie wyrażają swoje myśli i uczucia. Przyjęcie założenia, że język słów jest jedynym środkiem porozumiewania się, byłoby jednak poważnym błędem. Wyraz twarzy, ruchy ciała, gesty oraz charakterystyczne cechy głosu

(np. zawieszenie go) – wszystko to są potężne środki komunikowania się. Te same słowa

np. „kocham cię), mogą być interpretowane na wiele różnych sposobów, zależnie od tego, czy zostały wypowiedziane szeptem, ironicznym tonem głosu, ze łkaniem, czy towarzyszyły przytuleniu się. Nasza intuicyjna ocena, że czyjaś wypowiedź „nie brzmi szczerze”, często oparta jest na tym, w jaki sposób ten ktoś wypowiada słowa niż na treść słów. Chociaż jesteśmy specjalnie ćwiczeni w posługiwaniu się językiem, jakim mówimy, niewielu jest z nas oprócz studentów szkół dramatycznych, uczono kiedykolwiek, jak posługiwać się różnymi formami ekspresji niewerbalnej. Niektóre z nich takie jak płacz i śmiech, zdają się być reakcjami wrodzonymi. Innych uczymy się w sposób nieformalny (dotyczy wypowiadania pozytywnej oceny: „Ach, jakież to wspaniałe!, negatywnym tonem w celu wyrażenia ironii czy sarkazmu.

Ekspresja niewerbalna oznacza wszelkie porozumiewanie się, które nie opiera się wyłącznie na słowach lub symbolach słów. Jednak ten rodzaj ekspresji może byś stosowany łącznie z wypowiedziami słownymi (np. gdy ktoś mówiąc uśmiecha się, gestykuluje), to jednak posługiwanie się nim nie wymaga użycia słów.

Główne typy ekspresji niewerbalnej:

- mimika twarzy (emocje najwyraźniej ujawniają się na twarzy)

- kinezjetyka (zajmuje się pozycjami ciała, postawą, gestami i innymi ruchami ciała)

- proksemika (przestrzenna odległość między ludźmi, którzy wchodzą ze sobą w jakąś interakcję, jak również ich stosunkiem do siebie (przejawiającym się w ich kontakcie dotykowym i wzrokowym)

- prajęzyka (głosowe, lecz nie werbalne aspekty porozumiewania się- cechy głosu, takie jak wysokość i natężenie oraz tempo mówienia, wahania, błędy oraz inne zakłócenia płynności mowy i dźwięki niejęzykowe takie jak śmiech i ziewanie).

Istnieją niewątpliwie sygnały, ze pomocą, których zwierzęta komunikują się ze sobą (popisy w czasie zalotów, krzyki ostrzegawcze, wojownicze postawy), to jednak dotychczas brak naprawde solidnych dowodów wskazujących, że dysponują one złożonym systemem językowym ze słowami i gramatyką, takimi, jaki mają ludzie.

Zwierzęta wykorzystują do porozumiewania się każdy możliwy zmysł: gestykulację kończyn i postawy ciała, zmieniają barwę skóry, wysyłają sygnały zapachowe, śpiewają, tańczą. Goryle i szympanse udało się nauczyć podstaw języka migowego.

Mowa rozumiana jako system językowy czy też jako indywidualna czynność mówienia, jest zjawiskiem unikalnym, spotykanym tylko u ludzi. To, co określa się porozumiewaniem u zwierząt, różni się zasadniczo od mowy zarówno pod względem treści, jaki i procesów, dzięki którym się dokonuje. Zachowanie głosowe zwierząt nie posiada stałego obiektywnego znaczenia przedmiotowego, jest zachowaniem instynktownym związanym z wewnętrznym stanem zwierzęcia wywołanym dana sytuacją. Reakcje zwierzęcia na głosy innych zwierząt mają ten sam charakter. Będzie to znów instynktowna reakcja na dźwięk, a nie na obiektywny przedmiot lub określoną sytuację.

Porozumiewanie się zwierząt polega na wysyłaniu prze jednego osobnika jakiś sygnałów chemicznych lub fizycznych, które odebrane przez drugiego osobnika, wpływają na jego zachowanie się, czyli behawior. Czy jest, na przykład, porozumiewaniem się, gdy człowiek zwabia komary rozgrzanym swym ciałem? Nie możemy tak sądzić gdyż komar reaguje jedynie na cechę ciała ludzkiego, która przez człowieka nie jest kontrolowana. Człowiek nie emituje ciepła po to, aby przywabić komary, samica motyla natomiast wydziela zapach w celu zwabienia samca. Jest to już jednak zagadnienie celowości, a przecież trudno jest stwierdzić, czy samica motyla rzeczywiście wydziela zapach celowo. Trudności tej możemy uniknąć uważając, że porozumiewanie się występuje wówczas, gdy nadawca posługuje się przy wysyłaniu sygnałów pewnymi specjalnymi narządami lub sposobami.

