Brak wzroku jako jedno z bardziej podstawowych uszkodzeń organizmu, powoduje zubożenie i trudności w sferze procesów poznawczych z ich poważnymi konsekwencjami. Jest to poważny brak, ponieważ dla człowieka najważniejszą drogą poznania świata zewnętrznego jest droga wrażeń optycznych.
Bardzo ważnym czynnikiem, który decyduje o rozwoju dziecka jest jego własna aktywność i działalność. Dzięki aktywności dziecko poznaje różne przedmioty i zjawiska, uczy się nimi posługiwać i je wykorzystywać. Jest to szczególnie ważne w początkowych okresach rozwojowych dziecka, kiedy chodzi o szybki jego rozwój.
Dziecko niewidome z uwagi na brak wzroku ma znacznie ograniczoną stymulację sensoryczną. Występuje u niego deprywacja w obrębie najważniejszych stymulatorów, jakimi są bodźce wizualne. Można, więc powiedzieć, że poznawania dziecko niewidome nie jest pobudzane do działania i poznawania otaczającej rzeczywistości w takim stopniu, jak u dzieci widzących.
Według Drejera małe niewidome dziecko w typowy dla siebie sposób pozostaje stale w określonej pozycji w znanym sobie otoczeniu. Taka statystyczna (bierna) postawa nie ogranicza się do motoryki, ale całego zachowania dziecka w swoim środowisku. Dziecko wykazuje ogólnie słabą elastyczność i trudność w adaptacji do nowych i nieznanych sytuacji. Na skutek braku wizualnej stymulacji dziecko niewidome jest zamknięte w swoim świecie, bierne w stosunku do osób i przedmiotów. Im dłużej dziecko pozostaje w takim stanie, tym trudniej wyrwać je z bierności.
Rozwój motoryczny.
Rozwój ruchowy dziecka widzącego dokonuje się na bazie ogólnego rozwoju fizycznego. Składa się na niego rozwój lokomocji i manipulacji, która stanowi wstępny etap rozwoju różnych form działalności dziecka. Rozwój lokomocji polega na przyjmowaniu odpowiedniej pozycji ciała (postawy) oraz umiejętności przemieszczania ciała w przestrzeni. Kiedy dziecko widzące ma już dobrze opanowany nawyk chodzenia, zaczynają się rozwijać wyższe formy poruszania, jak bieganie, skakanie, wspinanie się, poruszanie w nietypowym terenie itp. Rozwój lokomocji rozwija się u dziecka widzącego spontanicznie, na skutek tego, że dziecko obserwuje dorosłych i inne dzieci oraz stara się ich naśladować. Natomiast rozwój manipulacji zaczyna się od rozwoju ruchów chwytania i wykonywania najprostszych form czynności na przedmiotach, które dziecko chwyta.
W okresie przedszkolnym i szkolnym następuje dalszy rozwój motoryczny, który ściśle łączy się z rozwojem psychicznym, stąd mówi się o rozwoju psychomotorycznym.
O ile chodzi o dzieci niewidome, to liczne obserwacje i badania wykazują pewną specyfikę ich rozwoju motorycznego w porównaniu z dziećmi widzącymi. Przejawia się ona w pewnych nieprawidłowościach w rozwoju aparatu ruchu, w opóźnieniu rozwoju lokomocji i manipulacji, w formowaniu się pewnych anormalnych nawyków ruchowych (blindyzmy), w większej asymetrii funkcjonalnej (lateralizacji) rąk.
Rozwój lokomocji i manipulacji u dzieci niewidomych.
Obok bardzo częstych deformacji aparatu ruchu stwierdza się u dzieci niewidomych pewne opóźnienie w rozwoju motorycznym. Ogólnie trzeba stwierdzić, że dzieci niewidome nie osiągają takiego poziomu ogólnego rozwoju motorycznego jak dzieci widzące; poziom ten jest u nich znacznie obniżony, choć sprawę trzeba traktować bardzo indywidualnie. Przejawia się to zarówno w precyzji (dokładności), jak też tempie wykonywania różnych ruchów i czynności. W szczególności odnosi się to do ruchów docelowych, kierowanych na określony cel w przestrzeni. Opóźnienie rozwoju motorycznego u dzieci niewidomych dotyczy zarówno rozwoju czynności lokomocyjnych, jak też manipulacyjnych. Dzieci niewidome nie tylko później siadają, wstają, zaczynają chodzić, ale umiejętności te nie osiągają takiej sprawności jak u dzieci widzących. Odnosi się to także do bardziej złożonych form przemieszczania się w przestrzeni, jak: skakanie, bieganie, wspinanie się itd.
O ile chodzi o rozwój czynności manipulacyjnych, a więc wyciąganie rączek w kierunku przedmiotu, chwytanie go, manipulowanie nim, koordynowanie ruchów obu rąk itd., to również w tym względzie dzieci niewidome wykazują pewne opóźnienie w stosunku do dzieci widzących. „Niewidome niemowlę – pisze L. Zeuthen (1978, s. 129) – patrzy na swoje rączki w wieku 3-4 miesięcy, bawi się paluszkami i używa je do chwytania i wypuszczania przedmiotów. Bez stymulacji wzrokowej niewidome niemowlę nie używa rąk nawet w wieku 6-7 miesięcy. Wykazuje ono tendencję do zaciskania piąstek i trzymania ich na poziomie ramion”.
