Poetykaniowskiego J Słowackiego

21. Poetyka Beniowskiego J. Słowackiego

1. Poetyka dygresyjnego poematu:

- w ,,Beniowskim” uderza wirtuozostwo formy. Od pierwszych taktów utworu Słowacki jakby od niechcenia je demonstruje: przez wybór poematu dygresyjnego jako gatunku, wybór oktawy jako strofy, a przede wszystkim wtrącając często pochwały własnego autorstwa. Cóż, że miewają ton autoironiczny – są w ,,Beniowskim”, są wplatane do dyskursu z czytelnikiem

- poemat dygresyjny to – jak ,,Don Juan” Byrona – utwór o charakterze fabularnym, o luźnej, fragmentarycznej kompozycji, najczęściej wiązanej prowadzącym cały tekst motywem podróży bohatera. Nad warstwą fabularną dominuje jednak w tym gatunku swobodny, pełen dygresji tok wypowiedzi narratora, kształtowany na wzór bez dbałości o rygory kompozycyjne. Odbiega się wielokroć od toku opowieści, znajdując w niej coraz to nowe preteksty dla wtrącenia osobistych wyznań, polemik, dla snucia rozmaitych refleksji, autotematycznych deklaracji. A wszystko to w nieustannym dialogu z czytelnikiem, do którego uczuć i sądów autor stale się odwołuje, jakby do partnera i świadka swoich utarczek ze światem

- Słowacki od pierwszych publikowanych utworów akcentował ich ,,literackość”, zamiar swobodnego czerpania ze świetnych wzorców, traktując sztukę jako osobliwą jedność, wspólny dorobek poprzedników, podejmowany i kształtowany dalej przez następców. Rozwijanie wyżej, dalej, przemienianie cudzych i własnych wcześniejszych kompozycji, jakby tchnienie nowego ducha  w dawniejsze kształty – to był także sposób pisania, tak między innymi rozumiał postęp poezji. Już w posłowiu do ,,Mindowego”, uprzedzając zarzut o naśladowaniu ,,Grażyny” Mickiewicza, Słowacki wyznawał: ,,bez upokorzenia dług myśli względem największego z naszych poetów zaciągam”. Nie słabość skłania zatem do zapożyczeń, lecz są one znakiem świetności, artyzmu  kontynuacji

- Słowacki powoływał się w ,,Beniowskim” na kilka wzorców: obok Byrona pojawiła się ,,Jerozolima wyzwolona” Tassa, ,,Roland szalony” Ariosta, Szekspir, Dante. Polemicznym tłem dla utworu jest ,,Pan Tadeusz”. Przypomnienie Mickiewiczowskiego dzieła wciąż narzuca się pamięci czytelnika, śledzącego początek fabularnych perypetii Kazimierza Zbigniewa; w konkurencyjnej opozycji Słowacki pisał ,,Beniowskiego”

- sposób prowadzenia wątku fabularnego, sposób prowadzenia dygresji w ,,Beniowskim” sprawia, że jedno i drugie zdaje się kunsztowną zabawą autora, odbijającą jego zmienne nastroje – od niefrasobliwego igrania losami bohatera po patos subiektywnych deklaracji. Rozdział na część fabularną i dygresje, a i wynikający stąd fragmentaryzm, są istotą konstrukcji romantycznego poematu dygresyjnego. Toteż w rozważaniach historyków literatury o ,,Beniowskim” długo te właśnie kwestie stanowiły punkt szczególnie ważny. Zgodnie z demonstrowanymi sugestiami narratora, który wielekroć podkreśla swobodę, z jaką odchodzi od fabuły na rzecz wspomnień

- nie ma w sposobie istnienia dygresji w ,,Beniowskim” żadnych przypadkowości, zawsze są świetnie przemyślane

- dygresje nonszalancko przerywają opowieść, odbiegają – na pozór chaotycznie – od tematu, są – na pozór – jakoś uporządkowane wobec fabuły. Czy rzeczywiście? To one przecież kończą, koronują każdą z pierwszych pięciu pieśni, wielka dygresja zamyka całość opublikowaną w 1841 roku

