BIOETYKA
zarys problematyki
Ks. dr hab. Marian Machinek, prof. UWM
Skrypt do użytku studentów, Olsztyn 2011
(część I)
I. Zagadnienia wstępne
Wprowadzenie
Nazwa składa się z dwóch członów (bios - życie; ethos - miejsce zamieszkania, stały sposób postępowania, norma). Najogólniej biorąc bioetyka usiłuje określić sposoby i normy postępowania człowieka wobec życia, zarówno własnego, jak i innych ludzi oraz innych istot żywych. Z jednej strony jest to zatem część etyki rozumianej jako nauka normatywna, która usiłuje ustalić moralnie dobre i słuszne normy postępowania. Z drugiej strony jej zakres i specyficzny punkt widzenia, dotyczący życia każe w niej widzieć osobną naukę. Bioetyka bywa różnie definiowana, bazuje też na różnych założeniach światopoglądowych. Stąd mnogość ocen, czasami odmiennych. Jest jednak mimo to niezbędna wobec problemów w zakresie np. ochrony środowiska czy etyki medycznej.
1. Rozkład materiału
ZAGADNIENIA WPROWADZAJĄCE
Definicja i specyfika metodologiczna bioetyki
Historia refleksji bioetycznej
Współczesny kontekst filozoficzno-światopoglądowy bioetyki
ETYKA ŻYCIA
Definicja życia
Status zwierząt w kontekście wartości przyrody nieożywionej i człowieka
Wartość życia ludzkiego – godność człowieka podstawą i punktem odniesienia wszystkich ocen etycznych
BIOETYKA W RAMACH BIOMEDYCYNY
Bioetyka a etyka medyczna
Kodeksy etyki lekarskiej
Podstawowe zasady bioetyczne:
- Zasada nie szkodzenia
- Zasada dobroczynności
- Zasada sprawiedliwości
- Zasada autonomii
Problematyka początku życia ludzkiego
Problematyka zdrowia i zachowania życia ludzkiego
Problematyka kresu życia ludzkiego
ANALIZA DOKUMENTÓW:
Kodeks Etyki Lekarskiej
Europejska Konwencja Bioetyczna
Karta Pracowników Służby Zdrowia
2. Cele wykładu
Wiedza
Zapoznanie ze specyfiką metodologiczną bioetyki oraz jej różnymi definicjami;
Pogłębiona analiza stosunku do życia, w szczególności do życia ludzkiego;
Zapoznanie z podstawowymi zasadami bioetycznymi w kontekście konkretnych sytuacji problemowych; Wskazanie na potencjalne obszary konfliktów moralnych; Analiza podstawowych dokumentów bioetycznych (międzynarodowe, europejskie, kościelne);
Umiejętności
Umiejętność rozpoznawania typów argumentacji bioetycznej;
Umiejętność podejmowania dyskusji w zakresie pojedynczych zagadnień problemowych;
Kompetencje/Postawy
Uwrażliwienie na problematykę odpowiedzialności za życie biologiczne na ziemi;
Pogłębienie postawy szacunku dla życia ludzkiego, szczególnie u jego początku i kresu;
Uwrażliwienie na zagadnienie godności człowieka w kontekście zasad autonomii moralnej i odpowiedzialności
3. Metoda wykładu
Przedstawienie treści poszczególnych zagadnień w oparciu o prezentację
Dyskusja nad pojawiającymi się kwestiami
Ostatnie kilka zajęć – wspólna lektura i omawianie dokumentów
4. Bibliografia
Literatura podstawowa
Beauchamp T.L., Childress., J. F., Zasady etyki medycznej, Warszawa 1996.
Biesaga T., Elementy etyki lekarskiej, Kraków 2006.
Jasudowicz T., Europejskie standardy bioetyczne. Wybór materiałów, Toruń 1998.
Papieska Rada ds. Pracowników Służby Zdrowia, Karta Pracowników Służby Zdrowia, w: K. Szczygieł (red.), W trosce o życie, Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, Tarnów 1998, s. 549-627.
Leksykony
Korff W./Beck L./Mikat P., Lexikon der Bioethik, t. 1-3, Gütersloh 1998.
Muszala A. (red.), Encyklopedia bioetyki, Radom 2005.
Post S. G., Encyclopedia of Bioethics, t. 1-5, New York 2003.
Literatura uzupełniająca
Bołoz W., Życie w ludzkich rękach. Podstawowe zagadnienia bioetyczne, Warszawa 1997.
Brusiło J., Historia i przyszłość bioetyki, Kraków 2009.
Beyleveld D., Brownsword R., Human Dignity in Bioethics and Biolaw, Oxford-New York 2004.
Chyrowicz B., Bioetyka i ryzyko. Argument równi pochyłej w dyskusji wokół osiągnięć współczesnej genetyki, TN KUL, Lublin 2000,
Demmer K., Leben in Menschenhand. Grundlagen des bioethischen Gesprächs, Freiburg-Wien 1987.
Düwell M., Steigler K., Bioethik. Eine Einführung, Frankfurt am Main 2003.
Irving D.N., What is „Bioethics?”, Washington D.C. 2000.
Kowalski E., Osoba i bioetyka. Zagadnienia biomedyczne dla duszpasterzy i katechetów, Kraków 2009.
Kettner M., Biomedizin und Menschenwürde, Frankfurt am Main 2004.
Machinek M., Życie w dyspozycji człowieka. Wybrane problemy etyczne u początku życia ludzkiego, Olsztyn 2004.
Machinek M., Śmierć w dyspozycji człowieka. Wybrane problemy etyczne u kresu życia ludzkiego, Olsztyn 2004.
Muszala A., Rudziewicz A., Bioetyka w szkole. Dla nauczycieli, wychowawców i katechetów, Kraków
Ślipko, T., Bioetyka - najważniejsze problemy, Kraków 2008.
Mieth D., Was wollen wir können? Ethik im Zeitalter der Biotechnik, Freiburg-Basel-Wien 2002.
Schockenhoff E., Ethik des Lebens. Grundlagen und neue Herausforderungen, Freiburg-Basel-Wien 2009.
Spaemann R., Osoby. O różnicy między czymś a kimś, tłum. J. Merecki, Warszawa 2001.
Sowle Cahill L., Theological Bioethics. Participation, Justice and Change, Washington D.C 2005.
Löw R., Bioethik. Philosophisch-theologische Beiträge zu einem brisanten Thema, Köln 1990.
Paszewski A., Rewolucja biomedyczna – nadzieje i lęki, Znak 48 (1996) nr 12, s. 17-24.
Rose S., What’s Wrong with Reductionist Explanation of Behavior? (materiał z CIBA Simposion).
Szewczyk K., Bioetyka. Medycyna na granicach życia, Warszawa 2009.
Wróbel J., Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych, Kraków 1999.
5. Zaliczenie
Egzamin pisemny w sesji egzaminacyjnej, wcześniej zostaną udostępnione tezy egzaminacyjne. Zostanie tez udostępniony skrypt, zawierający zapis prezentacji
II. Definicja, zakres i specyfika metodologiczna bioetyki
Wprowadzenie
Zakładamy, że świat istnieje i że człowiek może go poznać (realizm teoriopoznawczy): Poznanie teoretyczne (A. Comte: „poznanie pozytywne”):
- Odpowiada na pytanie: „Jak jest?” „Jaka jest rzeczywistość?”,
- Opiera się na dokładnej obserwacji i kodyfikacji faktów dostrzegalnych przez zmysły, a więc dających się zważyć i zmierzyć oraz sprowadzić do ogólnych zasad i formuł (obiektywizm naukowy – nauki empiryczne).
Poznanie praktyczne (moralne):
- Odpowiada na pytanie „jak się do tego odnieść?” i jest:
- u swoich podstaw poznaniem intuicyjnym, wewnętrznym, poznaniem samego siebie jako podmiotu działania („poznanie źródłowe”).
- stąd poznanie praktyczne rozwija się dalej, przechodząc poprzez uświadomienie samemu sobie „poznania źródłowego” („poznanie odbite”)
- oraz wzmożony wysiłek intelektu ku poznaniu refleksyjnemu (jego efektem są maksymy mądrościowe),
- a później systematycznemu (refleksja naukowa - etyka).
Bioetyka łączy ze sobą te dwa typy poznania zjawiska życia.
Od kiedy w latach siedemdziesiątych XX w. wprowadzono do dyskusji pojęcie bioetyka, dziedzina ta należy do najszybciej się rozwijających. Nie oznacza to, że wcześniej nie istniała refleksja bioetyczna, nie była tylko w ten sposób określana. Używano raczej pojęć etyka medyczna albo ochrona środowiska czy przyrody. Bioetyka jest nauką usytuowaną „na skrzyżowaniu wielkich ludzkich rzeczywistości – takich jak: osoba, rodzina, sprawiedliwość społeczna, ochrona środowiska”. Jednocześnie jednak pojęcie „bioetyczny” zostało spopularyzowane, tak jak pojęcie „ekologiczny” i bywa używane wszędzie, gdzie ktoś troszczy się o życie. Dlatego ważna jest uporządkowana wiedza dotycząca nie tylko „tematów bioetycznych”, ale także metodologii, a więc sposobu uprawiania bioetyki jako nauki.
1. Zakres znaczeniowy bioetyki
Wieloznaczność samego pojęcia „bioetyka” skutkuje trudnościami w określeniu jej zakresu znaczeniowego.
Koncepcja szeroka = „bioetyka szara” lub „zielona”
Szeroka definicja bioetyki obejmowałaby 80 % wiedzy zgromadzonej przez człowieka.
Chociaż w nazwie występuję słowo bios = życie, to jednak trzeba by także włączyć w jej zakres całość warunków, umożliwiających rozwój życia, a więc wiedzę z zakresu kosmologii, geologii, stratygrafii, chemii itp.
W tym kontekście mówi się o „retyniczności” (od łc. rete = sieć). Chodzi o to, że problematyka życia jest nierozdzielnie związana (splątana jak oka sieci) z całym szeregiem problemów dotyczących przyrody nieożywionej.
W tym zakresie mówi się o „bioetyce szarej” (cała rzeczywistość); o „bioetyce zielonej” (dotyczy wszystkiego, co żyje, a nawet
Koncepcja zawężona
Obejmuje wszystko, co żyje, a więc drobnoustroje, rośliny, zwierzęta i ludzi.
Szczególnie chodzi o odniesienie człowieka do zwierząt wyższych, jako do istot zdolnych do odczuwania bólu, stresu, lęku itp.
W tym kontekście mówi się o „bioetyce czerwonej” (odniesienie do krwi, chociaż nie wszystkie zwierzęta ją mają)
Koncepcja wąska
Najczęściej pod pojęciem bioetyki rozumie zasady etyczne dotyczące postępowania z ludzkim życiem.
Tak rozumiana bioetyka byłaby etyką w obszarze medycyny (biomedycyna, etyka medyczna, etyka lekarska = Medical Ethics).
Chodzi tu zatem o odniesienie do życia ludzkiego, ze szczególnym uwzględnieniem najbardziej newralgicznych faz tego życia, a więc początku i kresu oraz sytuacji choroby.
2. Definicja bioetyki
Gdybyśmy potraktowali bioetykę jako określony obszar etyki, to możemy w niej wyróżnić także właściwe dla etyki płaszczyzny:
Metaetyka
„meta” – oznacza „ponad”. Jest to zespół zagadnień podstawowych: gnoseologicznych, logicznych i metodologicznych całej argumentacji etycznej.
Obejmuje takie zagadnienia, jak podmiot moralności (wolność woli, poznanie moralne, odpowiedzialność moralna), oraz przedmiot moralności (co jest dobre, a co złe, słuszne, czy podłe)
Etyka opisowa
badanie przekonań i ocen moralnych przy zastosowaniu metod psychologii i socjologii
bada, jakie są poglądy moralne członków społeczeństwa,
Etyka normatywna
Bada, co jest dobre czy złe, słuszne czy podłe
Usiłuje sformułować normy moralne, zobowiązujące wszystkich ludzi
|
---|
Wyjaśnienie definicji:
Systematyczna refleksja normatywna - zmierza do sformułowania tego, co być powinno i czyni to w ramach pewnego spójnego systemu
Normy i oceny etyczne - chodzi o sformułowanie obowiązków moralnych oraz ocenę moralna czynów, a więc ocenę, czy jakieś działanie jest dobre czy złe, słuszne czy podłe
Odpowiedzialne obchodzenie się człowieka - odpowiedzialność jedynie człowiek jest zdolny do wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny, do działania odpowiedzialnego
Życie ludzkie i innych istot - z jednej strony bioetyka dotyczy działania człowieka wobec życia, które go otacza, ale z drugiej człowiek sam jest istotą żywą, a więc chodzi także o to, jak odnosi się on do swego życia.
Przedmiot materialny bioetyki (czyli to, co jest badane) bioetyki są to ingerencje człowieka w życie, zarówno całej przyrody, jak i ludzkie.
Przedmiot formalny (specyficzny aspekt, pod którym rozważamy te ingerencje) to systematyczna refleksja etyczna.
- Przedmiot formalny treściowy – ustalenie norm i ocen moralnych
- Przedmiot formalny metodologiczny – kryteria etyczne określonych aktów ludzkich, w tym wypadku ingerencji biomedycznych
Przedmiot formalny musi zostać dookreślony, gdyż oceny, normy i kryteria są formułowane albo w ramach etyki religijnej (otwartej na istnienie Boga), bądź też laickiej (ateistycznej albo agnostycznej – w obu przypadkach nie liczącej się z istnieniem Boga).