Sprawę przyczyn opóźnień w rozwoju motorycznym u dzieci niewidomych poruszało kilku autorów (Z. Sękowska, A. Dobrzańska-Socha, S. Dreier). Jako najważniejszą wymienia się z reguły brak stymulacji wizualnej do aktywności motorycznej. S. Dreier pisze: „Wzrok jest bardzo ważnym stymulatorem w rozwoju motorycznym. Ponieważ u dzieci niewidomych ten stymulator nie istnieje lub tylko częściowo istnieje, rozwój motoryczny jest u nich przede wszystkim opóźniony, a czasem nawet zaburzony”.
Lokalizowanie zabawek, sięganie po nie wyłącznie w oparciu o wskazówki dźwiękowe jest umiejętnością dużo trudniejszą i przychodzi o kilka miesięcy później, niż sięganie po zabawki, które dziecko widzi. Tak więc dopiero po opanowaniu tej umiejętności, co następuje zazwyczaj pomiędzy 15 miesiącem życia, niewidome niemowlę jest w stanie zacząć raczkować w stronę interesującego go przedmiotu, który słyszy przed sobą i który chciałoby uchwycić.
Następnym czynnikiem mającym negatywny wpływ na rozwój motoryczny niewidomego dziecka jest brak możliwości obserwacji sfery motorycznej u innych osób i naśladowania ich zarówno o ile chodzi o nabywanie nowych umiejętności ruchowych, jak też doskonalenie już nabytych. „Brak bodźców wzrokowych i możliwości spontanicznego naśladowania otoczenia utrudnia naukę jedzenia, wykonywania zabiegów higienicznych, zabawy i koordynacji ruchów” (Z. Sękowska). Dziecko niewidome, z uwagi na konieczność korzystania z metod niewizualnych w zapoznawaniu się z wzorcem ruchu, dużo wolniej opanowuje różne sprawności ruchowe i czynności. W tej sprawie cytowana już M. Orkan-Łęcka pisze: „...cały proces rozwoju ruchowego jest dla niewidomego dziecka sprawą trudniejszą i bardziej skomplikowaną niż dla dziecka widzącego. Potrzebuje ono, bowiem więcej czasu na opanowanie tych czynności, dostępnymi sobie metodami, bez pomocy wzrokowej kontroli sytuacji”.
Innym z wymienianych czynników hamujących rozwój motoryczny dziecka niewidomego jest ograniczenie swobody ruchowej dziecka przez jego rodziców i rówieśników. „Rodzice – pisze A. Dobrzańska-Socha – nie zdają sobie sprawy z faktu, że niewidome dziecko ma takie same potrzeby i przejawy aktywności jak dziecko widzące, często ograniczają jego swobodę z powodu nadmiernej opiekuńczości lub wstydzenie się takiego ( innego) dziecka, a starają się dostarczyć mu dużej ilości wrażeń, co w pewnym stopniu mogłoby kompensować brak bodźców wzrokowych”. Zdarza się często, że dziecko niewidome pozostawione jest przez większą część dnia bez żadnej opieki i skazane jest wyłącznie na siebie. Brak właściwej pracy opiekuńczej i wychowawczej ze strony rodziców nie tylko nie sprzyja, ale wyraźnie negatywnie odbija się na rozwoju motorycznym ich dziecka. Podobnie izolacja dziecka niewidomego od jego rówieśników, a także wykluczanie go z różnych zespołowych gier i zabaw należy uznać za czynnik negatywny w tym zakresie.
A. Dobrzańska-Socha zwraca także uwagę na czynniki o charakterze emocjonalnym, które mogą hamować rozwój motoryczny dziecka. Pisze ona: „...brak wzroku eliminuje możliwość szybkiego rozpoznawania przeszkody i zdobywania informacji o niebezpieczeństwie. Stąd częste urazy wywołują u dziecka strach przed zderzeniem i lęk przed pokonywaniem przestrzeni, a u opiekunów – ograniczenie jego swobody. Ponadto urazy te wytwarzają u dzieci niewidomych stan napięcia nerwowego, przejawiający się wzmożonym tonusem mięśniowym, co odbija się niekorzystnie na pracy całego organizmu”.
Podobnie Z. B. Danilewicz i L. I. Sołcewa piszą: „...pierwsze niepowodzenia przy poruszaniu się w przestrzeni na skutek nieumiejętnego i mało sprawnego kierowania własnymi ruchami prowadzą do tego, że dziecko zaczyna bać się przestrzeni [...] W rezultacie dzieci coraz mniej poruszają się, a coraz częściej siedzą”.
Pracę nad rozwojem dziecka niewidomego powinno rozpocząć się od sfery motorycznej. Nie wolno, bowiem pozostawić dziecka w bezruch i czekać, aż samo zacznie przejawiać pewną aktywność. Program rozwoju sprawności motorycznej powinien obejmować zarówno ogólną kondycję fizyczną, jak też sprawności manipulacyjne – ruchy kończyn górnych i sprawności lokomocyjne – pełzanie, raczkowanie, chodzenie itd. Szczególnego uwzględnienia w tym programie wymagają ćwiczenia z zakresu orientacji przestrzennej i samodzielnego poruszania się. S. Dreier zaleca już w wieku 3 miesięcy rozpoczęcie systematycznych ćwiczeń usprawniających (fizykoterapii), które powinny być kontynuowane do 6 roku życia, a więc jeszcze w przedszkolu. Od 18 miesiąca życia proponuje rozpoczęcie systematycznej terapii zajęciowej z dzieckiem niewidomym. Tak wczesne rozpoczęcie fizjoterapii i terapii zajęciowej – zdaniem autorki - ma na celu:
- osiągnięcie przez dziecko niewidome możliwości normalnego rozwoju motorycznego; przy rozpoczęciu tego rodzaju zajęć znacznie później mogą wystąpić w tym zakresie znaczne opóźnienia i deficyty,
- prewencję powstawania pewnych nieprawidłowych nawyków ruchowych (blindyzmów),
- wczesne zapoczątkowanie rozwoju funkcji (mechanizmów) kompensacyjnych.
