Tutorial I sciaga

Co to są źródła naukowe i jak z nich korzystać?

Grzegorz Humenny

Najpopularniejsze źródła wiedzy w pracy naukowej:

1. Literatura naukowa – recenzowane publikacje naukowe

A. Ksiąski

B. Artykuły w czasopismach naukowych

2. Podręczniki, skrypty itp.

3. Raporty – np. z badań, eksperymentów, testów itp.

4. Ekspertyzy

5. Wykazy urzędowe – np. roczniki statystyczne, akta policyjne itp.

6. Akty urzędowe – np. ustawy, uchwały

7. Literatura popularno – naukowa

8. Artykuły w pozostałych czasopismach (po weryfikacji wiarygodności tzn. mało

Wiarygodny jest artykuł z czasopism lub gazet zwanych popularnie brukowcami)

9. Internet, (jako forma dostępu a nie forma przekazu tzn., jako miejsce, w którym można

Odszukać, np. elektroniczną formę ksiąski, artykułu itp.)

Sposoby korzystania z wiedzy.

Korzystając z cudzej pracy zawsze trzeba wskazać, KTO jest autorem myśli, słów, które

Wykorzystujemy, GDZIE zostały one zapisane, wypowiedziane (tytuł), KTO WYDAŁ daną

Publikację, GDZIE została ona WYDANA, KIEDY została wydana, o ile to możliwe NA

KTÓREJ STRONIE jest wyra sona myśl lub słowa, z których korzystamy. Nigdy nie wolno

Przepisywać cudzej pracy i podpisać jej swoim imieniem – takie zachowanie to PLAGIAT.

Plagiat (zwany inaczej kradzieżą intelektualną) oznacza albo przywłaszczenie sobie

Autorstwa czyjegoś utworu, albo też wprowadzanie w błąd, co do autorstwa całości lub

Części utworu. Z plagiatem jawnym mamy do czynienia, gdy sprawca przejmuje cudzy

Utwór w całości lub znacznej jego części w niezmienionej postaci (albo tylko z

Minimalnymi zmianami).

Natomiast tzw. plagiat ukryty to reprodukcja cudzego utworu w istotnych elementach

Jego treści, lecz w postaci mniej lub bardziej przekształconej. Plagiat najczęściej ma

30

Formę publikacji cudzego tekstu pod własnym nazwiskiem (np. w Internecie),

„zapoŜyczenia” obszernych fragmentów pracy naukowej do swojej pracy magisterskiej

itp. Przedmiotem plagiatu mogą teŜ być publikacje artystyczne (np. obrazy, piosenki,

wiersze). Plagiat z załoŜenia narusza autorskie prawa osobiste twórcy, czyli m.in.

prawo do autorstwa utworu oraz oznaczania go własnym nazwiskiem11.

Niedopuszczalne jest zatem przepisywanie treści z jakichkolwiek źródeł wiedzy lub

wykorzystywanie zawartych w nich treści poprzez ich parafrazowanie bez podania

wszystkich wskazanych powyŜej danych. Niedopuszczalne jest takŜe pisane

jakichkolwiek prac zaliczeniowych, licencjackich, magisterskich, czy innych prac

naukowych metodą CTRL+C CTRL+V.

KaŜda praca powinna bazować na wiedzy juŜ zdobytej jednakŜe zawsze musi się w niej

znajdować osobisty wkład autora, dzięki któremu praca taka powiększa zbiór wiedzy

naukowej.

Podstawy pracy intelektualnej, czyli, jak korzystać ze swego umysłu Paweł Przywara Istnieją dość popularne, a przynajmniej popularyzowane przez media i rozmaitych szarlatanów „podręczniki” tzw. doskonalenia umysłu, zwielokrotniania ilorazu inteligencji, stawania się geniuszem w weekend itp. Na naszych zajęciach, niestety, nie będzie tego typu

rzeczy. My będziemy się uczyć naturalnego wykorzystania naszych mentalnych

(umysłowych) zdolności tak, by uzyskiwać jak najlepsze efekty w dalszej pracy intelektualnej

na studiach i po ich skończeniu.