Człowiek przekazuje informację przede wszystkim za pomocą mowy i pisma. Większość informacji ma znaczenie społeczne, niektóre dotyczą stosunków między kobietą i mężczyzną. Niewielka tylko ilość przekazywanych informacji o otaczającym świecie nie jest związana bezpośrednio z potrzebami biologicznymi. Ta ostatnia kategoria informacji zniknęła prawdopodobnie z systemów porozumiewania się zwierząt, na co wpłynęły niebezpieczeństwa grożące ich życiu w minionym czasie. Poza tym zwierzęta przekazują w zasadzie te same, co człowiek, główne klasy informacji. Człowiek rozpoznaje bez trudu osobniki własnego gatunku, chociaż może skupić uwagę na odróżnianiu poszczególnych grup lub ras. Zwierzęta również myszą rozpoznawać innych przedstawicieli swego gatunku i do tego celu służą im sygnały porozumiewawcze. Dla niektórych zwierząt umiejętności identyfikacji gatunku jest niezbędna do tworzenia zespołów, lecz nie jest to regułą. Zazwyczaj pojedyncze zwierzęta żyją, z wyjątkiem okresu godów, w mniejszej lub większej separacji, a sygnałów używają do przedstawienia się innym członkom gatunku; pozwala to na zachowanie pewnej odległości między poszczególnymi osobnikami, dzięki czemu każdy z nich ma dostateczną ilość pokarmu.

Zwierzęta, między którymi istnieją jakiekolwiek stosunki społeczne, używają sygnałów porozumiewawczych w rozmaitym celu. Nawet jeśli nie tworzą zespołów, mogą wysyłaś sygnały ostrzegawcze w celu zaalarmowania innych osobników. Sygnały te mogą służyć również do odpędzania ewentualnych napastników: wydane zbiorowo tworzą wrzaski odstraszające wrogów. Większości zwierząt żeruje pojedynczo, ale wyższe zwierzęta dzielą się pokarmem, wskazując jego źródło za pomocą specjalnych sygnałów. Mogą to być sygnały po prostu przywołujące, takie jak na przykład wydają niektóre ptaki, lub też mogą tworzyć system złożonych sygnałów naprowadzających, jakiego używają owady społeczne w celu kierowania swych towarzyszy z gniazda do odległych źródeł pokarmu.

Gwiżdżące delfiny. W ostatnich latach wiele uwagi poświęcono systemom komunikacji u delfinów, po części dlatego, że sądzono, iż dźwięki wydawane przez te zwierzęta pod wodą tworzą prawdziwy język. Jeden rodzaj tych dźwięków to serie „kłapnięć”. Jednakże badania wykazały, że kłapnięcia te służą jedynie jako podwodna sonda dźwiękowa(sonar) do badania otoczenia. Emitując dźwięk, który zostaje odbity w postaci echa, delfin (podobnie jak nietoperz), może ustalić położenie przedmiotów.

Innych dźwiękiem wydawanym przez delfiny jest „gwizd”. Wydają go osobniki obojga płci i w każdym wieku – nawet nowo narodzone delfinki. Ten specyficzny dźwięk jest zupełnie nietypowy dla ssaków (z wyjątkiem ludzi), i wielu badaczy przypuszczało, że może on pełnić funkcję prawdziwego języka. Jednakże najnowsze badania zdają się podważać to przypuszczenie. Stwierdzono, że gwizdy pojedynczego delfina są bardzo stereotypowe i bardzo powtarzalne. Chociaż istnieją różnice między typami gwizdów wydawanych przez różne delfiny, to jednak poszczególne gwizdy nie są dostatecznie zróżnicowane pod względem swej formy, by uzasadniało to uznanie ich za język. Gwizd zdaje się raczej spełniać cztery funkcję społeczne:

1) sygnalizuje innym delfinom obecność danego delfina

2) umożliwia identyfikację

3) i lokalizację tego delfina

4) a także dostarcza ogólnych wskazówek stanie emocjonalnym gwiżdżącego zwierzęcia

Uzyskano dane eksperymentalne stanowiące potwierdzenie pierwszych trzech funkcji, a obecnie zbiera się dane świadczące o istnieniu czwartej. Caldwellowie wykazali, że delfiny potrafią doskonale rozróżniać gwizdy poszczególnych osobników, zarówno należących do tego samego, jak i do innych gatunków. Potrafią one ponadto ustalić miejsce, gdzie znajduje się inny delfin, na podstawie jego gwizdu. Badacze ci stwierdzili także, że delfiny dużo gwiżdżą wtedy, gdy są w stanie podniecenia emocjonalnego, lecz natychmiast przestają gwizdać gdy są przestraszone. Najwyraźniej delfiny nie nauczyły się jeszcze ludzkiego „triku” polegającego na tym, że gwiżdżemy wesołą melodię, aby inni nie poznali, że jesteśmy jesteśmy strachu.

V. PRODUKCJA I PERCEPCJA MOWY

Prace nad percepcyjną oceną wskazówek akustycznych prowadzili na początku

lat 50-tych XX wieku Franklin Cooper, Alvin Liberman, Pierre Delattre. Przy pomocy syntetyzatora odkryli, iż zrozumiałą mowę można stworzyć z prostych wzorców spektrograficznych – tym samym wykazali, że mowa jest wysoce redundantna. Badania te stanowiły podstawę dla rozwoju późniejszych prac nad percepcją mowy. W eksperymentach wykorzystywano dwie metody: dyskryminację i identyfikację.

