MARCIN TOMPOROWSKI II RAT. MED. 04-07-05
KLUCZOWE ZNACZENIE WIEDZY Z ZAKRESU PSYCHOLOGII DLA ZAWODU RATOWNIKA MEDYCZNEGO
Ratownik medyczny - osoba mająca nieść pomoc ludziom których życie i zdrowie jest zagrożone. By pomoc ta była skuteczna należy posiąść odpowiednią wiedzę o procesie powstawania chorób oraz o ich leczeniu. Nie bez znaczenia jest tu aspekt psychologiczny, ponieważ większość przypadłości (za wyjątkiem wad wrodzonych) ma swój początek w „centralnej sterowni”, czyli w mózgu człowieka.
Choroby to nie wszystko z czym spotkać się może ratownik. Gro wywołań stanowią wezwania do różnego rodzaju wypadków w których oprócz urazów mechanicznych istnieją także uszkodzenia sfery psychicznej. Traumatyczne przeżycia mogą doprowadzić do rozwinięcia się różnego rodzaju chorób psychicznych i to nie tylko u osób poszkodowanych w wypadku ale i u sprawców tegoż nieszczęścia. Często zdarza się że obserwatorzy zdarzenia, którego uczestnicy są ciężko poszkodowani, doznają szoku z którym nie potrafią sobie sami poradzić. Do obowiązków wykwalifikowanego ratownika należy zmniejszenie lub całkowite zapobieżenie rozwijaniu się urazów psychicznych towarzyszących traumie. W tym celu niezbędne są informacje o tym jak postępować z pobudzonym, a często rozwścieczonym tłumem gapiów, którzy powodują chaos i przeszkadzają w prowadzeniu działań ratowniczych. Takie działania świadków wypadku stwarzają realne zagrożenie dla nich samych, osób poszkodowanych jak i dla udzielających pomocy . Niezbędne jest więc odpowiednie podejście psychologiczne w stosunku do tłumu. Poprzez rozdzielanie obowiązków, którego musi dokonać ratownik, z przeszkadzających świadków zdarzenia tworzy się bardzo pomocne „narzędzie” do niesienia pomocy rannym. Tak więc znajomość reguły rozproszonej odpowiedzialności w wyżej wymienionym przykładzie daje możliwość prawidłowego przeprowadzenia akcji ratunkowej przez odpowiednie podmioty.
Udzielanie pomocy doraźnej w terenie to tylko jeden z wielu aspektów pracy medyka. Osoby poszkodowane w wypadkach po przewiezieniu do szpitala nie zawsze wychodzą z niego o własnych siłach - często stają się osobami niepełnosprawnymi. W takim przypadku niewybaczalny jest brak znajomości etapów przystosowania się jednostki do trwałego kalectwa, który jest nieodzowny do opieki i prawidłowego postępowania z taką osobą.
Zdziwienie, niepokój, brak świadomości własnego położenia, czasami irytacja wywołana zabiegami leczniczymi - to początkowa faza nieuleczalnej choroby. Człowiek tym dotknięty początkowo nie zdaje sobie sprawy, że wymaga opieki. Traktuje ją jak chwilowe zło konieczne. Psychicznie czuje się pełnosprawny.
Na tym etapie personel medyczny, a w tym i ratownicy powinni być bardziej wyrozumiali dla chorego, ponieważ dopiero dłuższe funkcjonowanie w roli pacjenta sprawia, że przyzwyczaja się on do swej przypadłości.
Po zakończeniu etapu pierwszego, osoba niepełnosprawna zaczyna poszukiwać skutecznych metod leczenia oraz osób, które mogły by jej pomóc. Człowiek jest skoncentrowany na obserwacji swojego ciała. Pełen nadziei i optymizmu, każdą zmianę traktuje jako poprawę. Uszkodzenie traktuje jako barierę, która uniemożliwia mu realizację życiowych celów. Jedyny cel to zlikwidowanie tej przeszkody.
Do następnej fazy chory przechodzi najczęściej przypadkowo. Wystarczy jakaś typowa sytuacja, z którą człowiek nie może sobie poradzić. Pacjent staje się bierny, unika ludzi. Pojawiają się stany depresyjne, skłonności samobójcze oraz wrogość. Kalectwo staje się barierą nie do pokonania. Z tego letargu pacjenta może wyrwać jedynie dostarczenie mu możliwości wykazania się działaniem, które ma dla niego wartość. Coś co podniesie jego samoocenę i pozwoli uwierzyć, że mimo kalectwa może osiągnąć swoje życiowe cele.
Niezbędna jest tu pomoc psychologa, ale styczność ratownika medycznego z takim przypadkiem osoby niepełnosprawnej wymusza na nim potrzebę odpowiedniej reakcji w stanach nagłych np. próbach samobójczych.