Potraktujmy nasz umysł poglądowo, dla celów wykładu, jako dobrze znaną Państwu

maszynę, czyli samochód. KaŜdy z nas wie, Ŝe właściwe korzystanie z auta musi być

poprzedzone spełnieniem paru podstawowych warunków (pomijamy prawo jazdy i znajomość

przepisów drogowych, jako coś oczywistego). Musimy wiedzieć o aucie: 1) jak je uruchomić,

2) jak ono działa, 3) jak się nim posługiwać, 4) jak wyłączyć i 5) co zrobić, gdy wystąpią

usterki. Analogicznie, jeśli będziemy mówić o pracy intelektualnej (korzystaniu z umysłu),

będziemy musieli wiedzieć: 1) jak ją zapoczątkować, 2) jak ją przeprowadzać, 3) jak się nią

posługiwać, 4) jak ją zakończyć i 5) jak korygować błędy, które – mogę Państwa zapewnić –

w trakcie niej wystąpią.

Trzymając się przykładu z samochodem, nasz umysł, gdy korzystamy z niego w Ŝyciu

codziennym, pracuje na jałowym biegu. Nie wysilamy się w ciągu dnia intelektualnie (chyba,

Ŝe musimy przygotowywać się do jakiegoś egzaminu lub uczestniczymy w zajęciach

dydaktycznych, w trakcie których złośliwy wykładowca odpytuje akurat tych, co nic nie

wiedzą). Natomiast w trakcie pracy intelektualnej musimy wrzucić bieg (jeden, drugi, trzeci –

rzadko czwarty; piąty? prawie nigdy) i podkręcić obroty, by umysł zadziałał, jak naleŜy. Nie

zawsze się to udaje, ale to osobna sprawa.

Podobnie, jak z samochodem: jeśli nie potrafimy kierować, daleko (i bezpiecznie) nie

zajedziemy. Jeśli nie lubimy jeździć autem, podróŜe (w roli kierowcy, nie pasaŜera), będą nas

męczyć, złościć i wpędzać w depresję. Pracować intelektualnie trzeba teŜ umieć i, co więcej,

lubić. Jeśli ktoś „nie lubi myśleć” i, co gorsza, „nie ma zamiaru” nauczyć się pracować

intelektualnie, to, niestety, studia będą męczarnią i koszmarem (krew, pot i łzy). Jeśli zaś lubi,

to studia dostarczą intelektualnych przygód i satysfakcji, o jakich nawet mu się nie śniło.

Praca intelektualna u swych podstaw zasadza się na czynnościach analizowania i

syntetyzowania pewnych treści (najczęściej abstrakcyjnych17, oczywiście), co dobitnie

podkreśla francuski filozof Rene Descartes (Kartezjusz). (Na nieco wyŜszym piętrze zachodzi

formułowanie pewnych przesłanek i wyciąganie z nich wniosków, o czym szeroko mówi się

na zajęciach z logiki). Odwołajmy się w tym miejscu do kolejnego przykładu wziętego z

Ŝycia. Na zagrany przez jakiś rockowy zespół utwór muzyczny moŜna spojrzeć analitycznie:

jest w nim (równocześnie) taka a taka linia basu, takie a takie bicie perkusji, taki a taki

podkład gitarowy, taki a taki wokal itd. Syntetycznie patrząc na daną kompozycję, moŜna

stwierdzić, Ŝe praca wszystkich muzyków z tego zespołu stanowi pewną całość; utwór

muzyczny jest czymś jednym (mimo Ŝe składa się z poszczególnych dźwięków wygrywanych

przez poszczególnych instrumentalistów czy śpiewanych (lub ryczanych) przez frontmana).

Analogicznie, w przypadku czyjegoś poglądu, czyjejś myśli, moŜemy wyróŜnić pewne

składniki stanowiące ostateczne (nierozkładalne) elementy intelektualne (tego się

dowiadujemy z analizy poglądu danego myśliciela) oraz, Ŝe te elementy tworzą spójną całość.

