Rewolucja przemysłowa na ziemiach polskich w XIX wieku
WSTĘP
Celem mojej pracy jest przedstawienie przebiegu rewolucji przemysłowej na ziemiach polskich w XIX wieku. Odpowiem w niej jakie miejsce zajęła rewolucja w rozwoju narodu polskiego i wykształceniu się gospodarki narodowej, a w jakiej mierze była ona importowana, związana z gospodarkami państw zaborczych, obcym kapitałem i ludźmi.
Zastosowanie maszyn i motorów, zapoczątkowane w Anglii w końcowych latach XVIII stulecia, doprowadziło do gruntownych przemian stosunków społecznych i ekonomicznych, które nazywamy rewolucją przemysłową.
Rewolucja przemysłowa była procesem, który przekształcił wiele wieków liczące społeczeństwo rolnicze w nowe społeczeństwo przemysłowe. W ciągu życia jednego, dwóch pokoleń dokonały się zasadnicze zmiany metod wytwarzania, wielokrotny wzrost wydajności pracy, za czym poszły przemiany w całym przemyśle, transporcie, rolnictwie i życiu ludności. Rewolucja przemysłowa narastała stopniowo, powodowane przez nią przekształcenia dokonywały się raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie. Pojęcia „rewolucja” używa się, aby zaakcentować nie tyle szybkość, co głębokość zmian, które wiązały się z zastosowaniem nowej techniki w gospodarce.
W okresie rewolucji przemysłowej wynaleziono wiele nowych urządzeń i metod wytwarzania w różnych gałęziach przemysłu. Najistotniejsze zmiany dokonały się w przemyśle włókienniczym, metalowym, w hutnictwie, górnictwie i w źródłach energii.
Przemiany nastąpiły także w rolnictwie. Coraz powszechniej stosowano nawozy sztuczne, znacznie podnoszące wydajność, zaczęła się mechanizacja rolnictwa. Skonstruowany przez Rudolfa Diesla silnik znalazł na przykład swoje zastosowanie w ciężkich maszynach rolniczych. Intensyfikacja produkcji rolnej, a także możliwość taniego transportu powodowały, że liczba ludności zatrudnionej w rolnictwie mogła się wciąż zmniejszać. Szybki rozwój nauk ścisłych umożliwiał rewolucję techniczną, a zarazem był przez nią inspirowany. Wytworzył się istotny związek między działalnością badawczą, konstrukcyjną a produkcją. Nowe odkrycia i wynalazki znajdowały natychmiastowe zastosowanie i upowszechnienie poprzez produkcję przemysłową.
Nie można dokładnie określić ani daty początku przewrotu przemysłowego, ani też jego końca, był to bowiem proces, który nie daje się zmieścić w ściśle sprecyzowanych datach. Historycy są zgodni, że przewrót zaczął się w Anglii w drugiej połowie XVIII w. W pierwszej połowie XIX w. rozpoczęła się rewolucja przemysłowa w Europie Zachodniej. Rozwój nauki i techniki idą w parze. Niemal każde odkrycie naukowe wiedzie do wynalazku technicznego, niemal każdy wynalazek zostaje wykorzystany w masowej produkcji. “Poznać” i “użytkować” to hasła epoki. Systemy ustrojowe ewoluują w kierunku demokracji. Dla większości ludzi świat jawi się jako świat postępu. Ludzie częściej niż przedtem zmieniają swoje położenie, tak w sensie przestrzennym (migracje wewnętrzne i emigracje), jak zmiany statusu społecznego. Warunki życia i sytuacja materialna większości mieszkańców Europy poprawia się, choć dokonuje się to w bardzo nierównym stopniu.
Wzrost liczby ludności i rozwijający się podział pracy w osiemnastowiecznej Anglii, postępujący rozrost jej terytoriów kolonialnych oraz rozwój handlu zamorskiego powodowały wzrost zapotrzebowania na wyroby przemysłowe, którego nie mogła pokryć produkcja oparta wyłącznie na pracy ręcznej. Powstało społeczne zamówienie na doskonalenie metod wytwórczych. Niezbędne przekształcenia w systemie wytwórczym mogły się dokonać po spełnieniu kilku istotnych warunków.
Pierwszym było polityczne osłabienie systemu feudalnego, a drugim rozbudowa manufaktur. Ponieważ do umasowienia manufaktur potrzebne były znaczne środki pieniężne, dlatego przekształcenia strukturalne w przemyśle mogły dokonać się tylko w kraju, w którym istniały uprzednio nagromadzone wolne kapitały. Krajem takim była Anglia, gdzie zasięg akumulacji pierwotnej był największy. Kapitały pochodziły ze znacznych zysków osiąganych przez kupców angielskich z handlu z innymi krajami, z eksploatacji licznych i bogatych kolonii.
Trzecim z kolei wstępnym warunkiem, umożliwiającym wprowadzenie nowych form organizacji produkcji przemysłowej, był odpowiedni poziom rozwoju nauki i techniki. Tu Anglicy nie wyprzedzali innych narodów, ale w sprzyjających warunkach ekonomicznych potrafili wykorzystać nagromadzone doświadczenie dla swych celów praktycznych.
Zastosowanie maszyn narzędziowych w przemyśle i rozwiązanie sprawy ich napędu pozwoliło Anglii na dokonanie nie notowanego nigdy wcześniej w historii skoku gospodarczego. W ciągu kilkudziesięciu lat struktura społeczna kraju uległa radykalnej zmianie, zasadniczo wzrosła rola przemysłu w całokształcie gospodarki angielskiej. Wiązało się to z istotnymi przeobrażeniami w sposobie życia ludności. Szybko zwiększało się zaludnienie miast, w których koncentrował się przemysł; np. Manchester, główny ośrodek przemysłu włókienniczego, w połowie XVIII wieku liczył 22 tysiące, na przełomie stuleci 95 tysięcy, a w 1841 roku już 350 tysięcy mieszkańców.
Jednocześnie zmieniały się formy organizacyjne przemysłu: miejsce rozproszonego rzemiosła i manufaktury zajmowały nowe fabryki.
W Anglii w XVIII w. powstała sytuacja, w której, z jednej strony, rosło zapotrzebowanie na wyroby przemysłowe, z drugiej zaś, istniały realne warunki rozwoju przemysłu: system feudalny był politycznie osłabiony, nagromadzono odpowiednie kapitały, a tan nauki i techniki pozwalał na budowanie maszyn i ich stosowanie w produkcji. W żadnym innym kraju nie istniała wtedy tak sprzyjająca sytuacja. Anglia jako jedyne państwo w świecie miała obiektywne warunki, aby w drugiej połowie XVIII w. wkroczyć w erę rewolucji przemysłowej.
Na początku XIX w. głównym centrum gospodarczym świata była Wielka Brytania. Jednakże rewolucja przemysłowa przenikała stopniowo także do innych państw, gdzie napotykała różne problemy i bariery, pokonując je z mniejszym lub większym powodzeniem. Upowszechnienie się nowych technik nastąpiło w Europie później niż w Anglii. Brakowało bowiem fachowych rąk do pracy, kapitału i korzystnych rynków zbytu. Przemysł musiał się borykać z konkurencją wyżej stojącego pod względem technicznym przemysłu angielskiego. Najbardziej niepomyślna sytuacja istniała w środkowej i wschodniej Europie. Brak fachowej siły roboczej stanowił tu problem najtrudniejszy, akumulacja kapitału na inwestycje przemysłowe przebiegała bardzo opornie. Z tej przyczyny industrializacja kontynentalnej Europy w oparciu o nową technikę dokonała się z opóźnieniem i miała przebieg mniej żywiołowy.