W dobie coraz szybciej postępującego rozwoju cywilizacji i co za tym idzie większej prędkości życia, narastają w zastraszającym tempie choroby psychiczne, a ich ostry przebieg prowadzi często do samo okaleczenia, a nawet prób samobójczych. W tym aspekcie niezbędna jest prewencja, czyli znajomość przyczyn i symptomów samobójstwa. Do przyczyn zalicza się zjawiska: agresji, a w zasadzie autoagresji i depresji. Głębokie, dręczące przygnębienie; zanik zainteresowania środowiskiem zewnętrznym; utrata zdolności i chęci do nawiązywania kontaktów; zahamowanie aktywności obniżenie samooceny, aż do samo oskarżeń - to tylko niektóre ze zwiastunów depresji, które w krótkim okresie czasu mogą doprowadzić do rozwoju myśli samobójczych. W stanie autodestrukcji charakterystyczne są pewne - współistniejące z depresją - znaki ostrzegawcze t. j.: mówienie „mam dość”, „co ja tu robię”, „ja się zabiję” jak i aluzje „już niedługo moje kłopoty się skończą”.
Osoba mająca zamiar targnięcia się na swoje życie jest bardzo trudnym pacjentem, ale umiejętne postępowanie z tak ową może doprowadzić do zmiany jego decyzji. Poprzez nawiązanie kontaktu przejawiające się życzliwością i pewnością siebie, wysłuchanie, wczucie się w przeżycia można poznać plan niedoszłego samobójcy. Pomocna w takiej sytuacji może okazać się także ocena natężenia emocji oraz okazanie zrozumienia. Poważne potraktowanie rozmówcy pozwoli ratownikowi zdobyć jego zaufanie, co z kolei pomoże w znalezieniu jego „systemu oparcia” (np. rodzina ). Taki „system oparcia” może okazać się wartościową alternatywą dla skoczka - „przecież mam rodzinę! , nie żyję tylko dla siebie”, albo „moja choroba nie jest moją słabością, nie muszę się jej wstydzić - może stać się dla mnie nowym wyzwaniem, może stworzyć nowy cel w moim życiu”.
Tak więc odpowiednie podejście ratownika do potencjalnego samobójcy może całkowicie zmienić bieg zdarzeń i spowodować to, iż zmieni on zdanie co do swojego feralnego planu.
Ratownik medyczny niemal co dzień w swojej pracy musi stawiać czoła mnogim sytuacjom trudnym. Są to ciężkie wybory np. przy dokonywaniu selekcji rannych, lub np. nieudana akcja reanimacyjna. Takie epizody wiążą się ze stresem, który jest relacją pomiędzy człowiekiem, a sytuacją, którą on sam ocenia. Dla jednego człowieka może być zagrożeniem, a dla drugiego wyzwaniem. Stres zależy od właściwości sytuacji i od struktury osobowości człowieka, który ją ocenia.
Ważny jest więc styl radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, czyli zrozumienie sytuacji i możliwość podjęcia adekwatnych działań w celu poradzenia sobie ze stresem. Wymyślono wiele sposobów walki ze stresem, ale u służb emergencyjnych ze względu na charakter pracy najbardziej rozpowszechniona jest metoda spotkania się wszystkich ratowników, którzy brali udział w feralnej akcji, zaraz po zakończeniu działań ratowniczych. Na takim zebraniu rozważa się przebieg akcji z jej pozytywnymi aspektami (przede wszystkim pozytywnymi ), oraz wskazuje się rzeczy , które warto by poprawić. Żaden z ratowników nie może opuścić narady z poczuciem winy, lub nie spełnionego obowiązku.
Sumując wiedzę z zakresu psychologii nie można pominąć etapów rozwoju sfery psychicznej człowieka. Wiek, a co za tym idzie, stadium rozwoju psychicznego warunkuje każde postępowanie ratownicze i rodzaj niesionej pomocy.
Różnice w postrzeganiu zjawisk i procesów przez dziesięcioletnie dziecko są diametralne w porównaniu do osoby dorosłej. Tak młody człowiek widząc jak jego ojciec bije matkę, nie jest w stanie obarczyć winą rodziców za to zdarzenie, lecz przejmie ją na siebie twierdząc, iż to wszystko przez jego nieznośne zachowanie. Frustracja tego dzieciaka, osiągając apogeum, może doprowadzić nawet do myśli samobójczych. Zatem należy pamiętać o zabezpieczeniu nie tylko ofiar fizycznych, ale i tych narażonych na uraz psychiczny, mogący doprowadzić do wcale niemniejszych obrażeń.
Tak więc psychologia, jako nauka zachowaniu i emocjach człowieka ma zasadnicze znaczenie dla pracy ratownika medycznego.
1
3