Agnosticos
Kościół na ziemiach polskich
Polska wchodzi do Kościoła katolickiego
W Wielką Sobotę – 14 kwietnia 966 na dobre rozpoczyna się romans Polski z Kościołem
Rzymskim. Podstawą stosunku do papiestwa był akt Dagome iudex, wystawiony w 991 lub
992 r., a znany tylko ze streszczenia pochodzącego z końca XI w. Aktem tym Mieszko I z
żoną i dwoma synami dokonali formalnego nadania Polski papiestwu i otrzymali ją z
powrotem z rąk papieża jako lenno (określano to współcześnie jako feudum oblatum). W
rezultacie zawiązał się stosunek zwierzchnictwa papiestwa nad Polską, którego wyrazem była
specjalna opłata świadczona przez ludność Polski na rzecz papiestwa, znana jako denar św.
Piotra (stąd nazwa opłaty – świętopietrze). Płacąca świętopietrze Polska była traktowana
odtąd jako „podległa bezpośrednio Stolicy Apostolskiej”. Ten stosunek wzmógł się w dobie
rozbicia dzielnicowego.
W roku 1136 posiadłości arcybiskupstwa gnieźnieńskiego obejmowały 149 osad.
Biskup krakowski – „kronikarz-fałszotwórca”
Wincenty Kadłubek był pierwszym biskupem polskim wybranym suwerennie przez Kościół
(1207 r.).
Jego twórczość kronikarską znawca ojczystego piśmiennictwa, prof. Aleksander Brückner,
określił w swych monumentalnych Dziejach kultury polskiej mianem „pustych wymysłów”,
tak ową celną myśl rozwijając: „Czcza to gadanina zamiast treści (...) Jest tylko nadużyciem
naszej cierpliwości”. Atoli, jak nie mniej słusznie zauważył Brückner: „Wincentego coraz
przepisywano i ślepo wierzono (...) chociaż do Galla nic nie umiał istotnego dodać prócz
kruszenia kopii za św. Stanisławem (...) a nikłość treści zakrywał splotem fantazji (...)
Pompatyczny Wincenty zapanował nad całą historiografią późniejszą, nie na jej korzyść”.
Spis niektórych bzdur Kadłubkowych:
1. Zwycięstwa Polaków nad Cezarem i Aleksander Wielkim
2. Zamordowanie w czasie mszy biskupa krakowskiego Stanisława przez Bolesława
Śmiałego. W kadłubkowej kreacji Króla-Antychrysta zabrakło jedynie ... „opisu
wędrówki Śmiałego do Canossy" (Łysiak)
3. Stworzenie mitu męczeńskiej śmierci św. Stanisława. Pisał to prawie półtora wieku po
jego śmierci, a przedstawione fakty są sprzeczne z kroniką Galla, powstałą ok. 30 lat
po śmierci biskupa
4. „bunt niewolnych” w Polsce w czasie wyprawy kijowskiej Bolesława Śmiałego, a w
wyniku tego bunt wojsk króla, które wróciły się do kraju likwidować rebelię
poddanych. W rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca, nie ma na ten temat
żadnych źródeł, a przeczą temu wszelkie przesłanki.
W XIII stuleciu klasztory w Polsce uzyskały egzempcję (wyjęcie) spod władzy miejscowych
biskupów. Podlegały odtąd własnym władzom zakonnym, znajdującym się z reguły na
zachodzie Europy. Karne i zdyscyplinowane zakony były – zarówno w Polsce, jak i gdzie
indziej – oparciem dla polityki papieskiej. Na Śląsku i Pomorzu klasztory franciszkanów stały
się ośrodkiem wpływów niemieckich. W rezultacie franciszkanie śląscy odłączyli się od
prowincji zakonnej polskiej i przyłączyli do prowincji saskiej, co im ostro wypomniał
arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka, gorący orędownik praw narodowości polskiej w
Kościele.
Przez cały okres rozbicia dzielnicowego utrzymywała się jedność kościelna Polski w
postaci arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Stała się ona istotnym elementem ułatwiającym
zjednoczenie państwa.
