H. Olechnowicz - Wyzwalanie aktywności dzieci głębiej upośledzonych umysłowo”, część I
Sposoby animowania więzi dziecka z jego rodziną
Potrzeba przynależności do rodziny jest tym silniejsza, im dziecko jest młodsze i bardziej zależne od opieki dorosłych. Dziecko jest obiektem, na który stale kierowana jest uwaga i troska rodziny. Rejestrując te niezliczone przejawy zainteresowania wzrasta ono w przekonaniu, że jest osobą znaczącą. Dz zyskuje także dzięki przynależności społeczny status osoby postrzeganej przez otoczenie jako ktoś, za kim stoi grupa społeczna - rodzina
List jako łącznik między dzieckiem wychowywanym w zakładzie a jego rodziną
G. Jędrys przeprowadziła eksperyment pedagogiczny w zakładzie wychowawczym. Wykazał on, jak wielką energię motywacji wyzwolić może nawet pośrednia forma kontaktu z rodziną - wymiana korespondencji.
Badaniu poddano 20 chłopców (10-20lat) z UNI przebywających w DPS, uczęszczających do przyzakładowej szkoły życia, z pochodzenia chłopskiego i robotniczego. Podzielono na dwie grupy: 1 - otrzymywała regularne listy, 2 - wcale bądź sporadycznie
Celem eksperymentu było:
spowodowanie, by również i ta druga grupa nawiązała systematyczny kontakt listowny z rodziną
szczegółowa obserwacja zachowania, a zwłaszcza reakcji emocjonalnych wszystkich badanych podczas pisania listów i odpowiadania na nie
Każdy z CH mógł przeżyć autorstwo listu, nauczyciel pomagała w razie potrzeby. Niektórzy uczniowie sami odwzorowywali listy, a inni odwzorowywali choćby tylko formuły pozdrowienia lub własny podpis. Ci, co nie potrafili pisać, rysowali.
Podczas odczytywania listów przez n-la występowały liczne przejawy:
zwiększona dynamika emocji i ogólnej aktywności, mimiki, ruchów ciała, a nawet czasami aktywności werbalnej
wzmożona reakcji wegetatywnych i naczyniowo-ruchowych, głównie przyśpieszenie i nagłośnienie oddechu, czerwienie bądź blednięcie twarzy, zwiększona potliwość
Listy z domu były przez wielu chłopców przechowywane jak talizmany.
Wg badań dzieci głębiej niepełnosprawne w sytuacjach znaczących są zdolne do inicjatywy i pełnego skupienia. Podczas czytania, redagowania i odwzorowywania listów nie notowano rozproszenia uwagi..
Chłopcy wychowani w DPS zdawali sobie sprawę, że są „gorszymi” członkami rodziny, o niższym od rodzeństwa statusie społecznym i osobistym. Ujawniło się to szczególnie wyraźnie podczas wykonywania rysunku „moja rodzina”. Przeżywali oni siebie jako osoby nie należące do rodziny lub w ogóle siebie pomijali. Po eksperymencie rysunki uległy zmianom. CH nadawali sobie atrybuty wyższego niż poprzednio statusu społecznego
Fotografia - element pośredniczący w kontaktach między rodzicami a dziećmi
B. Jarzębowska - Baziak przeprowadziła badania postaw rodziców wobec ich roli rodzicielskiej i stosunku DZ przebywającego w zakładzie. Stwierdziła, że u niektórych rodzin dobrą integrację pozostałych członków, ale część z nich na rozdzielenie z dzieckiem reagowała objawami neurotycznymi. Niektórzy rodzice wskazywali nasilone poczucie winy za porzucenie dziecka. Łączyło się to z silnym niepokojem o dziecko. Przeżycia te stanowiły dla rodziców „ognisko zapalne”, będące dla nich źródłem chronicznego cierpienia. Wiele rodzin, zwłaszcza żyjących w trudnych warunkach, zrywa łączność z DZ wychowywanym w zakładzie bo odzwyczajają się od niego na skutek rzadkich i zdawkowych odwiedzin. Z czasem tracą umiejętność porozumiewania się, choć żadne z nich nie traci poczucia własnej wzajemnej przynależności.
Kontakty muszą być nawiązane w układzie trójkąta terapeutycznego
Wychowawca
Rodzice Dziecko
Wysiłek włożony w uruchomienie trójkąta terapeutycznego zmniejsza obciążenie uczuciowe wychowawcy wynikające z konieczności codziennego obcowania z dzieckiem smutnym, rozdrażnionym, nieżyczliwym.
