Hobbes, Elementy filozofii, t II, s 3 129

1. Pożądanie i wstręt różnią się od przyjemności i przykrości nie inaczej niż tak, jak różni się pragnienie od jego zaspokajania, to znaczy: jak rzecz przyszła od rzeczy teraźniejszej. I pożądanie bowiem jest przyjemnością, a wstręt przykrością, ale tamto budzi się na myśl o rzeczy przyjemnej jeszcze nieobecnej, lecz przewidywanej czy oczekiwanej, ten zaś budzi się na myśl o rzeczy przykrej w taki sam sposób. Przyjemność i przykrość, choć nie nazwiemy ich wrażeniami zmysłowymi, niemniej tym tylko różnią się od wrażeń, że wrażenie odnosi się do przedmiotu, jako rzeczy zewnętrznej, i powstaje wskutek reakcji czy oporu, jaki się rodzi w narządzie zmysłowym; polega więc na impulsie, jaki powstaje w narządzie zwróconym ku zewnątrz; przyjemność zaś polega na uczuciu, które powstaje wskutek działania przedmiotu i jest impulsem wewnętrznym.

2. Tak więc przyczynami zarówno wrażenia zmysłowego, jak i pożądania oraz wstrętu, przyjemności i przykrości, są same przedmioty podpadające pod zmysły. Stąd można zrozumieć, że ani nasze pożądanie, ani nasz wstręt nie jest przyczyną, dla której tego czy tamtego chcemy albo tego czy tamtego unikamy; to znaczy: nie dlatego pożądamy, że chcemy. Albowiem samo chcenie jest pożądaniem; i nie dlatego mamy do czegoś wstręt, że tego nie chcemy, lecz dlatego, że zarówno pożądanie, jak wstręt rodzi się z samych rzeczy, które są dla nas pożądane lub wstrętne; stąd wynika w sposób konieczny, że antycypacja przyjemności i przykrości, która ma powstać, ma swe źródło w samych rzeczach. Jakże to bowiem jest? Czy łakniemy i pożądamy innych rzeczy, niezbędnych nam z natury, dlatego, że ich chcemy? Czy głód, pragnienie i żądze cielesne są zależne od woli? Ci, którzy pożądają, mają swobodę, co się tyczy działania; nie mogą natomiast swobodnie decydować o tym, czego pożądają. To jest dla każdego tak dalece jasne na podstawie własnego doświadczenia, że nie mogą się dziwić, iż tak wielu jest ludzi, którzy nie rozumieją, w jaki sposób się to dziać może. Gdy mówimy, że ktoś ma wolną wolę, by to czy owo uczynić albo nie uczynić, i o zawsze należy to rozumieć, dodając warunek: jeśli zechce; niedorzeczne jest wszak mówić, że ktoś ma wolną wolę, by uczynić to lub owo, bez względu na to, czy tego chce czy nie chce.

Gdy ktoś rozważa, czy winien jakąś rzecz uczynić, czy też jej zaniechać, to mówi się, że się namyśla, to znaczy: że rozważa, dla której z tych dwóch stron zrzec się swojej wolności. W tym namyśle ukazują się tu czy tam dobre i złe strony i raz budzą pożądanie, a drugi raz wstręt, jeśli zaś rzecz sama wymaga, aby powzięta została jakaś decyzja, to ostatnie pożądanie, by coś uczynić czy czegoś zaniechać, które bezpośrednio powoduje działanie czy też zaniechanie, nazywa się wolą we właściwym tego słowa znaczeniu.