Biskupstwa, kapituły i opactwa w Polsce posiadały osobowość prawną.
Największy wpływ w polskim monastycyzmie uzyskali cystersi, którzy już w 1410 r.
założyli pierwsze opactwo w Jędrzejowie i rychło rozbudowali szeroką sieć klasztorów w
całej Polsce. Większość cystersów stanowili obcokrajowcy, głównie Niemcy i Francuzi. W
niektórych klasztorach bywało po jednym zakonniku Polaku (dla kontaktu z miejscową
ludnością Ó egzekwowanie powinności), w innych w ogóle wzbraniano Polakom dostępu do
zakonu. Zakonnicy cystersi nie pracowali sami, jak nakazywała im reguła , lecz utrzymywali
się z pracy tzw. konwersów, którzy nie składali ślubów zakonnych, oraz ludności zależnej,
osiadłej w dobrach klasztornych. Klasztory, jak i biskupstwa, miały rozległe dobra ziemskie,
a ich opaci swoją pozycją dorównywali możnowładcom.
Papiestwo doprowadziło do bitwy pod Warną, w której zginął król Polski i Węgier -
Władysław. Wojska węgierskie w 1443 r. wyprowadziły działania wojenne poza granice kraju
i odniosły sukcesy w walce z sułtanem. Władca Turków zawarł z Władysławem korzystny dla
Węgier układ. Został on przez Władysława zerwany pod wpływem legata papieskiego. Dalsze
działania przyniosły klęskę wojskom węgierskim i śmierć króla polsko-wegierskiego pod
Warną.
Warmińskie księstwo biskupie przyłączone do Polski po wojnie z Krzyżakami w 1466 r.,
pragnie oderwania od Rzeczypospolitej. Wykorzystują poparcie Krzyżaków, zatargi z
biskupem trwają do 1512 r., kiedy ustalono, że obiór biskupa musi podlegać akceptacji
władcy polskiego.
U schyłku XV stulecia posiadłości arcybiskupstwa gnieźnieńskiego obejmują 303 wsie i
13 miast (łącznie ponad 5000 łanów).
W 1504 r. duchowieństwo polskie wymogło na królu zwolnienie z ceł (wywozowych i
wwozowych do kraju).
W 1555 roku polski sejm rozważa możliwość utworzenia Kościoła narodowego
W 1562 r. włości Kościoła w Koronie Polskiej stanowią 64% całości ziem.
W 1564 r. Stanisław Hozjusz sprowadza do Polski jezuitów, którzy zaczęli siać swoją
propagandę.
Ruch egzekucyjny postępowej szlachty w Polsce
Egzekucjoniści postulowali wzmocnienie państwa i pozycji monarchy głównie poprzez
ograniczenie przywilejów Kościoła rzymskokatolickiego i episkopatu. Fakt, że stan
duchowny nie ponosił ciężarów na rzecz obrony państwa, spotykał się z solidną krytyką
szlachty wszelkich wyznań. Postulowano, aby annaty (opłaty przesyłane do Rzymu przez
duchownych obejmujących godności kościelne, stanowiące równowartość rocznych
dochodów na danym stanowisku), przekazywane dotąd przez biskupów do Rzymu,
przeznaczyć na sfinansowanie obrony kresów państwa, a także, aby dobra kościelne na równi
ze szlacheckimi wysyłały żołnierzy na wojnę. Inną przyczyną krytyki praw i przywilejów
duchowieństwa było pozywanie szlachty innowierczej przed katolickie sądy duchowne. Sądy
te orzekały w sprawach odstępstwa od wiary katolickiej, uchylania się od płacenia dziesięciny
czy też zaboru mienia kościelnego, a więc we wszystkich kwestiach prawnych związanych z
powstaniem gmin protestanckich. Kompetencje sadów kościelnych obejmowały również
sprawy małżeństw, obyczajowe i spadkowe, dotykając tym samym najważniejszych dziedzin
życia.
