Życie literackie epoki
Ambassadeurs, Aristide Bruant
Henri de Toulouse-Lautrec
Udostępnij artykuł:
Każdego dnia o przedwieczornej godzinie setki teatrów i sal koncertowych w metropoliach Europy rozbłyskują potopem świateł, wciągając w swój magiczny krąg złudy i czarownych uniesień elitę kulturalną ludzkości. A obok owych świątyń sztuki lekkomyślna wesołość i beztroska zabawa: kawiarnie, kabarety, varietes, nadscenki, operetki |
---|
– oto fragment rozdziału Triumf i zmierzch „pięknej epoki” z Młodej Polski Artura Hutnikiewicza.
Potwierdza on pogląd, że rozważania na temat kształtu epoki Młodej Polski nie będą kompletne, jeśli nie przyjrzy się fenomenowi życia literackiego. Było to zjawisko innowacyjne, niecodzienne, wręcz „filmowe”.
Głównymi ośrodkami życia literacko-artystycznego skupiającymi twórców były redakcje gazet oraz kawiarnie. Miejsca te stały się ośrodkami życia towarzyskiego, artystycznego, kulturalnego w najszerszym znaczeniu tego słowa. Ważnymi miastami na intelektualnej mapie kraju stały się nazywany przez Boy-Żeleńskiegolewobrzeżnym Paryżem Kraków, Lwów (w Warszawie po klęsce powstania styczniowego panowała nadal napięta sytuacja), także Zakopane, które w Młodej Polsce zrobiło swoistą karierę. Przybywali tu najznakomitsi twórcy, dla których miasto było źródłem natchnienia, stolicą mody, wzorem krajobrazu, tematem sztuki, azylem od brudu i szarzyzny miasta. Piewcą Zakopanego stali się: Tetmajer, Kasprowicz, Miciński, Witkiewicz (najpierw ojciec, potem syn), Żeromski.
Do najważniejszych kawiarni młodopolskich należały krakowski „Paon” oraz „Zielony Balonik”. Trochę bardziej mrocznymi miejscami, skupiającymi Cyganów, były: krakowska knajpa „U Michalika i Turlińskiego”, krakowski dworzec główny, „U Sauera” w Rynku, lwowski lokal „Roma”, kawiarnia „Sztuka”.
Kulturowym i towarzyskim mitem epoki (określenie Andrzeja Zawadzkiego) była bohema, nazywana inaczej cyganerią, skupiająca literatów i artystów, wyznających stworzony przez siebie, można rzec – autorski – styl życia, ubierania się, manier, stojących w opozycji do ogólnie akceptowanych norm. Istniała w każdym z większych ośrodków kontynentu: w Berlinie, w Rzymie, w Monachium.
Swój opór wobec zakłamania mieszczaństwa, przeciwko codzienności, zwykłości, płytkości, sztampie, obłudzie moralnej, której symbolem byłfilister, wyrażała w noszeniu czarnych cylindrów, paleniu cygar, wielogodzinnym przesiadywaniu w zadymionej kawiarni. Czołowymi przykładami Cyganów-buntowników łamiących wszelkie reguły obyczajowe była wielka trójka francuskich poetów. Zarówno Baudelaire, Verlaine jak i Rimbaudprzyczynili się do powstania mitu poete maudit, czyli poety przeklętego, samotnego, wyobcowanego, odrzuconego.
Artur Hutnikiewicz bardziej przybliża obyczajowość i codzienne życie twórców, nazywanych współcześnie geniuszami, mesjaszami czy największymi odkryciami swej epoki:
Baudelaire, Verlaine, Tolouse-Lautrec byli ciężkimi alkoholikami, Rimbaud, Gauguin i van Gogh to notoryczne obieżyświaty i włóczęgi, których życie przemijało w kawiarniach, knajpach, kabaretach, burdelach i w szpitalach albo po prostu na ulicy. Niszczyli w sobie wszystko, co społeczeństwo mieszczańskie uważało za słuszne, pożyteczne, wspólne wszystkim i sprzyjające życiu unormowanemu, które dla nich było czymś potwornie banalnym i odrażającym. O cyganerii krytyk i badacz literatury wyraża się następująco: Przy całej genialności tych nazwisk było to zbiorowisko wyrzutków i wagabundów, wyklętych nie tylko z normalnego społeczeństwa, ale w ogóle z europejskiej cywilizacji. Zwraca uwagę na znaczenie paryskiej dzielnicy Montmarte, gdzie rozciągała się dzielnica knajp, kawiarenek, hotelików i burdelików, pośród których kłębiła się i pleniła najbujniej malownicza, międzynarodowa bohema poetów i malarzy, nędza i beztroska uciecha sąsiadowały ze sobą…. |
---|
Mimo prowadzenia nocnego życia, licznych skandali obyczajowych twórcy ci pozostawili jednak wiekopomne dzieła.
Innymi mitem epoki był ekscentryczny dandys – traktujący otoczenie niedorastające mu do pięt z arystokratyczną wyższością. Tajemnicze słowo definiuje Władysław Kopaliński. W swym Słowniku wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych podaje wyjaśnienie:dandy(s) elegant, wytworniś, galant, strojniś, modniś, goguś (…).
Nikt tak doskonale nie symbolizuje tego typu jak angielski skandalista, powieściopisarz, dramaturg i poeta pochodzenia irlandzkiego – elegancki i wyrafinowany Oskar Wilde. Autor głośnej powieści o homoseksualnym podtekście Portret Doriana Graya traktował swoje życie jak dzieło sztuki, powiedział nawet: powinieneś być jak dzieło sztuki albo przynajmniej ubierać się w dzieła sztuki. Wszystko postrzegał w kategorii estetyki, wyznawał ideę „sztuki dla sztuki”, uwolnionej od jakichkolwiek powinności względem społeczeństwa. Głosił radykalny indywidualizm i egotyzm jednostki, nie przyznając tradycyjnej moralności czy altruizmowi najmniejszej szansy na przetrwanie.