Niewidome niemowlę musi być świadomie stymulowane do wykonywania takich ruchów, jak chwytanie, obracanie główką, siadanie czy wstawanie. Przy prawidłowej pracy rewalidacyjnej niewidome dziecko może osiągnąć względnie dobry poziom sprawności motorycznej. W przypadku zaniedbania tej sfery będzie się ono charakteryzować całkowitą biernością, co nie pozostanie bez wpływu na inne sfery, np. procesy poznawcze. Dlatego nie należy umniejszać znaczenia rozwoju motorycznego dziecka niewidomego i czynić wszelkie wysiłki w kierunku maksymalnego jego usprawnienia ruchowego
Wady postawy u dzieci niewidomych
Inwalidztwo wzroku jest także widoczne wizualnie. Warunki życia niewidomych prowadzą do bardzo istotnych zmian w sylwetce fizycznej, jako że ograniczają one ruch – naturalny atrybut życia.
J. Dziedzic pisze, że: „U niewidomego dziecka występuje szereg wad postawy, nie tylko z braku ruchu. Wpływ na kształtowanie się postawy mają już wczesne miesiące. Dziecko niewidome nie jest pobudzane wrażeniami wzrokowymi do ruchów głową. Dużo później poznaje pozycję siedzącą, a także dużo później zaczyna poruszać się w przestrzeni”. Ma słabsze mięśnie kręgosłupa.
Dziecko niewidome nie może naśladować form ruchu i dlatego nie może uczyć się przez wizualne naśladownictwo. Brak wzroku utrudnia odbiór informacji o grożącym niebezpieczeństwie stąd często bolesne stłuczenia wywołują niechęć do ruchu i lęk przed pokonywaniem przestrzeni.
Poza tym stałe napięcie w oczekiwaniu na coś nieznanego powoduje wzmożony tonus mięśniowy i trwałe napięcie. Dziecko niewidome żyje w stałym stresie fizycznym.
Siedzący i bierny tryb życia, stałe nadsłuchiwanie przeszkody są przyczynami charakterystycznej sylwetki ciała: opuszczona głowa, wklęśnięcie klatki piersiowej, zaokrąglenie pleców, skurczenie mięśni uda, kiwanie głową, zbyteczne ruchy kończynami. Z nietypowością fizyczną łączy się osłabienie krążenia, zaburzenia przemiany materii, brak łaknienia, wiosenne osłabienie i skłonności do przeziębień.
Do najczęściej spotykanych zaburzeń wad postawy należą:
- krzywice,
- lordozy (zbytnie odchylenie kręgosłupa do przodu),
- kyfozy (odchylenie krzywizny kręgosłupa do tyłu),
- skoliozy (boczne skrzywienie kręgosłupa),
- kyfoskoliozy (połączenie bocznego skrzywienia kręgosłupa z kyfolzą).
Często spotyka się też płaskostopie oraz zwiotczenia mięśni i aparatu wiązadłowego stawów.
Wady te nie są dziedziczne czy wrodzone, lecz są konsekwencją trybu życia niewidomego dziecka. Charakterystyczny jest chód niewidomego dziecka – wyciągnięte ku przodowi ramiona, cofnięta głowa i tułów, tzw. koguci chód i stawianie stopy z góry bez wyprostu nogi w kolanie.
Głównym niebezpieczeństwem płynącym z uszkodzenia wzroku jest ograniczenie aktywności fizycznej, co prowadzi do niedowładu aparatu ruchowego. Zderzenia i upadki wywołują lęk, a nadopiekuńczy rodzice ostrzegają przed niebezpieczeństwami i ograniczają ruch. W ten sposób w dobrej wierze unieruchamiają własne dziecko.
Blindyzmy
Brak wzroku jest przyczyną nie tylko opóźnienia ogólnego rozwoju motorycznego, lecz powoduje także formowanie się pewnych anomalii czy nieprawidłowości w sferze motorycznej. Określa się je jako blindyzmy. Są to pewne charakterystyczne formy zachowania się niewidomych przejawiające się w wykonywaniu pewnych stereotypowych, niepotrzebnych, bezcelowych ruchów lub czynności albo ich niewykonywanie w sytuacjach, w których powinny wystąpić. Zachowanie to ma charakter bardziej lub mniej świadomy, a często nawet odruchu warunkowego. Niektóre z tych zachowań podobne są do tzw. tików nerwowych, czyli mimowolnych wyładowań ruchowych, które pojawiają się u osób o dużej pobudliwości psychomotorycznej.
Z. Sękowska rozróżnia 4 następujące grupy blindyzmów:
Ruch czy zespół ruchów (czynności) w danej sytuacji nieuzasadnione i niepotrzebne, jak kołysanie się w tył i w przód lub w lewo i prawo, potrząsanie głową, kręcenie się w kółko itp.
Brak ruchów czy zespołów ruchów potrzebnych w danej sytuacji, a więc przyjmowanie postawy lub zachowanie odbiegające od przyjętych form lub obyczajów, np. brak rytmicznego kołysania przedramion, towarzyszącego zwykle chodzeniu, chód na sztywnych nogach, brak gestykulacji i mimiki przy mówieniu.
Odruchy obronne zmierzające do spostrzegania przeszkody i jej ominięcia, jak: podnoszenie nóg celem zbadania nierówności terenu stopą, odchylanie tułowia w tył, aby ochronić twarz, wyciąganie przed siebie rąk.