Analizowanie intelektualne czyichś poglądów jest zajęciem niezwykle waŜnym na

studiach, gdyŜ pomaga nam w precyzyjnym referowaniu tych poglądów. Nie musimy (i nie

powinniśmy!) przytaczać (np. pisząc pracę ćwiczeniową) czyichś poglądów w takim

brzmieniu, w jakim zostały one podane w ksiąŜce danego autora czy zacytowane na

wykładzie. Po prawidłowo przeprowadzonej analizie i syntezie potrafimy sparafrazować

czyjś pogląd, podając pojęciowe odpowiedniki dla tych „elementów intelektualnych”, które

udało nam się (analitycznie) wydobyć z tego poglądu, a nawet wplatając jakieś własne ujęcie

myśli omawianego autora. Syntetyzowanie pozwala nam takŜe – o ile dysponujemy

odpowiednią wiedzą - chwytać sens czyjegoś poglądu w szerszym kontekście („z lotu

ptaka”), odnosić go do innych poglądów danego autora, konfrontować z myślą innych

teoretyków w danej dziedzinie, wreszcie: zestawiać z naszym własnym punktem widzenia w

danej sprawie (o ile, rzecz jasna, nim dysponujemy20).

Jak analizować tekst naukowy i nie oszaleć? Zagadnienia wstępne

Paweł Przywara

Zazwyczaj, gdy na zajęciach z tutorialu pytamy studentów, co odróŜnia tekst literacki

od tekstu naukowego, to specjalnych trudności z odpowiedzią nie mają. Wiedzą, Ŝe tekst

literacki mówi z reguły o czyichś losach, zawiera rozmaite opisy (miejsc, postaci, sytuacji),

zawiera dialogi lub monologi, podczas gdy tekst naukowy zawiera specjalistyczną

terminologię, przeróŜne definicje, twierdzenia, skomplikowane wnioskowania itd. Kiedy

jednak pytamy, czym się róŜni lektura tekstu literackiego od lektury tekstu naukowego, to

albo nie wiedzą, albo odpowiadają, Ŝe ten ostatni „czyta się ze zrozumieniem”, tak jakby

obcowanie z literaturą nie wymagało naszego zrozumienia tekstu. Tymczasem róŜnice między

czytaniem artykułu naukowego a czytaniem opowiadania jest olbrzymia. Jeśli bowiem nie

jesteśmy krytykami literackimi (którzy muszą wynotowywać pewne istotne elementy tekstu,

by potem móc je wykorzystać w recenzji), to nie musimy beletrystyce poświęcać tyle czasu i

wysiłku, co ksiąŜkom naukowym.

Tekst naukowy musimy analizować. Powierzchowna lektura (na zasadzie „zwykłego

przeczytania”) prowadzi zwykle donikąd – niewiele zrozumiemy. Tekst naukowy czyta się

inaczej niŜ beletrystykę: 1. czytamy bardzo powoli, 2. czytamy wielokrotnie (niektóre

fragmenty lub całość), 3. czytamy z ołówkiem lub markerem w ręku (zakreślając istotne

części), 4. czytamy, robiąc notatki (przepisując waŜne sformułowania, definicje,

argumentację). Taki sposób czytania wynika ze strukturalnej odmienności nie tylko tekstu

naukowego, ale przede wszystkim naukowego języka, który moŜemy w pewnej mierze

nazwać językiem sztucznym, konstruowanym specjalnie na potrzeby konkretnej dyscypliny

(np. terminologia podstawowa fizyki teoretycznej róŜni się od terminologii socjologii). To z

kolei, Ŝe jest to język „sztuczny” wymaga od nas nauczenia się pewnych sformułowań –

przyswojenia sobie naukowego Ŝargonu oraz nabycia umiejętności naukowego wypowiadania

się (formułowania zdań w naukowy sposób).

Studenci, którzy mają jeszcze w pamięci szkołę średnią, przynoszą częstokroć z niej

nawyk „wypowiadania się swoimi słowami”, co, tłumacząc na polski oznacza unikanie języka

naukowego za wszelką cenę. O ile bowiem „swoimi słowami” moŜna w szkole średniej

opowiadać o losach bohaterów lektur, o tyle nie da się w taki sposób streszczać czy omawiać

tekstów naukowych. W nauce (a więc i na studiach) im szybciej nabędziemy umiejętność

wypowiadania się specjalistycznym słownictwem, tym łatwiej nam będzie pisać prace ćwiczeniowe, zaliczeniowe, a potem licencjacie i magisterskie. Od tego nie ma ucieczki i nie

