Niepełnosprawni intelektualnie, a rynek pracy
Michał Kokot
2004-12-05, ostatnia aktualizacja 2004-12-05 00:00
- Niepełnosprawny intelektualnie nie spóźnia się do pracy, nie miga się od niej i wykonuje swoje obowiązki staranniej niż ludzie zdrowi - przekonywali w sobotę organizatorzy wrocławskiego forum osób niepełnosprawnych. Ale w Polsce nadal niewielu pracodawców o tym wie
Fot. Paweł Kozioł / AG
Na zakończenie Forum zorganizowano integracyjne pływanie
Wrocławski Sejmik Osób Niepełnosprawnych od trzech lat prowadzi projekt zatrudniania osób upośledzonych umysłowo. To pierwsze takie przedsięwzięcie w Polsce, które polega na zatrudnianiu ludzi na otwartym rynku pracy. Do tej pory pracę znalazło już 12 osób, w kolejce czeka kilka następnych. Koszty związane z ich kilkumiesięcznym szkoleniem i przygotowaniem do pracy z ludźmi zdrowymi wzięła na siebie gmina. - To najbardziej dyskryminowana grupa. A przecież nie stać nas na to, żeby łożyć na świadczenia socjalne, gdy mogą pracować jak zdrowi - uważa Tadeusz Krasoń, prezes WSON.
Pracodawcy twierdzą, że nie zdecydowali się na nie z litości, ale dlatego, bo są lepsi od zdrowych. - Nie spóźniają się do pracy, nie narzekają, swoje obowiązki wykonują bardzo rzetelnie. A przy tym są niesamowicie uczciwi - mówi Włodzimierz Galecki, prezes polskiego oddziału firmy Hectas, który od roku zatrudnia osobę z upośledzeniem umysłowym przy sprzątaniu centrum handlowego. Twierdzi, że gdy przyjął osobę niepełnosprawną intelektualnie, w zespole zdecydowanie poprawił się klimat.
To co u nas dopiero zaczyna raczkować, po zachodniej stronie granicy działa już od dawna. Teresa Cyroń 12 lat temu założyła Hamburską Agencję Pracy dla ludzi upośledzonych. - Do tej pory zatrudniliśmy ok. 300 osób. Początki były trudne, ale dzięki całej kampanii teraz pracodawcy sami się do nas zgłaszają - mówi. Inaczej niż w Polsce, tu pracodawca może liczyć na dużą pomoc od państwa. W pierwszym roku subsydiuje ono 80 proc. wypłaty pracownika, rok później 70, w latach następnych 60 proc. U nas Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych może pokryć kosztu stworzenia miejsca pracy, ale na tym jego pomoc się kończy.
Mimo to w województwie dolnośląskim gminy same starają się pomagać finansowo niepełnosprawnym, choć nie mają takiego obowiązku. W Głogowie działają już dwa tzw. mieszkania chronione, które samorząd przekazał niepełnosprawnym. Ci mieszkają w nim przez pewien czas, ucząc się żyć jak zdrowi. We Wrocławiu jest na razie jedno takie mieszkanie, które finansuje fundacja Arka. - Osoba, która w nim mieszka, dodatkowo też pracuje. W przyszłości będziemy chcieli stworzyć takie mieszkania chronione na stałe dla pracujących niepełnosprawnych intelektualnie po to, żeby mogli się maksymalnie usamodzielnić - mówi Małgorzata Gorący, wiceprezes WSON.
Startuje nowatorski projekt dla niepełnosprawnych
Wojciech Karpieszuk
2009-11-16, ostatnia aktualizacja 2009-11-15 22:01
W jednym mieszkaniu żyją razem cztery osoby niepełnosprawne intelektualnie. Są samodzielne, każda ma swój pokój, swoje klucze. Czy to możliwe? Ratusz właśnie wystartował z pilotażowym projektem tzw. mieszkań chronionych.