Miny i pozy, które są obronną reakcją na cierpienie i wyrażają się w mrużeniu oczu, przecieraniu ich, odwracaniu od światła lub opuszczaniu głowy.
Według autorki – wykonywanie stereotypowych, bezcelowych ruchów czy czynności jest spowodowane koniecznością wyładowania nagromadzonej energii psychomotorycznej na skutek ograniczenia aktywności. W rezultacie daje to dziecku „odprężenie odreagowujące napięcie nerwowe wywołane ślepotą i ograniczeniem w zaspokajaniu potrzeb”.
M. Valet-Bellot przyjmuje nieco inną interpretację tego zjawiska i widzi w niektórych rodzajach blindyzmów pewną formę zabawy. Mianowicie pisze ona: „Gdy dzieckiem nikt się nie zajmuje, próbuje ono bawić się samo, na przykład porusza rytmicznie w przód i w tył, przekłada nogi jedną na drugą, potrząsa w ręku bez przerwy jakąś zabawkę, przekręca głowę w prawo i w lewo, a gdy będzie starsze zacznie się kręcić w kółko tak jakby tańczyło”
S. Hartman pisząc o konieczności zastosowania w stosunku do małych dzieci niewidomych ćwiczeń usprawniających (kinezyterapii) podkreśla, że „Zlikwidowanie tych stereotypowych ruchów, które przekształciły się w nawyk jest trudne w przypadkach, gdy ćwiczenia nie rozpoczną się przed ukończeniem pierwszego roku życia”.
Lateralizacja u dzieci niewidomych
Mówiąc o pewnej specyfice rozwoju motorycznego dzieci niewidomych trzeba wspomnieć o tzw. lateralizacji. Liczne badania tyflologów radzieckich wykazały u dzieci niewidomych wyraźniej zaznaczoną asymetrię rąk (lateralizację) niż u dzieci widzących. Polega to na tym, że prawa ręka dziecka niewidomego spełnia przede wszystkim funkcje ruchowe, a lewa przejmuje funkcje samokontroli i samooceny. Te ostatnie u dzieci widzących spełnia wzrok (koordynacja wzrokowo-ruchowa). Bardzo wyraźnie sprawa ta zaznacza się u niewidomych przy czytaniu pisma wypukłego (brajla). Jak wykazały badania zwiększenie asymetrii funkcjonalnej dotyczy także nóg dzieci niewidomych.
Zjawisko bardziej zaznaczonej lateralizacji u niewidomych ma charakter kompensacyjny i rozwija się w związku ze specyfiką ich poznawania rzeczywistości i orientowania się w przestrzeni.
Manipulacja dziecięca stanowi wstępny etap rozwoju różnych form działalności dziecka. Należą do niej początkowo czynności życia codziennego i zabawa, a następnie nauka szkolna łącznie z przygotowaniem do pracy, stanowiącej zasadniczą formę działalności człowieka dorosłego.
Rozwój czynności życia codziennego u dzieci niewidomych
Już w okresie poniemowlęcym dzięki poznawaniu coraz to nowych przedmiotów dziecko widzące uczy się je używać zgodnie z ich strukturą i funkcją. Zaczyna, więc wykonywać różne czynności użytkowe określane jako czynności życia codziennego. Wśród nich w pierwszej kolejności rozwijają się tzw. czynności samoobsługowe. Należą do nich czynności związane:
- ze spożywaniem posiłków,
- z ubieraniem się,
- z zabiegami toaletowymi.
Przeciętne dziecko przyswaja sobie umiejętności związane z wykonywaniem podstawowych czynności samoobsługowych do 7 roku życia.
Niezależnie od czynności samoobsługowych rozwijają się tzw. czynności gospodarcze, jak przygotowanie posiłków, sprzątanie w domu, pranie itd. Rozwój ich przypada jednak na okres późniejszy i stwierdza się w tym względzie duże zróżnicowanie u dzieci i młodzieży, zarówno pod względem zakresu, jak też sprawności wykonywania tych czynności.
U dzieci niewidomych obserwuje się opóźnienie, niejednokrotnie znaczne, rozwoju czynności samoobsługowych, które każde dziecko powinno opanować w stopniu zadowalającym, a także często całkowity brak przyswojenia sobie czynności, które zostały nazwane gospodarczymi. Spotykamy dosyć często niewidome dzieci sześcio, siedmio, czy nawet dziesięcioletnie, które w dziedzinie samoobsługi nie potrafią dosłownie nic.
U podstawy takiego stanu rzeczy leży przede wszystkim opóźnienie rozwoju motorycznego w ogóle i trudności w wykonywaniu ruchów i czynności wynikających z braku wzroku.
A. Dzierżanka wyróżnia następujące elementy w kształtowaniu się umiejętności posługiwania się przedmiotami codziennego użytku (czynności życia codziennego):
Zdobycie orientacji, co do funkcji i przeznaczenia danego przedmiotu czy narzędzia, np. że łyżka służy do jedzenia.
Wyróżnienie części istotnych w strukturze przedmiotów użytkowych i narzędzi, np. otworów na głowę i szyję w koszulce, trzonka u łyżeczki
Wypracowanie odpowiedniej formy kinetycznej, czyli opanowanie głównych elementów ruchów, złożenia ich w całość ruchowego działania
- czynność oraz usprawnienie i zautomatyzowanie tej czynności.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że na wszystkich 3 etapach kształtowania się czynności życia codziennego olbrzymie znaczenie ma wzrok – zarówno na etapach poznawania przedmiotów użytkowych, jak też formowania się czynności. Szczególne znaczenie ma tutaj obserwacja i naśladowanie innych osób. U tych dzieci obserwujemy znaczne opóźnienia, a w wielu przypadkach mniejszą sprawność w ich wykonywaniu czy nawet brak umiejętności wykonywania niektórych czynności.