jest to zjawisko, które powinno nas wpędzać w udrękę. Zauważmy, Ŝe do nauczenia się

prawidłowej obsługi komputera musimy znać (przynajmniej w stopniu podstawowym)

słownik informatyczny: myszka, plik, pamięć, dysk twardy, CD, okno, ikonka, kursor,

antywirus, logowanie itd. Nikt z nas nawet nie próbuje tej technicznej terminologii

zastępować „swoimi słowami” chociaŜby z tego powodu, Ŝe inni uŜytkownicy komputerów

nie wiedzieliby, o co nam chodzi, gdybyśmy zamiast nazw juŜ przyjętych w danym

środowisku zaczęli stosować wymyśloną przez nas nomenklaturę.

O co chodzi w nauce?

Gabriel Kurczewski

Praca naukowa to czynności poznawcze, których wynikiem jest powstanie,

modyfikacja, potwierdzenie lub obalenie teorii naukowych. Obejmuje ona czynności

poznawcze bardzo róŜnego rodzaju. Wynika to chociaŜby z tego, Ŝe nauki róŜnią się bardzo

między sobą. Badanie ludzkich charakterów wymaga z pewnością innych narzędzi niŜ

badanie zmian klimatu czy ustalanie własności metali ciekłych. Świat jest złoŜony z

róŜnorodnych zjawisk i róŜnorodność teorii naukowych odzwierciedla tę róŜnorodność. Poza

tym, uprawianie nauki to czynność złoŜona obejmuje zarówno bezpośrednie badanie

rzeczywistości – pobieranie próbek, przeprowadzanie ankiet, jak i opracowanie wyników

badań oraz wyprowadzanie hipotez na podstawie uzyskanych wyników. Jesteśmy dzisiaj

dziedzicami bogatej spuścizny naukowej, korzystanie z niej to takŜe część uprawiania nauki.

Rezultatem, wytworem pracy naukowej jest zbiór teorii naukowych,

uporządkowanych twierdzeń wyraŜających poznawcze rezultaty przeprowadzonych badań.

Oprócz tych dwóch znaczeń (czynność i jej wytwór) nauka to równieŜ tzw. świat nauki,

instytucje powołane w celu prowadzenia badań oraz przechowywania i rozpowszechniania

ich wyników – uczelnie wyŜsze, akademie nauk, stowarzyszenia naukowe, biblioteki.

Ministerstwo Nauki zarządza właśnie tak rozumianą nauką, a nie twierdzeniami naukowymi

czy przebiegiem eksperymentów chemicznych.

Studia wyŜsze są poświęcone przede wszystkim właśnie przyswojeniu zrębu

osiągnięć nauki współczesnej w interesującej nas dziedzinie oraz poznanie narzędzi za

pomocą, których moŜna wiedzę naukową rozwijać. Dzięki tej wiedzy niektórzy ze studentów

sami stają się później naukowcami badaczami, pozostali zaś absolwenci mogą być uwaŜnymi,

krytycznymi czytelnikami tekstów naukowych. Dzięki temu z kolei, moŜliwe jest wyrabianie

sobie samodzielnie wartościowego poglądu na sprawy związane z naszym zawodem i

rozwojem naszej kariery. W takiej mierze, w jakiej sami potrafimy zrozumieć podstawy

naukowe, potrafimy uwolnić się od opinii autorytetów (lub osób kreowanych na nie).

Jak się obchodzić z Ŝargonem naukowym?

Uwagi o synonimach, parafrazowaniu, cytatologii i frazeologii.

Paweł Przywara

Synonymos to po grecku równomierny. To greckie słowo zostało spolszczone i w

naszym ojczystym języku na wyrazy bliskoznaczne, czyli takie, które posiadają bardzo

podobne lub to samo znaczenie, mówimy synonimy. Z kolei na wyrazy o przeciwnym

znaczeniu mówimy antonimy, jeśliby ktoś pytał. Nas jednak interesują te pierwsze, gdyŜ ich

znajomość jest niezbędna do poprawnego parafrazowania i streszczania tekstów naukowych.