- w ,,Beniowskim”, który był apogeum romantycznego indywidualizmu, rozpościera się ogromny dystans między zbiorowością i czytelnikami a poetą. Przekonanie o przywódczym miejscu wieszcza zostało najmocniej zaakcentowane w credo, kończącym pieśń V, sięga szczytu w dumnym stwierdzeniu, że ,,Lud pójdzie za mną”

- w tym konterfekcie nie ma już oczywiście takich subtelności, jakie pozwalały swobodnie wzmagać lub skracać dystans między poetą anonimowym czytelnikiem. Kształtuje go ironiczna ostrość polemiczna, jak u Byrona; drwina, szyderstwo, czasem ustęp kilkuwersowy, czasem wtrącona tylko drobna wzmianka zwracają uwagę na głupotę i złośliwość wszelkich krytyków dzieła i osoby poety: pismaków, religiantów. Nazwiska adwersarzy Słowacki wymieniał wprost lub skrywał pod przejrzystymi aluzjami. Polemiczne chwyty, jakie by nie były, kształtują w ,,Beniowskim” przeświadczenie, że tępota przeciwnika jest wyrazem i skutkiem anachroniczności myślenia – czy to nie pasujących do czasów Słowackiego przesądów obyczajowych, czy uprzedzeń osobistych, czy wspartych na przestarzałej poetyce Delille’a koncepcji literackich. Postać adwersarza w polemicznym konterfekcie z reguły ulega uproszczeniu. Ale współtworzy on – podobnie jak przyjaźnie traktowany słuchacz – tak bardzo istotne w poemacie dygresyjnym historycznoliterackie tło polemik

- ironiczny styl ,,Beniowskiego” wyrasta z tradycji sokratycznej. Kpina, parodia, szyderstwo, demaskacja, paradoksy. Ustawiczna gra z czytelnikiem, w efekcie której zacierają się granice między tym, co serio, a co nie serio. Dyskurs, w którym racje przeciwnika okazują się banalne i anachroniczne, a racje własne są wciąż, w kolejnych zdaniach podważane, podawane w wątpliwość. Obnażanie fałszu, konwencjonalności języka i postaw. Negacja, rozbijanie nawyków myślenia w celu dotarcia do prawdy.. ale brak w ,,Beniowskim” charakterystycznej dla sokratycznej tradycji konwencji, jasnej perspektywy całości, narzucającej dyskursowi ciągłość. Nie mogło być jej w utworze o strukturze fragmentarycznej, w którym całość składa się, czy raczej czytelnik sam musi ją złożyć, z okruchów

-  w ,,Beniowskim” stylistyka ironiczna została podporządkowana światopoglądowi romantyka. Celem sokratycznej ironii była demaskacja pozorów i dążenie do prawdy; postawa ironisty w poemacie Słowackiego została podporządkowana zamierzeniom intelektualnym romantyka, człowieka XIX wieku

- ,,Beniowski” to najznakomitszy popis romantycznej ironii – nie ograniczonej jednak do negacji, lecz ukoronowanej apoteozą wielkości: prawdy uczuć, Boga, wieszcza, człowieka

- w ,,Beniowskim” przejawia się znakomicie zarówno ,,etos ironisty”, jak wirtuozerstwo operowania właściwymi dla stylu ironicznego technikami artystycznymi. Igraszki świadomością gatunkową i przyjętymi w poezji konwencjami gatunkowymi. Pod pozorem literackiej zabawy Słowacki kształtował nowy język poezji – rozbijając zarówno maniery górnolotności i patetyczne draperie, jak podległość wobec chwilowych gustów czytelników. Parodiując, ośmieszał wszelką sztuczność. Ośmieszał język, który wkładał w usta bohaterów; parodystyczny styl wykorzystywał dla opisu konwencjonalnie kształtowanych sytuacji fabularnych. Choćby w scenie pożegnania Beniowskiego z Anielą, w której świetnie został oddany dysonans między szczerą żałością a pustką górnolotnej stylizacji