ROZDZIAŁ I. Początki przewrotu technicznego na ziemiach polskich
W nauce historycznej pojawiają się poglądy, które chciałyby problem rewolucji przemysłowej ograniczyć do Europy Zachodniej, choćby dlatego, że industrializacja w Środkowej i Wschodniej Europie w XIX w. nie doprowadziła w pełni do przekształcenia tych terenów w kraje rolniczo-przemysłowe. Jednakże większość historyków, nie negując odmienności rozwoju industrializacji na tych obszarach przede wszystkim w porównaniu z klasycznym wzorem angielskim, nie zajmuje tak skrajnego stanowiska.
Likwidacja feudalizmu w rolnictwie ziem polskich wpłynęła pobudzająco na rozwój innych dziedzin gospodarki. Procesy te nie przebiegały równomiernie i w poszczególnych zaborach tempo przemian zależało od poziomu rozwoju państwa zaborczego, które wpływało pobudzająco bądź hamująco na stan ekonomiczny ziem polskich. Najwyższą dynamikę przemian i najwyższe tempo wzrostu w połowie XIX wieku wykazywały Niemcy. Znacznie wolniej rozwijała się gospodarka austriacka, a najsłabiej rosyjska, gdzie przeżytki feudalizmu pozostały do końca wieku XIX.
Ostatnie dziesięciolecie pierwszej połowy XIX stulecia przyniosło na ziemiach polskich upowszechnienie manufaktury kapitalistycznej zatrudniającej robotników najemnych, stąd okres ten określa się często mianem rewolucji manufakturowej. Jakkolwiek dużą część produkcji nadal wytwarzano sposobem rzemieślniczym, to jednak w każdym większym ośrodku przemysłowym działały już manufaktury. I chociaż większość z nich upadła na skutek trudności rynkowych, to powstawały na ich miejsce nowe, stwarzając coraz szerszą bazę dla dalszych przemian techniczno-ekonomicznych. Epoka reform agrarnych spowodowała nasilenie się mobilności ludzi pozbawionych rolniczych środków do życia. Równocześnie ba skutek kryzysu drobnej wytwórczości w krajach niemieckich na ziemie polskie zaczęły napływać rzesze rzemieślników z Zachodu. Tylko nielicznym z nich udało się założyć większe przedsiębiorstwa na terenach Polski. Organizacyjnie, wiele manufaktur na ziemiach polskich jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku osiągnęło poziom przedsiębiorstw kapitalistycznych. Dalszy ich rozwój, a tym samym przemiany techniczne, hamowane były przez trudności rynkowe i bariery graniczne.
W drugiej połowie XIX wieku na ziemiach polskich utrzymywały się nadal tendencje rozwojowe ziem polskich wykształcone w poprzednim okresie. Zabór pruski (z wyjątkiem Górnego Śląska) stawał się coraz bardziej źródłem taniej siły roboczej i zapleczem rolniczym dla uprzemysławiających się środkowych i zachodnich Niemiec. Królestwo Polskie, mimo licznych barier rozwojowych, stawało się natomiast jednym z najpoważniejszych centrów przemysłowych Rosji. Dzięki ropie naftowej poprawiła się natomiast sytuacja ekonomiczna Galicji, ale nadal stanowiła ona strefę słabo zindustrializowaną i eksploatowaną przez kapitał zewnętrzny.
Najważniejszym procesem ekonomicznym, jaki dokonywał się na ziemiach polskich był przewrót techniczny w przemyśle i jego konsekwencje. Charakter przewrotu technicznego, rozmieszczenie terytorialne przemysłu i jego struktura własnościowo-organizacyjna miały istotny i dalekosiężny wpływ na dalszy rozwój gospodarczy ziem polskich. Procesy te nie przebiegały równomiernie i obejmowały najpierw niemal wyłącznie Śląsk, a nieco później Królestwo Polskie. W Królestwie Polskim żywszy rozwój przemysłu opartego na nowej technice nastąpił po 1864 roku, chociaż zdobycze techniczne rewolucji przemysłowej dotarły już wcześniej na ziemie polskie. W górnictwie śląskim zaczęto wprowadzać maszyny parowe już w końcu XVIII wieku. W okręgach przemysłowych: warszawskim i łódzkim, napęd parowy zastosowano po raz pierwszy w latach dwudziestych XIX wieku. Stosunkowo wcześnie, bo już z początkiem XIX wieku zostały uruchomione na ziemiach polskich pierwsze piece hutnicze opalane koksem. Ogólnie jednak biorąc postęp techniczny przyjmował się na obszarze Polski powoli, jedynie zabór pruski wyprzedzał w tej mierze pozostałe zabory. Na tempo i zasięg przewrotu istotny wpływ wywarły podaż siły roboczej, chłonność rynku wewnętrznego, zasoby finansowe, konkurencyjność wyrobów, rozwój komunikacji, potencjał ekonomiczny państw zaborczych i ich polityka ekonomiczna, jaką wyznaczały ziemiom polskim we własnym systemie ekonomicznym.
Zanim na ziemiach polskich zaczął się przewrót przemysłowy, rozwiązany został problem rąk pracy. Wolność osobistą uzyskali chłopi na ziemiach polskich już na początku XIX wieku. W zaborze pruskim od 1810 roku władze zlikwidowały obowiązek należenia do cechów, zastępując go podatkiem przemysłowym. W Królestwie w 1816 roku wprowadzono także tolerancyjną ustawę o cechach. Wolniej natomiast postępowała mechanizacja produkcji przemysłowej. W obliczu przemysłu nie decydowały sporadycznie wprowadzane udoskonalenia techniczne, których występowanie można obserwować już na przełomie XVIII i XIX wieku Chodziło bowiem o zasadnicze zastosowanie nowych form produkcji i maszyn, które zmieniałyby charakter dotychczasowej produkcji, a także trwale wiązałyby z pracą w fabryce specjalizującego się robotnika. Prowadziło to do znacznego wzrostu wydajności pracy i przemian w postawie samego robotnika.
Rozdział II. Rozwój przemysłu ciężkiego
Najwcześniej przewrót przemysłowy nastąpił w przemyśle górniczo-hutniczym na Górnym Śląsku. W porównaniu z innymi krajami klasycznej rewolucji przemysłowej stanowiło to wyraźną różnicę, ponieważ tam zaczynała się we włókiennictwie W latach dwudziestych XIX wieku wprowadzono na Śląsku przy świeżeniu stali system pudlingowy, znacznie przyspieszający produkcję. Przedtem zaś zaczęło się wprowadzanie maszyn parowych w górnictwie i wielkich pieców na koks w hutnictwie żelaza. Proces ten uległ wyraźnemu przyspieszeniu z początkiem drugiej połowy stulecia. W latach 1851-1861 powstało na Śląsku 20 wielkich pieców na koks. Wzrastała też koncentracja i wielkość produkcji. W latach 1804-1866 produkcja surówki żelaza wzrosła z 406 tysięcy cetnarów rocznie do 3448 tysięcy, natomiast stali wzrosła w latach 1839-1866 z 2,6 tysiąca cetnarów do 6,9 tysiąca.