Wyrazy synonimiczne to np. król i władca, urzędnik i pracownik biurowy, zdanie i

wypowiedź, ale teŜ, sięgając juŜ bardziej abstrakcyjnych przykładów: dziedzina i sfera, punkt

widzenia i perspektywa. Bliskoznaczność wyraŜeń jest zjawiskiem, z którym mamy do

czynienia juŜ od dziecka, gdy się okazuje, Ŝe na czterokołowy pojazd mechaniczny moŜna

mówić nie tylko brum-brum, ale i auto, samochód, wozik, bryczka itp. O synonimach uczymy

się w szkole, poznajemy je teŜ w trakcie lektury przeróŜnych ksiąŜek. Im więcej znamy

synonimów, tym bogatsze jest nasze słownictwo (i odwrotnie).

Umiejętność synonimicznego zastępowania pewnych słów lub fraz (zwrotów

wielowyrazowych) nazywa się parafrazowaniem. Parafrazowanie to podstawowa czynność

podczas pracy z tekstem naukowym. Jeśli piszemy projekt, referat itd. na podstawie jakiegoś

materiału podręcznikowego, jakiegoś artykułu itd., to przede wszystkim powinniśmy się

starać parafrazować, czyli omawiać czyjeś sformułowania, znajdować bliskoznaczne

określenia na to, co autor twierdzi w danej sprawie – nie zaś cytować.

Streszczanie to omawianie (referowanie) całego tekstu. Parafrazowanie to omawianie

jakiegoś fragmentu. Obie te czynności wzajemnie się dopełniają. Parafrazowania nie naleŜy

mylić jednakŜe z cytowaniem, które to w pracach studenckich przyjmuje postać

intelektualnej plagi. Studenci prawdopodobnie wychodzą z załoŜenia, Ŝe najlepiej

(najbezpieczniej) – pisząc o czyichś poglądach – posiłkować się słowami danego naukowca,

przywołując je w oryginalnym brzmieniu. Metoda nieustannego powoływania się na

wypowiedzi jakiegoś uczonego nazywana bywa przez złośliwych prowadzących cytatologią.

Złośliwość jest tu uzasadniona, gdyŜ w pracach pisanych przez studentów nie chodzi

bynajmniej o cytaty, które na ogół są prowadzącym doskonale znane, lecz o umiejętność

zreferowania jakiejś koncepcji czy teorii. Student podpierający się ciągłymi cytatami z

dzieł, których lekturę zlecił mu prowadzący, wcale nie zyskuje sobie przychylności

dydaktyka, lecz wykazuje się swego rodzaju indolencją intelektualną lub zwyczajnym

lenistwem w pracy, co w sposób oczywisty owocuje o wiele gorszą od spodziewanej oceną w

indeksie.

Co to jest i po co jest etymologia?

Paweł Przywara

Czy etymologia to jakaś specyficzna dyscyplina naukowa zajmująca się etymami? Być

moŜe kiedyś taka powstanie. Na razie jednak etymologia oznacza, z grubsza rzecz biorąc,

językowe źródło pochodzenia danego (z reguły obcego) wyrazu. Język nauki najeŜony jest

terminami zaczerpniętymi z angielskiego, niemieckiego, łaciny, greki itd., toteŜ powinnością

studenta jest zaglądanie do Słownika wyrazów obcych w celu znalezienia właściwego

źródłosłowu danego terminu.

Dziś, w dobie Internetu, słownik taki jest dostępny on-line, jednakŜe dobrze jest

wyposaŜyć swoją biblioteczkę domową w taką ksiąŜkę, gdyŜ jest to niezbędne narzędzie

pracy na studiach. Jeśli nie wiemy, czym jest transcendencja, albo kinestezja, albo implikacja,

to po zajrzeniu do tego typu słownika moŜemy się (przynajmniej w stopniu podstawowym)

dowiedzieć. Rozumienie słów, bo o to chodzi generalnie z tym etymologicznym słownikiem,

to jeden z podstawowych warunków poprawnego władania językiem naukowym. Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta: nie rozumiejąc słów, nie wiemy, co mówimy. Nie rozumiejąc

terminologii charakterystycznej dla danej nauki, nie moŜemy teŜ dobrze pojąć, czym ta nauka

się zajmuje, jaki jest jej przedmiot, w jakim aspekcie bada otaczająca nas rzeczywistość.