Etyka laicka buduje swoje oceny bądź bezpośrednio w oparciu o dane empiryczne, bądź w oparciu o inne filozoficzne założenia.
Zatem najbardziej podstawowe pytania bioetyczne brzmią:
- Co oznacza nauka i technika w odniesieniu do ludzkiego życia dla całej ludzkiej rzeczywistości?
- Jaka cele człowiek powinien sobie stawiać w tym obszarze?
- Jakimi drogami w ich realizacji powinien podążać?
Definicja bioetyki (koncepcja wąska): Bioetyka to etyka medyczna ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju medycyny oraz nowych możliwości biomedycznych badań i terapii (wg Wilhelma Korffa) |
---|
Poza obszarem takiej zawężonej definicji znalazłyby się problemy dotyczące ludzkiej ekologii oraz jego ingerencji w całość otaczającej go natury.
Najlepsze leksykony bioetyki uwzględniają je szeroką definicję obejmującą odniesienie do całości życia na ziemi.
Konieczność takiego spojrzenia wynika z wzajemnej zależności człowieka zmieniającego otoczenie i środowiska wpływającego na człowieka.
Bioetyka stanowi zatem próbę ukazania odpowiedzialności za życie w szerokim kontekście różnych aspektów i zależności, co ma umożliwić ostatecznie całościowe spojrzenie.
Jest to możliwe jedynie w ramach podejścia interdyscyplinarnego.
Widać tu największą trudność tak rozumianej bioetyki:
- musi ona korzystać z osiągnięć wielu nauk przyrodniczych, zachowując ich specyfikę metodologiczną;
- jednocześnie z samych danych empirycznych nie wynika żaden etyczny imperatyw;
- argumentacja bioetyczna będzie zatem musiała pogodzić oba punkty widzenia: uwzględnić dane empiryczne, zachowując metodologię właściwą dla etyki.
- Zatem przedstawiciele różnych nauk muszą wyjść poza zakres s wojej własnej dziedziny
3. Specyfika metodologiczna bioetyki (rozumianej jako etyka medyczna)
Jak definicja i zakres znaczeniowy bioetyki, również metodologia bioetyki jest wielokształtna
a) Metoda kazuistyczna
Jest to metoda wychodząca od konkretnych przypadków („bottom up”, czyli od szczegółu do ogółu), np. sytuacji szpitalnych czy chorób konkretnych ludzi (np. przypadek Diane Pretty czy Terri Schiavo).
Odnosi je do ogólnych moralnych przekonań i przyjętych w społeczeństwie praktyk oraz porównuje z innymi przypadkami
Na tej podstawie usiłuje sformułować sądy etyczne.
Krytyka:
Poprzez sugestywną prezentację przypadków usiłuje się przełamać opór moralny
Poza losem konkretnych ludzi przemycane są ukryte zamiary.
Nie uwzględnia się skutków konkretnych sądów etycznych.
b) Metoda aplikacji teorii etycznej
Za jej pomocą usiłuje się zastosować teorię etyczną do poszczególnego przypadku („top down”, czyli od ogółu do szczegółu).
Przykładem jest np. utylitaryzm preferencyjny Petera Singera. Do kwestii etycznych przykłada się jedno kryterium: Na ile maksymalizują one szczęście i minimalizują cierpienie.
W ten sposób „zlicza się” tzw. sumę szczęścia, gdy osobiste preferencje i interesy poszczególnych osób są najlepiej zaspokojone.
Krytyka:
Problemy związane z przykładaniem empirycznej miary do etyki: jak zważyć i określić ilościowo szczęście i nieszczęście?
Zarzut zbyt sztywnego stosowania zasady do niepowtarzalnej jednostkowej sytuacji.
c) Model czterech zasad (pryncypializm)
Uchodzi za metodę kompromisową miedzy dwoma poprzednimi.
Działanie w zakresie etyki biomedycznej powinno być dokonywane według podstawowych czterech zasad (ang. principles of biomedical ethics):
szacunku dla autonomii pacjenta (respect for autonomy)
dobroczynności (beneficence)
nieszkodzenia (non maleficence)
sprawiedliwości (justice)
Twórcami tego zespołu zasad są Tom Beachamp i James Childress. Pierwsze wydanie ich podręcznika ukazało się w 1979 r.
Źródłem tych zasad nie jest uprzednio przyjęta teoria etyczna, ale potoczna moralność rozumiana jako wspólny rezerwuar intuicji i przekonań moralnych.
Moralna dopuszczalność danego czynu zależy zatem nie tyle od konsekwencji, ale od jego zgodności z przedstawionym katalogiem zasad.
W teorii te cztery zasady, pochodzące z różnych tradycji, pozwalają na kompleksowe określenie kontekstu etycznego danej sytuacji
Autorzy ci postulują poszukiwanie równowagi między nimi.
Krytyka:
Dlaczego właśnie te cztery zasady miałyby by brane pod uwagę?
Poszczególne zasady są pojęciami wieloznacznymi i nie dadzą się precyzyjnie zdefiniować.
Co w przypadku konfliktu miedzy zasadami? Dlaczego jedna ma być dominująca?
Wnioski w odniesieniu do metodologii bioetycznej:
Każda z podanych metod może być pomocna, ale nie jest wystarczająca.
Niezbędne jest przede wszystkim etyczna baza teoretyczna, uzasadniająca normy etyczne.
Nie wynikają one bezpośrednio z sytuacji, nawet tej najbardziej dramatycznej.
Bez niej etyczne zalecenia będzie można zawsze uznać za arbitralne (= przyjęte bez uzasadnienia).
4. Głosy negujące sensowność bioetyki jako nauki
W dyskusji naukowej pojawiają się głosy negujące w ogóle sens istnienia bioetyki jako odrębnej dyscypliny.
Z jednej strony chodzi o wspomniane wcześniej trudności definicyjne, a także metodologiczne – ich zdaniem wystarczy jest to po prostu etyka pewnego określonego obszaru tematycznego.
Z drugiej strony wskazuje się na niebezpieczeństwo politycznego wykorzystania bioetyki jako instrumentu urabiania opinii publicznej.
Bioetyka jest uważana za nową formę „reklamy głębokiej”, czyli urabiającej (B. Wolniewicz), mającej zapewnić wrażenie etycznej godziwości procedurom biotechnologicznym, przynoszącym ogromne zyski.
Krytyka ta jest wprawdzie przesadzona, tym niemniej istnieje niebezpieczeństwo używania bioetyki (w postaci np. komisji bioetycznych) przez rządzących do forsowania określonej biopolityki
Bioetyka nie powinna też być używana jako „listek figowy” w postacie późniejszego „etycznego” uzasadnienia rozwoju technicznego, którego rzekomo nie można już powstrzymać.
III. Historia refleksji bioetycznej
Wprowadzenie
Po raz pierwszy pojęcie „bioetyka” pojawiło się w połowie XX wieku i oznaczało po prostu „etykę życia”. Nie znaczy to, że bioetyka jako refleksja nad stosunkiem człowieka do życia rozpoczyna się dopiero w XX w. Świadectwa różnych kultur wskazują na to, że ingerencja w życie różnych istot, a tym bardziej ludzi, nigdy nie była traktowana jako kwestia dowolna, ale była normowana. W tradycjach panteistycznych mamy nakazy respektu wobec zwierząt i roślin, których życie jest przerywane dla pożytku człowieka. Nie ma starożytnych tekstów dotyczących etyki środowiskowej czy etyki zwierząt w ścisłym znaczeniu tego słowa. Istnieje natomiast szereg unormowań starożytnych dotyczących relacji lekarz-pacjent , pracy lekarza itp. Niektóre świadectwa świadczą też o refleksji na temat pojedynczych zagadnień, np. aborcji, operacji itp.
1. Starożytna i średniowieczna etyka medyczna
Pierwsze refleksje, które dzisiaj nazwalibyśmy „bioetycznymi” związane są ze starożytną etyką medyczną.
a) Kodeks Hammurabiego -
Najstarszy ze znanych kodeksów norm prawnych z XVIII w. przed Chr., wyryty na steli z czarnego Diorytu (dzisiaj w Luwrze).Zawiera 282 artykuły spisane pismem klinowym w języku babilońskim.
Wśród nich są artykuły dotyczące deontologii lekarskiej (gr. deon - obowiązek), regulujące relację lekarz-pacjent oraz wynagrodzenie za leczenie:
Za wyleczenie pacjenta lekarz miał otrzymać 10 syklów srebra, natomiast za spowodowanie śmierci – należało obciąż lekarzowi ręce.
Kodeks zawiera też wiele bardzo humanitarnych norm: ochrona kobiety, podmiotowość niewolników, nakaz sprawiedliwego sądu, itp.
b) Etyka hipokratejska
Hipokrates z Kos – lekarz grecki z V w. przed Chr. Uchodzi za ojca medycyny i etyki medycznej.
Przypisuje mu się ponad 60 pism zgromadzonych w tzw. Corpus Hippcraticum, w których są także zasady etyczne dla zawodu lekarskiego.
Najbardziej znana jest tzw. Przysięga Hipokratesa, która stoi u podstaw zachodniej etyki medycznej.
Jest ona sformułowana z perspektywy lekarza, nie bierze więc pod uwagę współudziału pacjenta.
Lekarz hipokratejski jest zobowiązany zachować w czystości sztukę lekarską. Była to zasada zmierzająca do ochrony dobrego imienia zawodu
W przysiędze Hipokratesa wyraźnie pojawia się zasada dobroczynności i nie szkodzenia jako wiodące normy postępowania z pacjentem.
Istotny jest także obowiązek zachowania tajemnicy. Dotyczy to nie tylko tego, czego się dowiaduje o pacjencie w czasie leczenia, ale także poza nim
Przysięga Hipokratesa zawiera też zakaz aborcji i eutanazji: „Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał; podobnie nie dam też nigdy kobiecie środka poronnego” (nr 3).
Wielki wpływ – w zmodyfikowanej formie była składana już w XV w. przez adeptów sztuki lekarskiej w Akademii Krakowskiej
c) Inspiracje biblijne
Biblia nie zawiera ani etyki ekologicznej ani etycznej w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Jednak zawiera istotne impulsy:
- sprzeciw wobec ubóstwianiu przyrody – opis stworzenia (Rdz 1-2).
- zachwyt i podziw nad stworzeniem jako dziełem Stwórcy
- podziw dla człowieka i nakaz jego szacunku (Ps. 8)
Te impulsy umożliwiły z jednej strony badanie i eksploatację przyrody (rozwój nauk przyrodniczych).
Z drugiej szacunek dla życia ludzkiego doprowadził do traktowania pojedynczego człowieka jako Boże dzieło, godne opieki i szacunku.
Chrześcijański nakaz postrzegania w każdym bliźnim Chrystusa był czynnikiem stymulującym rozwój medycyny rozumianej jako opieka i służba choremu.
d) Inspiracje średniowieczne
Klasztory chrześcijańskie (benedyktyni i cystersi) stały się pierwszymi ośrodkami modernizacji rolnictwa i kultury agrarnej, a więc także właściwego podejścia do przyrody ożywionej i nieożywionej.
Wiara w Boga dyktowała szacunek dla przyrody, ale także przekonanie o godziwości przekształcania świata.
Tradycja chrześcijańska stworzyła jako pierwsza miejsca opieki nad chorymi, które stały się później szpitalami.
Pierwotnie były to hospicja dla pielgrzymów (łac. hospes – gość, obcy). Pielgrzymi byli często chorzy lub ranni, dlatego miejsca noclegowe były jednocześnie domem opieki - Hôtel du bon Dieu („Zajazd dobrego Boga”).
Obok tradycji chrześcijańskiej w średniowiecznej refleksji dotyczącej obchodzenia się życiem, szczególnie ludzkim, pojawiły się inne tradycje:
- żydowska (Mojżesz Majmonides)
- islamska (Awicenna)
2. Nowożytna etyka medyczna
Epoka nowożytna (począwszy od XV w.) charakteryzuje się wzrostem zainteresowania człowiekiem.
W pochodzących z roku 1555 statutach angielskiej Royal College of Physicians znajdujemy zobowiązanie do zachowania etykiety zawodu lekarskiego, czyli etosu lekarskiego.
Rozwija się medycyna, szczególnie anatomia (pierwsze sekcje zwłok)
Na powstanie kodeksów etycznych miała duży wpływ działalność dwóch lekarzy: Johna Gregory (1724-1773) oraz Thomas Percivala (1740–1804). Ten ostatni opublikował w 1803 r. Medical Ethics przeznaczoną dla lekarzy i chirurgów.
3. Przedpole współczesnej bioetyki
Bioetyka rozumiana jako dyscyplina naukowa narodziła się w XX w. pod wpływem z jednej strony zniszczenia środowiska, z drugiej zaś – wojennego szoku.
a) Okrucieństwa II wojny światowej
Okrucieństwa wojny, także popełniane przez lekarzy w imię prowadzenia badań naukowych, spowodowały głęboki wstrząs.
Jego efektem była strony Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (1948)
W Preambule tego dokumentu wskazuje się na wstrząs wojenny: „Zważywszy, że nieposzanowanie i nieprzestrzeganie praw człowieka doprowadziło do aktów barbarzyństwa, które wstrząsnęły sumieniem ludzkości […]”.
Charakter dokumentu (deklaracja, nie konwencja) wskazuje, że prawa człowieka nie zależą od uznania autorytetu zewnętrzego, ale wrodzone, a więc należne każdej istocie ludzkiej.
b) Procesy norymberskie
Były to procesy zbrodniarzy wojennych prowadzone w Norymberdze w latach 1945-1949.
