Teoria głosząca, że te same geny, od których zależy nasza grupa krwi, decydują także o sposobie metabolizmu różnych pokarmów, została spopularyzowana dzięki wydanej w 1997 r. książce Petera J. D’Adamo „Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi”. Ten niekwestionowany bestseller przetłumaczono na ponad 60 języków (w tym polski) i sprzedano w milionach egzemplarzy. Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto opublikowali właśnie wyniki badania, które pozwalają włożenie książki D’Adamo między bajki.
Zgodnie z koncepcją żywienia dostosowanego do grupy krwi, osoby z grupą „0” powinny spożywać dużo białka (najlepiej zwierzęcego) oraz wyeliminować z diety gluten. Dla ludzi z grupą „A” najkorzystniejsza jest dieta wegetariańska, a osobom z grupą „B” najlepiej służy nabiał. Z kolei posiadacze grupy „AB” powinni odżywiać się w sposób zróżnicowany, łącząc elementy diet „A” oraz „B”. Stosowanie diety dopasowanej do grupy krwi ma się przyczyniać do poprawy stanu zdrowia oraz obniżać ryzyko schorzeń przewlekłych, w tym chorób układu krążenia.
Kanadyjskie badanie trwało przez miesiąc i brało w nim udział 1455 osób w wieku 20-29 lat. Uczestnicy wypełniali ankiety na temat spożywania 196 różnych produktów żywnościowych, a naukowcy sprawdzali, w jakim stopniu odpowiada to jednemu z czterech typów diet dopasowanych do danej grupy krwi.
Badanym oznaczono grupę krwi, obliczono ogólną kaloryczność ich diety, wskaźniki masy ciała (BMI) oraz obwodu w pasie, zebrano też wywiad na temat aktywności fizycznej. Ponadto dokonano pomiarów ciśnienia tętniczego krwi, poziomu glikemii, insuliny, cholesterolu całkowitego, LDL i HDL, trójglicerydów oraz innych wskaźników metabolizmu.
Okazało się, że dieta bezmięsna, uważana za korzystną dla osób z grupą krwi „A”, miała związek z niższym wskaźnikiem BMI, mniejszym obwodem w pasie, niższym ciśnieniem tętniczym, niższym poziomem cholesterolu, trójglicerydów i insuliny. Sposób odżywiania zbliżony do dietą dla grupy krwi „AB” również wiązał się z niższym stężeniem tych wskaźników, ale z wyjątkiem BMI oraz obwodu talii. Dieta zalecana osobom z grupą „0” korzystnie wpływała jedynie na poziom trójglicerydów, podczas gdy diety typu „B” nie udało się powiązać z żadnymi znaczącymi efektami metabolicznymi i zdrowotnymi.
– Efekty, jakie przynosił dany sposób odżywiania się nie miały nic wspólnego z grupą krwi badanych osób, a jedynie z ich zdolnością do przestrzegania rozsądnej diety wegetariańskiej lub nisko węglowodanowej. Możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć, że teoria zgodnie z którą dieta powinna być dopasowana do grupy krwi – jest nieprawdziwa – podsumowuje współautor pracy dr Ahmed El-Sohemy.
Źródła: PLOS ONE / Money.pl