Nastawienie się na koks przy wytopie prowadziło zarazem do zmiany w lokalizacji hutnictwa. Dawniej rozrzucone w terenach lesistych, teraz zaczęło się koncentrować w zagłębiu węglowym, gdzie powstawały szybko wielkie osady przemysłowe tj. Zabrze, Siemianowice, Katowice. Rozwój hutnictwa żelaza związany był z eksploatacją pokładów węgla kamiennego nadających się do koksowania. Węgla takiego na Górnym Śląsku było dość, natomiast od lat dziewięćdziesiątych występować zaczął ostry niedostatek rud żelaza. W 1900 roku korzystano w 1/3 z rud miejscowych i w 2/3 z rud importowanych z Ukrainy, Szwecji, Austrii, a nawet Królestwa Polskiego. Jednocześnie szybko rozwijało się wydobycie węgla. W 1800 roku na obszarze Zagłębia Górnośląskiego było 18 kopalń, a w 1864 już 93. Wydobycie w tych latach wzrosło z 37 tysięcy ton do 4632 tysięcy ton, a więc o 125 razy. Dzięki temu postępował szybki wzrost liczby pracowników. Obok produkcji żelaza poważną rolę w rozwoju nowoczesnego przemysłu na Śląsku pełniło hutnictwo cynku. Między 1825 a 1867 r. produkcja cynku wzrosła z 12 tysięcy ton do 42 tysięcy ton. W latach 40-tych prawie 40% światowego zapotrzebowania na cynk dostarczał Górny Śląsk. W oparciu o hutnictwo rozwijał się także przemysł metalowy. Pod panowaniem austriackim Śląsk Cieszyński przeżywał podobny rozwój. W 1839 r. założono wielką hutę w Trzyńcu, co przyjęto za przełomowe znaczenie dla wzrostu produkcji górniczo - hutniczej. Mimo dość szybkiego rozwoju Górny Śląsk zaczął jednak stopniowo tracić znaczenie w ramach zjednoczonego państwa niemieckiego, coraz bardziej dystansowany przez rozwijający się okręg Nadrenii. Złożyły się na to utrata rynku polskiego, peryferyjne położenie w Rzeszy, niekorzystne taryfy kolejowe, zawężenie się rynku niemieckiego, pewne zacofanie techniczne w porównaniu do Zagłębia Nadrenii oraz brak rudy żelaza i konieczność jej sprowadzania głównie ze Szwecji. Niepowodzenia te rekompensowano częściowo przez wkraczanie na rynki Królestwa Polskiego z eksportem węgla koksującego i surówki. Protekcyjna polityka carska, szczególnie po roku 1877, stanowiła jednak poważne utrudnienie, a wywóz na tereny Austro-Węgier był bardzo nikły. Przewrót techniczny w hutnictwie i górnictwie Górnego Śląska był więc pierwszym etapem przewrotu technicznego na ziemiach polskich.
Tabela 1
Produkcja węgla kamiennego, surówki żelaza, cynku i ołowiu na Górnym Śląsku w latach 1852-1912 (w tysiącach ton)
Rok |
Węgiel kamienny |
Surówka żelaza |
Cynk |
Ołów |
1852 1872 1892 1912 |
1352,8 7251,8 16431,5 41543,4 |
62,0 290,4 471,5 1048,3 |
29,0 32,5 89,2 168,7 |
0,4 7,9 18,3 41,3 |
Źródło: A. Jezierski, C. Leszczyńska, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 1999, s. 189.
W Królestwie rozwój przemysłu ciężkiego nie rysował się tak równomiernie. Przewrót przemysłowy dokonywał się tutaj wolniej. Tak więc rozbudowując zakłady przemysłowe trzymano się raczej starych form produkcji. Wprawdzie po przejęciu rządowych kopalń i hut w 1833 roku przez Bank Polski nastąpiła znaczna rozbudowa zakładów - najważniejsze było zbudowanie wielkich pieców na koks w Henrykowie, a zwłaszcza Huty Bankowej w Dąbrowie Górniczej w 1840 roku, która stała się jednym z największych zakładów tego typu w Europie. Mimo wprowadzenia maszyn parowych w kopalniach nie przyniosło to zmian w całym przemyśle. Wkrótce okazało się, że węgiel miejscowy nie miał tych właściwości koksujących, na które liczono. Nie przystosowany do nowych warunków pracy był także system związany z Korpusem Górniczym. W rezultacie nowe huty były wykorzystywane w 20%. Małe zapotrzebowanie rynku wewnętrznego pokrywały tradycyjne zakłady, opierające swą produkcję na tanim węglu drzewnym. Powodowało to, że np. w 1846 roku na 22 piece działało 11. Wzrost wydobycia węgla w Zagłębiu Dąbrowskim (od 1846 do 1864 roku ze 100 tysięcy ton do 225 tysięcy) był nieporównywalnie mniejszy niż na sąsiednim Górnym Śląsku. Dopiero pod koniec lat 50 - tych przełamany został wieloletni kryzys w hutnictwie Królestwa, jednak daleko było wciąż do radykalnych zmian w zakresie produkcji i techniki. Ważnym bodźcem przemian technicznym górnictwie i hutnictwie w Królestwie Polskim był rozwój kolejnictwa.
Już w końcu XVIII wieku rozpoczęto w Galicji, w okręgu krakowskim, wydobycie węgla. W kopalni Siersza w 1817 roku zainstalowano pierwszą w Rzeczypospolitej Krakowskiej maszynę parową. Niemniej, górnictwo głębinowe rozpoczęło się dopiero od połowy XIX wieku, co związane było z budową linii kolejowych. W 1860 roku wydobyto 96 tysięcy ton, a w 1913 prawie 2 mln ton węgla.
Wahania koniunkturalne i kryzysy pozwalały przetrwać tylko przedsiębiorstwom największym, eliminując zakłady drobne. Na Górnym Śląsku w ciągu lat osiemdziesiątych liczba przedsiębiorstw górniczych spadła z 40 do 17, a w hutnictwie 4 największe przedsiębiorstwa produkowały w roku 1910 90% surówki. W Królestwie Polskim w 1901 roku trzy największe zakłady wytwarzały 70% ogólnej produkcji żelaza i stali. Najwcześniej związki monopolistyczne pojawiły się na Śląsku, gdzie rodziny magnackie przekształciły prywatne koncerny w wielkie spółki akcyjne pozostające w obcych rękach i zrzeszające przemysł naftowy i ciężki. Kartel rafinacyjny skupiał głównie przedsiębiorców austriackich i węgierskich, a górnośląskie związki monopolistyczne wchodziły w skład organizacji ogólnoniemieckich. W Królestwie Polskim wielkie towarzystwa akcyjne stopniowo nabierały także charakteru międzynarodowego, np. Towarzystwo anonimowe „Huta Bankowa”, które posiadało m.in. kopalnie w Krzywym Rogu. Polscy przedsiębiorcy wchodzili także w skład działającego do roku 1902 wielkiego ogólnopaństwowego syndykatu rosyjskiego produktów hutniczych „Prodamet”.
Rozdział III. Rozwój przemysłu lekkiego
W unowocześnianiu przemysłu włókienniczego inne ziemie polskie wyprzedziło Królestwo Polskie. Z powodu wprowadzenia w 1832 roku przez Mikołaja I wysokich ceł między Królestwem a Cesarstwem nie opłacało się eksportować sukna. Zarządzenie to pociągnęło za sobą dwa następstwa. Produkcja sukna prostszego uległa skurczeniu, a sukiennicy zaczęli przenosić się znów, jak przed kilkunastu laty, za granicę, tym razem do Cesarstwa, tworząc nowy ośrodek tekstylny w okręgu białostockim. Stosunkowo lepiej uporały się z tymi trudnościami większe zakłady, które nastawiły się na produkcję sukna wyższych gatunków. Główny punkt ciężkości przeniósł się jednak na przemysł bawełniany. Wyroby jego z powodzeniem konkurowały na rynku wewnętrznym z suknem, a także importowanymi jak dotąd, w dużym stopniu z Rosji, produktami bawełnianymi. Jego główne ośrodki to Łódź i Pabianice, które wysuwały się na czoło produkcji tekstylnej. Wprawdzie rozbudowane wtedy zakłady Geyera w Łodzi miały charakter manufakturowy, a tkanie sprowadzanej w dużym stopniu z zagranicy przędzy opierało się na nakładzie, ale ogólna produkcja przeżywała silny wzrost o czym pośrednio świadczy choćby wzrost liczby wrzecion między 1836 a 1850 rokiem z 7,3 tysiąca do 61,3 tysiąca. Istotne znaczenie miał przy tym fakt, że rozwój ten dokonywał się głównie w oparciu o kapitały krajowe.