W efekcie działań wojennych zginęło ok. 50 mln ludzi, w tym wielu cywilów.
Procesy objęły m.in. lekarzy nazistowskich, którzy prowadzili badania na więźniach w obozach koncentracyjnych, kończące się ich śmiercią lub kalectwem, prowadzili akcję eutanazyjną T4 oraz nadzorowali eksterminacje Żydów.
Amerykański Trybunał Wojskowy sformułował także podstawowe zasady tzw. Kodeks Norymberski (1947) – 10 zasad dopuszczalności doświadczeń na ludziach.
W efekcie dalszych prac sformułowano tzw. Deklarację Helsińską (1964) - zbiór zasad dotyczących przeprowadzania badań medycznych z udziałem ludzi utworzonych przez Światowe Stowarzyszenie lekarzy (ang. World Medical Association) oraz Deklarację Tokijską (1975) dotyczącą zakazu stosowania tortur oraz nieludzkiego traktowania więźniów.
c) Wkład papieża Pius XII
Pontyfikat papieża Pisa XII (1939-1958) przypadł na lata wojny i trudne lata po niej.
Z powodu braku oficjalnego potępienia oskarżany o bezczynność wobec Holokaustu, choć jego zabiegi dyplomatyczne pozwoliły uratować kilkaset tysięcy Żydów (po wojnie otrzymał oficjalne podziękowanie ze strony władz Izraela).
Papież często zabierał głos w kwestiach szczegółowych etyki medycznej, spotykając się z przedstawicielami świata nauki i techniki.
Sprzeciwiał się godziwości sztucznego zapłodnienia, domagał się poszanowania godności każdego człowieka, sprzeciwiał się rasizmowi, m.in. w postaci zakazu małżeństw z racji eugenicznych.
Jego wypowiedzi na temat terapii uporczywej i rozgraniczenie między środkami zwyczajnymi i nadzwyczajnymi są do dzisiaj aktualne i cytowane w kodeksach lekarskich
4. Bioetyka jako dyscyplina naukowa
Za „ojca” bioetyki uchodzi amerykański onkolog Van Rensselaer Potter (1911-2001); zaproponował to pojęcie na określenie nowej dyscypliny: ( Artykuł: „Bioethics. Science of Survival” (Bioetyka. Nauka przeżycia) – 1970; książka: „Bioethics. Bridge to the Future” (Bioetyka. Most ku przyszłości) - 1971).
Bioetyka miałaby być pomostem między wiedzą biologiczną a ludzkimi wartościami, by możliwe była dalsza egzystencja ludzkiego gatunku.
Kontekstem ekologiczny: zniszczenie środowiska naturalnego: bioetyka to „próba wykorzystania nauk biologicznych, by podnieść jakość życia”.
Refleksje Pottera bazują na koncepcji biologii mechanistycznej; pojawiają się tu nawet wątki eugeniczne (przetrwa najdoskonalsza rasa, która będzie decydowała o dalszym losie ludzkości)
Innym protoplastą bioetyki był lekarz i fizjolog rozwojowy Andre Hellegers (1926-1979) z Catholic University at Georgetown, Washington,DC.
W odróżnieniu od biomechanicznego bioetyki Pottera, Hellegers skoncentrował się na filozoficzno-etycznych aspektach dylematów w pracy lekarskiej.
Dostrzegał potrzebę specyficznej refleksji etycznej ze względu na konieczność respektowania i ochrony podstawowych praw pacjentów
Kontekstem była więc etyka medyczna, która w swoich dotychczasowych kodeksach i zasadach, zdaniem Hellegersa, nie była w stanie adekwatnie odpowiedzieć na wyzwania współczesnych badań biomedycznych.
Takie rozumienie bioetyki przyjęło się i obecnie jest ona rozumiana raczej jako ochrona i promocja życia ludzkiego, obejmująca zarówno nauki medyczne, jak i humanistyczne (antropologia, etyka filozoficzna i teologiczna).
5. Powstanie i rozwój centrów bioetycznych
Do rozwoju bioetyki jako etyki dla biomedycyny przyczyniło się także powstanie wielkich centrów bioetycznych:
Helegers założył Kennedy Institute for Human Reproduction and Bioethics – pierwszy bioetyczny instytut naukowy, istniejący już od 1962 r. (obecna nazwa – od 1971).
W 1969 r. znany filozof wychowania, Daniel Callahan, założył Institute of Society Ethics and The Life Sciences (The Hastings Center)
Pierwsze centrum biotyczne w Europie powstało w 1975 r. w Barcelonie przy Wydziale Teologicznym: Instituto Borja de Bioètica. Założył je Jezuita, O. M. Cuyas
W latach siedemdziesiątych XX w. powstały centra bioetyczne w innych krajach europejskich, np. londyński Institut of Medical Ethics .
Istnieje szereg katolickich instytutów, np. The Linacre Center (Londyn), The National Catholic Biothic Center (Boston), Instituto e Centro di Bioetica dell’ Università Cattolica del Sacro Cuore (Rzym)
Polskie Towarzystwo Bioetyczne powstało w Krakowie w 2008 r. (pierwszy przewodniczący – prof. Włodzimierz Galewicz).
- W ramach swojej działalności Towarzystwo zorganizowało kilka sympozjów, a także debaty internetowe:
- Na wielu uczelniach działają jednostki zajmujące się bioetyką, np. (Międzywydziałowy Instytut Bioetyki – UPJP w Krakowie; Centrum Ekologii Człowieka i Bioetyki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)
Generalnie jednak trzeba powiedzieć, że rzetelne monitorowa-nie rozwoju medycyny przez refleksję bioetyczną jest niewystarczające.
IV. Współczesny kontekst filozoficzny bioetyki
Wprowadzenie
Bioetyka jako specyficzna dyscyplina filozoficzna uczestniczy w pluralizmie współczesnej refleksji etycznej. Jak w etyce, tak i w bioetyce istnieje szereg różnych podejść, w ramach których dochodzi się czasami do bardzo odmiennych wniosków. Stanowi to oczywiście poważny problem, skoro bioetyka ma monitorować rozwój współczesnej medycyny oraz odniesienie do życia w ogólności w ramach cywilizacji naukowo technicznej. Szczególnie jest to problematyczne w przypadku oczekiwania np. od komisji bioetycznych, by wypowiedziały się na temat konkretnych działań medycznych. Mimo tych trudności podejmowanie refleksji bioetycznej jest bardzo istotne, by działanie człowieka w dobie rozwoju biomedycyny nie było ślepe. Już sama obszerna dyskusja nad uzasadnieniem poszczególnych stanowisk może się przyczynić do wzrostu świadomości etycznej.
Zasadniczo dokonuje się podziału na etykę religijną oraz etykę laicką. Ta pierwsza odwoływałaby się do Boga jako najwyższej normy moralnej, ta druga miałaby poszukiwać uzasadnień wyłącznie rozumowych. W praktyce ten podział jest nieścisły, bo:
- etyki religijne (chrześcijańskie, islamska, żydowska) odwołują się również do argumentów racjonalnych;
- etyki laickie nie są w stanie abstrahować od zajęcia stanowiska w kwestii Absolutu chociażby w formie obiektywnych i absolutnych norm moralnych
Przedmiotem dyskusji jest także, co powinno być celem każdego sporu w zakresie etyki:
- modele etyki uznające niezmienne normy moralne opowiadają się za tym, by celem sporu było dochodzenie do prawdy,
- modele relatywizujące będą zdania, że celem może być tylko dążenie do kompromisu, rozumianego nierzadko jako najmniejszy wspólny mianownik.
1. Paleta klasycznych nurtów współczesnej bioetyki
a) Etyka naturalistyczna
Podstawowe elementy moralności opierają się na stanach natury dostępnych w doświadczeniu zmysłowym i utożsamiają się z nim.
Pojęcia etyczne są tutaj równoważne z pojęciami nauk przyrodniczych czy społecznych.
Wszelkie problemy etyczne dadzą się rozwiązać poprzez powołanie się na dane empiryczne albo socjologiczne.
Naturalizm etyczny bazuje zazwyczaj na naturalizmie ontologicznym, który jest równoznaczny z materializmem.
Nie istnieje żadna rzeczywistość pozamaterialna, natura ludzka wyczerpuje się również w tym, co materialne. Również wyższe czynności ludzkie (np. rozum, miłość, moralność) są jedynie efektem procesów i uwarunkowań biologicznych
Empiryzm zazwyczaj łączy się hedonizmem (dobre jest to, co jest przyjemne) oraz utylitaryzmem.
b) Etyka relatywistyczna i subiektywistyczna
Relatywizm głosi, że nie ma obiektywnej moralności, zasady moralne zmieniają się w miarę upływu dziejów, przy czym nie można tych zmian uznać za postęp.
Istnieją różnice w zakresie moralnych norm i ocen, dlatego w danej sytuacji przeciwstawne sądy mogą być oba prawdziwe (albo fałszywe).
Stąd postulat subiektywizmu etycznego: należy kierować się radykalną autonomią moralną: to co pojedynczy człowiek uważa za dobro, jest dobre, co uważa za zło – złem.
Każdy powinien kierować się własnymi zasadami moralnymi, dostosowując co najwyżej zasady moralne do danej sytuacji.
Oceny etyczne nie dadzą się zobiektywizować, gdyż są to jedynie odzwierciedlenia stanów emocjonalnych, aktualnych doznań i wrażeń.
Otoczenie powinno respektować radykalną autonomię moralną każdego podmiotu.
c) Etyka konsekwencjalistyczna
Wśród współczesnych bioetyków, będących zwolennikami tego kierunku jest Hugo Tristram Engelhardt, Jr.
Słuszność i moralna wartość czynu zależy tutaj wyłącznie od jakości faktycznych (albo przewidywanych) skutków działania.
Działanie, które prowadzi do poprawy stanu rzeczy jest dobre, działanie które prowadzi do pogorszenia tego stanu, jest złe.
Nieistotne są intencje i motywy postępowania, ale także moralna jakość wybranych środków, którymi osiąga się wyznaczone cele.
Czasami w ramach tego nurtu mówi się także o proporcjonalizmie: jego istota jest porównywanie dóbr i wartości, usiłując zmierzyć ich jakość (tzw. rachunek dóbr) Jeżeli możliwe jest zaistnienie „większego dobra”, można posłużyć się dla jego osiągnięcia „mniejszym złem”.
Jakie jednak wyznaczyć kryterium, według którego jedne czyny są „gorsze” moralnie, a inne – „lepsze”?
Konsekwencjalizm jest charakterystuczny dla utylitaryzmu.
d) Etyka dyskursu
Jego istotą jest przekonanie, że bezstronne rozważanie różnych opcji etycznych może doprowadzić do porozumienia, tzn. przyjęcia rozwiązania możliwego do zaakcptowania przez wszystkich.
„Ojcem” etyki dyskursu jest Jürgen Habermas (ur. 1929 r.). Jego zdaniem, by sądy etyczne były uprawomocnione, muszą się charakteryzować niewymuszoną siłą argumentów.
Jest ona możliwa poprzez dyskurs wolny od nacisków (niem. herrschaftsfreier Diskurs).
Chodzi zatem o usiłowanie jak najdalej idącej uniwersalizacji danego stanowiska, która może być uzyskana przez dążenie zwolenników różnych stanowisk do bezstronności i obiektywizmu.
Na takie koncepcji opiera się postulat tworzenia komisji i komitetów bioetycznych, także w szpitalach oraz na płaszczyźnie krajowej.
W praktyce – nigdy nie ma dyskursu wolnego od nacisków.
e) Etyka cnót
W ramach tej propozycji uwydatnia się nie to, jak się powinno postępować, ale jakim człowiekiem powinno się być.
Cnota (gr. Arete; łac. virtus) to stała dyspozycja, dzięki której człowiek staje się dobry i dobrze spełnia obowiązki
Jedynie dobry człowiek będzie wiedział, jaki czyn jest dobry, tzn. będzie zdolny rozpoznawać obiektywne standardy moralne.
E. Pellegrino tworzy listę cnót, które maja uzdolnić lekarza do realizacji dobra pacjenta:
wierność pokładanemu zaufaniu i obietnicom (Fidelity to Trust and Promise);
dobroczynność (Benevolence);
niwelowanie własnego interesu (Effacement of Self-Interest);
współczucie i troska (Compassion and Caring);
intelektualna uczciwość (Intellectual Honesty);
sprawiedliwość (Justice) i
roztropność (Prudence)
f) Etyka deontologiczna
Zwolennicy mego kierunku podkreślają, że moralność obejmuje zasady i obowiązki, które należy spełniać, nie kierując się rachunkiem skutków.
Zasady moralne wynikają z istoty rzeczy (realizm etyczny), a nie dopiero z analizy skutków. Dobry skutek nie uświęca niemoralnych środków
Istotne będzie więc określenie zakresu obowiązków dla danej osoby, np. lekarz jest zobowiązany do pomocy chorym, ale już nie do zaprowadzania porządku w mieście.
Kluczowe pytanie: za co jestem odpowiedzialny? W tym zakresie mam obowiązki, które zaniedbując, popełniam wykroczenie moralne.
Czyny, które wykraczają poza obszar ścisłych obowiązków określane są jako heroiczne (supererogacyjne). Są godne pochwały i uznania, ale nie mogą stać się obowiązkami moralnymi (np. ratowanie innych z narażeniem własnego życia).
2. Inne propozycje i modele bioetyczne
a) Etyka odpowiedzialności
Podstawową zasadą jest tu zasada odpowiedzialności za skutki działania, przy czym chodzi także o skutki długoterminowe.