Dyskryminacja polega na tym, że zadaniem słuchacza jest określenie, czy dwa zasłyszane przez niego bodźce są takie same, czy różne. Nie musi ich identyfikować ani nazywać, ani określać ich znaczenia. Identyfikacja wymaga od słuchającego nazwania lub określenia natury bodźca, przy czym może on sięgnąć do zasobu własnego słownictwa lub wybrać dla niego nazwę. Bodźcem mogą być samogłoski, spółgłoski oraz dłuższe segmenty fonemów.

Wskazówką akustyczną natomiast jest, między innymi, czas rozpoczęcia dźwięczności, czyli VOT (Voice–Onset–Time), czas między wybuchem (uwolnienie ciśnienia powietrza) a początkiem drgań głosowych wywołanych występowaniem samogłoski.

Na przykład dla sylaby [ti] czas rozpoczęcia dźwięczności wynosi 60ms, natomiast dla fonemu [di] około 10ms. Jest to parametr, który pozwala na rozróżnienie par fonemów [ba]- [pa], [da]- [ta], [ka]- [ga]. Pierwsza ze spółgłosek we wszystkich parach jest spółgłoską dźwięczną – podczas jej artykulacji występują drgania fałd głosowych. Druga natomiast jest

głoską bezdźwięczną. Rozróżnienie spółgłosek na dźwięczne i bezdźwięczne jest

przykładem zastosowania metody dyskryminacji. Zarówno spółgłoski z pierwszej,

jak i z drugiej pary są spółgłoskami zwartymi. Wzorce akustyczne w parach dźwięczne - bezdźwięczne nie są stałe (czego dowiodły badania prowadzone za pomocą spektrogramu). Zmienność ta jest uzależniona od tego, jakiej pary dotyczą oraz ich miejsca w słowie.

Podstawowym rozróżnieniem głosek jest ich pogrupowanie na samogłoski i spółgłoski.

Samogłoski w zwykłych słowach występują w otoczeniu spółgłosek. W perspektywie akustycznej są one określane przez ugięcia formantów oraz przebiegi ustalone.

Badania nad percepcją samogłosek prowadzili w 1983 roku Jenkind, Edman i Strange. Po przeanalizowaniu wyników sugerowali, że, dla identyfikacji samogłosek, wskazówkami ważniejszymi niż ustalone przebiegi o stałej długości są przebiegi formantów i czas trwania samogłoski. Późniejsze eksperymenty sugerowały, iż mowa ciągła jest odbierana inaczej niż wyizolowane dźwięki, a ustalone przebiegi samogłosek nie mają tak dużego znaczenia w mowie naturalnej, jak zakładano. Również wskazówki akustyczne mogą nie być tak ważne w mowie potocznej, jak się spodziewano. Obecnie prowadzone są prace, których wyniki mają pozwolić na opisanie właściwości dźwięków mowy naturalnej. Nasza wiedza na temat przetwarzania mowy będzie się zmieniać w miarę postępu prowadzonych badań.

Gdy wziąć pod uwagę percypowanie spółgłosek, sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, ze względu na to, że charakteryzują się one zarówno mniejszą intensywnością sygnału (tzn. energia akustyczna jest o około 6dB mniejsza niż dla samogłosek) jak i krótszym czasem trwania. Poza tym, spółgłoski zwarte, gdy zostaną wyizolowane, tracą swoją tożsamość, ponieważ są najbardziej zakodowane spośród wszystkich spółgłosek. By mogły zostać właściwie odebrane, niezbędne jest zaistnienie sygnału artykulacyjnego, który jest wynikiem artykulacji spółgłoski zwartej z ugięciami formantów następującej po niej samogłoski. Informacja o tworzącej fonem spółgłosce jest zakodowana w samogłosce, czyli w sąsiednim

segmencie. Dzięki transmisji równoległej słuchacz zdobywa informacje zarówno

dzięki spółgłosce jak i samogłosce; natomiast o sygnale akustycznym fonemów, w których skład wchodzą pozostałe samogłoski decydują cechy sylab sąsiadujących – zjawisko to nazywane jest koartykulacją. Z jej efektami mamy do czynienia, gdy występuje zgodność między artykułowanymi segmentami, tzn. gdy ruchy języka są takie same przy wypowiadaniu sąsiadujących ze sobą segmentów. Zaistnienie tego zjawiska może stanowić dodatkowe źródło informacji percepcyjnej.

W percepcji mowy ważną rolę odgrywa tempo wypowiedzi oraz czynniki leksykalne i syntaktyczne. Wzrost tempa artykulacji powoduje modyfikację segmentów fonetycznych polegającą na tym, że ulegają one skróceniu. Procesowi temu bardziej podlegają samogłoski – następuje skrócenie iloczasu charakterystycznego dla danej samogłoski, co powoduje zmianę częstotliwości formantów. Zmiana tempa wypowiedzi wpływa również na oczekiwania słuchaczy do tego stopnia, że wraz z modyfikacją tempa percepcja słowa może się tak zmienić, iż słowo to rozpoznawane będzie bądź jako dwa różne słowa, bądź też jako ciągi

dźwięku. By odróżnić segmenty bez znaczenia od tych, które to znaczenie posiadają, niezbędne jest odwołanie się do wiedzy semantycznej i składniowej.