- łatwo odnaleźć w ,,Beniowskim” dziesiątki przykładów parodii. Trudniej byłoby określić konstytutywne cechy języka nowej poezji. Z pewnością – ma on zmierzać do autentyzmu. Jakim sposobem? – odpowiedzi nie ma i być nie może, nie da jej romantyk-ironista. Toteż w ,,Beniowskim” w miejsce konwencji rozbitej nie proponuje się nowego kanonu, lecz ironiczną migotliwość, zaskakujące przerzucanie się od kpiny do patosu i liryzmu, nagłe kontry, rozbijające osiągnięty ton emocji i języka

- oktawa to forma, którą Słowacki wybrał dla ,,Beniowskiego”, to ośmiowersowa strofa o układzie rymów abababcc. Znana była w Polsce dzięki przekładom z Tassa i z Ariosta. Dla romantyków był to oczywiście także wzór ,,Don Juana”. Potem wysuwano wobec tej niezwykle rygorystycznej formy zarzuty, że wymogi stroficzne nadmiernie rzutują na układ treści

- oktawa jest formą wielce wymagającą i zdradliwą, szczególnie łatwo obniża niedostatki talentu autora; tym świetniej nadaje się do zademonstrowania poetyckiego kunsztu. Słowacki nie respektował typowego w obrębie oktawy podziału wersów na 6+2, jako zamknięcie traktując czasem tylko ostatni wers lub nawet jego część

- ileż gromów ściągnęła na głowę autora ,,Beniowskiego” nieumiarkowana pycha, jaką narrator demonstruje w autentycznych wtrąceniach! ,, Pisania łatwość” raziła ogromnie, a w autoparodii odnajdywano jedynie pyszałkowatość

- Słowacki wprowadza w obręb ,,poematu narodowego” wstawki autotematyczne (wtrącenia dotyczące techniki pisania, refleksje dotyczące uprawiania poezji) raziły nadto szczególnie, sąsiadując z krytyką innych poetów; i nie zmieniał tego fakt, że autotematyczne dywagacje znano z ,,Don Juana” Byrona

- takie dygresje wprowadzają u Słowackiego dystans wobec dzieła jako całości. Kpiarski  autotematyzm stanowi oto w ,,Beniowskim” konstytutywną cechę postawy romantycznego ironisty

2. Autoportret poety, wieszcza i romantyczny model egzystencji:

- polemiczne wtręty w ,,Beniowskim” najpierw sprawiają wrażenie celowo nieskoordynowanych, swobodnych utarczek z krytykami i z emigracją, którym ton nadaje szydercza wena i chęć odegrania się za złośliwe napaści. Autor znakomicie narzucił pozór spontaniczności, braku porządku, chaotycznego rozrzutu własnych szyderczych replik, kpin z krytyków (Stanisław Ropelewski, Józefat Ostrowski, Michał Grabowski, Ignacy Hołowiński)

- ku czemu zmierzają polemiki? Oczywiście ku objawieniu wielkości: poety, człowieka, ludzkiej egzystencji. W ,,Beniowskim” symbolizują tę wielkość: Chrystus, Mickiewicz, Słowacki

- kulminacja gwałtownej polemiki z emigracją, krytyką, szyderstw i drwin, a także gorzkiej autoironii przypada na pieśń III

- w pieśni V zamyka się otwarta w pierwszej pieśni walka o prawdę i poezję. Od wiary wyniesionej znad grobu Chrystusa po wspaniałą wizję Boga w błękitnych polach Ukrainy; od obrazu omotanego przez ,,jezuityzm” Mickiewicza po zwycięską rywalizację z wielkim wieszczem Polaków

- w ,,Beniowskim” jako uosobienie zła i przeciwstawienie Bogu jest ukazany Kościół (więzy narzucone przez instytucję, która uzurpując sobie prawo do reprezentacji Boga tamuje drogę do wiary). Działalność Kościoła rysuje się jako zaprzeczenie tego, co romantycy uważali za najwyższe wartości duchowe: autentyzmu wiary, otwartej postawy poznawczej, wolności ducha i narodu, poszanowania wielkich indywidualności. A zatem brak tolerancji, inkwizytorski stosunek do indywidualności nie uległych presji ,,jezuityzmu”, uzurpowanie sobie przez księży prawa do wyznaczania pola i granic życia duchowego człowieka