3. W porządku naturalnym wcześniejsze jest wrażenie zmysłowe niż pożądanie. Nie można bowiem wiedzieć, czy to, co widzimy, będzie czy nie będzie przyjemne, inaczej niż przez doświadczenie, to znaczy: przez doznawanie zmysłowe. Potocznie też się mówi, że nie można pożądać rzeczy nieznanej. Ale przecież może być też pożądanie, by doświadczyć tego, czego nie znamy. Stąd dzieci pożądają niewielu rzeczy, chłopcy dążą do wielu rzeczy i nowych; a ludzie dojrzali, w miarę jak się posuwają w latach, poznają w doświadczeniu niezliczoną ilość rzeczy, również i niezbędnych, zwłaszcza ludzie o dużej wiedzy; i tych rzeczy, o których z doświadczenia wiedzą, że są przyjemne, później częściej pożądają, gdy im je pamięć nasunie na myśl. Czasem przy tym to, co przy pierwszym doświadczeniu jest przykre, gdy jest rzadkie czy nowe, to przez nawyk przestaje być przykre, a później staje się nawet przyjemne: tak wiele może nawyk, gdy chodzi o zmianę natury poszczególnych ludzi.

4. Wszystkie rzeczy, które są przedmiotem pożądania, jako pożądane mają wspólną nazwę dobra; wszystkie zaś rzeczy, których unikamy, noszą nazwę zła. Tak więc dobrze definiuje Arystoteles, że dobrem jest, czego wszyscy pożądają. Że jednak różni ludzie różnych rzeczy pożądają i unikają, przeto z konieczności wiele jest takich rzeczy, które dla jednych są dobrami, a dla innych rzeczami złymi: tak na przykład to, co dla nas jest dobre, dla naszych wrogów jest złe. Tak więc dobro i zło zależy od tego, kto danej rzeczy pożąda czy też do niej ma wstręt. Dobro może być wspólne i słusznie mówi się o pewnych rzeczach, że są dobrami wspólnymi, to znaczy: użytecznymi dla wielu albo też dla państwa. Można też nieraz mówić, że jakaś rzecz jest dobra dla wszystkich, na przykład zdrowie; ale i to twierdzenie jest relatywne; tak więc nie można mówić o dobru po prostu, jako że gdy coś jest dobre, to dobre jest dla pewnych ludzi czy też dla pewnego człowieka. Dobrami były na początku wszystkie rzeczy, jakie stworzył Bóg. Dlaczego? Dlatego, że Bogu podobały się wszystkie jego dzieła. Mówi się też, że Bóg jest dobry dla wszystkich, którzy wzywają jego imienia, nie jest natomiast dobry dla tych, którzy imię jego znieważają. Tak więc o dobru mówi się, odnosząc je do osoby, miejsca i czasu. Temu podoba się jakaś rzecz teraz i tutaj; tamtemu nie podoba się w innym miejscu i w innym czasie; podobnie rzecz się ma z innymi okolicznościami. Bowiem natura dobra i zła jest zależna od rzeczy συνθυχία.