Zgodnie z powyższymi postulatami na sejmach z lat 1563-1569 nałożono na kler katolicki
obowiązek płacenia podatków nadzwyczajnych (wyznaczanych np. w okresie wojen) w
formie procentu od dziesięcin. Szczególne znaczenie miał fakt, że zniesiono też wykonywanie
wyroków sądów kościelnych przez starostów, czyli odebrano Kościołowi prawo posługiwania
się siłą świeckiej władzy państwowej, co dotychczas czynił nieustannie egzekwując swoje
żądania. Stwarzało to realne podstawy dla wolności sumienia w Polsce, zarazem godziło w
ekonomiczną i polityczną potęgę Kościoła rzymskokatolickiego.
Zwieńczeniem ruchu egzekucyjnego było uchwalenie tzw. konfederacji warszawskiej, 28/29
stycznia 1573 r. Był to akt, który wprowadzał oficjalnie wolność sumienia w
Rzeczypospolitej, zakaz prześladowania za wiarę, wprowadzał wolność religijną. Był to
pierwszy taki akt w Europie. Episkopat katolicki nigdy nie uznał ważności tej ustawy.
Znajdując się na krawędzi przepaści (przygniatany zwycięstwami Batorego) Iwan
Groźny zaczął kokietować Rzym, a Kościół uwiedziony nadzieją skatolicyzowania Rosji
(trzeba było być szaleńcem, by w to wierzyć) wymusił na Batorym pokój, co uratowało Rosję,
Polskę zaś przywiodło do zguby 200 lat później.
Kiedy Jan Zamoyski został kanclerzem za rządów Stefana Batorego, podjął wraz z
królem wysiłki zmierzające do powołania humanistycznej uczelni podporządkowanej władcy,
na wzór paryskiego College Royal, w którym niegdyś studiował. Wysiłki zostały zniweczone
przez kardynała Hozjusza. Przywódca kontrreformacji w Polsce nie chciał dopuścić do
powstania państwowej placówki edukacyjnej nie podlegającej Kościołowi katolickiemu.
Kanclerz Zamoyski zdecydował się wówczas utworzyć prywatną akademie w swoim
Zamościu (1594 r.). Pierwsza świecka uczelnia o charakterze państwowym powstała dopiero
w 1765 r. Była to Szkoła Rycerska powołana przez Stanisława Augusta.
Panowanie Zygmunta III Wazy w Polsce to czasy kontrreformacji w naszym kraju.
Wytworzyła ona stereotyp Polaka-katolika.
Kryzys spowodowany zniszczeniami wojennymi w połowie XVII w. w Polsce dotknął
całe społeczeństwo. Gwałtownie wzrosła liczba ubogich zagrodników i komorników we
wsiach, zwiększyła się pańszczyzna (główny ciężar kryzysu jak zwykle dźwigało chłopstwo),
upadło rzemiosło wiejskie, dóbr ziemskich całkowicie pozbawione zostały miasta. Zszarpane
nerwy narodu potrafił jak zwykle zdyskontować kler, a zwłaszcza jezuici. Posiadłości
ziemskie duchowieństwa wzrosły na skutek testamentowych zapisów szlachty. Celowała w
tym zwłaszcza szlachta, która została do tego odpowiednio „przekonana” w kolegiach
jezuickich.
Jezuici i pijarowie
Po wojnach szwedzkich poziom nauczania w placówkach Towarzystwa Jezusowego uległ
wyraźnemu obniżeniu. Triumf kontrreformacji sprawił, że kolegia jezuickie nie musiały już
konkurować ze szkołami innowierczymi. Wyższy poziom utrzymywał w swoich szkołach
zakon pijarów (sprowadzeni w 1642 r.).
