20030827190216 QOAOCN67R4JOUZW5MKKCVIM4EPRNTQE3QVILRRI


Na zasadach Kartezjańskich w następnym zaraz pokoleniu wytworzona została filozofia praktyczna, czyniąca zadość potrzebom moralnym, a zwłaszcza religijnym. Była ona dziełem Pascala.

Blaise Pascal żył w latach 1623 - 1662 łączył genialne zdolności naukowe i literackie z głęboko religijną naturą. Życie krótkie, trapione nieustanną prawie chorobą i cierpie­niem, wydało plon bogaty i różnorodny. Sławę dały mu twórcze pomysły na polu mate­matyki oraz publicystyczne Prowincjałki, w których z niezwykłą przenikliwością, swobodą i dowcipem zwalczał oportunistyczną etykę jezuitów. Sam przylgnął do jansenizmu, chcącego odnowić ducha chrześcijańskiego przez nawrót do św. Augustyna. Pod koniec życia aspiracje religijne wzięły w nim górę całkowicie nad naukowymi i wiódł żywot mistyka i ascety, oddanego całkowicie Bogu.


STOSUNEK PASCALA DO POPRZEDNIKÓW. Pascal był w filozofii następcą Kartezjusza. Ale, pod wpływem jansenizmu, idee Augustyna zyskały w jego poglądzie na świat jeszcze większe znaczenie. We wcześniejszym okresie, gdy zajmował się zagadnieniami logiki i metodologii, przejął się zasadami Kartezjusza i nie wyrzekł się ich do końca; ale w późniejszym, religijnym okresie wyciągnął z nich inne wnioski i zajął stanowisko całko­wicie odmienne od tego, jakie zajmował Kartezjusz. Stanowisko to było różne pod trzema względami.

Po pierwsze: Kartezjusz zajmował się najwięcej dwiema rzeczami, teologią i metodo­logią; filozofia jego posiadała dwa bieguny, Boga i metodę, i odpowiednio do nich dwa czynniki, augustynizm i racjonalizm. Między tymi czynnikami, które Kartezjusz umiał godzić, w myśli Pascala nastąpił rozłam.

Po drugie: Kartezjusz umiał godzić metafizykę ze sceptycyzmem; sceptycyzmem bowiem operował tylko jako narzędziem do oczyszczenia umysłu i utorowania drogi metafizycznej filozofii. Pascal zaś, przejąwszy się do głębi argumentami sceptycyzmu, zamknął przed sobą dogmatyczną drogę.

Po trzecie: Kartezjusz mało zajmował się zagadnieniami etycznymi, które dla Pascala były najważniejsze. - Fi­lozofia Pascala była tedy wynikiem wewnętrznego rozłamu, jaki dokonał się między skład­nikami filozofii Kartezjusza przez wzmożenie trzech jej czynników: sceptycznego, religijnego i etycznego.


POGLĄDY.


1. BEZRADNOŚĆ ROZUMU. Pascal stawiał wiedzy te same wysokie wy­magania, co Kartezjusz i inni racjonaliści i on uważał geometrię za wzór wiedzy. Ale przekonał się, że te wymagania są zbyt wygórowane, że wiedza, jaką w rzeczywistości posiadamy, nie czyni im zadość. W sprawach doniosłych geometria nie da się stosować: ani nie pozwala nam poznać nieskończoności, jaka nas otacza, ani nie rozwiązuje zagadnień etycznych i religijnych. Przy rozwiązywaniu tych zagadnień kryteria Karte­zjańskie - jasność i wyraźność - nie dają żadnej pomocy. Bezradność racjonalnej metody w sprawach istotnych i życiowo doniosłych Pascal nie tylko stwierdził, ale przeżył jako wewnętrzną tragedię. Że odbiegł tak daleko od Kartezjusza w zapatrywaniu na skutecz­ność metody naukowej, nie było przypadkiem; pochodziło stąd, że metodę tę chciał zastosować do zupełnie innej sfery zagadnień: Kartezjusz przejęty był sprawami czysto teoretycznymi, jemu zaś chodziło o sprawy doniosłe praktycznie, o szczęście i zbawienie duszy. Że zaś wzorem Kartezjusza nie rozróżniał wiedzy teoretycznej i praktycznej, więc przekonanie o nieskuteczności wiedzy praktycznej rozciągał i na teoretyczną. Wynikło stąd potępienie wszelkiej wiedzy: wiedza jest tylko "próżnością" i "szaleństwem".