EKSPERYMENT:
klasa liczyła 13 dzieci - 6 DZ i 7 CH (14-16lat) - UNI, rodzice to robotnicy lub chłopi, kontakt z dziećmi był utrudniony odległością (średnio 5h) i brakiem nawyku pisania listów.
Założenie: walor emocjonalny fotografii
J. Sabała wyszła z założenia , że trzeba animować wzajemne kontakty podczas odwiedzin.
Uzupełnieniem korespondencji jest wymiana fotografii
Dzieci fotografowano w sytuacjach, w których mogły się ukazać rodzicom jako zadowolone, pożyteczne, zasługujące na sympatię i uznanie, pozowanie do zdjęć było dla uczniów silnym przeżyciem, dzieci pamiętały by staranniej się ubrać, w tych dniach chętniej i lepiej pracowały
Wynikiem eksperymentu było nawiązanie bardziej intensywnych i pozytywnych kontaktów osobistych w obrębie trójkąta terapeutycznego
W czasie eksperymentu n-la miała sposobność poznać członków rodziny, którzy do tej pory nie odwiedzali dziecka, rozmowy były bardziej szczere
Przeżycia wyzwalały w dzieciach aktywność optymalną dla ich rozwoju, mieszczącą w sobie 3 podstawowe elementy: radość, wzmożenie aktywności ruchowej oraz gotowości do działania społecznie wartościowego
Wielokrotnie notowano przyrównywanie siebie do rodziców
Średni czas oczekiwania na kontakt z rodziną zmniejszył się, kontakty stały się jakościowo bogatsze
Nauczyciel stał się dla dziecka osobą znaczącą, dziecko wykazywało większą gotowość do pracy i wykonywania codziennych obowiązków, znikł upór wobec nauczyciela, nauczyciel wzbogacił swoją wiedzę kliniczną
Dziecko jak strona obdarzająca w kontaktach z rodzicami
Na ogół uważa się, że DZ, zgłasza z NI jest stroną, która tylko przyjmuje, zaś dorośli są stroną obdarzającą. Jest to błąd wynikający z powierzchownego traktowania stosunku dorosły-dziecko. DZ obdarza rodziców w sposób mniej uchwytny. Przede wszystkim zaspokaja ich potrzebę opiekowania się, będącą przejawem wrodzonego instynktu rodzicielskiego. Obdarza też radością, gdy wyróżnia się spośród wszystkich innych, przejawia wdzięczność i gdy spełnia obowiązki stawiane przed nim w domu i w szkole
Zdaniem U.Bronfenbrennera: w stosunkach między ludźmi nie istnieją oddziaływania jednostronne
Celem eksperymentu było uzyskanie postawy obdarzającej obu partnerów, jako punkt wyjścia przyjęto obdarzanie rodziców przez dzieci
10 uczniów (9-13 lat), w przypadku 5 dzieci postawa rodzin była korzysta, w 5 pozostałych postawę rodziców cechowała rezygnacja, brak wiary
Wobec wszystkich podjęto postępowanie wychowawczo-terapeutyczne mające na celu intensyfikację bądź wytwarzanie postawy wzajemnej obdarzającej - ze strony dzieci i rodziców,
Najczęściej to dopiero szkoła udzieliła pomocy specjalistycznej rodzicom dzieci z NI
D.K. O`Lear przedstawił teorię i praktykę modyfikacji zachowania opisuje m.in. technikę żetonową - DZ za pozytywne zachowanie i osiągnięcia otrzymywały żetony, a za pewno ich liczbę mogły kupić zabawki lub słodycze. Lista sytuacji, w których rodzice byli obdarzani przez dzieci:
- otrzymywali wyżej wymienione znaczki
- dzieci składały życzenia imieninowe wraz z własnoręcznie wykonywanymi upominkami
- wspólnie z nauczycielem planowały, jakie proste prace mogą wykonać w domu, by pomóc rodzicom i zrobić im przyjemność
- ofiarowały rodzicom przetwory owocowe przygotowane podczas lekcji
- wręczały rodzicom własnej roboty zabawki na choinkę
Podstawowym czynnikiem gratyfikującym DZ było poczucie, że zachowanie i praca powodowały zadowolenie rodziców, że to właśnie one były sprawcami tego zadowolenia.
U.Bronfenbrenne podaje, że psychoterapia dziecka przebiega szybciej i lepiej, jeśli jej świadkiem jest osoba będąca autorytetem dla dziecka i terapeuty. Taka rolę w tym eksperymencie odgrywał nauczyciel. Realizował on ją głównie jako zaangażowany świadek wręczania rodzicom znaczków lub prezentów, ale także podczas nieformalnych np. odbiór dziecka ze szkoły
Rodzice akceptujący odpowiadali z reguły serdecznością