Psychologia rozwoju człowieka
Teoria przywiązania Johna Bowlby'ego
Teoria Johna Bowlby’ego to teoria o przywiązaniu. Autor tej teorii tak określił pojęcie przywiązania: „Stwierdzenie, że dziecko jest przywiązane do kogoś, oznacza tyle. iż ma ono silną skłonność do poszukiwania bliskości i kontaktu z tą konkretną osobą. zwłaszcza w pewnych szczególnych sytuacjach: gdy jest przestraszone, zmęczone lub chore.1” Jako rodzice sami możemy to zaobserwować u swoich pociech. Jednocześnie jeszcze autor definiuje jeszcze jedno pojęcie, którym jest zachowanie przywiązaniowe: „Zachowanie przywiązaniowe natomiast to termin, który odnosi się do wszelkich form zachowania, podejmowanych zazwyczaj przez dziecko w celu uzyskania i/lub utrzymania pożądanej bliskości.2” Zachowanie przywiązaniowe może być też skierowane na pluszowego misia, ulubioną zabawkę., czy też poduszeczkę, bez której dziecko np. nie jest w stanie zasnąć. Relacja pomiędzy dzieckiem i matką jest właśnie jedną z takich więzi, jest przywiązaniem. Kiedy więc możemy mówić o przywiązaniu? Mówimy o nim kiedy spełnione są trzy podstawowe cechy. Pierwszą z nich jest poszukiwanie bliskości wybranej osoby. Drugą jest efekt „bezpiecznej bazy”, a więc wszystkie matki kochające swoje dzieci tworzą swoim pociechą bezpieczne schronienie. Trzecią cechą jest protest przeciwko rozłące. Każde dziecko w sobie wybrany sposób reagują na separację z matką. Właśnie w momencie kiedy piszę tą pracę mój mały synek, źle się czuje i z racji przywiązania do mnie chce cały czas być u mnie na rękach, by spokojnie móc spać. U mnie czuje się bezpiecznie i płacze jak tylko kładę go do łóżeczka, mimo iż przed chwilą smacznie sobie spał.
Jak sam autor opisuje w kilku punktach możemy zaobserwować u niemowląt. Kiedy mały człowieczek przychodzi na świat, wszystko i wszyscy wokół są dla niego nowi, jest ono poddawane nowym bodźcom, które z czasem zawężają się do kilku lub kilkunastu. Najsilniejsze przywiązanie jakie czuje niemowlę jest spowodowane obecnością matki, tym szczególniej jeżeli karmi ona swoje dziecko piersią. Dziecko silnie reaguje na głos matki, jej zapach, z czasem rozpoznaje jej twarz. Niemowlę im więcej czasu spędza z matką tym silniej odczuwa jej brak. Jak mówi autor teorii: „Fakt, że uczenie się rozróżniania twarzy powszechnie następuje po trwającym jakiś czas okresie uważnego wpatrywania się i wsłuchiwania, wskazuje na to, iż pewną rolę może tu odgrywać uczenie się przez ekspozycję.3” Dziecko karmione przez matkę zawsze ma jej twarz przed sobą i bardzo szybko ją zapamiętuje, tworzy z matką silną więź szczególnie, że przez pierwszy rok życia jego każdy krok jest nadzorowany przez matkę, w tym czasie pomaga ona dziecku poznawać świat. Nie mniej jednak nie zgadzam się z autorem, który mówi iż przed ukończeniem przez dziecko 6 tygodnia życia dziecko nie przywiązuje się do matki. Taki niemowlak w tym czasie potrafi rozpoznać matkę, po samym zapachu, nie potrzebuje ono nic więcej, od czasu do czasu rozpoznaje jej głos, w sytuacji kiedy dużo ona do niego mówi. Niejednoznacznie zgadzam Się, że dziecko po ukończeniu 6 miesiąca życia potrzebuje więcej czasu by nawiązać nić przywiązania z innymi, z biegiem czasu staje się to trudniejsze i to tylko ze względu na nasze ograniczenia i prawa jakimi się kierujemy. Małe dziecko na początku przywiązuje się do matki, z biegiem czasu też do innych osób, możemy też zaobserwować, iż córki mają lepszy kontakt i są bardziej przywiązane do swoich ojców, niż do matek, a synowie odwrotnie.
„Liczba figur przywiązania jest zależna od środowiska, w którym przebywa dziecko i ilości osób, z którymi wchodzi w bezpośrednie, intensywne interakcje. Czynnikami determinującymi wybór obiektu przywiązania są: wrażliwość na sygnały wysyłane przez dziecko oraz suma inicjowanych przez dorosłego interakcji. Istotną zmienną nie jest ilość czasu spędzanego z niemowlęciem, ale jego jakość. Dziecko silnie przywiązuje się do osoby, która spędza z nim niewielką ilość czasu, ale dostarcza mu dużo stymulacji i wchodzi z nim w żywe interakcje, jednocześnie będąc wrażliwym na sygnały pochodzące od niego.4” Uważam iż ta myśl sama mówi za siebie. Dodam jeszcze, że nie wszyscy mają taki dar by nawiązać dobry kontakt z dzieckiem, nie do każdego dziecko się przywiąże. Musi być jakaś magia pomiędzy dzieckiem a drugą osobą by nawiązać dobrą nić przywiązania, nie wystarczy być matką czy ojcem.
Uważam, że ta teoria przywiązania o ile zdajemy sobie z niej sprawę, może pomóc nam budować prawidłowe więzy w naszych małych rodzinach, dzięki niej i możliwości zrozumienia możemy wychować nasze dzieci na wspaniałych ludzi, którzy z czasem powielą dobry przykład i wychowają kolejne pokolenia. Powinniśmy zdawać sobie sprawę jako rodzice, że najważniejsze jest dobro naszego dziecka, jego bezpieczeństwo i miłość, którą je obdarzamy. Samo urodzenie dziecka nie daje nam bezsprzecznego przywiązania dziecko do siebie, to my musimy z nim tworzyć relacje. A jednocześnie nie tylko nasze dzieci są do nas przywiązane, my jesteśmy przywiązani do naszych dzieci. Myślę, że to nam matką trudniej jest w wielu sytuacja właśnie poprzez tą więź przywiązania do własnego dziecka i to nigdy nie ustaje.
Bibliografia
Magdalena Komsta „Rozwój przywiązania we wczesnym dzieciństwie”
Barbara Józefik, Grzegorz Iniewicz „Koncepcje przywiązania. Od teorii do praktyki klinicznej” Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2008
John Bowlby „Przywiązanie” Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007