Nie jest to jedyna przyczyna opóźnienia czy braku rozwoju czynności życia codziennego u dzieci niewidomych. Bardzo często na taką sytuację mają wpływ pewne zaniedbania pedagogiczne – brak właściwej rewalidacji małego dziecka niewidomego. Dzieci niewidome są, bowiem zdolne do przyswojenia sobie wielu czynności życia codziennego przy właściwym procesie rewalidacji, choć przyznać trzeba, że nie osiągną w tym zakresie takiej sprawności i samodzielności jak dzieci widzące.
Przyczyną opóźnienia są:
Brak rozeznania przez rodziców faktycznych możliwości dziecka w zakresie opanowania czynności samoobsługowych. Wielu rodziców uważa, że dziecko niewidome nie jest w stanie nauczyć się samodzielnie jeść, ubierać się, myć się itp. Stąd przystępują oni do uczenia swoich dzieci niewidomych tych czynności ze znacznym opóźnieniem, pomimo że są one gotowe do tego znacznie wcześniej.
Obawa i lęk rodziców, że ich niewidome dziecko z uwagi na brak wzroku narażone będzie przy samodzielnym wykonywaniu czynności życia codziennego na pewne urazy ( uderzenia, upadki). Stąd, chociaż dziecko próbuje coś robić, to w wielu sytuacjach jest ono ograniczane, hamowane czy wyręczane przez rodziców.
Zniechęcanie się rodziców pierwszymi trudnościami i niepowodzeniami dziecka w opanowaniu czynności samoobsługowych, stąd rezygnacja z dalszych wysiłków.
Niektórzy rodzice psują swoje dziecko, ponieważ czują się winni za ślepotę. Chociaż także samooskarżenie nie ma żadnej podstawy, to jednak rodzice starają się usuwać wszelkie kłopoty i obowiązki od dziecka w celu wymazania ich własnego poczucia winy.
Oczywiście, że dziecko niewidome jest zdolne do przyswojenia sobie wielu czynności związanych z samoobsługą i do stopniowego nabywania samodzielności w tym zakresie. Z tego też powodu powinno się je uczyć tej samodzielności możliwie jak najwcześniej. Największe postępy w tym zakresie robią dzieci widzące w wieku przedszkolnym i do okresu szkolnego – jak już zaznaczono – osiągają już zadowalający poziom. Jeżeli ten okres zostanie zmarnowany i niewykorzystany, wówczas może przynieść to niepowetowane straty dla dziecka. Fizycznie i psychicznie normalne dziecko niewidome może uczyć się samodzielności w dokładnie tym samym wieku, co dziecko widzące. Tego, co dziecko niewidome potrzebuje więcej, to: więcej ćwiczenia, pomocy i czasu.
Nie ulega wątpliwości, że dziecko trzeba uczyć czynności życia codziennego, albowiem nie nabywa ich spontanicznie w drodze obserwacji i naśladowania innych. Powinno to polegać na stwarzaniu okazji i warunków do poznawania różnych przedmiotów codziennego użytku – ich struktury i funkcji oraz do ćwiczenia posługiwania się nimi.
Mówiąc o nauczaniu dzieci niewidomych czynności życia codziennego, trzeba zwrócić uwagę na fakt, że:
- wymagają one metod dostosowanych do ich percepcyjnych możliwości, a więc dotykowego poznawania przedmiotów i czynności wykonywanych na tych przedmiotach,
- ucząc się metodami bezwzrokowymi wymagają więcej czasu na opanowanie tych czynności, a więc rezultaty w tym zakresie przychodzą później, niż się tego spodziewają,
- wymagają więcej inspiracji (stymulacji), pomocy, cierpliwości i zrozumienia ze strony rodziców, albowiem przyswajają sobie te czynności z dużymi trudnościami, co wymaga znacznego wysiłku ze strony tych dzieci.
Jeśli rodzice wykażą niezbędna konsekwencję i cierpliwość następujące umiejętności można rozwinąć u dziecka niewidomego, zanim osiągnie wiek szkolny:
1. Wykonywanie elementarnych zabiegów higienicznych, takich jak korzystanie z toalety, mycie się, czyszczenie zębów i częściowo kąpanie się.
2. Samodzielne jedzenie, picie z kubka, jedzenie kanapki trzymanej w jednej ręce i posługiwanie się prawidłowo łyżką.
3. Znajdowanie drogi do własnego pokoju, poruszanie się w swoim domu i bliższym środowisku oraz znajdowanie drogi do miejsc i budynków, do których często dziecko uczęszcza.
4. Radzenie sobie z garderobą, rozpoznawanie różnych jej części, rozpoznawanie, czy jest ona przenicowana czy nie, samodzielne ubieranie i rozbieranie się, zapinanie guzików i wiązanie sznurowadeł u butów.
5. Znajdowanie swoich zabawek, trzymanie ich w porządku i na swoim miejscu.
Zabawa u dzieci niewidomych
Zabawa jest najbardziej charakterystyczną formą działalności małego dziecka, zwłaszcza w wieku przedszkolnym. Nie ulega też wątpliwości, że zabawa ma dużą wartość dla wszechstronnego rozwoju dziecka. Na pewno sprzyja ona jego rozwojowi fizycznemu i psychicznemu, a także społecznemu.