Ponownie rynek rosyjski został otwarty w 1851 roku dzięki zniesieniu barier celnych między Królestwem a Cesarstwem. Wywarło to istotny wpływ na przyspieszenie przewrotu przemysłowego w zakresie produkcji (liczba wrzecion w 1863 roku osiągnęła 116,2 tysięcy), a także na jej znaczne zmechanizowanie. Już wcześniej objęło ono przędzalnictwo i apreturę, od lat 50 - tych mechanizacji ulega cały proces. W Łodzi w 1854 roku powstała fabryka bawełniana Scheiblera z przędzalnią mechaniczną na 18 tysięcy wrzecion i tkalnią mechaniczną o 30 warsztatach. Geyer również zmechanizował w tym roku dział tkacki, a potem dalsi producenci. Wynikiem tego był wzrost wartości produkcji bawełnianej z 2,7 mln rubli (1850 rok) do 8,1 mln rubli (1860 rok). W ten sposób około 1870 roku przemysł włókienniczy Królestwa Polskiego wkroczył w decydującą fazę przewrotu technicznego. Wzrastała równocześnie ilość zainstalowanych silników parowych, a także ich moc. Produkcja fabryczna zwyciężyła, ale nie wyparła jednak całkowicie rękodzielniczej.
Tabela 2
Sprzedaż artykułów włókienniczych w Królestwie Polski w latach 1851 - 1881
Rok |
Wartość sprzedaży w mln rubli |
1851 |
6,0 |
1856 |
6,8 |
1861 |
14,7 |
1866 |
20,7 |
1871 |
29,9 |
1876 |
27,6 |
1881 |
29,6 |
Źródło: A. Jezierski, Handel zagraniczny Królestwa Polskiego 1815-1914, Warszawa 1967, s. 145-146.
Wolniejszy był postęp w przemyśle wełnianym, ale i tutaj do końca lat siedemdziesiątych dokonał się już zasadniczy przewrót techniczny, podobnie jak w przemyśle lnianym, którego monopolistą stały się zakłady w Żyrardowie. Natomiast manufaktura przeważała jeszcze w rozwijającym się poza granicami Królestwa wełnianym okręgu białostockim. Zwycięstwo fabryki w przemyśle tekstylnym doprowadziło do jego koncentracji geograficznej w okręgu łódzkim i dwu drobniejszych w białostockim i formującym się dopiero w rejonie Żarek i Zawiercia. Nie uległy jednak likwidacji liczne drobne zakłady rękodzielnicze, co doprowadziło do swoistego współistnienia fabryki z manufakturą, rękodziełem i nakładem.
W innych ośrodkach przemysł tekstylny "trzymał się kurczowo" dawnych form produkcji. Najwyraźniej wystąpiło to na Śląsku. W stosunkowo najbardziej unowocześnionej produkcji bawełnianej pierwsza mechaniczna tkalnia bawełny powstała dopiero w 1859 roku Zasadniczo jednak tkactwo i przędzalnictwo utrzymywało się nadal w ramach nakładu, przy czym na barki chałupnika spadło całe ryzyko i ciężar produkcji. W rezultacie słynne płóciennictwo śląskie przeżywało kryzys, nie będąc w stanie konkurować z nowoczesnymi zakładami.
Z innych działów produkcji przemysłowej pewien postęp można zauważyć w cukrownictwie. Zaczęły powstawać wielkie fabryczne cukrownie i rafinerie, wyposażone w kilka kotłów parowych. O tym wzroście świadczą dane: 1843 rok - 40 tysięcy pudów, 1854 rok - 276 tysięcy pudów. W latach 50 - tych przemiany występują także w przemyśle metaloprzetwórczym, przede wszystkim związanym z produkcją maszyn. Nawet w Galicji otworzyły się w końcu perspektywy szybszego rozwoju przemysłowego dzięki wynalazkowi Ignacego Łukasiewicza (lampa naftowa) co spowodowało zainteresowanie się ropą naftową.
W latach 1850-1870 dokonał się także przewrót techniczny w przemyśle metalowym. Nastąpiła mechanizacja zakładów i wyposażenia ich w obrabiarki i młoty parowe. Rozwój metalowego ośrodka warszawskiego wiązał się z wewnętrznymi potrzebami i rynkiem Królestwa, zaopatrując w narzędzia i maszyny modernizujące się rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy. Fabryki metalowe, obsługujące rolnictwo w innych rejonach, powstawały także poza Warszawą, np. fabryka Cegielskiego w Poznaniu i zakłady Zieleniewskich w Krakowie. Równocześnie wyrastały centra wytwórczości metalowej w Gdańsku, Grudziądzu, Elblągu i Tczewie.
Rozdział IV. Transport i komunikacja
Początki przewrotu przemysłowego na ziemiach polskich, podobnie jak w innych krajach, związane były z przewrotem komunikacyjnym, który umożliwiał bardziej masowy i szybszy przewóz zarówno surowca, jak i produktów. Zasadnicze znaczenie miała nie tyle budowa dróg bitych - jakkolwiek i w tej dziedzinie niemało dokonano, zwłaszcza w Królestwie i Poznańskiem, czy prace nad uspławnianiem rzek i przystosowaniem ich do potrzeb żeglugi parowej - ile budowa kolei żelaznych. Do początku lat 60 - tych linie kolejowe połączyły najważniejsze centra produkcyjne ziem polskich ze sobą i rynkami zbytu, a w 1870 roku ziemie polskie pokryło już kilka tysięcy kilometrów szlaków kolejowych na kilkudziesięciu liniach. Warszawa uzyskała połączenie z Toruniem, Gdańskiem, Łodzią i Petersburgiem, a przez Bydgoszcz także z Berlinem. Kraków uzyskał połączenie ze Lwowem, Wrocławiem i Wiedniem, Poznań z Wrocławiem, Szczecinem, Bydgoszczą, Gdańskiem i Berlinem. Nie pozostało to bez wpływu na kształtowanie się rynku wewnętrznego. Wraz z przedłużaniem i rozbudową linii kolejowych wzrastała więź gospodarcza między regionami surowcowymi a ośrodkami przemysłu przetwórczego. Spowodowało to ponowne ożywienie upadających dawnych ośrodków przemysłowych, nie posiadających odpowiednich zasobów surowcowych. Koleje zaczęły spełniać swoistą funkcję krwioobiegu w całym systemie produkcji przemysłowej. Powstanie i rozbudowa sieci kolejowej, o wiele gęstszej w zaborze pruskim niż rosyjskim czy austriackim, jeszcze bardziej pogłębiło ekonomiczne tendencje odśrodkowe. Koleje wiązały ziemie polskie coraz ściślej z organizmami ekonomicznymi państw zaborczych. Ponieważ przy rozbudowie kolei ważną rolę odgrywały interesy państwa, które ją inwestowało, sieć kolejowa sprzyjała przede wszystkim połączeniom wewnątrz danego kraju. Uderzająco mało połączeń było między zaborami, co z czasem wywarło ujemny wpływ na utrzymujące się jeszcze więzi gospodarcze.