Z przeprowadzonych badań (m.in. Miller, Heine i Lichten oraz z późniejszych Pollack i Pickett, 1964) wynika, że percepcja słów jest lepsza, gdy są one prezentowane w zdaniach. W mowie potocznej często pojedyncze wyrazy są artykułowane niestarannie, co utrudnia percepcję wypowiedzi, lecz wiedza z zakresu semantyki i składni pozwala na rozpoznawanie wypowiadanych słów. Przy rozróżnianiu słów posługujemy się dwiema metodami: przetwarzaniem zstępującym (Top–Down), gdzie korzystamy z wiadomości z zakresu semantyki i syntaktyki oraz z przetwarzaniem wstępującym (Bottom Up), opartym na

wykorzystywaniu informacji akustycznych.

W latach siedemdziesiątych Waren przeprowadził eksperyment, który miał na celu określenie roli kontekstu w percepcji mowy. Prezentował słuchającym zdanie, w którym pojawiło się słowo – jeden z jego segmentów fonetycznych zastąpiono dźwiękiem przypominającym kaszlnięcie (dźwięk ten miał takie samo natężenie jak usunięty fonem). Następnie poproszono badanych o umiejscowienie kaszlnięcia w wysłuchanym zdaniu. Słuchający nie potrafili dokładnie wskazać miejsca, w którym nastąpiło zakłócenie. Co więcej, twierdzili, iż usłyszeli całe słowo, a kaszlnięcie było jedynie dźwiękiem w tle. Zjawisko to nazwano „odzyskiwaniem fonemu” (phonemic restoration) – badani odzyskują lub tworzą fonem, którego nie było w sygnale. Wynikiem przedstawionego wyżej eksperymentu była sugestia, iż w trakcie słuchania zdania nasze oczekiwania modyfikują percepcję. Dzięki temu, że kontekst zdaniowy dostarcza nam wystarczających wskazówek do rozpoznania zakłócanego słowa, nasz umysł automatycznie usuwa zakłócenia, zastępując je odpowiednim fonemem.

Przeprowadzono szereg badań, by dowiedzieć się, jak jest możliwe wykrywanie błędów. Badano percepcję spółgłosek dźwięcznych, nagłosowych, zwartych, szczelinowych, i zwarto-szczelinowych. Wykazano, że wychwytywanie nieprawidłowości jest najłatwiejsze w przypadku spółgłosek zwartych. Następne eksperymenty polegały na zmianie miejsca, sposobu i dźwięczności w spółgłoskach występujących w nagłosie. Badani najtrafniej wykrywali te błędy, które związane były ze zmianą miejsca artykulacji. Przedmiotem kolejnych badań było sprawdzenie, czy percypowanie błędów jest lepsze w przypadku spółgłosek w nagłosie czy w wygłosie. Stwierdzono, że nieprawidłowości najtrafniej rozpoznaje się w odniesieniu do spółgłosek występujących w nagłosie. Sugerowało to, że słuchacze zwracają większą uwagę na początek wyrazu, gdyż dalsza jego część „dopracowuje się” dzięki pojawieniu się reprezentacji tego słowa w umyśle. W 1980 roku Jakimik i Cole wysunęli tezę, iż do rozpoznawania słów niezbędne jest zaistnienie reakcji między sygnałem dźwiękowym a posiadaną wiedzą. Początkowe dźwięki wyrazu są kluczem do zbioru wszystkich słów, które charakteryzuje ten określony sygnał akustyczny. Następnie wybiera się rozpoznany wyraz. Zidentyfikowanie słowa prowadzi do dalszego rozpoznawania przekazu, tzn. staje się ono źródłem ograniczeń semantycznych i syntaktycznych.

Głoski, które są dwuznaczne fonetycznie, percypowane są w oparciu o treść zdania ramowego; oznacza to, że informacja semantyczna jest decydującą w kwestii interpretacji przekazu.

VI . Wiedza językowa i kompetencja komunikacyjna.

Kompetencja komunikacyjna – umiejętność posługiwania się językiem adekwatnie do sytuacji i słuchaczy.

Kompetencja językowa – wiedza na temat języka. Informacja o regułach semantycznych (znaczenia słów) i syntaktycznych (gramatyka)

Warunki kompetencji komunikacyjnej:

- zdolność do przyjmowania perspektywy innych (poznawania społecznego)

- kompetencja językowa (zasób słownictwa)

Spośród wielu czynności ludzkich, jakimi się zajmujemy się czynności werbalne są najbardziej charakterystyczne dla człowieka. Czynności werbalne czyli mówienie , posługiwanie się jakimś określonym językiem, pełnią przede wszystkim funkcję komunikacyjną, służą procesowi porozumiewania się wzajemnego ludzi. Zwykle proces ten rozpatrywany jest w kontekście i terminach komunikacji, której matematyczny wyraz w tzw. teorii informacji.