Za to jezuici ostro zwalczali pijarów. Oto wspomnienie księdza Jędrzeja Kitowicza na ten
temat w książce Opis obyczajów za panowania Augusta III:
"Pierwsi pijarowie jakoś około roku 1749 czyli trochę wyżej odważyli się wydrukować w
jednym kalendarzyku politycznym niektóre kawałki z Kopernika, dowodzące, że się ziemia
obraca, a słońce stoi. Czego ledwo dostrzegli jezuici, nie omięszkali i swoich rozumów, co
ich mieli tylko najbystrzejszych, użyć przeciwko pijarom, ciężkim przeciwnikom swoim, ale
tez inne zakony przeciw nim poburzyć o takową hypothesim [hipotezę], czyli zdanie dawnej
nauce przeciwne. Rozruch ten po szkołach był na kształt pospolitego ruszenia przeciw
pijarom; wydawali książki zbijające takową opinią, zapraszali pijarów na dysputy i najwięcej
z tej materii pijarom dokuczyć usiłowali. Ci atoli, coraz nowy jaki kawałek wyrwawszy z
teraźniejszych wodzów filozoficznych: Kopernika, Kartezjusza, Newtona, Leibniza, dokazali
tego, że wszystkie szkoły przyjęły neoteryzm, czyli naukę recentiorum [odnowioną] , według
której ziemia się obraca koło słońca, nie słońce około ziemi."
Papiestwo nie raz pchało politykę zagraniczna Polski na tory, które sprzeczne były z jej
interesem, za to zgodne z papieskim (np. Władysław Warneńczyk). Większość wojen z
Turkami było spowodowanych papieskimi namowami. W naszym interesie leżał zawsze
pokój z Turkami (hołd dla Zygmunta Starego, Turcy jako jedyni w Europie zaprotestowali
przeciwko rozbiorom naszego kraju) a wojna z Niemcami, Rosją i Habsburgami. Zygmunt III
Waza pomógł Habsburgom gdy wojska Bethlena podeszły pod Wiedeń w czasie wojny
trzydziestoletniej, w listopadzie 1619 r. Spowodowało to klęskę powstańców czeskich i
prawdziwą katastrofę narodową w Czechach. Bethlen był lennikiem sułtana Turcji, który w
odwecie wypowiedział Polsce wojnę, która przyniosła nam Cecorę, a Habsburgom dała
możliwość łatwego rozprawienia się z Czechami (siły tureckie były związane walką z
Polską). Gdy Turcja wypowiedziała nam wojnę, nikt nie pokwapił się odwdzięczyć za obronę
Wiednia, choćby symboliczną pomocą.
Podobnie miała się sprawa z drugą odsieczą Wiednia przez Polaków. Początkowo Jan III
Sobieski nie był zainteresowany sojuszem z Habsburgami, popierał on tzw. wariant północny,
czyli odzyskanie wpływów w Prusach Książęcych. Do zmiany polityki przyczyniła się
szlachta manipulowana przez antyturecką propagandę papiestwa i Habsburgów. I tak doszło
do wyprawy na Wiedeń w 1683 r. Wojska chrześcijańskie pod wodzą króla polskiego
odniosły tam wspaniałe zwycięstwo nad armią wezyra Kara Mustafy. Był to dla Europy
szczytowy moment kontrreformacji. Polska jako jedyne państwo Świętej Ligi (poza tym
Państwo Kościelne, Austria i Wenecja) nie uzyskała żadnych nabytków terytorialnych ani
politycznych, wiktoria wiedeńska dała tylko tematy malarzom opiewającym chwałę polskiego
króla. Co więcej, w efekcie tej zmiany wariantów, wzmocniły się Prusy, które niedługo
później zainicjowały rozbiór naszego państwa.
Początek konfederacji barskiej w relacji Józefa Wybickiego, 1768 r.:
"Bar, mieścina żydowska, kończono ja palsadować, albo, powiem, dobrym płotem obwodzić,
jak na niego wjeżdżałem, błyszczał tylko na wjeździe klasztor karmelitański murowany, z
nowym cmentarzem również murem obwiedziony, gdzie ów sławny Marek [ks. Jandołowicz,
karmelita, kapelan i religijny przywódca grup konfederackich] przeorował i cuda miał
stwarzać! [...] Józefa Pułaskiego, marszałka związkowego, zastałem okrytego obrazami i
relikwiami; za jego przykładem, a raczej za mocą opinii, wszyscy te świątobliwe pozawieszali
na się szyszaki [...] Nie piszę tego duchem wyszydzenia, wiem dobrze z mych dziejów jak
waleczni nasi przodkowie zaśpiewawszy: Boga rodzica Dziewica [...] uderzali i znosili hufce
nieprzyjaciół, ale muszę też dodać, że gdy nasze Piasty śpiewały pobożnie, bili się walecznie;
wzywali podług swej opinii duchowej Wojciecha i Stanisława, męczenników, pomocy, ale
używali broni zaczepnej i odpornej jakiej używać wieki kazały. ale militarność ich była do
militarności czasów i nieprzyjaciół; my, powiedzmy prawdę, zachowawszy zabobonność
naddziadów, zachowaliśmy razem tylko i ich piki z wieku dwunastego na wiek osiemnasty.