- w Kościół uderza już pierwsza wielka, polemiczna dygresja (pieśń I). wypowiadana patetycznie w obronie Polski, do Polski miejscami zwracana zarysowuje racje stron: z jednej Słowacki, maską śmiechu pokrywający cierpienie – z drugiej krytycy, jezuityzm i omotany przez nich Mickiewicz (Słowacki od dawna szydził z grupującej się wokół Mickiewicza ,,katolickiej” szkoły)

- protest przeciwko podległości wobec jakiegokolwiek obcego tronu, cesarstwa czy papiestwa, na drodze, którą wytacza się przed ojczyzną

- antyklerykalna ataki są rozsiane po całym poemacie. Kościół ukazuje się jako instytucja we własnym interesie manipulująca sumieniami, wyniszczająca duchowość

- ironiczny styl sprawia, że w ,,Beniowski” granice między serio a nie-serio są zatarte

- w utworze pojawiają się wzmianki i aluzje, w których kpiarsko Słowacki mówi o Mickiewiczu

- Mickiewicz w prelekcjach paryskich głośnego ,,Beniowskiego” zupełnie pominął

- desakralizacja Mickiewicza musiała się dokonać, jeśli Słowacki zarzucał mu sprowadzanie rodaków na drogę jezuickiej pokory i małości ducha, uniżanie ojczyzny przed papiestwem, zgubne wiązanie patriotyzmu z katolicyzmem

- Słowacki żartem lub drwiną rozbijał patos powagi, odskorupiającej stosunek współczesnych do Mickiewicza. Pierwsze o nim słowa w ,,Beniowskim” (wspominające pietę! Wieszcza I 221) ukazują zgubną dla wielkiego poety otoczkę, fałsz i ,,jezuityzm” pochlebców, wyniszczającą apoteozę. Jakby mimochodem Słowacki przywoływał ,,Wielką Improwizację”, ,,Widzenie księdza Piotra”, ,,Odę do młodości”, ,,Świteziankę”, IV część ,,Dziadów”, a najczęściej ,,Pana Tadeusza” (kpina z kuchni litewskiej). Zatem: szydził? przecież Słowacki przywitał ,,Pana Tadeusza” z najwyższym zachwytem, a ,,Beniowski” miał być wielkim po ,,Panu Tadeuszu” podjęciem formy narodowego poematu

- może to wszystko było próbą potraktowania Mickiewicza bardziej prawdziwie – jako poety, z którym można polemizować, stawać w szranki, którego powadze nie zagrożą żadne niepoważne igraszki

- Mickiewicz jest w ,,Beniowskim” jedynym autentycznym przeciwnikiem. Dwa inni wielcy współcześni są wspomniani odmiennie, lirycznie. Antoni Malczewski – jako ,,wieszcz wielki”, jako świetny poprzednik. A Maurycy Mochnacki, ,,kostera” i gwałtownik, z równym niemal sentymentem

- przeciwstawienie ,,poetycznej drogi” – ,,poematowi z życia” zdaje się pomniejszać rangę autotematycznych deklaracji o własnym sztukmistrzostwie. A przecież pełnią bardzo ważną rolę – zarysowują nowy wobec romantycznych stereotypów portret poety: artysty dysponującego swobodną władzą nad słowem, nad światem

- wielka myśl, wielkie dzieło winny powstawać w cierpieniu i męce, w zmaganiu z oporną materią języka

- kim jest poeta, przemawiający z kart ,,Beniowskiego”? to kunstmistrz, świetny i drwiący szyderca, ironista, jednostka niepokorna, o niezwykłej mocy ducha i woli działania, świadoma swego posłannictwa