Racjonalizm stawiając wiedzy niezmiernie wysokie wymagania miał dwa krańcowe ujścia: albo wiedza 'czyni zadość tym sprawdzianom, albo nie; w pierwszym przypadku posiadamy wiedzę absolutną, w drugim - nie posiadamy żadnej. Pierwsze ujście znalazł racjonalizm u Kartezjusza, drugie u Pascala. Sceptycyzm u Pascala wyrósł z racjonalizmu; gdyby stawiał był wiedzy tylko takie wymagania jak empiryści, którzy za wiedzę uważali już znajomość faktów, to nie miałby powodu kończyć zwątpieniem. Przyznawał bowiem, że fakty znamy, ale twierdził, że ich nie rozumiemy. Bez zrozumienia nie ma dla racjona­listy poznania. Stwierdziwszy nieudolność rozumu musiał więc dojść do przekonania, że "nie ma nic tak zgodnego z rozumem, jak wyparcie się rozumu". Wynikiem zawiedzio­nego racjonalizmu było zwątpienie zupełne, którego nie wyraził nikt w sposób bardziej przejmujący od Pascala. Zwątpienie bowiem nie doprowadziło go do uspokojenia, jak niegdyś Pirrona, lecz doprowadziło do rozpaczy: "Nie wiem, kto mnie wydał na świat, czym jest świat, czym jestem ja sam, żyję w okropnej niewiedzy wszystkich rzeczy..."


2. PORZĄDEK SERCA. Jednakże i Pascal znalazł wyjście ze zwątpień. Ale nie przez ro­zum, jak Kartezjusz, lecz przez "serce" i wiarę. "Serce" - to właściwa człowiekowi zdol­ność poznawania rzeczy nadprzyrodzonych. Istnieje "porządek serca", różny od porządku rozumu, który uczeni skłonni są uważać za jedyny. "Serce ma swoje racje, których rozum nie zna". Scep­tycyzm, "pirronizm", nie był wynikiem ostatecznym: był etapem do uznania uczu­ciowej natury poznania, mistycznej intuicji. Co więcej, był etapem do poddania się wierze i autorytetowi religijnemu. "Ogłupi cię wiara? - Przypuśćmy, ale cóż masz do stracenia?". To jedyna możliwa droga, skoro wiadomo, że rozum niezdolny jest do poznania. Podobnie jak w XIV w., tak i tu sceptycyzm był na usługach mistycyzmu i fideizmu. "Trzeba być geometrą, pirronistą i pokornym chrześcijaninem" - pisał Pascal, tj. trzeba l ° stawiać, wiedzy wysokie wymagania, 2° przekonać się, że rozum nie może im sprostać, a wtedy 3° poddać się objawieniu.

W związku z tym był szczególny dowód istnienia Boga, skonstruowany przez Pascala dowód, w którym matematyk argumentował wespół ze sceptykiem. Albo Bóg jest, albo go nie ma : jedno z dwojga musimy przyjąć, decyzja jest nieuchronna, boć albo żyć będziemy z Bogiem, albo bez Niego. Otóż Pascal nie próbował dowieść, że istnienie Boga jest pewne, ani nawet, o ile jest prawdopodobne; natomiast próbował obliczyć, o ile uznanie go jest dla człowieka zyskowniejsze. Przyjęcie istnienia Boga jest z naszej strony, jak mówi Pascal, hazardem i całe to rozumowanie znane jest pod nazwą "zakładu Pascala". Stawiając na istnienie Boga, ryzykujemy niewiele, bo tylko jedno do­czesne życie; jeśli zaś okaże się, iż mamy rację, to zyskamy - wieczne życie i szczęście. Założeniem było tu, że Bóg nagradza wiarę, a karze niewiernych. Był to szczególny dowód istnienia Boga, probabilistyczny i eudajmonistyczny, bo opierający się w rozumowaniu na prawdopodobieństwie i na oczekiwaniu szczęścia. Ściśle mówiąc, nie był dowodem istnienia Boga, lecz co najwyżej dowodem, że należy tak żyć, jak gdyby istniał.


3. PORZĄDEK DÓBR. Pascal przejął nie tylko w metodologii, lecz w metafizyce zasad­nicze pozycje kartezjanizmu. Ale potraktował je z innego punktu widzenia: z punktu widzenia moralisty. Oddzielał, równie stanowczo jak Kartezjusz, Boga od stworzenia, a świadomość od materii, ale były to dla niego nie tyle różne rodzaje bytu, ile różne dobra, nie tyle przedmioty poznania, ile wyboru. I substancje, oddzielone przez Kartezjusza, gdy je Pascal począł traktować jako przedmioty wyboru, utworzyły hierarchię: za naj­niższą z substancyj uznana została materia, za wyższą dusza, za najwyższą Bóg.

Szczeble tej hierarchii, jak substancje Kartezjusza, były różne i wiecznie wzajem oddzielone. Wedle Pascala, dobra materialne nigdy, przy żadnym ich mnożeniu, nie dosięgną poziomu dóbr duchowych: "Wszystkie ciała, firmament, gwiazdy, Ziemia i jej królestwo nie są warte

najmniejszego z duchów". Przewaga ducha nad ciałem jest nieskończona. A równie znów nieskończona jest przewaga nadprzyrodzonego, boskiego porządku nad przyrodzonym; nadprzyrodzony porządek objawia się na ziemi w miłości, toteż "wszystkie ciała razem wzięte i wszystkie duchy razem, wzięte, i wszystkie ich utwory nie są warte najmniejszego poruszenia miłości".