Klemens XIV stwierdził, że rozbiór Polski jest w interesie religii !!!
Rozwiązanie zakonu jezuitów najlepiej spożytkowała Austria i Polska. W Polsce z ich
majątku powstała Komisja Edukacji Narodowej - pierwsze w Europie ministerstwo edukacji.
Szkoły jezuickie zastąpiono szkołami Komisji, w których po raz pierwszy nauczano "nauki
moralnej", czyli etyki świeckiej.
Kościół narodowy Polski
Dążeniom do podporządkowania Kościoła państwu sprzyjał prymas Gabriel Podolski, który
już w 1767 r. wystąpił z koncepcją znacznego ograniczenia wpływu Rzymu na hierarchie
polską. Projekt prymasowski upadł z powodu sprzeciwu Rosji. Koncepcje te odżyły ponownie
w przygotowanym nowym kodeksie pod kierownictwem Andrzeja Zamoyskiego. Oto
niektóre postanowienia w dot. Kościoła:
- zakaz apelowania do Kurii Rzymskiej
- wszystkie sprawy związane z Kościołem rozstrzygane przez miejscowy trybunał złożony z
biskupów polskich pod przewodnictwem nuncjusza
- miejscowy trybunał kościelny kieruje całością życia kościelnego w Rzeczypospolitej
- bulle i inne dekrety papieskie mogą być publikowane po uzyskaniu zgody Warszawy
- podporządkowanie zakonów władzy polskich biskupów
- ograniczenie przyjęć do zakonów
- ograniczenie zapisów testamentowych na rzecz Kościoła
Katolicki nuncjusz papieski Jan Andrzej Archetti zawarł porozumienie z prawosławnym
ambasadorem Rosji w Polsce Stackelbergem które miało doprowadzić do obalenia
postępowego kodeksu prawa, co osiągnięto na sejmie w 1780 r. (publiczne niszczenie kart
kodeksu). Rzym przestrzegał wcześniej nuncjusza, aby ów sojusz nie wyszedł "nieopatrznie
na jaw z naszą szkodą".
Nie zakończyło to jeszcze prób emancypacji Kościoła polskiego. Bez rozgłosu, jednakże
skutecznie, politykę józefińską realizował kolejny prymas Polski, brat króla - Michał
Poniatowski. Prymas przeprowadził sekularyzację wielu klasztorów; identycznie jak Józef II
w Austrii starał się kierować działalność kleru parafialnego ku zadaniom oświatowym i
administracyjnym. Reformie tej sprzyjała część wyższego duchowieństwa, z księciem
biskupem warmińskim Ignacym Krasickim. Biskup w swej twórczości ośmieszał zacofanie i
próżniactwo kleru zakonnego.
W Konstytucji 3 Maja kler miał zagwarantowany dominujący wpływ na szkolnictwo
(prymas jako wirylista był prezesem komisji edukacyjnej - odpowiednik dzisiejszego ministra
edukacji) oraz rządy w państwie (prymas był pierwszym elementem Straży Praw -
odpowiednik dzisiejszej Rady Ministrów).
Podczas Powstania Kościuszkowskiego na potrzeby obrony rekwirowano srebra
kościelne. 9 maja 1794 r. osądzono i skazano na śmierć biskupa Józefa Kossakowskiego,
członka rządu. 28 czerwca lud zlinczował targowiczanina biskupa Ignacego Massalskiego.