Człowiek nie jest jedyną istotą, która porozumiewa się z innymi, znane są badaczom życia zwierząt najróżniejsze języki. Oprócz języka ludzie używają jeszcze innych systemów komunikowania się, jak np. gestów – mimiki, pana tomiki. Za pomocą uścisków dłoni, uśmiechów, różnych grymasów przekazujemy czasem bardzo subtelne odcienie uczuć. Nasz ubiór, nasz sposób bycia, zasady zachowania się w określonych sytuacjach czy instytucjach są to przyjęte przez kulturę i cywilizację systemy komunikowania się społecznego. A telegraf, telefon, radio i inne masowe środki przekazu to dalsze już za pomocą techniki rozszerzenie zakresu porozumiewania się ludzi. Ten właśnie ,,techniczny” w sensie używania maszyn aspekt procesu komunikowania się sprawił, że teoria komunikacji została stworzona przez inżynierów, dlatego do opisu procesu komunikowania się używamy pojęć i modelu wypracowanego na użytek nauk technicznych.

NADAWCA
KODER
DEKODER
ODBIORCA
SZUM

1.Schemat procesu komunikowania się.

W modelu tym wyróżniamy nadawcę odbiorcę, a także kanał, przez który przechodzą sygnały składające się na przekaz (komunikat). W kanale występują szumy, które mogą zniekształcić przekaz. Model ten stosowany np. do połączeń telefonicznych czyli telegraficznych, przez nadawcę i odbiorcę traktuje odpowiednio:

- źródła nadania przekazu i cel do którego przekaz ma dotrzeć

- kanałem – jest drut czyli fale elektro magnetyczne rozchodzące się w powietrzu, sygnały zależą od określonych właściwości nadawcy i odbiorcy lub ogólnej nadajnika i odbiornika, jak też od kanału na który są przesyłane. Poprzez kod rozumiemy określony zbiór sygnałów. Zbiorem tym nie są na ogół wszystkie możliwe stany kanału, lecz tylko pewna określona część tych stanów.

Tak więc nadawca czy nadajnik musi zawierać w sobie jakiś element zamieniający wiadomości na określony rodzaj sygnałów, tzw. koder.

Informacja jest miarą swobody wyboru nadawcy ( nadajnika) lub inaczej – miara usuwanej przez sygnał niepewności ( J.Ekel, 1971). Wzór dla obliczenia ilości informacji zawartej w sygnale jest następujący :

I = log2P(S) gdzie P (S) oznacza prawdopodobieństwo sygnału.

Na podstawie dotychczasowych rozważań możemy, określić proces porozumiewania się czy komunikacji albo proces przebiegający między nadawcą a odbiorcą, a który polega na przekazaniu odbiorcy pewnego komunikatu, na podstawie którego dowiaduje się on czegoś o stanie nadawcy. Nadawca i odbiorca musza być żywymi istotami, mogą to być także maszyny lub jeden człon może być maszyną, a drugi człowiekiem. Ten ogólny model przy zastosowaniu do opisu komunikowania się ludzi ma pewien brak. Zatrzymajmy się nad pojęciem sygnału.

Sygnał jest takim bodźcem działającym na wejściu sensorycznym, który wywołuje reakcję nie przez swoje właściwości SENSU STRICTO, ale przez fakt wskazywania, zastępowania lub odnoszenia się do innych niż on sam stanów rzeczy. Tę relację bodźca – sygnału do tego co ten sygnał zastępuje, nazywamy znaczeniem. Klasyfikację różnych sygnałów, jakie mogą wystąpić w procesie komunikowania się ludzi.

Punktem wyjścia przedstawionej poniżej klasyfikacji jest założenie, że każdy bodziec jest takim stanem energii fizycznej , jaki może być odebrany w granicach progów wrażliwości i czułości naszych narządów zmysłowych. Istnieją bodziec SENSU STRICTO , tj. te których określone właściwości wywołują odpowiednie reakcje organizmu (obronne, pokarmowe). Tą klasą bodźców , których właściwości nie są (lub nie tylko) źródłem specyficznych dla nich reakcji, ale które działają na organizm przez to, że wskazują czy zastępują inne bodźce.

BODZIEC
ARBITALNY
KONWENCJONALNY
ZNAK JĘZYKOWY
BODZIEC SENSU STRICTO
SYGNAŁ
SZTUCZNY
OZNAKA BODŹCA
SKOJARZENIOWY
SYMBOL
O PROSTYM KODZIE