W XIX wieku sieć drogową ziem polskich tworzyły drogi bite o ulepszonej nawierzchni z tłucznia bądź kamienia polnego. Dość powszechne budownictwo dróg w pierwszej połowie stulecia, w drugiej znacznie osłabło. Transport drogowy zaczęły coraz powszechniej wypierać koleje żelazne. Na przykład w Wielkopolsce przewozy osób pocztą konną w końcu stulecia odbywały się jedynie na obszarach pozbawionych kolei. W 1864 roku w Poznańskiem z usług dyliżansów korzystało jeszcze 116 tysięcy pasażerów, w 1910 już tylko około 10 tysięcy.
Tabela 3
Długość i gęstość sieci kolejowej na ziemiach polskich w 1912 roku (w km)
Wyszczególnienie |
Długość kolei |
Na 1000 km2 |
Na 100 tys. mieszkańców |
Królestwo Polskie Litwa i Białoruś* Ukraina** Galicja Wielkie Księstwo Poznańskie Pomorze Gdańskie Górny Śląsk |
3596 6350 3817 4120 2890 2250 2910 |
28 21 23 52 97 88 119 |
28 49 31 51 135 130 190 |
*Gubernie wileńska, grodzieńska, kowieńska, mińska, mohylewska i witebska.
** Gubernie wołyńska, podolska i kijowska.
Źródło: A. Jezierski, C. Leszczyńska, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 1999, s. 195.
Tabela 4
Długość i gęstość dróg bitych na ziemiach polskich w 1912 roku (w km)
Wyszczególnienie |
Długość |
Na 1000 km2 |
Na 100 tys. mieszkańców |
Królestwo Polskie Litwa i Białoruś* Ukraina** Galicja Wielkie Księstwo Poznańskie Pomorze Gdańskie Górny Śląsk |
9164 4125 2305 15241 7197 7031 4590 |
72 14 14 194 248 275 347 |
72 32 18 188 337 407 203 |
*Gubernie wileńska, grodzieńska, kowieńska, mińska, mohylewska i witebska.
** Gubernie wołyńska, podolska i kijowska.
Źródło: A. Jezierski, C. Leszczyńska, op. cit., s. 196.
W miejskim przewozie pasażerów używano dorożek, fiakrów wyposażonych w resory i koła pokryte gumą. Na reprezentacyjnych arteriach miast stosowano kostkę drewnianą, a na początku XX wieku rozpoczęto pokrywanie ulic asfaltem. Pierwsze tramwaje miejskie o trakcji konnej powstały w Warszawie w 1886 roku, tramwaje elektryczne zaś w 1894 roku we Lwowie. Rozwój trakcji elektrycznej przypada na okres 1894-1912. Do I wojny światowej tramwaje elektryczne miały: Lwów, Gdańsk, Elbląg, Grudziądz, Bydgoszcz, Poznań, Łódź, Katowice, Bielsko, Kraków, Olsztyn, Warszawa, Tarnów i Inowrocław. W Wilnie i Białymstoku nadal były tylko tramwaje konne.
Wodny transport śródlądowy rozwijał się przede wszystkim w zaborze pruskim i odbywał się na uregulowanych odcinkach Wisły i Warty. Dla pełniejszego wykorzystania rzek w drugiej połowie XIX wieku rozbudowywano sieć kanałów. W 1860 roku uruchomiono Kanał Elbląski łączący Elbląg z Ostródą o długości 67 kilometrów. Na początku XX wieku został zmodernizowany Kanał Bydgoski oraz Kanał Kłodnicki. Drogi rzeczne wykorzystywano przede wszystkim do spławu drewna, nadal też przewożono zboże, choć w końcu wieku ten rodzaj transportu zastąpiły koleje. O ile w połowie XIX wieku do Gdańska 85% zboża przewożono Wisłą, to na początku XX wieku 85% transportowano koleją. Zboże pochodziło głównie z zaboru pruskiego. Pomimo braku regulacji Wisły w jej górnym i średnim biegu, ruch na niej był dość duży. W 1900 roku kursowało 135 parowców, przy czym 75 zarejestrowanych było w portach zaboru pruskiego, 55 - Królestwa Polskiego i 5 - Galicji.
Rozdział V. Przewrót techniczny a handel wewnętrzny i zagraniczny
Przewrót techniczny miał także duży wpływ na rozwój handlu w poszczególnych zaborach. Na ziemiach polskich przeważała ludność chłopska, a więc rozwój handlu wewnętrznego był uzależniony od stopnia towarowości gospodarstw chłopskich. W drugiej połowie XIX wieku ów stopień towarowości był niewielki, a w każdym razie bez porównania niższy niż w krajach Europy Zachodniej. Poważna część gospodarstw wiejskich prowadziła gospodarkę na poły naturalną, zaopatrując się w środki żywnościowe ze swego gospodarstwa. Zboże mielone w młynach na własny użytek. Chleb był pieczony w domu. Spożywano pochodzące z gospodarstwa ziemniaki, warzywa, nabiał i mięso. W niektórych regionach tkaniny uzyskiwano z lnu uprawianego w gospodarstwie, a sukno z wełny owiec. Sprzęty domowe w dużym stopniu wytwarzane były na miejscu, u wiejskich rzemieślników, którzy wytwarzali na zamówienie, a więc wyroby te nie były przedmiotem handlu. Poza solą, którą wieśniak nabywał od niepamiętnych czasów, a także piwem i gorzałką, doszły w końcu XIX wieku wytwarzane fabrycznie wyroby przemysłowe, które zaczęły wypierać produkcję domową. Łuczywo zastąpiła nafta, krzesiwo - zapałki, powrozy - łańcuchy z fabryki Hantkego w Warszawie itp. Miejscem zakupu tych towarów były bądź wiejskie sklepy połączone z karczmą, bądź targi tygodniowe w pobliskim miasteczku i znajdujące się tam kramy. Pewną rolę odgrywał także handel obwoźny i obnośny.
Handel - odbierający produkcję od zakładów przemysłowych i zaopatrujący detalistów - charakteryzował się długim łańcuchem pośredników (zanim towar wytworzony w fabryce dotarł do konsumenta), co powodowało wysoką marżę handlową. Rolnicy, aby pozbyć się pośrednictwa, zaczęli zakładać spółdzielnie rolniczo-handlowe, które zajmowały się zarówno rozprowadzaniem artykułów przemysłowych, jak i skupem artykułów rolnych. Spółdzielnie, czasem pod nazwą kółek rolniczych, prowadziły sklepy wiejskie pod zarządem własnym bądź wydzierżawione. W zaborze pruskim spółdzielnie rozprowadzały narzędzia rolnicze, nawozy sztuczne, węgiel, naftę itp. W 1913 roku w zaborze pruskim 60 spółdzielni zaopatrzenia i zbytu „Rolnik” liczyło 10 tysięcy członków. W zaborze austriackim było 27 spółdzielni rolniczo-handlowych, 50 składnic kółek rolniczych, 173 spółdzielnie mleczarskie i 908 sklepów należących do kółek rolniczych. W Królestwie Polskim najbardziej rozwinięte były spółdzielnie mleczarskie. W 1913 roku było ich 143. Do spółdzielni mleczarskiej należeli rolnicy z jednej wsi lub gminy. Udział członkowski stanowił najczęściej równowartość jednej mlecznej krowy. Oprócz spółdzielni polskich w Galicji powstawały spółdzielnie ukraińskie, a w zaborze pruskim - niemieckie.
