Artykuły
Zawał serca
Autor: Redakcja oChoroba.pl
FPRIVATE "TYPE=PICT;ALT=zaw"
Jest najczęstszą przyczyną śmierci w rozwiniętych krajach. Dr Piotr Bręborowicz odpowiada na ważne pytania. Jak uchronić się przed tym niebezpieczeństwem, jak postępować w razie zawału i jak żyć po zawale serca?
Adam Bakuła: Czym jest zawał serca?
Dr n. med. Piotr Bręborowicz: Jest to nieodwracalne uszkodzenie (martwica) części mięśnia serca. Powstaje na skutek przedłużającego się niedokrwienia spowodowanego zmniejszeniem/zablokowaniem przepływu krwi przez tętnice wieńcowe, rzadziej na skutek zabiegów kardiologicznych i kardiochirurgicznych lub zapotrzebowania serca na tlen i składniki odżywcze znacznie przekraczającego możliwości krążenia wieńcowego. Zawał serca, zwany też potocznie „atakiem serca", prowadzi do osłabienia „mocy" serca i szeregu powikłań, w tym śmierci. Obecnie jest jednym z głównych „zabójców" w krajach rozwiniętych.
Zawał może być spowodowany stresem, silnymi emocjami lub wysiłkiem fizycznym. W jaki sposób te czynniki wpływają na ukrwienie mięśnia sercowego?
Zawał serca najczęściej powstaje na skutek pęknięcia lub owrzodzenia tzw. blaszki miażdżycowej w tętnicy wieńcowej. Jej powstanie zależne jest od wielu czynników i wymaga czasu. Pęknięcie blaszki powoduje powstanie skrzepliny (zakrzep krwi) na jej powierzchni, co prowadzi do dalszego zwężenia lub zamknięcia tętnicy. Znaczny stres, w tym nasilone emocje, czy wysiłek fizyczny powodują przyspieszenie akcji serca i wzrost ciśnienia prowadzące do zwiększonego napięcia ściany tętnicy i zwiększonego zapotrzebowania na tlen, a także pewne zmiany metaboliczne nasilające stan zapalny w pokrywie niestabilnej blaszki miażdżycowej. Czynniki te mogą samodzielnie spowodować pęknięcie blaszki lub być tylko jedną z wielu przyczyn katastrofy wieńcowej, jaką jest niewątpliwie zawał serca.
Choroba wieńcowa, która znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia zawału, jest jedną z najczęstszych chorób układu krążenia. Dlaczego dotyka ona coraz większej części społeczeństwa?
Choroba wieńcowa jest przyczyną zawału serca w aż około 90 proc. przypadków. Jest to jedna z postaci choroby miażdżycowej, która rozwija się pod wpływem wielu różnorakich tzw. czynników ryzyka, których znamy już kilkaset. Najważniejszym czynnikiem jest starzenie się organizmu, a obecnie obserwujemy tzw. starzenie się społeczeństw w krajach uprzemysłowionych, co oznacza m.in., że żyjemy coraz dłużej i przez to coraz więcej jest ludzi w wieku podeszłym. Prawdziwym kołem zamachowym jej rozwoju jest siedzący tryb życia, niewłaściwa dieta i nałóg palenia tytoniu. Względny dobrobyt, w którym żyją takie społeczeństwa jak nasze, doprowadził do zmniejszenia aktywności fizycznej. Ułatwiono nam dostęp do środków komunikacji, zwłaszcza samochodów, a telewizor i komputer przykuł nas do jednego miejsca. W dodatku nadmiar dostępnego pożywienia jak i jego niewłaściwy skład („fastfood") wspólnie z niedoborem ruchu prowadzą u wielu osób do rozwoju otyłości, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, zaburzeń lipidowych, które są jednymi z głównych czynników ryzyka rozwoju miażdżycy.
Miażdżyca naczyń wieńcowych zaczyna się lata przed wystąpieniem zawału. Jak zapobiegać temu procesowi?
Jak poprzednio wspomniałem miażdżyca rozwija się na skutek szeregu czynników, które możemy podzielić na modyfikowalne i te, na które nie mamy wpływu takie jak płeć, geny czy wiek. Wśród głównych czynników ryzyka jest wiele takich, które są od nas zależne. Na przykład palenie tytoniu można porównać do wsypywania piasku w tryby maszyny. Z kolei dla dobrego stanu tętnic i serca niezbędny jest właściwy, dobrany do indywidualnych możliwości regularny wysiłek fizyczny i zdrowa dieta. Najlepszą receptą na zmniejszenie ryzyka wystąpienia tej choroby jest więc po prostu zdrowy styl życia począwszy od początku naszego życia, gdyż pierwsze zmiany miażdżycowe mogą pojawiać się już w wieku niemowlęcym. Nie ma niestety „cudownej" pigułki (wbrew licznym reklamom), która zastąpi nasz wysiłek w utrzymywaniu zdrowia.