Stwierdza się występowanie u dzieci widzących różnych rodzajów zabaw. M. Przetacznikowa i H. Spionek wskazują na następujące rodzaje zabaw dzieci w wieku poniemowlęcym: zabawy manipulacyjne, tematyczne, konstrukcyjne, dydaktyczne i ruchowe. Od zabaw indywidualnych i samotnych dzieci przechodzą do zabaw zespołowych; bawią się w grupie, uczą się stopniowo podporządkować swe życzenia i chęci projektom i postępowaniu innych dzieci oraz przyjętym z góry regułom i zasadom wspólnej zabawy.
Ogólnie trzeba powiedzieć, że dziecko niewidome ma olbrzymie trudności praktycznie we wszystkich rodzajach zabaw. Brak wzroku ogranicza je i eliminuje z bardzo wielu zabaw, które dla dziecka widzącego nie przedstawiają żadnej trudności. Oznacza to, że zabawa ma znacznie mniejszy wpływ na rozwój dziecka niewidomego niż normalnie widzącego. Do tych ograniczeń trzeba jeszcze dodać trudności dziecka niewidomego związane z udziałem w zabawach zespołowych, które zaczynają dominować w wieku przedszkolnym. Brak wzrokowej orientacji przestrzennej eliminuje je lub znacznie ogranicza ich udział w tych zabawach.
Analiza różnych rodzajów zabaw dziecięcych: manipulacyjnych, tematycznych, konstrukcyjnych, dydaktycznych, ruchowych wykazała liczne i o dużym zakresie trudności i ograniczenia dzieci niewidomych. Wiele zabaw wskutek ślepoty jest dla nich niedostępnych lub udział w nich jest znacznie ograniczony. Ze względu na przedstawione trudności i ograniczenia najczęściej spotyka się niewidome dziecko siedzące w miejscu i kiwające się lub stojące i kręcące się w kółko.
Znaczne ograniczenie możliwości bawienia się nie oznacza, że dziecko niewidome nie może czy nie powinno się bawić. Takie stanowisko byłoby nie tylko niewłaściwe, lecz nawet szkodliwe dla dzieci niewidomych. Wręcz przeciwnie, zabawa ma dla tych dzieci szczególną wartość i należy ją traktować jako jedną z form rewalidacji. Zabawa właściwie prowadzona nabiera szczególnej wartości dla dziecka niewidomego, albowiem w czasie zabawy uczy się ono wykonywać prawidłowo ruchy, używać zmysły, rozpoznawać różne przedmioty i materiały, ćwiczyć język, nawiązywać kontakt i stawać się niezależnym. W czasie zabawy dziecko zdobywa wiedzę i umiejętności, które mają wielkie znaczenie dla nauki szkolnej a później pracy zawodowej.
Jeśli niewidome dziecko nie bawi się, wówczas pod względem rozwoju pozostaje daleko poza swoimi widzącymi rówieśnikami.
Jednak dziecko niewidome na ogół nie zaczyna się bawić samo z siebie, albowiem nie wie, jak i czym się bawić. I tutaj leży wielka rola i odpowiedzialność rodziców, a później opiekunek czy wychowawczyń, jeśli dziecko przebywa w odpowiedniej placówce. Rodzice (opiekunki, wychowawczynie) muszą po prostu stwarzać mu warunki do zabawy. Oznacza to, że muszą inspirować i stymulować dziecko oraz uczyć je, jak i czym się bawić.
Już przy zabawach manipulacyjnych, które stosunkowo wcześnie występują, rodzice muszą dziecku podawać zabawki do ręki, zachęcać do poznania ich budowy i funkcji, a później pokazywać jak się nimi bawić, np. potrząsać grzechotką, wkładać klocki do pudełka, ciągnąć samochodzik itp. Wskazane jest przy tym słowne objaśnienie ze strony rodziców. Podobnie wygląda sprawa z zabawami konstrukcyjnymi, tematycznymi, które są szczególnie trudne, oraz zabawami ruchowymi.
Aby przez zabawę uzyskać pewne wartości poznawcze, należy tez zwracać uwagę dziecka na podobieństwo zabawek do rzeczywistych przedmiotów znajdujących się w otoczeniu dziecka. Starsze dziecko niewidome nie powinno tylko bawić się samo lub tylko z matką, która uczy je różnych rodzajów zabaw. Do jego zabawy należy włączać rodzeństwo lub inne dzieci, aby stworzyć mu warunki do szerszych kontaktów społecznych.
Rozwój społeczny dzieci niewidomych
Adaptacja społeczna przejawia się w kontaktach społecznych, a więc w kontaktach z innymi jednostkami. Rozwój kontaktów społecznych decydujących o socjalizacji dziecka bazuje na percepcji wzrokowej – orientacji wzrokowej w środowisku społecznym. Dziecko poznaje ludzi i inicjuje z nimi odpowiednie interakcje dzięki spostrzeżeniom wzrokowym, np. wspólną zabawę, wspólny udział w zajęciach przedszkolnych czy szkolnych.
Dzieci niewidome na skutek braku percepcji wzrokowej i orientacji wzrokowej w środowisku społecznym mają ograniczone możliwości:
- poznania nowych osób, kim są, ich lokalizacji, ich działania,
- poznania osób, które mogłyby być ich partnerami w kontaktach społecznych, na wspólnej zabawie,
- nawiązywanie werbalnych kontaktów, np. zwrócenie się z prośbą o coś do osoby dorosłej, rozpoczęcie rozmowy z innym dzieckiem itp.,
- wspólnego udziału w zajęciach, w których wymagana jest zgodna interakcja kilku partnerów.