Tworzenie aglomeracji miejskich, miast i osad fabrycznych stworzyło popyt na artykuły rolnicze i przemysłowe nabywane przez ludność miejską. W handlu miejskim także występował długi łańcuch pośredników i wysoka marża handlowa. Aby otrzymywać tanie i dobrej jakości towary, zorganizowane grupy zawodowe (kolejarze, pracownicy większych zakładów przemysłowych) bądź lokalne społeczności tworzyły spółdzielczość spożywców. Do pierwszych trzeba zaliczyć powstałą w 1869 roku w Warszawie spółdzielnie spożywców pod nazwą Stowarzyszenie Spożywcze Merkury. W 1913 roku w Królestwie Polskim było 600 spółdzielni spożywców, z których połowa należała do związku. W zaborze austriackim spółdzielnie spożywców zaczęły powstawać w ósmym dziesięcioleciu XIX wieku. W 1913 roku działało 69 spółdzielni zorganizowanych przez kolejarzy, robotników naftowych itp. W zaborze pruskim spółdzielnie spożywców w zasadzie nie powstały. Rozwinięta tam spółdzielczość rolnicza i kredytowa, zorganizowana przez polskich działaczy spółdzielczych i posiadająca własną instytucję w postaci Związku Spółek Zarobkowych, nie popierała spółdzielczości spożywców, gdyż sądziła, że będą one stanowić konkurencję dla polskiego kupiectwa.
W 1897 roku handel i gastronomia w Królestwie Polskim dawały utrzymanie ponad 620 tysięcy osób. Spośród tego około 80% stanowili Żydzi. Najmniejszy ich udział był w hotelarstwie, gastronomii i handlu alkoholem (poniżej 50%). Struktura zatrudnienia zawodowo czynnych w 1897 roku była następująca: artykułami rolnymi i bydłem zajmowało się 34% pracujących w handlu, handlem ogólnym 28%, gastronomią 11%, handlem tkaninami i odzieżą 7%, handlem wędrownym 6% i pośrednictwem 4%. Dominowały tu zakłady drobne.
W Galicji handlem zajmowało się ponad 120 tysięcy osób, a gastronomią około 40 tysięcy. Przeważały małe zakłady zatrudniające od 1 do 5 osób, najczęściej rodziny. Tego rodzajów „interesów” było prawie 70 tysięcy. Przedsiębiorstw handlu hurtowego było około 30. Podobnie jak w Królestwie wysoki był udział Żydów, którzy stanowili 83,3% zawodowo czynnych w handlu.
W Wielkim Księstwie Poznańskim na 15 tysięcy zakładów (ponad 90% stanowiły zakłady drobne) 40% zajmowało się branżą spożywczą, 23% handlem ziemiopłodami i zwierzętami i 10% branżą włókienniczo-odzieżową. Handel zatrudniał ponad 36 tysięcy osób, z czego połowę stanowili Polacy, a resztę Niemcy i Żydzi.
W omawianym przeze mnie okresie we wszystkich zaborach podwoiła się gęstość sieci handlowej. W Królestwie jeden pracownik handlu przypadał w 1897 roku na 60 mieszkańców, w Galicji - na 61, w Poznańskiem - na 55, a na Pomorzu Gdańskim - na 53.
W warunkach integracji polskich prowincji z państwami zaborczymi pojęcie handlu zagranicznego nie było jednoznaczne. Handel Królestwa Polskiego z cesarstwem, Galicji z Austrią czy Wielkiego Księstwa Poznańskiego z Niemcami miał charakter handlu wewnętrznego z uwagi na to, że dokonywał się wewnątrz jednego obszaru celnego.
W latach 1880-1910 handel zagraniczny Królestwa Polskiego z Zachodem powiększył się dwukrotnie, a handel z Rosją prawie jedenastokrotnie.
Tablica 5
Wartość eksportu Królestwa w 1910 roku według gałęzi przemysłu (w mln rubli)
Gałąź przemysłu |
Wartość eksportu |
Udział w % |
Włókienniczy Żelazny Przetworów zwierzęcych Spożywczy Drzewny Metalowy Inne gałęzie |
348,9 59,8 43,5 16,7 9,1 6,9 17,8 |
69,4 11,9 8,7 3,3 1,8 1,4 3,5 |
Ogółem |
502,7 |
100,0 |
Źródło: H. Tennenbaum, Bilans handlowy Królestwa Polskiego, Warszawa 1916, s. 392.
W imporcie najważniejszą rolę odgrywały wyroby przemysłowe (65% wartości importu w 1910 roku). Na dalszych miejscach znajdowały się surowce przemysłowe (25%) i produkty rolnictwa (8%). Import paliwa, tj. ropy naftowej, był niewielki (około 15 mln rubli) i stanowił 2,5% wielkości przewozu.
Przedmiotem wywozu Wielkiego Księstwa Poznańskiego były surowce rolnicze (18%), zwierzęta (24%), artykuły spożywcze przetworzone (22%), surowce i półfabrykaty przemysłowe (23%) oraz wyroby przemysłowe gotowe (12%). Przywóz sprowadzał się do wyrobów przemysłowych gotowych (30%), surowców i półfabrykatów przemysłowych (29%), artykułów spożywczych przetworzonych (21%). Zbliżona była struktura handlu zewnętrznego Pomorza Gdańskiego. W wywozie na pierwszym miejscu były zwierzęta (33%), dalej surowce i półfabrykaty przemysłowe (23%), produkty spożywcze przetworzone (21%) i surowce rolnicze (15%). Wywóz artykułów przemysłowych, zważywszy na przemysł Gdańska i Elbląga, był niewielki i wynosił 9%. W przywozie dominowały surowce i półfabrykaty przemysłowe (28%) oraz wyroby przemysłowe gotowe (27%). Artykuły spożywcze przetworzone stanowiły 22% importu, surowce rolnicze 10%, a zwierzęta 8%. Zupełnie inaczej przedstawiał się handel zewnętrzny Górnego Śląska. W wywozie dominowały paliwa (43%) oraz surowce i półfabrykaty przemysłowe (31%). Przemysłowe wyroby gotowe stanowiły 18%. Z kolei przywóz przedstawiał się następująco: surowce i półfabrykaty przemysłowe - 49%, w tym głównie rudy metali, wyroby przemysłowe gotowe - 19%, wyroby spożywcze przetworzone - 19% oraz zwierzęta i surowce rolnicze - 13%.
Wszystkie wyżej wymienione prowincje były silnie związane z rynkiem ogólnoniemieckim. Około 80% ich obrotów handlowych przypadało na państwo niemieckie.
Prowincje polskie były odmienne pod względem gospodarczym. Surowce mineralne eksportowała Galicja (nafta), Śląski Cieszyński (węgiel) i Górny Śląsk (węgiel). Zabór pruski i Galicja wywoziły płody rolnictwa, Królestwo Polskie - głównie wyroby przemysłowe (zwłaszcza włókiennicze). Te odmienności wynikały zarówno z warunków naturalnych (występowanie bogactw mineralnych), poziom rozwoju gospodarczego i konkurencyjności gospodarki, jak i polityki państw zaborczych. Protekcja, jaką Niemcy otaczały rolnictwo, spowodowała rozwój produkcji rolniczej w Wielkim Księstwie Poznańskim i na Pomorzu Gdańskim, którym zapewniano ogólnoniemiecki rynek zbytu. Protekcja, jaką Rosja otaczała przemysł, spowodowała rozwój produkcji przemysłowej w Królestwie Polskim i okręgu białostockim, którym zapewniono ogólnorosyjski rynek zbytu. Galicja, której gospodarka nie była chroniona polityką protekcyjną, oprócz bogactw mineralnych mogła eksportować jedynie płody rolne.