Z nauką języka nauki (a pomaga w niej doskonale słownik wyrazów obcych) jest

trochę tak, jak z nauką obcego języka. Przyswajając sobie angielski, poznajemy zrazu nazwy

prostych przedmiotów, barw, liczebniki, zaimki, banalne czasowniki itd., zanim opanujemy

meandry budowy zdania. Obcując z językiem nauki nie unikniemy uczenia się terminów

technicznych, tj. specyficznej terminologii wymyślonej przez naukowców do opisu jakiejś

dziedziny badanej w ramach danej dyscypliny. Terminy te, brzmiące dla nas z początku

dziwacznie, niezrozumiale, tajemniczo, a nawet odstraszająco, jeśli tylko dokładnie wczytamy

się w wyjaśnienia ich znaczeń chociaŜby w słowniku wyrazów obcych, tracą całkowicie aurę

swojej nieprzystępności.

Etymologię moŜemy badać nie tylko wertując słownik. Jeśli na wykładzie czy

ćwiczeniach słyszymy słowo, którego znaczenia nie rozumiemy, albo nie jesteśmy pewni,

powinniśmy spytać prowadzącego wprost, jak naleŜy dany termin interpretować. Co dane

słowo znaczy? Pamiętajmy o prostej zasadzie, Ŝe jeśli nie zadajemy pytań dotyczących rzeczy

dla nas trudnych czy niezrozumiałych, prowadzący moŜe zakładać, Ŝe w tym, co on do nas

mówi, nie ma nic trudnego ani niezrozumiałego. Z takiego załoŜenia zaś mogą dla nas

72

wyniknąć potem nieprzyjemne konsekwencje, gdy na kolokwium okaŜe się, Ŝe nie umiemy

poprawnie wyjaśnić znaczenia jakiegoś terminu lub nie umiemy we właściwym kształcie

językowym przytoczyć wymaganej definicji.

Podstawowe ćwiczenia z korekty tekstu, czyli coś o bezduszności maszyn

oraz o kształtach słów

Paweł Przywara

Bolączką, jeśli nie udręką większości prowadzących zajęcia akademickie jest

sprawdzanie pisemnych prac studentów. Minęły juŜ czasy oddawania prac pisanych ręcznie

(pomijając pisemne kolokwia), skoro edytory tekstu stały się podstawowymi narzędziami

pracy studenta, nie minęły jednak czasy poprawiania błędów, ba!, wydaje się nawet, Ŝe

poziom poprawności prac drukowanych na komputerze jest odwrotnie proporcjonalny do

poziomu technicznego urządzeń wykorzystywanych do pisania.

Na pewno wina leŜy po stronie studentów, którym nie chce się pisać poprawnie, nie

chce się sprawdzać tekstu po wydruku ani teŜ zaglądać do słowników (frazeologicznego,

ortograficznego, języka polskiego itd.), ale teŜ winą naleŜy obarczyć tych, którzy pracowali

nad edytorami tekstu, poniewaŜ te ostatnie nie uwzględniają bogactwa leksykalnego języka

polskiego (o słownictwie specjalistycznym nie mówiąc), jak teŜ składniowej i znaczeniowej

róŜnorodności tego języka. Okazuje się bowiem, Ŝe czasami pisząc poprawnie jakąś frazę (np.

przesuwając jakiś spójnik w obrębie niniejszego sformułowania: okazuje się bowiem…)

edytor tekstu automatycznie koryguje nas, sygnalizując, Ŝe po wyrazie się w niniejszym

zdaniu, a przed wyrazem bowiem powinien znaleźć się przecinek. Albo: struktura, w ramach

której wyróŜniamy… Są to klasyczne przykłady mechanicznego stosowania przez edytor

tekstu generalnej zasady, Ŝe przed większością jednowyrazowych spójników uŜywamy w

polszczyźnie przecinka. Generalnie – tak, ale nie zawsze. Niestety, wielu studentów, sądząc,

Ŝe 1) twórcy edytora tekstu musieli wklepać właściwe zasady interpunkcji i/lub 2) maszyna

(komputer) ma rację, podporządkowuje się sugestiom edytora tekstu i zmienia poprawne frazy

na błędne, co skutkuje potem niŜszą oceną za tekst lub przynajmniej wcześniejszą siwizną

prowadzącego.