Obecnie coraz więcej danych przemawia też za istotną rolą infekcji w procesach miażdżycowych, co zaowocowało powstaniem w 2007r. w USA zalecenia corocznego szczepienia na grypę pacjentów z chorobami układu krążenia.
Co robić, kiedy poczujemy charakterystyczne objawy zawału mięśnia sercowego - nieustępujący, tępy ból o charakterze ucisku w klatce piersiowej, promieniujący do żuchwy i lewego przedramienia, duszność i panikę?
Rzeczywiście jednym z głównych objawów niedokrwienia mięśnia sercowego jest ból, duszność czy ucisk w klatce piersiowej, choć objawów oczywiście jest więcej, a także spotykamy się ze skąpoobjawowym lub bezobjawowym przebiegiem zawału serca. Ból zwykle jest zlokalizowany za mostkiem lub po lewej stronie klatki piersiowej, może także rozchodzić się w różne strony. Ból związany ze stanem przedzawałowym jak i zawałem jest najczęściej silny, o tępym charakterze, czasami odczuwany jako ucisk, gniecenie, ściskanie czy rozrywanie. Dolegliwości są z reguły długotrwałe (przynajmniej 15-20 minut) i występują w spoczynku, lub nie ustępują po zaprzestaniu wysiłku czy pobraniu nitrogliceryny (lek rozszerzający tętnice wieńcowe).
Niestety sprawę komplikuje fakt, że jest wiele innych schorzeń o podobnych objawach.
Z pewnością niezbędna jest choć minimalna wiedza na ten temat, aby wiedzieć jak postępować w takiej sytuacji. Jeśli wystąpią objawy, które nasuną nam podejrzenie zawału serca, najlepiej zadzwonić od razu do Pogotowia Ratunkowego i opisać nasze dolegliwości i schorzenia. W przypadku podejrzenia zawału serca karetka przewiezie chorego do izby przyjęć szpitala dyżurnego celem dalszej oceny i leczenia. Do czasu przybycia zespołu pogotowia należy powstrzymać się od wszelkich wysiłków - najlepiej położyć się. Warto zawiadomić rodzinę czy znajomych. Jeśli jest z nami druga osoba może pomóc otwierając okno, szukając dokumentów medycznych, podając leki czy mierząc ciśnienie. Warto je zmierzyć, gdyż wysokie jego wartości mogą być przyczyną dolegliwości, a niskie nie pozwalają na podanie nitrogliceryny. Jeśli chory nie przyjmuje na stałe aspiryny, to powinien ją jak najszybciej połknąć (chyba, że istnieją znane mu przeciwwskazania) w dawce około 300-500mg (niepowlekana). Decyzja o szukaniu lub nie szukaniu pomocy, jak i o jej sposobie (Pogotowie, Lekarz Rodzinny, Lekarz Specjalista) należą do chorego i jego rodziny. Zależna jest od nasilenia i charakteru dolegliwości jak i od wiedzy na temat zagrożenia zawałem serca.
W jaki sposób wyprowadza się pacjenta z wczesnej fazy zawału serca?
Najważniejsza jest wczesna interwencja, najlepiej w okresie „złotej godziny" od początku dolegliwości. Zawsze dążymy do odciążenia serca i zapobiegania powikłaniom, a w czasie 12 godzin od początku zawału (z pewnymi wyjątkami) do jak najszybszego udrożnienia tętnicy odpowiedzialnej za zawał. Najlepiej leczyć takich chorych w warunkach intensywnej terapii kardiologicznej. Ważny jest reżym łóżkowy, monitorowanie, walka z bólem, podawanie tlenu i wielu leków mających na celu odciążenie serca, zmniejszenie krzepliwości krwi, kontrolowanie powikłań i chorób towarzyszących. W kwalifikujących się przypadkach wykonuje się zabieg udrożnienia tętnicy wieńcowej (angioplastyka, potocznie balonikowanie) lub podaje się specjalne leki rozpuszczające skrzeplinę. Dalej pozostaje leczenie ewentualnych skutków zawału, rehabilitacja i przewlekłe leczenie miażdżycy.