Oświata w Królestwie Polskim pod rządami masona oraz klerykała - porównanie
Początkowo Komisja Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego znajdowała się w gestii
ministra Loży Masońskiej Stanisława Kostki - Potockiego , co przesądzało o antyklerykalnym
charakterze rządów tego ministra ( 1815 - 20 ). Jednak fakt, że szkoły były wolne od
wpływów Kościoła niemożebnie drażnił episkopat na czele z Janem Pawłem Woroniczem.
Biskupi doprowadzili do zdymisjonowania antyklerykała i wprowadzenia swojego człowieka:
Stanisława Grabowskiego.
Za masona Za klerykała
Powstał Uniwersytet Warszawski ,
Politechnika Warszawska , biblioteka
Rozbudował system szkół elementarnych
Podwojono liczbę nauczycieli
Zlikwidował przymusowe składki na rozwój i
utrzymanie szkół
Liczba szkół elementarnych spadła o połowę
Grzegorz XVI w 1832 w podzięce za poparcie Pawła I w wojnie z Napoleonem, wydał
encyklikę, w której potępił Powstanie Listopadowe. Nazwał powstańców "podłymi
buntownikami, nędznikami, którzy pod pozorem dobra powstali przeciw władzy swojego
monarchy" (prawosławnego cara!). W 1842 r. publicznie odwołał wcześniejszą opinię o
Powstaniu, stwierdzając, że został oszukany przez posła carskiego. Pozostaje pytanie,
dlaczego potrzebował aż dziesięciu lat aby to zrozumieć?
Legion Adam Mickiewicza przeszedł wiosną 1848 r. na służbę Republiki Rzymskiej,
podążyli tam na wezwanie Mazziniego, by jej bronić. Około 200 Polaków brało udział w
obronie Rzymu przed francuskim korpusem ekspedycyjnym, który przywrócił siłą Państwo
Kościelne papiestwu. Legion polski, powstały w papieskim Rzymie, zakończył działania w
obronie republiki rzymskiej w walce ze świecką władzą papieża.
17 września 1863 konsystorz (kuria biskupia) wileński nazwał Powstanie Styczniowe
"rokoszem" wywołanym przez "łotrzyków", "ludzi nieporządku", "przestępców".
Rok błogosławiony dla Polski to 1864 - po powstaniu styczniowym następuje kasata
zakonów.
Fragment odezwy Postępowej Młodzieży Szkół Średnich o rozpoczęciu strajku
szkolnego, Warszawa, luty 1905. Domagamy się:
"Pkt 2: Zniesienia systemu policyjnego w szkołach. Powinien być zniesiony inspektorat i
wszystko, co jest z nim związane: śledzenie, donosicielstwo i rewizje. Powinien być również
zniesiony przymus religijny, kartki do spowiedzi, obowiązkowe uczęszczanie do kościoła i
prześladowania za wolnomyślność."
Arcybiskup Popiel wyklinał Piłsudzkiego i jego działania niepodległościowe, natomiast
biskup Łosiński zabraniał odprawiać 3 maja mszy w intencji Polski oraz grzebać legionistów
na cmentarzach.
Pierwszą głową państwa polskiego, która publicznie przyznawała się do ateizmu był Gabriel
Narutowicz, pierwszy prezydent. Zamordowany w parę dni po objęciu urzędu przez fanatyka.
W 1925 r. władze II Rzeczypospolitej Polskiej podpisały konkordat z Watykanem, w którym
Kościół uzyskał potwierdzenie uprzywilejowanej pozycji. Umowa przewidywała m.in.
nominację biskupów i arcybiskupów przez papieża, ale po uzyskaniu opinii rządu. Kościół
miał prawo mianowania nauczycieli religii. Utrzymano obowiązkowe lekcje religii. Kler miał
podlegać sądom duchownym i prawu kanonicznemu, a nie prawu państwowemu. W zamian
za ustępstwa na rzecz Kościoła Watykan uznał łaskawie granice Polski i zgodził się na
parcelację majątków kościelnych.