Fot. Bartosz Bobkowski / AG
Agnieszka Dudzińska
ZOBACZ TAKŻE
Uziemiona przez sąsiadów - nie pozwalają trzymać wózka (30-12-09, 09:00)
Dom Studencki przy Zamenhofa obiektem bez barier (03-12-09, 10:00)
Znów można rodzić po prawej stronie Wisły (20-11-09, 11:00)
Niepełnosprawni chcą mieć coś do dodania (09-11-09, 05:00)
Wypadek na Hawajach odmienił jego życie (06-10-09, 10:00)
Do sądu wózkiem nie wjedziesz (29-09-09, 08:00)
Zmodernizujemy, ale tylko metro. PKP już nie (26-09-09, 10:00)
Niepełnosprawni z kartą, naciągacze bez (22-09-09, 00:00)
SERWISY
- Takie mieszkania to element samodzielności ich mieszkańców. Osoby niepełnosprawne podpisują umowę lokatorską, dostają klucze, dbają o lokal, czasem nawet opiekują się sobą wzajemnie. Czują się podmiotami, a nie tylko beneficjantami pomocy społecznej - zachwala Agnieszka Dudzińska, mama dwóch niepełnosprawnych chłopców. Działa w komisji dialogu społecznego ds. niepełnosprawności, i to ona współtworzyła grupę mieszkaniową. Na tych spotkaniach rodzice niepełnosprawnych dzieci zrzeszeni w różnych organizacjach i urzędnicy z biura polityki społecznej razem rozmawiali o tym, jak stworzyć w Warszawie mieszkania chronione. - Najważniejszy jest pierwszy krok i chyba go właśnie robimy - cieszy się pani Agnieszka.
W piątek ratusz ogłosił konkurs na prowadzenie dwóch takich mieszkań. Mogą się zgłaszać organizacje pozarządowe, które dysponują lokalem. - Warunek jest taki, aby w każdym mieszkaniu zamieszkały co najmniej cztery osoby. Wszyscy muszą mieć skończone 25 lat. Na trzy-cztery godziny dziennie będzie do nich zaglądać pracownik socjalny, ale stawiamy na samodzielność lokatorów. A klimat takiego mieszkania sprzyja temu - tłumaczy Jan Ponulak, naczelnik wydziału ds. osób niepełnosprawnych w ratuszu. - Cel jest taki, aby te osoby nie były wykluczone, zamknięte w czterech ścianach, ale by integrowały się ze społeczeństwem, uczyły się życia.
Na razie w dwóch mieszkaniach chronionych zamieszkają osoby niepełnosprawne intelektualne. Jednak naczelnik Ponulak nie wyklucza, że w przyszłości powstaną mieszane lokale - wtedy osoby z niepełnosprawnością fizyczną mogłyby pomagać osobom niepełnosprawnym intelektualnie i na odwrót.
- To byłoby optymalne rozwiązanie - twierdzi Agnieszka Dudzińska. - Kiedy mieszkańcy wzajemnie się wspierają, to czują się potrzebni, stają się bardziej odpowiedzialni - dodaje. Według niej ważne jest też to, że mieszkania chronione to szansa na wyprowadzkę od rodziców. - Bo dlaczego dorosły człowiek ma mieszkać całe życie z rodzicami? On sobie poradzi, tylko dajmy mu szansę. Bo kiedy rodziców zabraknie, będzie za późno na naukę dojrzałości.
Jak w przyszłości może wyglądać ten system? - Jeżeli się sprawdzi, można pomyśleć o urządzaniu mieszkań chronionych w lokalach komunalnych. Odpowiednia uchwała pozwalająca na to już jest - stwierdza Jan . Teraz miasto zagwarantowało 200 tys. zł. Środki te wystarczą na rok.
Agnieszka Dudzińska przyznaje, że jeszcze niedawno trudno było jej uwierzyć, że pierwsze mieszkania chronione mogą powstać w Warszawie już w 2010 roku. - Tym projektem jest zainteresowanych bardzo dużo osób. Nie chodzi tylko o środowiska niepełnosprawnych, ale też np. o osoby starsze. Nic nie stoi na przeszkodzie, by powstawały mieszkania chronione dla seniorów. Atmosfera w nich jest na pewno inna niż w tradycyjnych DPS.