W związku z powyższym u dzieci niewidomych możemy często zaobserwować pewne nieprawidłowości w rozwoju społecznym i adaptacji społecznej. Przejawiają się one przede wszystkim w rozwijaniu się społecznych potrzeb dziecka, jak np. potrzeby kontaktu z drugim człowiekiem. Dziecko takie po prostu nie odczuwa zadowolenia, jakie z tego kontaktu płynie. Konsekwencją tego jest następnie brak inicjatywy i dążności do kontaktów z rodzicami, rodzeństwem, innymi dziećmi.
Innym zagadnieniem jest sprawa trudności w opanowaniu przez te dzieci wzorów społecznych zachowań z uwagi na brak wzroku i niemożliwości obserwacji zachowań innych osób. W związku z tym niektóre dzieci niewidome nie potrafią zachować się w grupie rówieśników, w kontaktach interpersonalnych itd. i nie zawsze potrafią w sposób adekwatny reagować na określone sytuacje społeczne. Stąd też zachowanie dzieci niewidomych robi często wrażenie zachowania aspołecznego.
Nieprawidłowości w rozwoju społecznym u starszych dzieci niewidomych mogą przejawiać się także w braku zainteresowań życiem społecznym. Dziecko niewidome nie percypuje swojego środowiska społecznego za pomocą analizatora wzrokowego. Docierają do niego jednak inne bodźce, które wskazują na obecność w pobliżu różnych osób. Słyszy ono ich głosy (rozmowę), ich kroki w domu czy na ulicy, odczuwa ich dotyk (otarcie się) na ulicy, zapach charakterystyczny itp. Wszystkie te bodźce stanowią dla dziecka niewidomego pewną tajemnicę, która wraz z wiekiem musi rozwikłać.
Podobnie jak u dzieci widzących również u dzieci niewidomych duże znaczenie i dużą rolę w rozwoju społecznym odgrywają rodzice i środowisko rodzinne. Na pewno uspołecznienie dziecka niewidomego będzie zależeć od tego, jakie znaczenie tej sprawie będą nadawać rodzice i czy sprawa ta znajdzie u nich odpowiednie zrozumienie, odpowiednią dozę poświęcenia i miłości.
Mówiąc o roli i znaczeniu rodziców i środowiska rodzinnego podkreślić trzeba ich obowiązki w zakresie zapewnienia ich niewidomemu dziecku:
-możliwość poznania bliższego i dalszego środowiska społecznego i nauczenia rozpoznawania go na podstawie dostępnych bodźców, np. na podstawie bodźców słuchowych (głos), dotykowych (uścisk ręki czy innych części ciała) itd.,
- odpowiedniego czasu na kontakty z członkami rodziny,
- kontaktów z rówieśnikami i aktywnego uczestnictwa w różnych sytuacjach społecznych,
- możliwość nauczenia ich nawiązywania kontaktów werbalnych z osobami dorosłymi i innymi dziećmi.
Dziecko niewidome trzeba przygotować do życia wśród widzących i trzeba mu stworzyć warunki do nabycia tych wszystkich umiejętności i sprawności, które pozwolą mu zachować się zgodnie z rolą wyznaczoną przez jego wiek i pozycję w środowisku społecznym.
Skutki utraty wzroku w działalności praktycznej
Trudności w wykonywaniu podstawowych ruchów i czynności na skutek rozbicia mechanizmu koordynacji wzrokowo-ruchowej rzutują właściwie na całą dalszą działalność praktyczną ociemniałego. Najbardziej odczuwalne jest to przy wykonywaniu czynności życia codziennego, które stanowią dość obszerną dziedzinę i świadczą o samodzielności. Utrata i ograniczenia możliwości wykonywania tych czynności dotyczą zarówno czynności samoobsługowych, szczególnie ważnych dla każdego człowieka, jak też czynności typu gospodarczego związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego. Powoduje to uzależnienie ociemniałego w codziennych podstawowych sytuacjach życiowych.
Szczególnie odczuwalne konsekwencje utraty wzroku zaznaczają się w poruszaniu się, które można też uznać za pewną formę działalności praktycznej lub jej składnik. Na ogół człowiek nowo ociemniały w pierwszym momencie nie potrafi samodzielnie chodzić, nie mówiąc już o innych formach poruszania, jak bieganie czy skakanie. Zostaje on po prostu „przybity do miejsca” i pozbawiony możliwości realizacji naturalnej skłonności do ruchu. Człowiek, który utracił wzrok, musi właściwie uczyć się chodzenia od nowa. Czynnikiem hamującym inicjatywę ociemniałego w kierunku samodzielnego chodzenia bywa bardzo często początkowy lęk przed niebezpiecznymi sytuacjami wywołany brakiem wzrokowej orientacji przestrzennej. Trudności i ograniczenia w poruszaniu się nie pozwalają ludziom ociemniałym na samodzielne pójście do pracy, na spacer, do teatru, do kawiarni, po zakupy, do znajomych itp.
Ogólne osłabienie aktywności u ociemniałych wypływa także stąd, że są oni całkowicie pozbawieni wrażeń wzrokowych, które wywołują określone zainteresowania, będące motywami i pobudkami działania.
Mówiąc o działalności praktycznej trzeba także podkreślić, że podobnie jak dzieci niewidome, również osoby, które w późniejszym okresie swego życia utraciły wzrok, mają trudności w opanowaniu nowych umiejętności praktycznych.
Rola dotyku i słuchu w działalności praktycznej.