5. Również nazwy tego, co dobre i złe, zmieniają się na różne sposoby. Oto bowiem ta sama rzecz, która jako pożądana jest dobra, jako osiągnięta jest przyjemna; ta sama rzecz, która jako pożądana jest dobra, jako oglądana nazywa się piękną. Piękno bowiem jest tą własnością rzeczy, która sprawia, iż oczekuje się od niej dobra. Te rzeczy bowiem, które wydają się podobne tym, które się nam poprzednio podobały, będą się nam, jak się wydaje, podobały również w przyszłości. Jest więc piękno wskaźnikiem przyszłego dobra. Piękno, które widzimy w działaniach, nazywa się uczciwością, gdy zaś jest ono w kształtach, to nazywa się formą, i piękno podoba się dzięki wyobraźni, nim zostanie zdobyte to dobro, którego piękno jest wskaźnikiem. Z tej samej racji o tej samej rzeczy mówi się, że jest zła i brzydka. Poza tym o rzeczy, która jako pożądana nazywa się dobra, jeśli jest pożądana sama przez się mówi się, iż jest przyjemna, jeśli zaś ze względu na co innego, mówi się, że jest pożyteczna. Dobrem bowiem, którego pożądamy dla niego samego, nie posługujemy się do czegoś, jako że posługujemy się tylko środkami i narzędziami. Natomiast bezpośrednie korzystanie z jakiejś rzeczy i jej kosztowanie jest samo przez się celem. Poza tym rozróżniamy zarówno dobro, jak i zło prawdziwe i pozorne. Nie, iżby jakaś rzecz, która się wydaje dobra, nie była naprawdę dobra sama w sobie, bez względu na inne rzeczy, które od niej zależą; lecz dlatego, że wiele jest rzeczy, których jedna część czy strona jest dobra, inna zaś zła, i że nieraz te części tak są ze sobą powiązane, że ich oddzielić od siebie nie można. Tak więc, choć jedna z nich jest tylko dobra, druga zaś zła, przecież cały łańcuch tych rzeczy jest częściowo dobry, częściowo zły. Gdy większa część tego łańcucha jest dobra, to mówi się, że cały ten zespół jest dobry, i staje się on przedmiotem pożądania; przeciwnie, jeśli jego większa część jest zła, to zostaje odrzucona całość, o ile poznamy, że tak jest. Stąd ludzie niedoświadczeni, którzy w małym stopniu przewidują odległe skutki rzeczy, przyjmują za dobre to, co im się takie wydaje, nie widząc zła, które się z nim wiąże, i dopiero później przekonują się w doświadczeniu, że to było szkodliwe. To mają na myśli ci, którzy rozróżniają dobro i zło prawdziwe i pozorne.

6. Pierwszym spośród dóbr jest zachowanie własnej osoby. Tak bowiem uczyniła natura, iż każdy chce swego dobra. Ażeby każdy mógł je osiągnąć, trzeba koniecznie, iżby pragnął życia i zdrowia oraz bezpieczeństwa jednego i drugiego w czasie przyszłym, o ile tylko można je zapewnić. Z drugiej zaś strony pierwszym ze wszystkich rzeczy złych jest śmierć, zwłaszcza połączona z cierpieniami. Tak wielkie bowiem mogą być dolegliwości życia, że jeśli nie widać bliskiego ich końca, to każą one śmierć zaliczać do dóbr.

Moc, jeśli jest bardzo wielka, jest dobra, jako że służy wtedy jako ochrona i obrona; ochrona i obrona zaś daje bezpieczeństwo. Jeśli natomiast nie jest bardzo wielka, to nie daje żadnego pożytku; gdy bowiem jest równa mocy każdego innego, to nie jest żadną mocą.

Związki przyjaźni są dobre, mianowicie korzystne. Albowiem wraz z wieloma innymi rzeczami dają człowiekowi ochronę i obronę. Stąd też nieprzyjazne stosunki z ludźmi są złe, jako że przynoszą niebezpieczeństwa i zmniejszają ochronę życia i zdrowia.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
T. HOBBES ELEMENTY FILOZOFII O OBYWATELU
Tematy do egzaminu z filozofii, Psychologia, Semestr 2, Filozofia z elementami logiki II, Wykłady
Filozofia II
IFiS UP syllabus epistemologia filozofia, Filozofia, II rok, Teoria poznania
FINITE ELEMENT METHOD II 09 intro
Elementy Filozofii( października 13
Akumulator do IHCS1T1R0S0AS0A II?3?3?3
Elementy Filozofii Wykład 1  10 2013
5. Elementy krystalografii II, chemia
Automatyka- Identyfikacja liniowych elementow automatyki, II Informatyka
Komunikacja interpersonalna (1), Filozofia, II rok, Komunikacja
hist filozofii, elementy filozofii prof Nieznański
Nieszpory I, Studia, PRACA MGR - TEOLOGIA, praca magisterska - poszczegвlne elementy, rozdział II
Tomasza Hobbes – polityk i filozof, Politologia, Prace i referaty
Elementy Filozofii Wykład 2  10 2013
Filozofia II SEM
II kolokwium NOM, Politechnika Poznańska semestr I, Nauka o materiałach z elementami chemii, II kolo