Operując, jak Kartezjusz, pojęciem nieskończoności i przez nie odróżniając Boga i stworzenie, doszedł do przekonania, że wobec wartości rzeczy boskich, która jest nieskoń­czenie wielka, wartość rzeczy doczesnych jest nieskończenie mała, więc - rzeczy doczesne są zupełnie znikome i bezwartościowe. To była podstawa do rozegrania "zakładu Pascala" i do zdecydowania, jak pokierować życiem. Wynikło stąd, że jedynie rozsądna jest etyka służby bożej: "Dwa są tylko rodzaje osób, które można nazwać rozsądnymi: te, które służą Bogu z całego serca, bowiem Go znają, lub też te, które Go z całego serca szukają, bowiem Go nie znają".

Jest rzeczą uderzającą, że kartezjanizm zastosowany przez religijnego myśliciela, ja­kim był Pascal, doprowadził do wyników daleko bardziej krańcowych w swym ascetyzmie niż scholastyka. Gdy scholastycy na ogół pojmowali świat jako twór Boży i noszący znamię boskiego pochodzenia, ten nowożytny myśliciel uznał go za zupełną nicość.


4. WIELKOŚĆ I NICOŚĆ CZŁOWIEKA. Człowiek jest tym stworzeniem, w którym spoty­kają się wszystkie szczeble hierarchii. Składa się z dwóch składników - ciała i myśli, z których jeden jest nieskończenie cenniejszy od drugiego. "Człowiek jest trzciną najsłabszą w przyrodzie, ale to trzcina myśląca. Dla zgniecenia go nie trzeba, aby się cały świat zbroił. Nieco mgły, kropla wody starczy, by go zabić. Lecz niechby był zgniecony przez wszech­świat cały, to jeszcze byłby czymś szlachetniejszym od tego, co go zabija: gdyż on wie, że umiera, i zna przewagę, jaką wszechświat ma nad nim. A świat nie wie o tym nic. Cała tedy godność nasza leży w myśli ..."

Co więcej, człowiekowi dana bywa łaska nadprzyrodzona miłość, która należy do porządku boskiego. Więc też "człowiek jest podzielony i sam sobie przeciwny", wielkość jego jest równa jego nędzy. Pirroniści mieli tedy podstawę do głoszenia nędzy człowieka; mieli ją również stoicy, gdy głosili wielkość człowieka; ale obie sekty są jednostronne.


ZESTAWIENIE Pascal nie mieści się w tym pojęciu, jakie się ma zwykle o filozofii XVII wieku: nie stworzył systemu, nie zajmował się ontologią, nie był racjonalistą. Ale nie ma okresów o filozofii zupełnie jednolitej, zawsze znajdują się myśliciele, którzy odbiegają od panującego poglądu: tak było też i w XVII wieku. Pascal reprezentuje właśnie mniejszość filozoficzną tego stulecia: mniejszość przejętą sprawami człowieka i widzącą irracjonalne czynniki życia i umysłu. Mniejszość ta w racjonalistycznym okresie dała po­czątek przyszłemu irracjonalizmowi: Pascal uczynił to dla etyki, inni dla estetyki. Tych, którzy wówczas zajmowali się specjalnie człowiekiem, było więcej. Myśli Pascala były napisane o kilka lat wcześniej, a wydane o kilka lat później niż Maksymy La Rochefou­caulda; są zaś wyrazem skrajnie odmiennego rozumienia człowieka: jedne czysto religijne­go, drugie - czysto doczesnego.


ZNACZENIE PASCALA. Pascal nie stworzył nowego typu filozofii; przeszedł tę samą drogę, co niektórzy scholastycy XIV w., którzy przez sceptycyzm przeszli od racjo­nalizmu do mistyki. Ale nigdy filozofia nie była głębiej odczuta, nie była wynikiem potęż­niejszych zmagań wewnętrznych. Toteż szkoły filozoficznej nie stworzył, ale po wszystkie czasy znajdował ludzi, dla których był przewodnikiem. W szczególności związani z nim byli "egzystencjaliści" XIX i XX wieku, nie interesujący się bytem w ogóle, lecz tylko egzystencją ludzką, i widzący, jak Pascal, tragiczny los człowieka, jego zagubienie wśród nieskończoności. We Francji zawiązało się w XX wieku stowarzyszenie Les Amis de Pascal.



Literatura : Władysław Tatarkiewicz „ Historia Filozofii”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20030819 Ściany1
20030813 Pokrycie dachu
20030825205256 YMQAXQGUIZYEWZNWWU7CBQQ6TJSNEOW7TGSRPCI
20030827184036 MLNLRD7ELVZPVYMT27K6IKRXK4QPCIUVHDGM2LI
20030826113512id#234
20030829113221, SPIS TREŚCI
20030827125418, Urlopy pracownicze w świetle obowiązującego prawa
20030831161014, ____________________________________________________________________________________
20030829113558, Wykład nr 6
20030831154107, EURO
20030825200402
20030830235613, Internet
20030829130238, 7
20030826224954, SZCZYT ZIEMI W RIO DE JANEIRO (1992) I JOHANNESBURGU (2002) - GŁÓWNE DOKUMENTY, DYSK
20030825211402, Joanna Machnica, rok II zaoczny
20030826224205
20030827124821, Definicja ubóstwa
20030826223651, „SPORTSTAR” S