Edytor tekstu podpowiada nam błędnie nie tylko niewłaściwe zasady interpunkcji, ale

teŜ nie jest w stanie skorygować naszych błędów ortograficznych. Banalne przykłady

pisowni: moŜe - morze, pułkipółki, polska - Polska, dowodzą, Ŝe istnieją w naszym języku

wyrazy, które brzmią tak samo, lecz znaczą co innego i inaczej są zapisywane. Najwięcej

jednak błędów pojawiających się w tekstach studentów, to tzw. literówki, których nie

koryguje albo edytor, albo sam autor danej pracy.

Suplement:

JAK PISAĆ, a jak NIE PISAĆ?

Łukasz Błąd

Podczas studiów musimy duŜo więcej niŜ dotychczas czytać, ale i sporo pisać.

Wchodząc w świat nauki powinniśmy jednak zapomnieć o wielu szkolnych

przyzwyczajeniach, przyswajając sobie równocześnie pewne nowe zasady.

W szkołach wciąŜ jeszcze piszemy głównie ręcznie. Notatki, wypracowania

(rozprawki), sprawdziany, zadania domowe – to szkolny zestaw obowiązkowy. Na uczelni

natomiast pojawiają się eseje, artykuły naukowe, projekty, prace: zaliczeniowe, semestralne

czy wreszcie: licencjackie i magisterskie. Do tego naleŜy jeszcze dodać uczelniane fora

internetowe i kontakty e-mailowe z prowadzącymi zajęcia.

Wszystkie te przejawy naszej studenckiej aktywności piśmienniczej, powinny rządzić

się pewnymi, określonymi regułami. Takie zbiory bezwzględnie przestrzeganych zasad

tworzenia, edycji, formatowania tekstu są opracowywane przez większość redakcji

i wydawnictw. Znajdują się takŜe w instrukcjach pisania prac licencjackich i magisterskich. Anna i Piotr Wierzbiccy piszą w "Praktycznej stylistyce"91, Ŝe język pisany tak dalece

róŜni się od mówionego, Ŝe moŜna go śmiało uznać za pierwszy język obcy. Status studenta

zobowiązuje jednak do poprawnego władania tym językiem. Zresztą nie tylko tym; jeden

student twierdził, Ŝe zna trzy języki, ale okazało się, Ŝe z tych trzech – jeden w gębie i dwa

w butach. Nie dotrwał do drugiego semestru...

W naszym słowniku przybywa słów, zwrotów specjalistycznych, naukowych,

branŜowych i musimy sobie z tym radzić. Oczywiście kaŜdy ma swój styl pisania

tak jak kaŜdy ma prawo do popełniania błędów. Trzeba jednak pamiętać, Ŝe na tym poziomie

edukacji pewne błędy są po prostu niewybaczalne! I nie chodzi tu tylko o błędy ortograficzne

(Ŝeka, pokuj, jedną nogom), interpunkcyjne (Kowalski twierdzi Ŝe zamiast Kowalski twierdzi,

Ŝe lub Polska, i Norwegia zamiast Polska i Norwegia), fleksyjne (szłem, lubiał, kontrol

zamiast szedłem, lubił; kontrola), rzeczowe (stolicą Polski jest Bukareszt) czy składniowe, ale

takŜe słownikowe, słowotwórcze, frazeologiczne i logiczne (o tych ostatnich szerzej na

zajęciach z logiki).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1 sciaga ppt
metro sciaga id 296943 Nieznany
ŚCIĄGA HYDROLOGIA
AM2(sciaga) kolos1 id 58845 Nieznany
Narodziny nowożytnego świata ściąga
finanse sciaga
bugzilla tutorial[1]
Jak ściągać na maturze
Ściaga Jackowski
freeRadius AD tutorial
Aparatura sciaga mini
OKB SCIAGA id 334551 Nieznany
Przedstaw dylematy moralne władcy i władzy w literaturze wybranych epok Sciaga pl
fizyczna sciąga(1)
Alignmaster tutorial by PAV1007 Nieznany
Finanse mala sciaga
Podział węży tłocznych ze względu na średnicę ściąga
free sap tutorial on goods reciept

więcej podobnych podstron