Rozdział VI. Środki finansowania przemysłu
Jeśli chodzi o środki finansowe na rozbudowę przemysłu, sytuacja kształtowała się rozmaicie w poszczególnych zaborach i następowało znaczne umiędzynarodowienie środków finansowania przemysłu polskiego. Na ziemiach polskich pod panowaniem pruskim dominującą rolę odgrywał kapitał pochodzenia obcego, głównie niemiecki. Zwłaszcza na Śląsku był to zwykle kapitał pochodzenia junkierskiego, także wielka własność ziemska i przemysłowa znajdowała się w ręku tej samej warstwy. Stopniowo jednak coraz większy wpływ zyskiwał sobie kapitał finansowy wielkich banków niemieckich, takich jak Deutsche Bank, które przeciwstawiały się infiltracji kapitałów pochodzących z innych krajów. Kapitał kupiecki był aktywniejszy tylko w niektórych dziedzinach produkcji np. cynku. Jedynie w Poznańskiem przy rozwoju przemysłu rolniczego czy pracującego na potrzeby rolnictwa pewną rolę odegrał miejscowy kapitał polski.
Nieco inaczej kształtowała się sytuacja w Królestwie. Początkowo nadal dużą aktywność inwestycyjną okazywało państwo zwłaszcza w przemyśle górniczo-hutniczym. Bank Polski nie tylko sam bezpośrednio inwestował poważne kwoty w rozwój tego przemysłu, ale ułatwiał także koncentrację kapitału poprzez kredyty udzielane osobom prywatnym. Rosły także fortuny przez korzystne dzierżawy np. monopoli lub innych dochodów państwowych. W ten sposób powstawała rodzima warstwa kapitalistów Znajdowała ona oparcie wśród części wielkich posiadaczy ziemskich, którzy nie wahali się swój uzyskany z produkcji rolnej kapitał pomnażać przez wkłady w przedsiębiorstwa przemysłowe. Przykładem współdziałania między tymi grupami mogą być powiązania jednego z największych kapitalistów Królestwa Polskiego Piotra Steinkellera z Łubieńskimi. Warstwy te doszły do głosu, gdy wskutek trudności rynkowych zaczęło słabnąć bezpośrednie zainteresowanie Banku Polskiego inwestowaniem w przemyśle. Gdy nie powiodło się puszczanie w dzierżawy, nastąpiło powolne wyprzedawanie kierowanych przez Bank przedsiębiorstw. Z inicjatywy rodzimej burżuazji i bankierów powstały w Królestwie Polskim trzy poważne instytucje finansowe: w roku 1870 Bank Handlowy w Warszawie, w 1871 Bank Dyskontowy w Warszawie, a w 1872 Bank Handlowy w Łodzi. Banki Królestwa współpracowały z instytucjami finansowymi Cesarstwa, otwierając swe filie w głębi Rosji. W latach 50-tych na fali wzrastającej koniunktury zwiększał się napływ do Królestwa obcego kapitału. Już przedtem inwestował on głównie w przemyśle włókienniczym. Jest to przede wszystkim znów kapitał niemiecki, który opanował np. kolej warszawsko-wiedeńską czy zakłady w Żyrardowie. Próbował rywalizować z nim na terenie Królestwa także kapitał francuski. Z obcymi centrami finansowymi wiązali się coraz silniej miejscowi kapitaliści przemysłowi. Jeden z największych bankierów warszawskich tej doby, Leopold Kronenberg, w nie małym stopniu zawdzięczał swą pozycję oparciu się na kapitalistach francuskich, m.in. na Rotszyldzie. Wreszcie na terenie Galicji silnie penetrował kapitał austriacki. W tych warunkach rozwój przemysłu dostosowywał się w dużym stopniu do koniunktury ogólnoeuropejskiej, zwłaszcza do zapotrzebowania na terenie Niemiec i Rosji. W mniejszym stopniu rozwój ten uwzględniał potrzeby słabego jeszcze rynku wewnętrznego. Rozwojem przemysłu kierowała chęć prędkiego i znacznego zysku, mniej natomiast myślano o dostosowaniu go do sytuacji ekonomicznej kraju. U źródeł tego stanu leżał brak własnej państwowości polskiej. Niemniej błędem byłoby traktowanie industrializacji jako procesu pochodzącego z zewnątrz i nastawionego na potrzeby zewnętrzne. Chociaż w historiografii polskiej pojawiła się i taka interpretacja, przeważa obecnie teza o silnym zakorzenieniu się przemysłu w życiu gospodarczym ziem polskich tej doby. Świadczyłaby o tym m. in. odporność na różne wahania koniunkturalne na rynkach europejskich.
Doniosły wpływ na rozwój przemysłu polskiego miała polityka celna, a nawet szerzej - polityka gospodarcza państw zaborczych. W szczególności odnosiło się to do Królestwa Polskiego, które wcześniej od Rosji przeszło przewrót techniczny w przemyśle i stąd jego pozycja od lat siedemdziesiątych stała się silnie konkurencyjna w stosunku do przemysłu rosyjskiego. Wywóz utrudniały niezbyt dogodne połączenia kolejowe wiodące w głąb Rosji. Liberalizm celny powodował wzrost importu nowoczesnych maszyn z Zachodu, niezbędnych w okresie przewrotu technicznego. Stwarzało to niebezpieczeństwo zalewu polskich rynków tanimi towarami z Zachodu, toteż już w 1877 roku Rosja odeszła od liberalizmu gospodarczego na rzecz protekcjonizmu obejmującego także Królestwo jako jej część. Stworzyło to początkowo korzystne warunki dla rozwiniętego już przemysłu Królestwa, kształtowała się bowiem w tym czasie pomyślna koniunktura na rynkach Rosji, a nawet Dalekiego Wschodu. Sytuacja uległa pewnej zmianie na początku XX wieku w związku z zaawansowaniem przewrotu technicznego w Rosji oraz ze wzrostem tendencji protekcjonistycznych w stosunku do przemysłu rosyjskiego.
Nieco odmiennie wyglądała sytuacja przemysłu polskiego W Galicji, która z jednej strony pełniła rolę źródła surowców, szczególnie cennej ropy naftowej, a z drugiej stanowiła rynek zbytu dla przemysłu austriackiego i czeskiego. Napływ obcych towarów do Galicji nasilił się szczególnie na skutek rozwoju linii kolejowych. Słabszy przemysł nie mógł podołać obcej konkurencji. Pomyślnie rozwijał się jedynie przemysł Śląska Cieszyńskiego, dostarczając prawie 100% produkcji przemysłu koksowniczego i ropy naftowej do Austro-Węgier.
Po roku 1890 ziemie polskie weszły w końcowy okres przewrotu przemysłowego, który cechował się występowaniem dwu podstawowych trendów techniczno-ekonomicznych. Pierwszy, tzw. ekstensywny, polegał na rozszerzaniu zasięgu przewrotu przemysłowego na obszary rolnicze (np. północne części zaboru pruskiego, południowe Galicji i wschodnie Królestwa Polskiego). Drugi trend, tzw. intensywny, tj. dalszego postępu technicznego na obszarach względnie uprzemysłowionych, a więc modernizacji bazy energetycznej przez zastosowanie motorów spalinowych czy nawet elektrycznych; czyli stosowanie bardziej nowoczesnej technologii. Układ terytorialny polskiego przemysłu nie uległ jakiejś zasadniczej zmianie w porównaniu z pierwszą połową stulecia. Rozwój przemysłu w układzie przestrzennym wykazywał w drugiej połowie XIX wieku tendencję do tworzenia się z jednej strony dużej ilości małych i rozproszonych zakładów na obszarach słabo uprzemysłowionych, z drugiej zaś coraz większej koncentracji w rejonach bardziej uprzemysłowionych. Początkowo zakłady lokowano głównie w sąsiedztwie zalegających złóż, dużych miast czy na terenach o tradycji rękodzielniczej. Dominacja manufaktury oraz struktura gałęziowa przemysłu spożywczego, mineralnego, drzewnego powodowały wielkie jego rozproszenie.