5 grudnia 1939 r., po ataku Niemiec na Polskę, Pius XII przekonany, że nastąpił koniec
państwa polskiego, zrywa z Polską konkordat z roku 1925. Wyrażało się to nominacją, która
jawnie stała w sprzeczności z umową polsko-watykańską. Otóż papież mianował biskupem
ordynariuszem diecezji chełmińskiej Niemca-polakożercę, biskupa gdańskiego, Karla-Marię
Spletta. Natomiast konkordat mówił, że ordynariuszami diecezji mogą być jedynie obywatele
polscy oraz, że obsada tych stanowisk ma być uzgadniana z rządem polskim. Ambasador
rządu polskiego przy Watykanie wielokrotnie składał oficjalne protesty w tej sprawie. Nie
odniosły one żadnego skutku.
Porozumienia, jakie zawarł Kościół polski z państwem polskim w latach 1950 i 1956, były
przekroczeniem jego kompetencji. Prawo kanoniczne mówi, że status Kościoła w danym
państwie reguluje się na szczeblu Watykan - dane państwo. Kościół lokalny nie ma do tego
żadnych praw. Watykan urażony został krytyką swojej postawy w czasie II wojny światowej
przez władze PRLu, tym samym nie wycofał swojego poparcia dla rządu londyńskiego
(mimo, że uczynili to jego wszyscy sojusznicy). Konsekwencją tego było długie
nieuznawanie wielu posunięć polskiego Kościoła przez władze w Watykanie. Pius XII
odnosił się bardzo niechętnie do polskiego Kościoła, popierał jednocześnie wszelkie
odwetowe i rewizjonistyczne posunięcia RFN. Mało kto wie, że "Prymas Tysiąclecia" po
przybyciu do Rzymu w maju 1957 r. przez kilka tygodni musiał czekać na audiencję u Piusa
XII, który w ten sposób wyraził swoją głęboką dezaprobatę dla układów z państwem
komunistycznym jakie zawarł episkopat Polski.
Po śmierci biskupa Spletta w 1964 r. papież mianuje jego następcą na ordynariusza diecezji
gdańskiej Edmunda Nowickiego. Splett utrzymywany był dotychczas na stanowisku zarządcy
diecezji gdańskiej mimo, że faktycznie nie sprawował tej funkcji i mieszkał w RFN. Jednak
papiestwo wyrażało w ten sposób nieuznawanie polskości Gdańska.
Do roku 1967 biskupi faktycznie zarządzający diecezjami z Ziem Odzyskanych nie posiadali
pełnomocnictwa Watykanu, lecz jedynie kardynała polskiego ! Nasi biskupi ordynariusze W
Watykanie figurowali jako sufragani (pomocnicy) kardynała Wyszyńskiego. W 1967 r.
biskupi z diecezji wrocławskiej, gorzowskiej, opolskiej i olsztyńskiej mianowani zostali przez
papieża "administratorami apostolskimi" na obszarach swych jurysdykcji. Oznaczało to, że
uzyskiwali oni teraz pełnomocnictwo papieskie do sprawowania zarządu na swymi
diecezjami (jednak tylko z tych czterech diecezji), ale Watykan nadal nie uznawał tych
terenów za polskie. Były to "diecezje apostolskie", czyli watykańskie, lub inaczej - niczyje !
Do roku 1970 Watykan nie uznawał zachodniej granicy Polski, a miejscowości z Ziem
Odzyskanych w dokumentach papieskich figurował jako niemieckie. Jeszcze na wiosnę 1970
r. papież przyjmował na audiencji pielgrzymów z prelatury Schneidemühl (czyli Piły) oraz z
Ermlandu (czyli z Warmii). Tak tez figurowały te miejscowości w dzienniku L'Osservatore
Romano. Formalnoprawną przyczyną (nie faktyczną, czyli nadrzędność interesów Kościoła
niemieckiego nad polskim) tego bojkotu polskich granic, był konkordat zawarty z
hitlerowskimi Niemcami 20 lipca 1933. Konkordat ten wyliczał wszystkie diecezje należące
do Niemiec. Mimo, że państwo hitlerowskie zostało napiętnowane na arenie
międzynarodowej jako zbrodnicze, to jednak Watykan uznawał za święte umowy zawarte z
faszystami, zapominając jednocześnie jak luźny miał stosunek do podobnych umów
zawartych wcześniej z Polską.