- indywidualizm najwyższej miary jest w ,,Beniowskim”. Ironiczny dystans wobec świata, spojony ze świadomością własnego statusu jednostki wybranej – do wielkiego cierpienia, do wielkich społecznych obowiązków, życia według wielkiej miary. Jest to indywidualizm osobliwy, gdyż łączy się z bardzo mocno wyrażoną potrzebą związania ze zbiorowością. Nie darmo Traugutt swą książkę o ,,Beniowskim” opatrzył tytułem: ,,Kryzys indywidualizmu romantycznego” i ukazał próby Słowackiego ,,przełamania izolacji samotnego indywidualizmu”

- potępiając politykę emigracyjną, nie przeciwstawiał jej Słowacki programu własnego” pisał Juliusz Kleiner. Jakże Słowacki mógł sformować i przedstawić realny program polityczny dla Polski w ówczesnej sytuacji Polski? Mógł – wpisał w ,,Beniowskiego” świetny, porywający model egzystencji człowieka. Ukształtowany wedle miary nie polskiego mesjanizmu, lecz tej oszałamiającej wizji wszechświata, nieskończenie otwierającego się przed ambicjami poznawczymi i osobistymi człowieka, jaka od początku towarzyszyła nurtowi romantycznemu

- Słowacki ukazuje własną wizję Boga i drogi ku Bogu; rozjaśnia i zamyka prowadzony od pierwszej pieśni spór z Kościołem o wiarę, o postawę duchową. Inaczej niż w ,,Wielkiej Improwizacji”, nie ma u Słowackiego walki z Bogiem, nie ma tragizmu cierpienia, wynikłego ze sprzeczności między mocą i pragnieniami człowieka a wolą Boga

- jest natomiast w ,,Beniowskim” otwarcie przed człowiekiem możliwość wyboru modelu życia w obrębie nowego sensu nadawanego egzystencji. Przed nikim nie zamyka się tu drogi zbawienia – lecz ukazany w ,,Beniowskim” Bóg, odarty z zaciemniających jego oblicze ,,jezuickich” komentarzy uderza niezwykła wielkością. Bóg widziany jest wedle ,,Starego Testamentu”, a nie za ,,Ewangeliami”, z których mesjanizm czerpał natchnienie

- tekstem, wobec którego Słowacki ustanowił swoje idee, mogła być tylko III część ,,Dziadów”, ,,Wielka Improwizacja”, później Mickiewicz nie napisał już niczego, poprzez co można by z nim prowadzić wielki pojedynek o duszę narodu. Zatem zostaje podjęta idea przywództwa oraz kwestia relacji między wieszczem a narodem. Przeciw dyktatorskim zapędom i przeciw postawie pokory Słowacki kreuje wizję poety na czele zbiorowości

- dawny to poeta, o pękniętym sercu, pośród kości umarłych, z trwogą i fałszem w ostatnim pacierzu… Takiego obrazu nie zatrze finalna metafora o wieszczach, co się żegnają jak ,,dwa na słońcach swych przeciwnych – Bogi”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
edukacja Słowacja
charakterystyka kuchni słowackiej
08-Rechot Słowackiego, J. Kaczmarski - teksty i akordy
Rozrachunek z powstaniem listopadowym w Kordianie J. Słowack, Język polski
Uczucia Juliusza Słowackiego na podstawie utworów, Notatki, Filologia polska i specjalizacja nauczyc
Poetyka Arystotelesa, Filologia polska, Teoria literatury i poetyka
pojecia, Poetyka
24. ewolucja wiersza polskiego, UWR, Poetyka
teolit, Filologia polska I st, poetyka i teoria literatury
Micha- G-owi˝ski o intertekstualno¶ci, STUDIA, poetyka i teoria literatury
J. Słowacki - wiersze, romantyzm2
Poetyka - strukturalizm II, FILOLOGIA POLSKA, Poetyka z elementami teorii literatury
21. Słowacki - Sen srebrny Salomei, filologia polska, Romantyzm
Folie-CZ-SK-3wyklad, Turystyka i rekreacja wykłady, Turystyka w Czechach i Słowacji

więcej podobnych podstron