Chodzi więc o przeciwieństwo działania lekkomyślnego, bezmyślnego, dostrzegającego jedynie dzisiejszą perspektywę i dzisiejsze korzyści.
Twórca tego systemu jest niemiecki filozof żydowskiego pochodzenia, Hans Jonas (1903-1993).
Sformułował tzw. imperatyw ekologiczny: „Postępuj tak, żeby skutki twojego działania były do pogodzenia z trwaniem prawdziwie ludzkiego życia na ziemi”.
Był rzecznikiem tzw. Heurystyki strachu (Heuristik der Furcht): „Działać w poczuciu odpowiedzialności za przyszłe pokolenia na ziemi oznacza przykładać większą wagę do prognoz pesymistycznych, niż optymistycznych”.
b) Bioetyka feministyczna
Jest tu cały szereg nurtów, zainteresowanych przede wszystkim problemami kobiet, np. kwestia aborcji, in vitro itp.
Klasyczny feminizm propaguje tzw. relacjonizm etyczny (nie mylić z relatywizmem!). Akcentuje on rolę relacji międzyludz-kich w podejmowaniu decyzji moralnych.
Do tego nurtu należy także feministyczna etyka opiekuńczości. Zamiast „męskiej” etyki sprawiedliwości akcentuje się tutaj konkretną sytuację, zwracając uwagę na jej wyjątkowość, kierując się sympatią i zrozumieniem i biorąc pod uwagą całą sieć relacji, jaka pacjenta łączy z otoczeniem.
Zaletą tego nurtu jest dowartościowanie relacji i związanych z nią stopni odpowiedzialności.
Wadą jest minimalizacja tych, którzy w aktywne relacją nie są w stanie wejść (upośledzeni, embriony itp.), a także niedowartościowanie autonomii oraz sprawiedliwości.
Wskazuje się też na brak ugruntowania w filozoficznej refleksji
c) Bioetyka kulturowa
Klasyczna bioetyka jest refleksją normatywną, skupiającą się na tworzeniu norm, zasad i reguł.
Jej zwolennicy rozumieją bioetykę jako dyscyplinę opisową, stanowiącą przeciwwagę dla „bioetyki regulatywnej”.
Miałaby się ona zajmować powiązaniami miedzy problemami, poglądami i regulacjami bioetycznymi a szerokim kontekstem społeczno-kulturowym, w jakim powstają (Kazimierz Szewczyk).
Uwzględnia się w niej tradycje filozoficzne, moralne i religijne danej kultury – konkretnie kultury euroatlantyckiej.
Wśród nich wybijają się następujące idee:
- idea ludzkiej osoby, wolnej i zdolnej do samostanowienia
- idea akceptacji ograniczoności człowieka, nieuchronnego cierpienia związanego z ludzkim życiem oraz nieuchronnej śmiertelności
- idea moralnie dobrej kultury, promującej rozwój jednostek, pokój i współpracę.
d) Bioetyka narratywna
Koncepcja etyki narratywnej wychodzi z założenia, że kluczowym czynnikiem dla praktycznego postępowania nie są normy, ale narracja, opowiadanie – „story”.
Unika więc ścisłego normowania, a ogranicza się do narracji skłaniającej do wyprowadzenia wniosków odnoszących się do postępowania („historia z morałem”).
Każdy sam musi dostosować wnioski płynące z takiej narracji do swojej sytuacji.
Jej zaletą miałby być ścisły związek z praktyką, a nie jedynie aplikacja suchej teorii
Niewątpliwie narracje mogą w znacznym stopniu zawierać oceny moralne i motywować do działania lub zaniechania (np. przypowieść o miłosiernym Samarytaninie z Ewangelii).
Trudno byłoby je jednak postrzegać jako alternatywa dla etyki normatywnej. Są raczej jej uzupełnieniem i do niej motywującym komentarzem.
e) Etyka troski ograniczonej sprawiedliwością
Ta koncepcja nawiązuje do etyki dialogu i inspiracji m.in. Emmanuela Levinasa (1906-1995).
Wskazuje ona, że w kontekście medycyny dochodzi do relacji Ja – Ty. W tym kontekście relacja ta jest asymetryczna: pacjent (Ty), obarczony chorobą oraz nie mający wystarczającej wiedzy i możliwości terapii, zostaje powierzony lekarzowi (Ja).
Jednak całkowite wzięcie przez lekarza odpowiedzialności za pacjenta oznaczałoby radykalne wyłączenie autonomii.
Stąd też proponuje się postrzeganie relacji lekarz-pacjent jako szczególnego przypadku umowy o charakterze przymierza łączącego wszystkich ludzi.
Asymetria relacji Ja-Ty zostaje złagodzona przez postulat zaufania.
Relacja Ja-Ty jest także relacją społeczną – należy brać pod uwagę także przyszłych pacjentów. Osiąga się to poprzez ograniczenia troski postulatem sprawiedliwości. Uwzględnia ona uwarunkowania ekonomiczne i społeczne.
3. Główna oś sporu: utylitaryzm versus personalizm
Ze względu na typ argumentacji etycznej przedstawione powyżej modele można by zaliczyć do jednej z poniższych grup. Są to argumentacje:
- typu deontologicznego (gr. deon – obowiązek; podstawą określenia wartości moralnej danego czyny jest wyłącznie to, czy jest zgodny z moralnym obowiązkiem)
- typu teleologicznego (gr. telos – cel; wartość moralna czynu jest określana wyłącznie w oparciu o analizę celu działania)
- spajająca oba te typy (zarówno analiza obowiązków, jak i celów)
W konkretnej dyskusji bioetycznej nie zawsze zwolennicy różnych stanowisk wskazują na konkretną bazę filozoficzną dla swoich poglądów.
W praktyce spory bioetyczne toczą się zazwyczaj na linii sporu między różnymi wariantami utylitaryzmu a kierunkami wynikającymi z personalizmu.
a) Utylitaryzm
Punktem odniesienia są tu poglądy Jeremy Benthama (1748-1832) oraz Johna Stuarta Milla (1806-1873).
Utylitaryzm jest zaliczany do teorii typu konsekwencjalistycznego
Główne kryterium działania: zasad użyteczności (łac. utilitas - korzyść): „Największa korzyść dla jak największej liczby osób”.
Ze względu na definiowanie owej korzyści istnieje kilka wariantów utylitaryzmu:
klasyczny utylitaryzm przyjemności (czyny są słuszne, o ile przysparzają szczęścia = przyjemności największej liczbie ludzi.
utylitaryzm dobrobytu (czyny są słuszne, jeżeli sprzyjają dobrostanowi największej liczby ludzi).
utylitaryzm preferencyjny (czyny są słuszne, o ile pozwalają jak największej liczbie ludzi żyć zgodnie z ich upodobaniami / interesami).
Krytycy wskazują, że utylitaryzm zaniedbuje perspektywę indywidualną, a traktuje ludzi jako zbiorowość. W efekcie etycy utylitarystyczni są gotowi poświęcić dobro pojedynczych ludzi, jeśli dobro bezpośredniego otoczenia lub społeczeństwa tego by się domagało.
Problemem jest też kwestia definiowania dobra w oparciu o mierzalne czynniki.
Jakie skutki miałyby być brane pod uwagę jako wyznaczniki korzyści? Czy jedynie bezpośrednie czy też trudne do przewidzenia skutki długoterminowe?
Nierzadko spór ten nabiera cech sporu światopoglądowego, gdyż utylitaryści opowiadają się w większości za agnostycyzmem bądź nawet ateizmem, natomiast wielu personalistów optuje za etyką chrześcijańską
Koncepcje utylitarystyczne skłaniają się ku:
* naturalizmowi,
* konsekwencjalizmowi
* relatywizmowi
* indywidualizmowi
g) Personalizm
Przedstawiciele tego nurtu uważają, że osoba ludzka (łac. persona humana) jako wolny i rozumny podmiot działania nadaje treść całej hierarchii wartości i ją porządkuje.
Nurt ten bazuje na refleksji takich filozofów jak Emmanuel Mounier, Max Scheler czy Romano Guardini. Do niego należy także większość bioetyków chrześcijańskich .
Podstawową normą moralną jest tu tzw. norma personalistyczna sformułowana przez K. Wojtyłę: „Osoba ludzka jest taką wartością, z którą nie godzi się żadne używanie jej wyłącznie jako środka do celu, bo jest celem samym w sobie. Jedynym adekwatnym odniesieniem do osoby jest postawa afirmacji i miłości”
Państwo jest po to, by umożliwić osobie osiągnięcie doskonałości
Szczególnie należy tu podkreślić integralność osoby jako istoty cielesno-duchowej. Ciało człowieka uczestniczy zatem w godności osoby i powinno być szanowane.
Koncepcje personalistyczne skłaniają się ku:
* etyce deontologicznej
* etyce cnót
V. Definicja życia
Wprowadzenie
Jeżeli zdefiniujemy bioetykę jako refleksję naukową nad odpowiedzialnym obchodzeniu się z życiem, to jednym z istotnych elementów będzie zdefiniowanie pojęcia życia. Pojęcie to wydaje się być oczywiste, gdyż każdy człowiek posiada pewne intuicyjne wyobrażenie o nim. Jednak od razu pojawia się podwójna trudność: po pierwsze chodzi o zdefiniowanie samej istoty życia: Co to znaczy żyć? Jakie są cechy istot żywych? Po drugie chodzi o zdefiniowanie granic życia: Które elementy rzeczywistości są żywe, a które należą do przyrody nieożywionej? Oddzielny problem to tzw. biogeneza, czyli pytanie o mechanizm powstawania życia. Jest to zagadnienie, które interesuje nie tylko biologów (kontekst ewolucji), ale i kosmologów (kontekst rozwoju wszechświata). Życie zawsze też stanowiło przedmiot refleksji filozoficznej i teologicznej
1. Biologiczne definicje życia
Od czasów radzieckiego biochemika Aleksandra Oparina (1894-1980) wymienia się następujące cechy organizmów żywych:
przemiana materii
replikacja
zmienność i zdolność do rozwoju
Do tego dodaje się jeszcze: ruch i wzrost oraz wrażliwość na bodźce
W trakcie rozwoju nauki wykreślono w tego wykazu np. wrażliwość na bodźce, zapewne, by w definicji istot żywych zmieściły się bakterie. Ten sam problem dotyczy jednak także wirusów, których niektórzy badacze nie uważają za istoty żywe
Adolf Portmann (1897-1982) podkreśla, że istotną cechą organizmów żywych jest pewna „wewnętrzność” organizmów żywych – tzn., że procesy życiowe dokonują się we wnętrzu zamkniętych indywiduów.
W ramach teorii ewolucji próbowano sformułować minimalne wymogi hipotetycznego pra-organizmu. Były nimi: półprzepuszczalna membrana, aktywna w zakresie przemiany materii plazma oraz aparat genowy zdolny do replikacji.
Z punktu widzenia biochemii organizmy żywe charakteryzują się współdziałaniem trzech substancji:
kwasów nukleinowych (RNA i DNA) – są one podstawą mechanizmu identycznego samoodtwarzania
protein – są centralnymi nośnikami przemiany materii
lipidów – dzięki membranom czynią z sieci biochemicznych powiązań konkretna komórkę
Od struktur fizykalnych organizmy żywe odróżniają się swoim strukturalnym zamknięciem - pewna określoną strukturą, poprzedzającą każde przetwarzanie materii i zużywanie energii.
Określona forma, w służbie której i według której jest wykorzystana i przetwarzana materia wskazuje na pewną wewnętrzną celowość - zdolność do zachowania życia.
Stąd nie w pełni można podnieść do żywych organizmów pojęcie systemu. Żywy organizm można nazwać systemem jedynie w powiązaniu ze swoim otoczeniem, z którym dokonuje się pewna wymiana chemiczna.
Jednak w swojej dynamice rozwojowej organizm nie jest jedynie „klockiem” większej całości, ale stanowi centrum wszystkich dokonujących się w nim procesów.
Najmniejszą i podstawową jednostką biologiczną życia jest komórka.
Najprostsze ewolucyjnie komórki – były to komórki prokariotyczne. Były to jednokomórkowe mikroorganizmy nie zawierające jądra komórkowego i organelli komórkowych (gr. pros - przed i karyon – jądro). Dziś – bakterie.
Wyższe krok rozwojowy zmierza ku komórkom eukariotycznym. Wszystkie rośliny i zwierzęta są eukariontami zbudowane są z takich komórek: zawierają one jądro z informacją genetyczną zawartą w chromosomach, których liczba jest charakterystyczna dla danego gatunku (gr. eu – dobry, karyon - jądro)
Wszechświat istnieje 14 miliardów lat. Ziemia powstała 4,5 miliarda lat temu, natomiast życie na ziemi – ponad 3,5 miliarda lat temu.
Cechy charakterystyczna życia na ziemi:
a) zbudowane jest na bazie tych samych pierwiastków
* pierwiastki te uwalniane są we wszechświecie wskutek wybuchów gwiazd. W pewnym sensie –życie i człowiek są „dziećmi gwiazd”.
* najważniejszym składnikiem wszystkich organizmów żywych jest węgiel.
b) wszystkie organizmy żywe funkcjonują w oparciu o te same mechanizmy genetyczne.
* podstawowy element („klocek”) struktury to nukleotyd, który składa się z połączenia: cukru (deoksyryboza) i grupy fosforanowwej („boki drabiny”) z jedną z czterech zasad (baz): adeniny - A, tyminy T, cytozyna – C i guanina - G („szczeble drabiny”).