Już wtedy zarysowały się poważne dysproporcje w rozwoju przemysłu ziem polskich, skoncentrowanego szczególnie w południowo-zachodnich jego rejonach. Rozwój przemysłu fabrycznego pociągnął za sobą dalsze pogłębienie się tych dysproporcji. Proces koncentracji produkcji przemysłowej w większych zakładach wynikał zarówno z przemian technicznych, jak i kalkulacji ekonomicznej, ale nie bez znaczenia były tu źródła surowców i tradycje przemysłowe.
ZAKOŃCZENIE
Przewrót techniczny na ziemiach polskich polegał, tak jak i w innych krajach, na przejściu od manufaktury do fabryki i zmechanizowanej pracy, upowszechnieniu się paliwa mineralnego i nowoczesnych sił napędowych oraz spowodował wykształcenie się proletariatu przemysłowego. Nadal jednak na ziemiach polskich do końca XIX wieku dominowało rolnictwo. Mimo że ziemie polskie pozostały nadal w olbrzymiej wielkości regionem agrarnym, dostrzec można było w drugiej połowie stulecia szereg doniosłych konsekwencji przewrotu technicznego, wykraczających poza sferę technologiczną. Wyraźnie wzrósł udział przemysłu w dochodzie społecznym, kosztem rolnictwa, ale przy równoczesnych przemianach ekonomiczno-technicznych w rolnictwie. Przyspieszeniu uległ rozwój komunikacji miejskiej i kolejnictwa w związku z potrzebami rozwijającego się rynku towarowego i rynku siły roboczej. Powstały nowe czynniki miastotwórcze, głównie przemysł i urbanizacja nowego kapitalistycznego typu. Wyodrębniły się nowe warstwy społeczne - burżuazja i proletariat. Dokonał się także pewien przewrót cywilizacyjny, polegający na unifikacji i demokratyzacji kultury duchowej i materialnej.
Mimo iż rewolucja przemysłowa na ziemiach polskich nie była pełna i zatrzymała się głównie na fazie technologicznej, a przeobrażenia ekonomiczno-społeczne uwidaczniały się w mniejszym stopniu niż np. w Anglii, to jednak wywarła duży wpływ na rozwój gospodarczy naszych ziem. Postępująca industrializacja pociągnęła za sobą urbanizację kraju oraz przyspieszyła migrację ze wsi do miasta. Ludność miejska Królestwa Polskiego wzrosła z 16% w roku 1870 do 33% w 1909, a w zaborze pruskim nawet do 40% w roku 1910; w Galicji ludność miejska w tymże roku osiągnęła 20%.
Połowiczność rewolucji przemysłowej na ziemiach polskich ujawniła się także w tym, iż dokonała się ona w pewnych punktach kraju i nie w całym przemyśle. Znaczna część produkcji nawet w okręgach przemysłowych utrzymywała nadal ścisły związek z ziemią (kapitały, własność obszarnicza, siła robocza, chłoporobotnicy). Nawet w regionach zindustrializowanych (region łódzki, Zagłębie Dąbrowskie) fabryka nie zdominowała całkowicie produkcji, a regionach słabo rozwiniętych przemysłu fabrycznego w ogóle nie było. Mimo przewrotu technicznego nadal współistniały ze sobą fabryka, manufaktura i silne rzemiosło. W drugiej połowie XIX wieku widać nawet znaczny postęp techniczny w rzemiośle oraz wzrost liczby zatrudnionych rzemieślników.
Centra kapitałowe wprawdzie znajdowały się w większości w granicach państw zaborczych, jednak często poza ziemiami polskimi i tam też płynęła duża część zysku. Kadry techniczne w większości nie były polskie, ale znaczny ich odsetek polonizował się i wrastał w miejscowe społeczeństwo. Robotnicy byli z reguły Polakami. Zagraniczne rynki zbytu odgrywały dużą rolę w zbycie artykułów przemysłowych, ale w miarę industrializacji wzrastało stopniowo znaczenie rynku wewnętrznego. Wpływ państw zaborczych na procesy ekonomiczne był duży, bo ziemie polskie coraz bardziej wrastały w organizmy tych państw, co ograniczało rozwój polskiego rynku międzynarodowego. Czynnikiem, który w pewnym stopniu przeciwdziałał dezintegracji ekonomicznej ziem polskich był przepływ siły roboczej.
Na tle europejskim poziom techniczny zakładów przemysłowych na ziemiach polskich nie odbiegał od poziomu europejskiego, nawet angielskiego. Jednak na przełomie XIX i XX wieku coraz mniejszy odsetek fabryk dotrzymywał kroku zachodniej Europie. Natomiast na tle Europy Środkowej czy Wschodniej, ziemie polskie należały do terenów dość rozwiniętych. W aspekcie ilościowym wolumen produkcji przemysłowej ziem polskich był jednak w porównaniu z Europą Zachodnią mały. Wyjątek stanowiło wydobycie węgla, w której to dziedzinie ziemie polskie zajmowały trzecie miejsce w Europie, po Anglii i Niemczech. Natomiast w innych dziedzinach produkcji Europa Zachodnia wyprzedzała znacznie ziemie polskie. Jednocześnie jednak Królestwo stanowiło jedną z najlepiej uprzemysłowionych części cesarstwa rosyjskiego, a Górny Śląsk państwa pruskiego.
Przemysłowa Polska, mimo dystansu do Europy Zachodniej, utrzymywała się na średnim poziomie w kręgu krajów ją otaczających. Ziemie wszystkich trzech zaborów tworzyły swoistą strefę przejściową między Europą rolniczą a Europą przemysłową i poddane naciskowi obu tych stref, a przy tym podporządkowane interesom rozwijających się sił gospodarczych Prus, Rosji i Austrii, zajmowały coraz gorszą pozycję w Europie. Na skutek wyeliminowania kapitału obszarniczego z udziału w rewolucji przemysłowej w Galicji czy Królestwie Polskim, z powodu niekorzystnego dla ziemiaństwa uwłaszczenia, rozmiary i zasięg przewrotu technicznego były tu mniejsze. Przemysł polski zaczął tracić dystans u schyłku XIX wieku, kiedy państwa zaborcze weszły w stadium imperializmu, a gospodarka polska pozbawiona oparcia państwowego nie mogła tu już skutecznie konkurować. Zabory stały się terenem walki kapitału europejskiego o wpływy. Nie mając aparatu, który pomógłby organizować ekspansję gospodarczą, przemysł i finanse ziem polskich podejmowały działalność bardzo ograniczoną.
Przemiany gospodarcze utrudnione były także zbyt późnymi reformami agrarnymi w Austrii i w Rosji. Pewną rolę odegrała tu także peryferyjność ziem polskich w ramach państw zaborczych. Wszystko to złożyło się na opóźnienie ziem polskich w rozwoju gospodarczym, które coraz ostrzej rysowało się na przełomie XIX i XX stulecia.
J. Ciepielewski, I. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Dzieje gospodarcze świata do roku 1980, Warszawa 1987, s. 62.
J. Ciepielewski, I. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, op. cit., s. 62.
I. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Historia gospodarcza Polski XIX i XX wieku, Warszawa 1984, s.181.
A. Jezierski, C. Leszczyńska, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 1999, s. 188.
J. Duda, R. Orłowski, Historia gospodarcza dla ekonomistów, Lublin 1988, s. 170.
A. Jezierski, C. Leszczyńska, op. cit. s. 196.
A. Jezierski, C. Leszczyńska, op. cit. s. 199.
Tamże, s. 200.
A. Jezierski, C. Leszczyńska, op. cit. s. 200.
Tamże, s. 200.
J. Duda, R. Orłowski, op. cit., Lublin 1988, s. 176.
1