Hej, tu Iszta, chciałabym przedstawić wam kilka książek Urban Fantasy z cyklu kronik Karen Marie Moning, które niedawno zawitały do polskich księgarni: Mroczne Szaleństwo i Krwawe Szaleństwo.
Książka zaczyna się słodko niczym program rozrywkowy dla nieletnich fanów Justina Bibera (fragment). Stany zjednoczone, piękna pogoda, basen, drinki i generalnie utopia. W tym wszystkim cycasta blondyna z dobrze dobraną szminką i uganiająca się za facetami.
Nasza bohaterka nagle dowiaduje się o zabójstwie swojej siostry i postanawia rzucić to wszystko by pomścić jej śmierć. Jedzie do Iralndii.
Mamy tu wszystko co jest obecnie modne: mroczne i metro seksualne wampiry, elfy – choć nie te ładne tolkienowskie lecz duże i brzydkie, starożytne tajemnice, artefakty, mroczne alternatywne światy, mocne sceny erotyczne (nawiasem mówiąc można się nico zawstydzić – odrobinę boję się współczesnego młodego pokolenia nastolatków), demony (Taneshion D – „fuck” the Best song in the world), mroczne tajemnice, super auta, spektakularne kradzieże, dużo odnośników do mitologii celtyckiej i takie tam.
Postacie są realistyczne, zmieniają się, ewoluują. Autorka ma łatwość w przekazywaniu emocji. Swoista antybohaterka przedstawiona tutaj wywołuje sympatię do tego stopnia, że kilka razy miałam ochotę walnąć ją w głowę za głupotę, rozrzutność i nadmierną ufność. Książka może trzymać w napięciu, bohaterka wpada powoli w małą paranoje i nie wie kto jest wrogiem a kto nie, dorasta, staje się samowystarczalna kobietą z pazurem.
Nie jest to arcydzieło literatury i nie odmieni waszego życia, ale to miła rozrywka napisana lekkim piórem i dobrym językiem. Wciągająca fabuła, aura tajemniczości, ciekawe i zaskakujące zwroty zdarzeń. Czytelnik nie dostaje wszystkich rozwiązań podanych jak na dłoni, co sprawia, że z niecierpliwością czeka na ciąg dalszy. Jeżeli ktoś z was szuka czegoś prostego i przyjemnego na ponad dziewięcio-godzinną przejażdżkę polskim PKP z warszawy do gdańska, bez ogrzewania, w korytarzu obok przebojowego kibla i przy romantycznych świecach – można spróbować. Polecam.
Zaglądajcie na fantastyczną TV. Polubcie nas na fb – my już was lubimy.