* Wszystkie żywe organizmy przekazują informację genetyczną według tego samego szyfru, swoistego alfabetu chemicznego
* Kod genetyczny jest to „słownik“, za pomocą którego czteroliterowy język kwasów nukleinowych zostaje odniesiony do dwudziestoliterowego języka białek.
* Jedność świata organicznego jest w widoczna na poziomie:
- komórkowym (budowa RNA i DNA, genu)
- osobniczym (opis genotypu, fenotypu, dziedziczenie cech)
- populacyjny i gatunkowy (struktura genetyczna gatunku, mikroewolucja)
* Kariotyp (liczba chromosomów w jądrze komórkowym) człowieka - 46 chromosomy (23 pary: 22 pary chromosomów autosomalnych i 1 para płciowych).
Ekskurs: Problematyka „sztucznego życia”
Definicja życia została współcześnie jeszcze bardziej skomplikowana przez redukcjonistów (np. Richarda Dawkinsa), którzy postulują określenie konstruktów mianem „sztucznego życia” (Artificial Life):
- „mokre sztuczne życie” – próba połączenia tkanki biologicznej ze sztuczną konstrukcją
- „suche sztuczne życie” - roboty naśladujące istoty żywe, a nawet wirtualne figury i programy komputerowe, które dokonują „przemiana materii” (przetwarzają informację), są zdolne do jej replikacji i rozwoju (ewolucji) i wchodzą w relację z otoczeniem.
Mianem ”sztucznego życia” określa się także próby syntetycznego uzyskiwania nie istniejących naturalnie organizmów żywych.
Pierwsze próby podjął Craig Venter (ur. 1946), znany z odczytania ludzkiego genomu.
2010 wprowadził sztucznie stworzony genom do żyjącej już komórki, która rozwijała się według nowego planu
2. Filozoficzna refleksja nad fenomenem życia
a) Filozofia starożytna
Starożytni myśliciele (poza atomistami) określali życie jako to, co istnieje w sposób naturalny.
Przez całe wieki przyjmowano teorię samorództwa: życie powstaje samo z materii nieożywionej
Ścisłe przeciwstawienie materii ożywionej i nieożywionej jest dopiero cechą myślenia nowożytnego.
Według antycznych wyobrażeń narodziny i śmierć wyznaczają ciąg życia pojedynczych organizmów, natomiast cała natura oznacza się wiecznym trwaniem:
- starożytny hylozoizm – cała natura jest ożywiona
- starożytny animizm – wszystko , co istnieje, ma duszę
Gdziekolwiek istnieje życie, wstępuje w nie pneuma (duch), spokrewniony z wypełniającym kosmos eterem.
Jako podstawową cechę charakterystyczną życia uznawano w starożytności ruch, jako zasadę ruchu natomiast – duszę.
Odpowiednio do starożytnej gradacji istot żywych na rośliny, zwierzęta oraz ludzi i bogów (gwiazdy to ogniste bóstwa), mówiono o duszy wegetatywnej, zmysłowej i rozumnej.
b) Filozofia nowożytna
Jednym z istotnych nurtów nowożytności było mechanistyczne postrzeganie życia
Zwolennicy: R. Descartes - „fizjologiczny automatyzm” czy J.-O. Delamettrie: organizmy żywe – to po prostu żywe maszyny.
Inni postulowali osobną siłę witalną – vis vitalis, której nie można zredukować do fizykalnych sił natury.
W tym kontekście przywoływano chętnie arystotelesowską teleologiczną wizję natury ożywionej – tzn. koncepcję celowego, ukierunkowanego na cel rozwoju dzięki obecnej w organizmach sile - entelechii.
W XX w. wielkie znaczenie osiągnęła biologia, a wraz z nią koncepcje samoorganizacji życia z materii nieożywionej.
3. Spór o rozumienie życia w kontekście ewolucji
W ramach teorii ewolucji przyjmuje się, że życie jest efektem przypadku, a jego konkretny kształt i rozwój są efektem działania następujących czynników:
dziedziczność cech od przodków zgodnie z zasadami genetyki;
zmienność – przypadkowe zmiany (mutacje);
ograniczone zasoby powodujące konkurencję;
dostosowanie (ang. fitness) – pewne cechy zapewniają przewagę w walce o byt;
różnicowana przeżywalność – większa szansa przeżycia i wydania na świat potomstwa
Popularyzacja teorii ewolucji sprawiła, że stała się ona dla wielu wyłącznym kluczem do zrozumienia i wyjaśnienia całej rzeczywistości.
Doprowadziło to do zakwestionowania celowości w naturze. Powstanie życia i jego konkretny kształt są wytworami przypadku.
Rzekoma przypadkowość rozwoju życia miałaby być też argumentem za nieistnieniem Stwórcy.
Jacques Monod (1910-1976): rozwój Wszechświata dokonuje się poprzez współgranie przypadku i konieczności. „Koncert przyrody” pełen jest błędów i fałszywych nut. Człowiek jest „cyganem na krańcu Wszechświata”.
Richard Dawkins (ur. 1941) – ateista, walczący z jakąkolwiek próbą odnalezienia celowości życia.
Postęp nauki każe nam jednak ostrożnie podchodzić do tej tezy.
Nie możemy wprawdzie już patrzeć na formy życia jako wcześniej zaplanowane w szczegółach, a więc w kontekście całkowicie statycznego porządku świata.
Jednak nie jest to żaden dowód przeciwko wierze w stworzenie świata przez Boga. Ingerencja Stwórcy nie może zostać zbadana metodami nauk przyrodniczych
Kontestacja celowości natury oznacza tylko tyle, że nauki przyrodnicze nie potrafią za pomocą swoich metod i narzędzi takiej celowości odnaleźć i określić, a nie że ona w ogóle nie istnieje.
W dyskusji o pochodzeniu życia należy rozróżnić płaszczyznę faktów (nauki przyrodnicze gromadzą wiadomości na temat świata i życia) oraz interpretacja faktów i tworzenie teorii i hipotez: (zgromadzone dane próbuje się spójnie wyjaśnić)
od
tworzenia światopoglądu: (próba totalnego wyjaśnienia świata, formułowanie wniosków ostatecznych. Płaszczyzna ta wykracza poza obszar nauk przyrodniczych. Gdy ktoś chce sformułować „swiatopogląd naukowy” wkracza w obszar naturalizmu metafizycznego)
Wiedza o ewolucyjnym powstaniu życia nie sprzeciwia się wierze w stworzenie życia przez Boga.
Ekskurs: Życie w kosmosie?
* Starożytność i średniowiecze było zdominowane przez przekonanie, że ziemia jest jedynym miejscem we Wszechświecie, gdzie pojawiło się życie.
* Epoka nowożytna wraz z zastąpieniem geocentrycznego systemu wizją heliocentryczną (przełom kopernikański) otworzyła erę rozwoju nauk przyrodniczych - naukowe badania kosmosu.
* Wielu naukowców jest zdania, że gdzieś w kosmosie musi istnieć życie.
* Jednak z drugiej strony prawdopodobieństwo zaistnienia gdzieś warun- ków do powstania takiego życia, jakie znamy jest ekstremalnie niskie.
4. Teologia wobec zjawiska życia
a) Perspektywa religiologiczna
Z perspektywy religiologii życie jest związane z sakralnym pra-elementem, widocznym we wszystkich religiach wraz z ich wierzeniami i obrzędami.
Doświadczenie napięcia między pewną i nieuchronną śmiercią wszystkiego, co żyje, a jednocześnie nieustannym odradzaniem się życia stanowiło mocny impuls dla refleksji religijnej.
Istnieje wiele rytuałów związanych zarówno z poszczególnymi fazami życia człowieka, jak i z cyklem wegetacji natury oraz życiem zwierząt i roślin (np. ofiarowanie bóstwom pierwocin).
Życie postrzegano w kulturach pierwotnych jako bezgranicz-na, anonimowa, przenikająca istoty żywe tajemnicza moc.
Jako siedlisko siły życiowej postrzegano czasami wodę lub krew. Stąd w niektórych religiach zakaz spożywania krwi.
b) Teologia judeochrześcijańska
Na określenie życia Biblia używa trzech pojęć:
hebr hajim, gr dzoe (życie jako przeciwieństwo śmierci);
hebr. nefesz, gr. psyche (siła witalna albo też dusza poszczególnej istoty żywej)
hebr jamim, gr. bios (życie w zewnętrznych przejawach, długość trwania życia)
W całej Biblii pojęcie życia jest pojęciem relacyjnym: wszystko, co żyje zawdzięcza swoje istnienie Stwórcy (Rdz 1-2).
Jednocześnie Biblia demitologizuje istoty żywe: nie są one bóstwami, jak to a miejsce w ościennych religiach.
Bóg jest określany jako Źródło życia (Ps 36,10), Miłośnik życia (Mdr 11,26 ), ale także Pan życia (1 Sm 2,6). To ostatnie określenie wskazuje na to, że jedynie On może decydować o życiu i śmierci (szczególnie człowieka).
Pojęcie życia stosuje się także do samego Boga: jest On określany jako „Bóg żywy”, albo „żyjący” (Pwt 5,26).
Biblia często sięga do obrazów żywej natury jako:
- symbolu obfitości i Bożej hojności (Ps 8)
- nieustannej czci oddawanej Stwórcy przez stworzenie
Kontekstem szacunku dla życia są też naturalne warunki Palestyny (gorący klimat, nie sprzyjający wegetacji)
Pojęcie życia w Biblii określa często nie tylko sam fakt życia, ale życie spełnione, szczęśliwe, „syte”.
Życie jest zatem traktowane kontekście:
- daru (z nim związana jest jego wartość);
- przemijalności (życie jest jedynie czasowe)
Życie jest tu szczególna wartością, a w związku z ludzkim życiem Biblia mówi o „świętości życia”, do którego odnosi się piąte przykazanie Dekalogu: „Nie zabijaj” (Pwt, 5,17).
W Nowym Testamencie prawdziwe życie, również życie wieczne, jest zależne od relacji z Jezusem Chrystusem. Ewangelia św. Jana odnosi pojęcie życia do samego Chrystusa: „Ja jestem Drogą i Prawdą i Życiem” (J 14,6)
VI. Zagadnienia bioetyki środowiska
Wprowadzenie
Chcąc się adekwatnie odnieść do wszystkiego, co żyje, człowiek musi uwzględnić warunki, umożliwiające w ogóle powstanie i utrzymanie życia. Struktura Wszechświata jest zdeterminowana przez wartości fundamentalnych stałych fizycznych, to znaczy: prędkość światła, stałą Plancka, stałą grawitacji, ładunek elektronu, oraz masę elektronu i masę protonu. Już samo badanie warunków istnienia życia jest fascynujące. Mówi się o fine tuning – „subtelnym zestrojeniu” Wszechświata które umożliwia powstanie życia. Istnieje około dwadzieścia parametrów, których minimalna zmiana sprawiłaby, że powstanie życia (przynajmniej w takiej formie, jaką znamy) a tym bardziej powstanie człowieka nie będzie możliwe.
Tę problematykę zostawiamy jednak na boku. Nas interesuje problematyka ściśle bioetyczna. Problematyka etyki środowiskowej pojawiła się dopiero wtedy, gdy działalność człowieka rzeczywiście zaczęła zagrażać środowisku. Do tej pory to środowisko stanowiło zagrożenie dla człowieka. Musiał mu się przeciwstawiać, żeby w ogóle przeżyć.Dotyczy to szczególnie czterech czynników:
rozwój przemysłu (szczególnie przemysł ciężki bazujący na uzyskiwaniu i przetwarzaniu surowcach i zużywaniu energii)
rozwój motoryzacji (zagęszczenie samochodów, spaliny, hałas)
postęp naukowo-techniczny
produkcja rolnicza (erozja gleby, nawozy, wyrąb lasów).
Jeszcze na początku rewolucji przemysłowej nowe wynalazki były postrzegane jako świadectwo ludzkiego geniuszu.
Dopiero postępująca degradacja środowiska, a jeszcze bardziej szkodliwy wpływ zanieczyszczeń na ludzi, doprowadził do rozwoju świadomości ekologicznej
1. Miejsce i znaczenie człowieka w świecie
Świat – wszystko, co poznajemy jako istniejące
Dwa pytania z perspektywy bioetyki:
- Jak należy się odnosić do świata?
- Jakie jest w nim miejsce człowieka?
Fizjocentryzm (holizm)
Wszystko, co istnieje, zasługuje na taką samą ochronę
Dlatego świat powinien rozwijać się według własnych zasad, bez ingerencji człowieka
Pogląd zyskujący popularność w kontekście zanieczyszczenia i degradacji środowiska naturalnego przez działalność człowieka
Problem: człowiek nie jest w stanie żyć, jeśli nie przystosuje otoczenia do własnych potrzeb
Jedno ze znaczeń słowa „natura” to przeciwieństwo „kultury” (od coleo - uprawiam).
Ziarno prawdy: nie można chronić żywych organizmów, nie uwzględniając gleby, wody i powietrza, w którym żyją.
Biocentryzm
Wszystko, co żyje, zasługuje na taki sam szacunek i ochronę
Człowiek nie powinien siebie uprzywilejowywać
Krok w kierunku stworzenia „demokracji kosmicznej” oraz w stronę „empatii rewerencyjnej” wobec wszystkiego, co żyje.
Kontekst: re-mitologizacja przyrody:
Cała ziemia to jedna żyjąca istota (w tle – panteizm)
Przykład współczesny – film AVATAR - ideologia GAI – planety rozumianej jako jeden żywy organizm, a rośliny, zwierzęta i ludzie jedynie jego elementami
Zatem wszystkim istotom żywym przypisuje się taki sam status moralny.