2. Kwalifikacja sygnałów

Punktem wyjścia przedstawionej powyżej klasyfikacji jest założenie, że każdy bodziec jest takim stanem energii fizycznej, jaki może być odebrany w granicach progów wrażliwości i czułości naszych narządów zmysłowych. Istnieją bodźce SENSU STRICO, tj. te których określone właściwości wywołują odpowiednie reakcje organizmu (obronne, pokarmowe, itp.). Tą klasą bodźców, których właściwości nie są (lub są nie tylko ) źródłem specyficznych dla nich reakcji, ale które działają na organizm przez to ,że wskazują czy zastępują inne bodźce, są sygnały. L. Prieto ( 1970) nazywają je wskazówkami, rezerwując termin sygnał dla określenia takich wskazówek, które są sztucznymi narzędziami stworzonymi do celów komunikowania się. Pierwszym kryterium podziału sygnałów jest dla nas właśnie fakt naturalności lub sztuczności sygnału; pozwala nam ono wyodrębnić sygnały funkcjonujące jako oznaki naturalne ( w sposób naturalny powiązane ze stanem rzeczy, który wskazania, np. dym jako oznaka ognia) od sygnałów sztucznych , w sensie przyjętym przez Prieto. Te ostatnie mogą się stać takimi wskutek tego, że zostały skojarzone ( sygnały w warunkowaniu klasycznym), czasem wręcz przypadkowo, z jakimiś stanami rzeczy lub arbitralnie przyjęte czy wypracowane specjalnie do celów komunikowania się. Sztuczne i zarazem arbitralne sygnały można z kolei podzielić na te, których związek ze stanem rzeczy, jaki zastępują, jest umotywowany, tzn. dający się w jakiś sposób uzasadnić, wyprowadzić np. z zasad podobieństwa z oznaczanym przedmiotem ( nazywamy je tu symbolami), i na te, których związku ze stanami rzeczy nie da się umotywować i przyjmuje się na zasadzie konwencji. Te ostatnie możemy jeszcze podzielić ze względu na kod, w jakim są wyrażone, na proste (kod flag, sygnałów świetlnych itp.) i złożone, jakimi są znaki językowe. Znak jest więc tym sygnałem, który należy do złożonego kodu . podstawową funkcją, jaką pełnią wszystkie wyróżnione tu sygnały, jest funkcja reprezentowania innych niż same sygnały stanów rzeczy. Właśnie podkreślenia funkcji reprezentowanej sygnałów brak jest w ogólnym teorio – informacyjnym modelu. A jest ona szczególnie ważna, kiedy zajmujemy się takim kodem, jakim jest język ludzki. Z drugiej strony ten ogólny schemat nie uwzględnia także faktu, że człowiek może być jednocześnie i nadawcą i odbiorcą tego samego komunikatu. Model komunikowania się ludzi, w którym uwzględnia się zarówno pewne cechy właściwości nadawcy i odbiorcy, jak i pewne cechy kodu, którym oni się posługują, czyli języka, stał się przedmiotem zainteresowania nowej dyscypliny psychologicznej , tzw. Psycholingwistyki.

Komunikowanie się w małych grupach – Zrozumiałe , że proces porozumiewania się w małej grupie, w której członkowie się znają jest łatwiejszy do prześledzenia i kontroli eksperymentalnej. Najczęściej polecano sztucznym grupom rozwiązywanie jakiegoś problemu .

Np. G.B. Watson (1928) polecił swoim badanym układać słowa z liter tworzących podane im słowo. Porównał wyniki osiągnięte przez grupę złożoną z 5 lub 6 osób z wynikami osób pracujących samotnie. Grupa uzyskiwała 75 słów w tym samym czasie, w którym osoba samotna uzyskała 32 słowa.

Komunikowanie się w dużej grupie – W małych grupach proces komunikowania się może być badany w najdrobniejszych szczegółach. Natomiast w grupie liczącej powyżej 10 członków liczba możliwych kombinacji okazuje się już niewygodna do dokładnej analizy, a przy 100 członkach analizowanie staje się praktycznie niemożliwe

Siatki komunikacyjne – Odnosi się wyłącznie do procesu porozumiewania się w grupach. Przez grupę rozumiemy dwie lub więcej osób powiązanych ze sobą za pomocą relacji społecznej. Relacjami które na tutaj najbardziej interesują to ,, A mówi do B” lub ,, A komunikuje się z C”.

VII. Społeczno kulturowe uwarunkowania języka.

Daje się zauważyć wpływ kultury na procesy pamięci i myślenia. Badanie nad wpływem kultury na procesy pamięci przeprowadził F.C. Bartlett. Warto zwrócić uwagę, że Bartlett w sposób przekonywujący wykazał, iż w trakcie zapamiętywania i odtwarzania tekstów pochodzących z innej kultury są one przekształcane zgodnie z elementami własnej kultury. Okazało się, że studenci angielscy indiańską legendę w taki sposób, żeby jak najbardziej upodobnić jej treść do tego, jak mógłby być przedstawiony podobny wątek w ich własnej kulturze. Czyniono to przez wprowadzenie zmian tytułów, zmian imion własnych, zmian słów starodawnych, opuszczenie niezrozumiałych części tekstu, a dodawanie części w pełni zrozumiałych. Bartlett nie tylko pisywał wpływ kultury na procesy poznawcze ale próbował wymienić mechanizm tego wpływu. W skrócie można przedstawić w następujący sposób :

Ludzie przebywający w specyficznych kulturach są poddani oddziaływaniu określonych wpływów co powoduje, że w ich psychice pojawiają się pewne charakterystyczne kategorie, które Bartlett nazywa schematami. Schematy powodują, że każda nowa treść dochodząca do danej osoby jest odbierana właśnie za pomocą tych kategorii. Jeżeli jest ona z nimi treściowo zgodna , to zarówno proces zapamiętywania, jaki rozumienia materiału przebiega bez większych zaburzeń tzn. nie ma zniekształceń w zapamiętanym materiale , nie jest on też szybko zapominany itd. Natomiast jeżeli odbierany materiał jest niezgodny z tymi schematami lub brak jest odpowiednich schematów, to występują zniekształcenia czy zaburzenia procesu jego odbioru . Tak np. nie rozpoznaje się pewnych treści lub zniekształca się je lub słabo zapamiętuje. Mówiąc inaczej treść nie mieszcząca się w przyswojonych przez odbiorcę kategoriach schematach jest odrzucana (proces zapominania) lub jest asymilowana , jednakże występują w niej pewne zniekształcenia.