Zawał, czyli jak mówiliśmy, miejscowa martwica mięśnia sercowego, zostawia w jego tkance ślad w postaci blizny. Czy to znaczy, że wydajność układu krążenia po przejściu zawału będzie trwale obniżona?
Tak, dokładnie. Im większa strefa martwicy, a także mniejsze możliwości kompensacyjne serca i układu krążenia, tym większa utrata „mocy" serca. Niewielkie zawały mogą nie powodować ograniczenia naszego trybu życia, większe mogą zmienić je diametralnie.
Na czym polega rehabilitacja po zawale serca?
Polega na uzyskaniu maksymalnej możliwej u danego chorego wydolności układu krążenia i o ile to możliwe, przywrócenie chorego do normalnego trybu życia. Jest ona dostosowywana indywidualnie w zależności od wieku, wielkości uszkodzenia serca i schorzeń towarzyszących. Składa się z szeregu ćwiczeń aerobowych [dynamicznych, angażujących całe ciało - przyp. red.] wykonywanych regularnie, początkowo o niewielkim nasileniu, później stopniowo pod stałą kontrolą zwiększających obciążenia.
Pomimo odzyskania sprawności fizycznej, po zawale serca skazani jesteśmy na dożywotnią terapię lekami. Co to za leki, jakie ograniczenia w sposobie życia narzuca ich zażywanie?
Leków przeciwmiażdżycowych i przeciwniedokrwiennych mamy coraz to więcej, i w obecnych zaleceniach możemy znaleźć ponad 10 grup. Ograniczenia w naszym życiu związane z ich zażywaniem wynikają głównie z tzw. interakcji [wzajemne oddziaływanie mogące zmieniać właściwości leków - przyp. red.] z innymi lekami i substancjami oraz z niepożądanych działań ubocznych, jak również z konieczności regularnej kontroli lekarskiej. Należy pamiętać o nie nadużywaniu alkoholu, pożegnaniu się z papierosami, ostrożnością w zażywaniu innych leków jak i tzw. suplementów dietetycznych czy środków „niekonwencjonalnych". Dość mało znanym faktem jest podwyższanie stężeń leków przez sok grejpfrutowy, który dla naszych chorych jest zakazany.
Wymienię 5 podstawowych i najważniejszych grup.
I. Leki przeciwpłytkowe - mają na celu zmniejszenie „lepkości" płytek krwi - tu najważniejsza jest aspiryna - dożywotnio dla wszystkich chorych bez przeciwwskazań, następnie dla większości chorych czasowo klopidogrel lub tiklopidyna. Należy pamiętać, że powodują one m.in. nasilenie i wydłużenie krwawień w razie urazu czy zranienia.
II. Leki zwalniające czynność serca - tu najważniejsze są tzw. beta-blokery, które powodują „ekonomizację" pracy serca, działają antyarytmicznie, a także wykazują wiele innych działań. Ich przyjmowanie może u niektórych powodować m.in. zaburzenia krążenia w kończynach (zimne ręce nogi), zaburzenia snu (koszmary), problemy z potencją, czy obniżenie wydolności wysiłkowej.
III. ACE inhibitory - leki obniżające ciśnienie, spowalniające postęp miażdżycy, zmniejszające niekorzystną przebudowę serca. Najczęstszym problem jest suchy kaszel.
IV. Statyny - leki nie tylko obniżające cholesterol, ale także spowalniające miażdżycę. Mogą powodować zaburzenia funkcji wątroby.
V. Leki objawowe - przyjmowane na stałe, zapobiegające występowaniu niedokrwienia, lub doraźnie je przerywające. Z nich najważniejsza jest nitrogliceryna, którą każdy chory po zawale powinien zawsze mieć przy sobie. Największą uciążliwością bywają bóle głowy po ich zażyciu.
Pamiętajmy, że najlepszym lekiem jest jednak ruch, dobra dieta i nie poddawanie się nałogom. Leczenie musi być stałe, regularne i kontrolowane. Pojawienie się jakichkolwiek nowych dolegliwości czy objawów niepożądanych musi być zgłaszane lekarzowi, aby mógł dobrać właściwy preparat i jego dawkę, a także wyeliminować niekorzystne interakcje lekowe.
Wywiadu udzielił
Dr n. med. Piotr Bręborowicz
Specjalista kardiolog