Pojawia się tu podobny problem, jak w poprzednim stanowisku: jeżeli wszystkie istoty miałyby ten sam status, to konflikt interesów byłby nieuchronny:
infekcje bakteryjne (czy należy zaprzestać leczenia, żeby bakterie przeżyły?).
wykorzystanie roślin jako pokarm i budulec
wykorzystanie zwierząt jako pokarm, siła robocza, pomoc, w hodowli i dekoracji
Postulat, by chronić życie jako całość jest nieprecyzyjny. Nie można chronić życia jako takiego, bo spotykamy je tylko w postaci konkretnych organizmów. Nie ma „życia” jako takiego, a jedynie żywe osobniki.
Nie da się nie odróżniać się różnych kategorii istot żywych, które domagają się różnego traktowania.
Zatem bez dodatkowych interpretacji postulat szacunku dla każdego życia nie jest do utrzymania.
Antropocentryzm
Już sam fakt skierowania postulatu ochrony w stronę człowieka, a nie zwierząt czy świata, świadczy o jego wyjątkowym statusie:
Nawet w kontekście fizjocentryzmu i biocentryzmu to właśnie człowiek ma przejąć odpowiedzialność.
Jedynie człowiek może tak dalece dostosować otoczenie do swoich potrzeb i siebie do otoczenia, że jest w stanie przetrwać nawet w warunkach wrogich życiu (np. przestrzeń kosmiczna).
Człowiek stanowi normatywny punkt odniesienia i najwyższą wartość w świecie istot żywych, ale istoty żywe nie są po prostu rzeczami.
Czy jednak oznacza to, że świat, szczególnie najbliższe człowiekowi środowisko stanowi jedynie surowiec, pozbawiony własnych znaczeń i wartości, który człowiek może urabiać do własnych celów.
2. Zarzut „grzechu ekologicznego”
Zarzut ten podnoszony jest wobec cywilizacji opartej na chrześcijaństwie. Miało ono wytworzyć mentalność braku szacunku wobec stworzenia.
Wśród przyczyn „grzechu ekologicznego” wymienia się:
negację boskości świata (Księga Rodzaju: Bóg stworzył świat, a więc świat nie jest boski)
tzw. „nakaz kulturowy”: Rdz 1,28: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”
Sama Biblia (Mdr 9,2) wskazuje jednak, że „nakaz kulturowy” nigdy nie był rozumiany jako pozwolenia bezmyślnej eksploatacji przyrody.
Ta mentalność powstała dopiero w kontekście indywidualizmu i liberalizmu (szczególnie XVIII-wiecznej wiary w postęp), apoteozy nauki i techniki .
Właściwa idea wyższości człowieka nad przyrodą przekształciła się w niszczycielską zasadę dominacji i maksymalnej eksploatacji człowieka
3. Normatywny wymiar odniesienia człowieka do przyrody
Z faktu, że człowiek stanowi cząstkę przyrody, wynika, że zostaje ona wprowadzona również w obszar znaczeń i wartości moralnych.
Miedzy człowiekiem a przyrodą zachodzi pewna „więź moralna” – tzn. że jest ona zdatna do realizowania moralnych przeznaczeń człowieka.
Nie ulega wątpliwości prymat (priorytet) człowieka, który przynależąc do przyrody, jednocześnie ja przekracza
Stąd w otaczającej go przyrodzie człowiek dostrzega:
surowiec, materię zdolną do bycia przetworzoną w dobra użytkowe
element biologicznych uwarunkowań ludzkiego istnienia
świat obiektywnych bytów, przenikniętych pierwiastkami prawdy, dobra i piękna.
a) Kontemplacja
Kontemplacja to przeżywanie przyrody jako daru i piękna, bez podtekstów użytkowych
Należą tu takie przeżycia, jak np. obserwacja zachodu słońca, górskiego potoku, kwitnących łąk i sadów itp.
Kontemplacja stanowi wyraz duchowej aktywności człowieka
Ludzkie dążenie do dobra, prawdy i piękna realizuje się poprzez przyrodę.
Dzięki temu człowiek uznaje, że znaczenie natury nie wyczerpuje się w jej wartości użytkowej, ale że samo jej istnienie jest wartością, którą człowiek musi uszanować.
Postawa kontemplacyjna nie jest jednoznaczna z naiwną wiarą w „nieskazitelność” przyrody.
Również kontemplowana przyroda potrafi być dla człowieka groźna (wodospady, dzikie zwierzęta).
b) Symbioza
Jako jeden z elementów przyrody człowiek postrzega siebie jako żyjącego w symbiozie z otaczającym światem.
Jest z nim powiązany szeregiem zależności:
od czystości i jakości otoczenia zależy jego stan zdrowia
dzięki przyrodzie człowiek może podtrzymywać swoje życie, zaspokajając głód i pragnienie
Symbioza z otoczeniem dotyczy nie tylko używania przyrody, ale także współżycia z nią w postaci np. oswajania czy hodowli zwierząt la celów towarzyskich (np. psy, koty) oraz estetycznych (np. akwaria, ogrody zoologiczne)
W odróżnieniu od innych zwierząt człowiek może aktywnie kształtować tą symbiozę, troszcząc się np. o bioróżno-rodność, ochronę rzadkich gatunków
c) Praca
Chodzi o działalność wytwórczą, produkcyjną.
Od końca neolitu człowiek przetwarza zastana przyrodę i dostosowuje do swoich potrzeb, dzięki wysiłkowi umysłowemu oraz konkretnej ingerencji w otaczający świat.
Człowiek poprzez pracę:
przetwarza otoczenie, dostosowując je do swoich potrzeb.
jest jedynym stworzeniem, które potrafi to zrobić tak dalece, że może żyć nawet w toksycznych dla siebie warunkach (kosmos, głębiny wodne, itp.)
ale jednocześnie
poprzez pracę człowiek tworzy siebie, kształtuje swój charakter, zaspokaja swą potrzebę kreatywności.
największą wartością wynikającą z pracy nie są zatem mierzalne dobra, ale sam człowiek jako istota, która nieustannie się rozwija i kształtuje.
Bardzo istotne jest powiązanie tych trzech obszarów odniesień do przyrody.
Wszelka jednostronność w tej materii byłaby błędna:
nie wolno redukować stosunku człowieka do przyrody jedynie do aspektu przetwórczego, w ramach którego przyroda jest traktowana jako surowiec
nie wolno jednak wskazywać wyłącznie na wymiar kontemplacji i symbiozy, zakazując człowiekowi przetwarzania przyrody
Istotne jest podejście integralne, wskazujące zarówno na prawa człowieka, jak i na jego obowiązki wobec przyrody.
Współzależność tych trzech wymiarów oznacza także współograniczenie ich moralnych zakresów.
Istotne jest także spojrzenie na człowieka jako na istotę społeczną.
W tym kontekście przyroda stanowi istotny element dobra wspólnego. Chodzi tu szczególnie o bogactwa naturalne, które należy również zachować dla przyszłych pokoleń (niemoralność gospodarki rabunkowej – kopalnie, lasy tropikalne)
4. Szczegółowe wnioski normatywne
Do szczegółowych norm będą należały:
nakaz redukcji działań degradujących środowisko, związanych z produkcją przemysłową, rozwojem motoryzacji, produkcji rolniczej i wojskowej
nakaz rozbudowy urządzeń oczyszczających i filtrujących
nakaz rozsądnego planowania i kształtowania przestrzeni
nakaz oszczędnego gospodarowania surowcami naturalnymi
ale także
troska o bioróżnorodność i klimat (np. problem wyrębu lasów tropikalnych)
Te aspekty należą do „makrobioetyki” i dotyczą decydentów instytucjonalnych (władze, przedsiębiorcy, koncerny)
Istotna jest jednak także „mikrobioetyka”, czyli modyfikacja zachowań jednostkowych (pozostawianie śmieci, bezmyślne niszczenie przyrody, zbyt rozrzutne korzystanie z wody itp.)
Główną przyczyną degradacji środowiska jest szeroko rozpowszechniona mentalność, bagatelizująca ten problem i przyzwalająca na zachowania niszczące przyrodę.
Aspektami tej degradującej środowisko mentalności są:
kult nauk empirycznych i techniki
ślepa wiara w postęp
parcie ku maksymalnemu wzrostowi produkcji konsumpcyjnej
stymulowanie i pobudzanie nowych zapotrzebowań konsumpcyjnych
Społeczeństwa są zarządzane przez technokratów (gr. techne – umiejętność, kratos - władza)
Niejednokrotnie obok intencji deklarowanych w mediach istnieje cały szereg grup nacisku w tle
Dlatego istotne jest medialne monitorowanie procesów podaży i popytu oraz rozwój organizacji proekologicznych, które będą w stanie monitorować rozwój i wskazywać na przypadki rabunkowej ekspansji.
VII. Status moralny zwierząt
Wprowadzenie
„status moralny” - pojęcie statusu oznacza jakiś stan rzeczy (lub stosunków), strukturę jakiegoś bytu (np. status biologiczny, taksonomia itd.). Tu pojęcie statusu oznaczać będzie znaczenie rangę, znaczenie w zakresie moralności (jaką ma wartość) oraz prawa (normy traktowania)
„zwierząt” - organizmy żywe z wyłączeniem roślin (ze świadomością granicznych problemów taksonomicznych!!)
1. Czym (kim?) są zwierzęta
Immanuel Kant (1724-1804) rozróżnił status człowieka od statusu innych istot żywych:
* W stosunku do zwierząt możemy mówić o wartości, która da się przeliczyć na ekwiwalent rzeczowy lub pieniężny
* W stosunku do człowieka mówi się o godności, tzn. takiej wartości, którą nie można przeliczyć
W stosunku do zwierząt nie możemy mówić o działaniu etycznym, gdyż brak tu:
świadomego decydowania
odpowiedzialności bazującej na wolności działania
Czasami zwierzętom przypisuje się działanie etyczne (szlachetność, miłość, sprawiedliwość). Jednak wynika to raczej z poszukiwania podobieństw.
Działanie zwierząt bada etologia. Jej główny przedstawiciel to Konrad Lorenz (1903-1989)
a) czy zwierzęta są osobami?
Na poziomie biologicznym to zrównanie z ludźmi było już nieraz postulowane, np. Prof. Jared Diamond (University of California) w swojej książce „The Third Chimpanzee: The Evolution and Future of the Human Animal” (1992), zaproponował, by zmienić taksonomie naczelnych i zaliczyć dwa obecnie żyjące gatunku szympansów (sz. zwyczajny i sz. karłowaty) do rodziny człowiekowatych (homo), a nie - jak było dotychczas do małp człekokształtnych (pongidae)
Wszystko zależy od kryteriologii i związanej z nią definicji: kto jest osobą?
Zazwyczaj pojęcie osoby stosuje się (w widzialnej rzeczywistości) do istot ludzkich.
Cechy osobowe to: samoświadomość istnienia w czasie, myślenie abstrakcyjne (ponadkonkretne), wolność i odpowiedzialność działania , zdolność do transcendencji
Przy takiej definicji żadne ze znanych gatunków zwierząt nie podpada pod definicję osoby.
Gdyby jednak przyjąć kryteria proponowane np. przez australijskiego bioetyka, Petera Singera (1971 – „Animal Liberation” ), wtedy wyższe zwierzęta są podobne do ludzi, bo:
mają pewien rodzaj samoświadomości (doświadczenia Gordona Galoupa – początek lat 70. XX w.)
odczuwają ból i cierpienie
są w stanie nawiązać kontakt z otoczeniem
mają interes w kontynuowaniu egzystencji
Singer zarzuca klasycznej etyce zwierząt „gatunkowizm” (speciesism) i postuluje np. nadanie dorosłym naczelnym wyższych praw, niż ludzkim niemowlętom.
Ta argumentacja jednak nie przekonuje, gdyż zwierzęta cechują się wprawdzie im właściwym, indywidualnym i odpowiadającym danemu gatunkowi życiem, jednak:
nie są wstanie świadomie nim kierować
ani nie są w stanie przejąć odpowiedzialności przekraczającej instynkty
Ani świat, ani zwierzęta nie mogą być PODMIOTAMI moralności (tzn. wziąć przejąć moralną odpowiedzialność za swoje postępowanie), czyli nie są osobami.
Z żadnym zwierzęciem (nawet najbardziej inteligentnym!) nie można się umówić na temat zasad moralnych. Można je jedynie wytresować, przyzwyczaić, wykorzystać naturalne instynkty…
Zwierzęta mogą być jednak PRZEDMIOTEM (obiektem) powinności moralnej człowieka, tzn. człowiek może mieć wobec nich obowiązki moralne
b) Czy zwierzęta mają prawa?
Współczesne ustawy o ochronie zwierząt dotyczą nie tylko gatunków, ale także pojedynczych indywiduów.
Zwierzęta mają być chronione nie tylko ze względu na ich wartość dla człowieka, ale ze względu na nie same.
Oznacza to, że należy im zapewnić (na ile człowiek ma na to wpływ):
dostęp do odpowiedniego pożywienia i opieki
trzymać je w warunkach odpowiednich dla gatunku
zapewnić odpowiednią przestrzeń – adekwatną dla potrzeb
nie powodować głębokiego i niepotrzebnego bólu
Jednocześnie nie należy zapominać o asymetrii w relacji człowiek-zwierzę: zazwyczaj prawa są związane z obowiązkami (zasada wzajemności), a zwierzę nie jest w stanie jej przejąć
Zwierzę nie jest moral agents, ale moral patients
Prawo zatem może i powinność chronić dobra właściwe dla zwierząt, ale nie może im zapewnić prawa do dysponowania dobrami – nie są do tego zdolne.