Bardziej współczesna koncepcja Triandisa (1964) wyjaśniająca mechanizm wpływu kultury na procesy poznawcze jest w pewnym stopniu podobna do koncepcji Bartletta. Obaj sądzą , iż człowiek poznaje świat za pomocą już przyswojonych kategorii czy struktur danych mu przez kulturę w której uczestniczy. Tristan uważa, że sposób w jaki będąc uczestnikiem danej kultury spostrzega świat, zależy od tego , jaka jest struktura i jakie są cechy języka, którym się posługuje. Trudno jest stwierdzić, czy te cechy i struktura są w pełni zdeterminowane kulturowo, w każdym razie nie ulega wątpliwości, że ludzie będący uczestnikami danej kultury posługują się określonym językiem oraz, że kultura modyfikuje dany język.

Ma znaczny wpływ systemu kategorii językowych charakterystycznych dla danej kultury na procesy psychiczne i zachowanie się ludzi wskazują różnego rodzaju trudności związane z posługiwaniem się testami słownymi. Klineberg (1961) podaje dwa interesujące przykłady z tego zakresu. W jednym z zastosowanych przez niego testów podane były słowa hasła, a obok nich było pięć innych słów, z których badani mieli wybrać dwa najlepiej określające, konieczne cechy słowa hasła. Podsumowując tę część naszych rozważań możemy stwierdzić, że kultura poprzez wpływ na kształtowanie się u jej uczestników schematów i kategorii językowych wpływa na odzwierciedlanie przez nich świata, a pośrednio na ich zachowanie się. Kultura pod wpływem działań żyjących w niej ludzi zmienia się wraz z nimi w sposób dynamiczny, co oczywiście powoduje , że ona z kolei wpływa na zmiany w sferze procesów psychicznych i w zachowaniu się jej uczestników. Patrzymy jak zmiany wewnątrz kultury wpływają na procesy psychiczne i zachowania żyjących w niej ludzi.

VIII. Język , a myślenie i procesy poznawcze.

Myślenie jest niezależne od używania języka (istnieje myślenie pozajęzykowe, myślenie dzieli się na wyrażone w języku i nie wyrażone). Nabywanie pierwszego języka wymaga wcześniejszych operacji intelektualnych-myśl ontogenetycznie wyprzedza język; wypowiadane słowa nie oddają dobrze myśli (poszukiwanie słów), dwie myśli mogą odpowiadać jednemu dwuznacznemu wyrażeniu (myśl nie jest identyczna ze słowami). Nie ma dowodu na to, że myśl nie istnieje bez języka.

Wiedza językowa, którą nabywamy przez całe życie, obejmuje między innymi znajomość słów i reguł gramatycznych, ocenę zjawisk językowych oraz umiejętności i nawyki posługiwania się językiem. Dziecko ludzkie przez długi czas jest bezbronne i bezradne i dopiero stopniowo usamodzielnia się w wyniku uczenia się tego, co mu jest potrzebne, aby móc orientować się w świecie i oddziaływać na niego. O uczeniu się mówimy w wielu działach psychologii : w psychologii motywacji, ponieważ uczymy się wielu naszych potrzeb; w psychologii mowy i myślenia, ponieważ uczymy się własnego języka i rozwiązywania problemów; w psychologii frustracji, ponieważ uczymy się mechanizmów obronnych przed nią itd.

Komunikacja werbalna – komunikacja z użyciem języka naturalnego czyli mowy jako środka komunikacji. Jest to podstawowy sposób komunikacji międzyludzkiej.

Zastanówmy się nad tym, jak werbalizacja zdania, celu, sposobu postępowania, własnych postaw itp. wpływa na realizację tych zadań, celów itd. Możemy jeszcze mówić o werbalizacji naszych doznań. Chodzi nam o werbalizację w mowie wewnętrznej tego co nas oddziałuje i tego co robimy. Werbalizacja w zasadzie ułatwia przebieg, a przede wszystkim zmianę przebiegu naszych czynności. Wykonaniu zautomatyzowanej czynności werbalizacja przeszkadza, jeżeli jednak zautomatyzowana czynność nie prowadzi do pożądanego efektu, określenie werbalne sytuacji o przyczyn niepowodzenia może ułatwić ich przezwyciężenie. W procesie rozwiązywania problemu werbalizacja tego problemu na ogół przyśpiesza jego rozwiązanie. Tę prawidłowość stwierdza się już u dzieci przedszkolnych. Tak np. Kuenne ( 1964) badał umiejętność transpozycji stosunków ,,większy – mniejszy” u dzieci. Badany dzieciom dawano po dwa pudełka z kwadratami umocowanymi na pokrywkach i tylko po zdjęciu okrywki z mniejszym kwadratem ukazywała się atrakcyjna dla dziecka zabawka. Po opanowaniu przez dziecko zdania z określoną parą pudełek badano transpozycję tego stosunku na inne pary pudełek, przy czym stosowano kwadraty o wielkościach zbliżonych do pary wzorcowej, jak też znacznie mniejsze. Tylko dzieci , które potrafiły zwerbalizować zadanie,, mniejszy zawsze właściwy” potrafiły rozwiązać to zadanie.