W przypadku dziecka niewidomego analizator kinestetyczny przejmuje funkcję regulującą i kontrolującą. Zmysł kinestetyczny współdziała ściśle z dotykiem, zwłaszcza jeżeli chodzi o funkcję kontrolną. Przy wyłączonym wzroku zwiększa się rola lewej ręki, a często zachodzi potrzeba kontrolowania wykonywanej czynności za pomocą obu rąk. Trzeba podkreślić, że u niewidomych następuje podział funkcji między obie ręce. Podczas gdy prawa ręka spełnia bardziej funkcje wykonawcze, to lewa skłania się bardziej do funkcji kontrolnych (u osób praworęcznych).
W przypadku orientacji przestrzennej dotyk zlokalizowany w kończynach dolnych ma nie mniejsze znaczenie. I tak przy wykonywaniu kroków informuje on niewidomego o tym jaka to przestrzeń.
Specjalną rolę odgrywa u niewidomego tzw. dotyk pośredni. Przez to pojęcie rozumie się dotyk za pomocą laski, kija, widelca, igły itd.
U niewidomych występuje zjawisko „pamięci mięśniowej”. Polega na tym, że przy poruszaniu się po często uczęszczanych trasach kierują się oni wyłącznie „pamięcią mięśniową”, jeśli chodzi o ustalanie długości danego odcinka i dotarcie do wyznaczonego sobie celu.
Słuch jest drugim zmysłem kompensacyjnym u niewidomych. Dźwięki mają zasadnicze znaczenie w orientacji przestrzennej. Znaczenie bodźców akustycznych i wytwarzania wyobrażeń określonej przestrzeni u niewidomych można sprowadzić do:
1) sygnalizacji istnienia w polu percepcji słuchowej przedmiotu – przeszkody będące źródłem dźwięku,
2) ustalenia lokalizacji przedmiotu czy zjawiska będącego źródłem dźwięku, a więc kierunku i odległości od niewidomego,
3) ustalenia odległości między niewidomym a przedmiotem znajdującym się w ręku.
Opis zjawiska „zmysłu przeszkód”
Charakter kompensacyjny ma również zjawisko występujące u niewidomych, która nazywa się „zmysłem przeszkód” („szósty zmysł”, „wrażenie przeszkody”, „dotyk na odległość”, „percepcja twarzą”, „zmysł X”). Zjawisko to polega na odczuciu przez niewidomego przeszkody na odległość, zanim nastąpi bezpośredni z nią kontakt. Objawia się ono w ten sposób, że niewidomy, zbliżając się do przeszkody w postaci np. budynku, słupa telefonicznego, drzewa itp., odczuwa w okolicy czoła, skroni, gałek ocznych – w górnej części twarzy pewien rodzaj muśnięcia lub lekkiego ucisku albo – jak niektórzy określają- „mrowienia”. Jest to więc ogólne wrażenie przeszkody bez bliższego określenia jej wielkości i charakteru. Ogólnie można powiedzieć, że wrażenie to sygnalizuje tylko zbliżanie się niewidomego do przeszkody. Oczywiście mówimy tutaj o przeszkodach, które nie są źródłem dźwięku. Jak dotychczas nie stwierdzono specjalnych receptorów, które odbierałyby tego rodzaju wrażenia. Ogólnie trzeba powiedzieć, że zjawisko „zmysłu przeszkód”, które występuje nieomal u wszystkich niewidomych, odgrywa poważną rolę w życiu każdego niewidomego, zwłaszcza w czasie poruszania się w przestrzeni.
Istnieje wiele teorii wyjaśniających zjawisko „zmysłów przeszkód”. Według M. Grzegorzewskiej jest to cecha nabyta w ciągu życia niewidomego w wyniku specyficznych warunków, jako pewien mechanizm kompensujący brak wzroku w orientacji przestrzennej. Główne znaczenie M. Grzegorzewska przypisuje zmysłowi dotyku. Przy poruszanie się cząsteczki powietrza zostają wprowadzone w ruch i w przypadku przeszkody zostają od niej odbite. Fale powietrza trafiają na wrażliwą powierzchnię twarzy (czoła, skroni, policzków) i zostają odczute jako pewnego rodzaju ucisk, muśnięcie. Oprócz tego niewidomy odbiera wrażenie zimna, ponieważ skóra oddaje część swojego ciepła chłodniejszej warstwie powietrza, z którą się zetknęła.
Słuchowi autorka przypisuje pomocniczą rolę. Przy zbliżaniu się do przeszkody następuje także odbicie fal dźwiękowych, których źródłem są kroki niewidomego. Fale te również wracają do niewidomego, lecz w formie zmienionej – jako odgłos (oddźwięk). Zmiana dźwięków dotyczy zarówno ich natężenia, jak też wysokości. Oprócz członu sensorycznego tego zjawiska istnieje jeszcze: człon czuciowy, intelektualny, emocjonalny oraz reakcja ruchowa mająca na celu uniknięcie niepożądanego zetknięcia z przeszkodą (zatrzymanie się, zmiana kierunku, zwolnienie chodu). Zjawiskiem tym w Polsce zajmował się również W. Dolański (niewidomy).
Utrata wzroku powoduje ograniczenia w korzystaniu z zajęć rozrywkowych i sportowo-turystycznych: gry towarzyskie, łowienie ryb, uprawianie niektórych dyscyplin sportu, turystyka, wycieczki. Ociemniałe dziecko zostaje pozbawione w znacznym stopniu możliwości czynnego wypoczynku tak bardzo potrzebnego do regeneracji sił fizycznych i psychicznych.
Bibliografia
Doroszewski J. Pedagogika specjalna. Wrocław Ossolineum 1981.
Majewski T. Psychologia niewidomych i niedowidzących. Warszawa PWN 1983.
Sękowska Z. Kształcenie dzieci niewidomych. Warszawa PWN 1974.