Można zatem mówić o prawach zwierząt jedynie w sensie analogicznym
2. Uwarunkowania kulturowe stosunku do zwierząt
Kultury bazujące na etyce wielkich religii dalekowschodnich proklamują etykę, w której ochrona życia odnosi się do wszystkiego, co żyje.
Różnice między umiarkowanym szacunkiem dla zwierząt (hinduizm), a ścisłą ochroną nawet najmniejszych stworzeń (dżinizm).
Po części jest to związane z nauka o możliwości reinkarnacji (w ciele zwierzęcia)
Kultura euroatlantycka, bazująca na etyce judeo-chrześcijańskiej charakteryzuje się w tej dziedzinie stanowiskiem dopuszczającym wykorzystanie zwierząt, jednak istnieje tu pewna ambiwalencja:
z jednej strony mamy do czynienia z przykładami okrucieństwa wobec zwierząt
z drugiej – szacunek (błogosławieństwa zwierząt, zakaz corridy jako dręczenia zwierząt dla rozrywki– papież Pius V (1566-1572)
Do pogłębienia negatywnych tendencji przyczyniło się podejście Rene Descartesa – Kartezjusza (1596-1650), dla którego zwierzęta to żywe maszyny.
Kontrast do postawy średniowiecznej: dla której zwierzęta i rośliny mają swoje dusze oczywiście różne od ludzkiej (zmysłowe i wegetatywne)
Pogląd Kartezjusza stał się powszechny w naukach przyrodniczych (Julien Offray de La Mettrie – „L’homme - machine”)
Szczególna problematyka medycyny (uprzedmiotowienie) Z drugiej strony zdobycze medycyny i innych nauk dotyczące wiedzy, ale także terapii nie byłyby możliwe bez eksperymentów na zwierzętach.
Nigdy jednak w naszej kulturze nie oddawano boskiej czci zwierzętom i nie zakazywano totalnie ich używania dla ludzkich celów
3. Moralny status zwierząt – główne pryncypia
a) rozwój historyczny
Szacunek dla zwierząt początkowo był związany bardziej ze względu na człowieka, niż ze względu na zwierzęta
Kto szanuje zwierzęta, wykazuje się elementarnym współczuciem
O kimś, kto współczuje losowi zwierząt sądzi się, że tym bardziej będzie miłosierny wobec ludzi.
Tomasz z Akwinu (+ 1274): widzi stosunek do zwierząt w kontekście etyki cnót: okrucieństwo wobec nich jest wadą moralną, defektem duszy, wskazuje na elementarny brak emocjonalnej równowagi i kultury.
Immanuel Kant (+ 1804): widzi stosunek do zwierząt w świetle etyki obowiązku. Zwierzęta w pośredni sposób uczestniczą w świecie moralności: człowiek ma obowiązek nie niszczenia piękna natury i nie dręczenia zwierząt.
Zwierzęta służą w zasadzie jedynie do tego, by człowiek przypomniał sobie o swoich obowiązkach
Podczas gdy wobec sobie równych (innych ludzi) człowiek ma bezpośrednie obowiązki, w stosunku do zwierząt są one pośrednie: będąc okrutny wobec zwierząt, człowiek ugodziłby w siebie jako istotę moralną, gdyż naruszyłby ciążące na nim moralne obowiązki.
Zwierzęta przyczyniają się do samodoskonalenia człowieka, które dokonuje się poprzez szacunek dla nich.
Anglosaski empiryzm poszedł odmienna drogą i postawił jako podstawowe kryterium wrażliwość na ból, czyli pewien podstawowy stopień rozwoju zdolności doznawania i odczuwania. Jeremy Bentham (+ 1832) po raz pierwszy formułuje postulat równego traktowania zwierząt.
Jak zostało zniesione niewolnictwo, tak trzeba podobne postulaty zastosować do świata zwierząt (ale nie postuluje wegetarianizmu!).
Są to bowiem istoty odczuwające (sensitive being). Jeżeli potrafią odczuwać ból, należy je szanować.
W tym kontekście pojawia się pojęcie „interesu”, którego dolna granica polega na tym, że zwierzę ma interes w tym, by nie cierpieć.
b) Główne uzasadnienia szacunku dla zwierząt:
Szacunek człowieka wobec samego siebie
Pierwszym argumentem i jednocześnie fundamentem statusu moralnego zwierząt jest to, że będąc okrutnym wobec zwierząt człowiek wykracza przeciw swojej godności jako istoty rozumnej.
Właśnie dlatego, że wie i rozumie, iż zwierzęta mogą odczuwać ból, nie powinien im go zadawać.
Człowiek może zreflektować doświadczenie odczuwania własnego („mojego”) bólu.
Do każdej normy moralnej odnosi się to, że przekraczając ją człowiek uderza jednocześnie w swoją integralność jako podmiotu moralnego.
Szacunek dla zwierzęcia jako istoty odczuwającej
Człowiek nie musi traktować zwierząt we wszystkim równo, ale powinien w odniesieniu do tego, w czym są one równe ludziom, czyli w zdolności odczuwania.
Nie oznacza to, że zwierzęta odczuwają w ten sam sposób, jak ludzie.
Zagadnieniem dyskusyjnym jest to, czy zwierzęta mogą cierpieć?
O cierpieniu mówimy wtedy, gdy do bólu fizycznego dołącza się psychiczny komponent świadomości.
Biorąc to pod uwagę można stwierdzić, że zwierzęce odczuwanie bólu nie spełnia warunków cierpienia w ludzkim znaczeniu, gdyż brakuje mu samoświadomości (refleksyjnego odniesienia do siebie samego).
Zwierzę „cierpi” inaczej, gdyż nie potrafi odnieść się w swoim cierpieniu do przyszłości, co u człowieka dopiero oznacza cierpienie (zapowiedź śmierci).
Szacunek dla zwierząt ze względu na ich wewnętrzną wartość
Nie brak autorów (Tom Regan, Peter Singer), podkreślających wewnętrzną wartość zwierząt (value in themselves) nie tylko jako bioróżnorodności, ale każdego osobnika
Wartość zwierząt jest powiązana nie tylko z ich znaczeniem dla człowieka, ale mają wartość same w sobie.
Dlatego należy im się szacunek (principle of respect).
Zazwyczaj poglądy, które pragną zrównania statusu zwierząt ze statusem człowieka odnoszą to żądanie do zwierząt wyższych
Sprzeciwiają się nie tylko masowej hodowli, ale jakiejkolwiek hodowli dla celów konsumpcyjnych.
Mamy tu do czynienia z błędem kategorialnym: ludzka miara jest projektowana na całą grupę (klasę) zwierząt, np. na ssaki
Sam świat zwierząt rozpada się tu na dwie klasy. Zwierzęta, które nie są zrównane z człowiekiem są jeszcze niżej cenione, niż w podejściu antropocentrycznym
4. Praktyczne problemy etyki zwierząt
Uwagi zasadnicze:
Zwierzęta w odróżnieniu od istot osobowych, jakimi są ludzie, nie cieszą się prawem do absolutnej jednostkowej nietykalności, jaka wynika z godności ludzkiej.
Gdzie wykorzystywanie zwierząt (również zabijanie) ma służyć ochronie i zachowaniu osobowego życia ludzkiego, tam jest to etycznie dopuszczalne.
Nie oznacza to dowolnego traktowania zwierząt, ale wymaga liczenia się z nimi jako z istotami odczuwającymi.
Stosunek do zwierząt związany jest z następującymi normami:
Stosunek człowieka do zwierząt nie powinien nigdy być naznaczony okrucieństwem ani zwierzęta nie powinny być wystawiane na niepotrzebne ból.
Musi istnieć słuszna przyczyna ich wykorzystania: by wykorzystywać zwierzęta, trzeba mieć ku temu ważny powód
a) doświadczenia na zwierzętach
Istotne są one szczególnie w badaniach medycznych i farmakologicznych
Na całym świecie wykorzystuje się rocznie ok. 100 mln zwierząt do doświadczeń
Również tu powinien być właściwy powód do wykorzystania zwierząt.
Nie jest nim jedynie cel, by wypuścić na rynek nowe produkty, dla których nie ma zapotrzebowania – te jest dopiero stymulowane przez agresywną reklamę
Do istotnych powodów należą następujące czynniki:
doświadczenia na zwierzętach są jedyną drogą zdobycia istotnej wiedzy
wiedza ta powinna równoważyć ograniczenia i ból zadawany zwierzętom (np. poszukiwanie szczepionki przeciw HIV, badania nad protezami słuchu itp..)
istnieje uzasadniona nadzieja na istotne praktyczne wykorzystanie tej wiedzy dla dobra ludzkości.
Upowszechniła się zasada, że należy poszukiwać alternatyw i to na potrójnej drodze (William M.S. Russel, Rex L. Burch - 1959):
Refinement - udoskonalanie metod badań na zwierzętach może prowadzić do ograniczenia ich negatywnych skutków (ból, strach, stres)
Replacement – zamiana, czyli znajdowanie innych dróg niż eksperymenty na zwierzętach, które doprowadzą do uzyskania potrzebnych danych (np. eksperymenty na kulturach tkankowych czy tez poprzez symulacje komputerowe) Jako skandaliczne należy uznać projekty zastąpienia zwierząt doświadczalnych ludzkimi embrionami, które pozostały z zapłodnienia in vitro (tzw. nadliczbowe)
Reduction – czyli ilościowe ograniczenie koniecznych badań.Przykład: Niemcy – w 1989 r. wykorzystano 6 mln zwierząt, dziesięć lat później – ok. 2 mln
Wydaje się, że także w przyszłości eksperymenty na zwierzętach w jakimś zakresie będą nieodzowne, dlatego tym bardziej rzetelnie trzeba podchodzić do przestrzegania niezbędnych kryteriów.
b) hodowla zwierząt
Radykalni ekolodzy domagają się zaprzestania hodowli zwierząt na pokarm dla ludzi i przejścia na wegetarianizm.
Uzasadnia się to tym, że produkcja zwierząt pochłania wielokrotność produkcji roślinnej, jaką można by wyżywić ludzkość.
O ile faktem jest, że zbyt wielkie spożycie mięsa (a takie ma miejsce obecnie na świecie) nie jest dla człowieka zdrowe, to pogląd, według którego mógłby się on obyć całkowicie bez białek zwierzęcych nie wydaje się prawdziwy.
Obaj najsławniejsi prekursorzy współczesnej etyki zwierząt: Jeremy Bentham oraz Arthur Schopenhauer nie postulowali całkowitego wegetarianizmu.
Również nasi najbliżsi „kuzyni” ze świata zwierząt – szympansy nie są całkowitymi wegetarianami, chociaż mięso nie stanowi ich głównego pokarmu.
Niektórzy argumentują nawet, że hodowla masowa jest w interesie zwierząt: „Świnia jest bardzo zainteresowana w popycie na szynkę, bo gdyby wszyscy ludzie byli Żydami, nie byłoby domowych świń” (Leslie Stephen)
Chociaż wegetariański styl życia może mieć istotną wartość symboliczna, to jednak rezygnacja z pokarmów mięsnych nie może być podniesiona do rangi obowiązku moralnego.
Nie oznacza to, że przy produkcji zwierzęcej obowiązują jedynie kryteria użytkowe (np. produkowanie jak najtańszym kosztem jak najtańszych produktów).
W tym kontekście produkcja masowa (np. baterie drobiu), ale także sposób transportu i uboju, który nie liczy się ze stresem i bólem zwierząt, nie może być uznany za etycznie dopuszczalny.
Powinni to uwzględnić nie tylko hodowcy, ale także konsumenci. Oznacza to bowiem zgodę na kupowanie droższych produktów, jeżeli dzięki temu zwierzęta będą miały warunki odpowiednie ich naturalnym potrzebom
c) ochrona gatunków
Czy konieczność szacunku dla pojedynczych osobników zwierzęcych suponuje także moralny obowiązek zachowania gatunków?
Według „czerwonych list” połowa gatunków kręgowców żyjących w naszej epoce albo już wymarłą, albo też jest zagrożona wymarciem
Jednak moralny obowiązek dbałości o każdy gatunek byłby trudny do uzasadnienia w oparciu o historię życia na ziemi.
Według szacunków, ze wszystkich gatunków, jakie kiedykolwiek pojawiły się na ziemi wymarło już 99 %.
Nie oznacza to, że nie należy dbać o gatunki zagrożone.
Uzasadnieniem nie jest samo istnienie gatunku, ale ze względu na bioróżnorodność, która jest istotną wartością.
Jest ona niezbędna dla utrzymania integralności, stabilności i piękna biosfery i dlatego stanowi dla człowieka przedmiot moralnego obowiązku.
Również tu obowiązują podobne zasady, jak w odniesieniu do pojedynczych osobników.
5. Stanowisko Kościoła katolickiego wobec etyki zwierząt
Stanowisko Kościoła wobec zwierząt jest zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego w ramach omawiania siódmego przykazania Dekalogu („Nie kradnij”)
Cześć poświęcona temu zagadnieniu nosi tytuł: „Poszanowanie integralności stworzenia”:
2415 Siódme przykazanie domaga się poszanowania integralności stworzenia. Zwierzęta, jak również rośliny i byty nieożywione, są z natury przeznaczone dla dobra wspólnego ludzkości w przeszłości, obecnie i w przyszłości . Korzystanie z bogactw naturalnych, roślinnych i zwierzęcych świata nie może być oderwane od poszanowania wymagań moralnych. Panowanie nad bytami nieożywionymi i istotami żywymi, jakiego Bóg udzielił człowiekowi, nie jest absolutne; określa je troska o jakość życia bliźniego, także przyszłych pokoleń; domaga się ono religijnego szacunku dla integralności stworzenia.