Werbalizacja pochodząca z zewnątrz – chodzi tu o odbieranie informacji podawanych za pomocą języka mówionego lub pisanego. Kod językowy w porównaniu z innymi kodami cechuje uniwersalność w tym sensie , że każdy kod można przełożyć na język , ale nie odwrotnie. W filozofii i językoznawstwie znane są teorie uzależniające ściśle obraz świata od języka, w jakim ten obraz jest wyrażony. Jest to tzw. determinizm językowy.

Procesy poznawcze - sekwencja zmian, zachodzących w przebiegu aktywności motoryczno-intelektualnej osobnika, powstałych w psychice w wyniku oddziaływania bodźców na zmysły i mózg. Procesy psychiczne determinują poznawanie rzeczywistości i regulują stosunek osobnika do otoczenia.

1.Wrażenia

Wrażenia zmysłowe to elementarne składniki procesu poznawczego; powstają wskutek działania bodźców na poszczególne narządy zmysłów; są odzwierciedleniem izolowanych cech przedmiotów np. barwy, dźwięku, zapachu. Wrażenia dzieli się w zależności od receptorów które odbierają bodźce:

- wzrokowe,

- dotykowe,

- słuchowe,

- węchowe,

- smakowe,

- ustrojowe,

- równowagi i stawowo-mięśniowe,

2.Spostrzeżenia

Jest to proces psychiczny polegający na doznawaniu wielu wrażeń jednocześnie, które w mózgu są selekcjonowane, wiązane oraz sensownie ujmowane. Podstawowym tworzywem dla spostrzeżeń są wrażenia wzrokowe.

Spostrzeżenia mogą powstawać na dwóch poziomach spostrzegania:

-sensomotorycznym - powstają na nim spostrzeżenia figuralne, które są tworami o charakterze przestrzenno-czasowym np. plamy, linie, punkty, sekwencje dźwięków, posiadają one rytm, kształt, ale nie posiadają znaczenia;

-semantyczno-operacyjnym, czyli znaczeniowo-czynnościowym - jest to sposób spostrzegania obiektu, który jest uzupełniony znaczeniem.

Spostrzeżenia mogą być:

- mono sensoryczne - odbierane przy wykorzystaniu jednego zmysłu,

- wielo sensoryczne - odbierany przy wykorzystaniu wielu zmysłów.

3.Uwaga

To skierowanie świadomości na jakiś przedmiot lub zjawisko świata zewnętrznego i wewnętrznego. Uwaga ma charakter selektywny, jeżeli osobnik zwraca ją na jeden przedmiot lub zjawisko, to tym samym odwraca uwagę od innych.

4.Wyobraźnia

To samodzielny proces tworzenia obrazów (wyobrażeń) na podstawie minionych spostrzeżeń. Wyobrażenia są obrazami przedmiotów lub zjawisk, których nie postrzegamy w danej chwili. Wyobraźnia jest procesem, a wyobrażenie jego produktem, rezultatem. Wyobraźnia człowieka jest ściśle związana ze spostrzeganiem, pamięcią, myśleniem, a nawet uczuciami.

- mimowolna

- dowolna

- odtwórcza

- wytwórcza (twórcza)

- konkretna

- fantazyjna

5.Pamięć

Jest jednym z zasadniczych procesów psychicznych. Leży u podstaw wszystkich innych procesów psychicznych i bez niej nie możliwe byłoby w ogóle życie psychiczne. Pamięć to proces psychiczny polegający na zapamiętaniu, przechowywaniu (pamiętaniu) i odtwarzaniu materiału (zmysłowego, wyobrażeniowego lub myślowego).

Podstawowe procesy pamięciowe:

- zapamiętywanie – jest procesem gromadzenia wiedzy i umiejętności osobnika

- pamiętanie – w czasie pamiętania występują dwa istotne procesy:

- zapominanie (jest procesem naturalnym, polega na zmniejszeniu się pod wpływem czasu materiału pamięciowego)

- zniekształcanie (jest procesem wyłącznie negatywnym i polega na powstawaniu różnorodnych zmian w przechowywanym materiale)

- odtwarzanie – polega na przypominaniu lub rozpoznawaniu

6. Myślenie

To aktywny proces poznawczy odzwierciedlający ogólne cechy i stosunki między różnymi elementami rzeczywistości, zmierzający do rozwiązywania określonych problemów (zadań, zagadnień)

Procesy myślenia:

- analiza

- synteza

- uogólnianie

- abstrahowanie

- porównywanie

- klasyfikowanie

- wnioskowanie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Język i komunikacja4, Prace psychologia
wykład 12 język i komunikacja, socjologia, antropologia
Język a komunikacja, akty mowy
język i komunikacja
sylabus Język komunikowania poliycznego CA
Język komunikowania politycznego Zagadnienia egzaminacyjne., Politologia UMCS - materiały, V Semestr
JEZYK I KOMUNIKACJA
Język komunikowania politycznego Zagadnienia egzaminacyjne
Rozdział# Język i komunikacja
Jezyk i komunikacja
język i komunikacja
7 Myslenia jezyk, komunikacja
Język, komunikowanie się i pamięć
Ziółkowski Język i komunikowanie

więcej podobnych podstron