2416 Zwierzęta są stworzeniami Bożymi. Bóg otacza je swoją opatrznościową troską . Przez samo swoje istnienie błogosławią Go i oddają Mu chwałę . Także ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec nich. Warto przypomnieć, z jaką delikatnością traktowali zwierzęta tacy święci, jak św. Franciszek z Asyżu czy św. Filip Nereusz.
2417 Bóg powierzył zwierzęta panowaniu człowieka, którego stworzył na swój obraz. Jest więc uprawnione wykorzystywanie zwierząt jako pokarmu i do wytwarzania odzieży. Można je oswajać, by towarzyszyły człowiekowi w jego pracach i rozrywkach. Doświadczenia medyczne i naukowe na zwierzętach, jeśli tylko mieszczą się w rozsądnych granicach, są praktykami moralnie dopuszczalnymi, ponieważ przyczyniają się do leczenia i ratowania życia ludzkiego.
2418 Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie. Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom.
VIII. Wartość życia ludzkiego
Wprowadzenie
Niezależnie od tego, jak rozumiemy bioetykę (szeroko czy wąsko), nie można ja uprawiać bez adekwatnej wizji człowieka, czyli bez odwołania do antropologii filozoficznej. Jeżeli w bioetyce nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o koncepcję człowieka.
Podstawowa kontrowersja: czy na podstawie tego, kim JEST człowiek, można określić, jak powinien on POSTĘPOWAĆ (zgodnie z zasadą agere sequitur esse – działanie wynika z istoty)? czy też człowiek sam określa dla siebie granice i ustanawia, co jest dobre, a co złe dla niego i dla świata?
Stąd też do kluczowych zagadnień bioetycznych będą należały:
zdefiniowanie osoby ludzkiej jako podmiotu działającego
określenie wartości właściwej dla osoby, w tym szczególnie
określenie wartości życia ludzkiego.
1. Starożytne i nowożytne koncepcje człowieka
Szczególny rodzaj życia ludzkiego bazuje na duszy rozumnej. Na późniejszą refleksję wpłynęły poglądy:
Platona:
Trzy części duszy: najwyższa, rozumna (logistikon) panuje i kieruje funkcjami właściwymi niższym częściom duszy: zmysłową (epithymetikon) oraz impulsywną (thymoeides)
Niższe części są ściśle związane z ciałem i wraz z nim umierają. Najwyższa część duszy –jest preegzystująca i nieśmiertelna.
Arystotelesa:
Dusza ludzka jest ściśle związana z ciałem jako jego forma: jest jego zasadą życiową
Ludzka dusza rozumna (noetiké psyche), przejmuje funkcję niższych dusz, wegetatywnej (threptiké psyche), właściwej roślinom i innym istotom żyjącym oraz zmysłowej (aisthetiké psyche), właściwej zwierzętom.
Ze świata innych istot żywych człowiek wyróżnia się rozumnością (dzoon logon echon – zwierzę mające logosa), ale także umiejętnością tworzenia społeczeństwa (dzoon politikon).
Starożytne przekonanie o istnieniu duszy nie było negowane aż do czasów nowożytnych.
Od epoki nowożytnej kluczową na dalszy rozwój antropologii okazały się poglądy:
Rene Descartesa – Kartezjusza (1596-1650):
W radykalny sposób oddzielił on od siebie ciało, które jako „rzecz rozciągliwa” (res extensa) należy do świata materii oraz duszę, która która manifestuje się w umyśle (res cogitans). Jedynie dusza stanowi istotę człowieka.
W efekcie dalszego rozwoju ciało ludzkie zaczęło być postrzegane jako „żywa maszyna”.
Johna Locka (1632-1704):
Osoba ludzka jest tu rozumiana na fundamencie nauk empirycznych.
Jest konstytuowana przez ciągłość świadomości i jedność pamięci.
Jest ona tą samą myślącą istotą w różnych odcinkach czasu i w różnych miejscach.
2. Specyfika życia ludzkiego w perspektywie współczesnych nauk przyrodniczych
Nauki przyrodnicze ukazują:
Zarówno jedność człowieka z całym światem przyrody:
jego ciało wykazuje duże podobieństwa z ciałem innych naczelnych (te same pierwiastki i budowa, różnica z szympansem - jedynie 1,5 % informacji genetycznej);
można pokazać rozwój ewolucyjny człowieka w łączności z całym światem istot żywych,
jak też przepaść dzieląca go od innych istot żywych
posiada nie tylko świadomość synchroniczną (obecnej chwili), ale także diachroniczną (świadomość przeszłości i przyszłości);
Potrafi nie tylko dostosować siebie do środowiska (to potrafią także np. szczury), ale także środowisko do swoich wymagań (potrafi żyć także w środowisku zabójczym (głębiny morskie, przestrzeń kosmiczna).
Wyjątkowy status człowieka wśród innych istot żywych z punktu widzenia biologii nie ulega wątpliwości
3. Życie ludzkie w refleksji teologicznej
Na określenie człowieka Biblia używa wprawdzie tych samych pojęć, co filozofia grecka:
ciało (hebr. basar; gr. sarx),
dusza (hebr. nefesz; gr. pneuma),
duch (hebr. ruah; gr. pneuma),
jednak używa ich w innym znaczeniu: nie są to nigdy odrębne części człowieka, ale zawsze cały człowiek, widziany w jakimś określonym aspekcie.
Stary Testament ukazuje żyjącego człowieka jako istotę:
należącą do świata przyrody (wzięty z „prochu ziemi”– Rdz 2,7);
relacyjną – pozostaje w relacji ze Stwórcą („tchnienie życia”);
odpowiedzialną – jako mandatariusz Stwórcy jest odpowiedzial-ny za całe stworzenie – ma rozsądnie zagospodarowywać ziemię („czyńcie sobie ziemię poddaną” – Rdz 1,28);
osobową – żadne zwierzę nie jest partnerem dla człowieka, jedynie z innym człowiekiem może wejść w dialog; jest jedyną istotą stworzoną „na obraz i podobieństwo Boże” (Rdz 1,27);
cielesno-duchową – ciało i dusza to nie luźno i wtórnie połączone części, ale to aspekty zjednoczone w jednej istocie ludzkiej;
emocjonalną – wiążą się z tym pragnienia przekształcania świata
śmiertelną – życie człowieka zmierza ku śmierci, jak życie wszystkich innych istot żywych (Rdz 3,19)
Nowy Testament dodaje do tego, że człowiek jest istotą:
odkupioną przez Chrystusa – tajemnica Wcielenia Słowa Bożego wskazuje na wysoką godność ludzkiej natury
przeznaczoną do wiecznego obcowania z Bogiem – do „przebóstwienia” (theosis)
Teologia podkreśla zarówno wyjątkowy status człowieka, który ukazuje się
z jednej strony w cechach i zdolnościach, dzięki którym góruje on nad zwierzętami;
z drugiej strony podkreśla jego ograniczoność, wyrażającą się w:
* śmiertelności i przemijalności
* grzeszności i skłonności do zła
Stąd władza człowieka nad światem i wszystkim co żyje jest ograniczona, aby nie zniszczył siebie i swojego otoczenia.
4. Fundamentalne znaczenie idei godności człowieka
Pojęcie godności człowieka wyrosło z jednej strony z korzeni judeochrześci-jańskich (stworzenie człowieka na obraz Boga - imago Dei).
Pojęcie dignitas zna jednak już Stoa:
zarówno uzyskane przez szczególne dokonania pozycja jednostki w społeczeństwie,
jak też szczególna pozycja człowieka wśród innych istot żywych ze względu na swoją rozumną naturę (kontekst panteistyczny: rozum jednostki ma udział we wszechogarniającym Rozumie).
Dla współczesnego rozumienia godności człowieka, obok tradycji antycznej, mają znaczenie jeszcze inne prądy:
nauczanie Chrystusa i myśl wczesnochrześcijańska
teologia późnoscholastyczna i nowożytna (antropologiczne kontrowersje o status pierwotnych mieszkańców Ameryki),
impulsy oświecenia,
filozofia niemieckiego idealizmu
impulsy ruchów socjalistycznych.
Klarownie wyraził ideę godności człowieka Immanuel Kant (1724-1804):
Różnica między wartością (Wert) a godnością (Würde): Dla rzeczy i innych istot żywych można znaleźć ekwiwalent (pieniężny). Maja one wartość, która jest mierzalna i da się przeliczyć.
Człowiek jest wyniesiony poza jakąkolwiek cenę („über allen Preis erhaben”).
Nie wolno go używać jako środek, gdyż jest celem samym w sobie („Zweck an sich selbst”), dlatego odnosimy do niego słowo godność.
Podobnie brzmi tzw. norma personalistyczna sformułowana przez Karola Wojtyłę (1920-2005):
Osoba ludzka jest wartością samą w sobie, wartością tak cenną, że nie wolno jej nigdy używać jako środka do celu, ponieważ jest ona celem samym w sobie.
Jedynym adekwatnym odniesieniem do osoby ludzkiej jest postawa afirmacji, postawa miłości.
Przez całe dziesięciolecia idea godności człowieka pozosta-wała punktem odniesienia dla demokratycznego państwa i jego instytucji. Godność człowieka jest najwyższym pryncypium państwa prawa:
Konstytucja RP: „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych” (art. 30).
Karta Praw Podstawowych UE: „Godność ludzka jest nienaruszalna. Należy ją szanować i chronić” (R I, art. 1).
„Nienaruszalność“ zakłada, że nie potrzeba żadnego dalszego uzasadnienia.
Zasadniczy szacunek dla tej zasady nie jest jednak w stanie usunąć wieloznaczności ego pojęcia.
Kto jest podmiotem tej godności?
Jakie są kryteria jej uznania?
Jakie są skutki jej uznania?
5. Spór o godność człowieka we współczesnej bioetyce
Rozumienie godności ludzkiej zależy od obrazu człowieka, czy uznaje się odmienność wymiaru cielesnego i duchowego, czy też nie uznaje się ich odmienności. Możemy tu wskazać na koncepcje:
a) dualistyczne:
uznają odmienność duszy (umysłu) i ciała
ściśle je od siebie oddzielają jako luźne elementy
b) monistyczne:
redukują jeden z tych wymiarów do drugiego:
- redukcjonizm idealistyczny – nie ma dostępu do świata zewnętrznego, a cała wiedza jest pewnym stanem psychiki.
- redukcjonizm naturalistyczny – wszystko jest jedynie materią – także wyższe czynności psychiczne człowieka. Wszystko można wyjaśnić paradygmatem przyczynowym.
c) integrujące
każdy z wymiarów jest wprawdzie odmienny (cielesność ≠ duchowość) są one jednak tak ściśle w człowieku złączone, że dopiero oba razem tworzą żyjącą ludzką osobę.
W wielu sporach w bioetyce stoją naprzeciw siebie następujące wizje osoby ludzkiej:
(deskryptywna) opisowa
Mieszczą się tu zarówno koncepcje dualistyczne, jak i monistyczne
Dokonuje rozróżnienia między pojęciami „człowiek” i „osoba” -nie każdy człowiek jest osobą.
Osobą jedynie taki człowiek, który aktualnie wykazuje zdolności osobowe: samoświadomość, komunikacja z otoczeniem, interes dot. przyszłości.
Godność ludzka jest określeniem przypisanym wtórnie w oparciu o faktyczne występowanie cech osobowych
Gdzie jednak godność człowieka jest mierzona szczególnymi zdolnościami, musi zostać dopiero wtórnie nadana. Oznacza to także, że może też być wtórnie odebrana przesz
- lekarzy, rodziców, gremia decyzyjne (np. komisje)
- państwo (na podstawie np. ustawy parlamentu)
całościowa
Zawierają się tu koncepcje integrujące.
Nie uznaje rozróżnień między pojęciami „człowiek” i „osoba”
Każdy człowiek jest osobą, niezależnie od fazy rozwojowej i aktualnego stanu.
Godność ludzka jest określeniem wrodzonym, przynależnym każdemu człowiekowi, niezależnie od faktycznego występowania cech osobowych
Dotychczas godność ludzka była przyrodzona i jako taka uznawana. Oznacza to, że człowiek nie zawdzięcza godności ani
- innemu człowiekowi,
- żadnej instancji (np. państwu),
ale ma ją na podstawie faktu swojej egzystencji.
Te różnice powodują, że ocena działań wobec ludzi, którzy z różnych względów nie mogą (już, jeszcze, albo w ogóle) uaktywnić swoich cech osobowych, będzie diametralnie odmienna.
Np. w ramach koncepcji opisowej osobami nie są ludzkie embriony, płody, a nawet noworodki, a także ludzie obarczeni demencją i umierający oraz ludzie głęboko nieprzytomni. Nie odnosi się do nich pojęcie godności ludzkiej i nie obowiązują wobec nich prawa człowieka.
Natomiast w ramach koncepcji całościowej człowiekiem jest każda istota gatunku homo sapiens, również głęboko upośledzona lub znajdująca się na początku czy końcu swojego istnienia. Skoro już rozpoczęła swoją egzystencję, nie może do swojej śmierci przestać być człowiekiem
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (1948) - była deklaracją, a więc „aktem stwierdzenia“.
Dziś podobne dokumenty są konwencjami, a więc umowami, które od początku nie chcą i nie mogą uchodzić za niezmienne, ale są zasadniczo otwarte na dalsze negocjacje.
Koniec części I