KONCEPCJA RELIGII MATERIALIZMU DIALEKTYCZNEGO MARKSA.
Marks Karol (1818-1883) - niemiecki myśliciel i działacz rewolucyjny. Pochodził z zamożnej rodziny żydowskiej, był synem adwokata. Od 1835 roku studiował prawo, historie i filozofię, początkowo w Bonn potem w Berlinie. Studia ukończył w 1841 roku uzyskaniem doktoratu z filozofii. W tym też roku zamieszkał w Bonn, gdzie w 1842 roku podjął pracę dziennikarską w miejscowym dzienniku ,,Rheinische Zeitung" - Gazeta Reńska, którego został redaktorem. Rok później władze zamknęły pismo za głoszone w nim rewolucyjne poglądy. Wówczas Marks przeniósł się do Paryża. Spotkał tam i nawiązał współpracę z F. Engelsem. W 1844 roku Marks dostał nakaz opuszczenia Francji i przenosi się do Brukseli, gdzie wraz z Engelsem napisał i opublikował Manifest Komunistyczny. Cztery lata później zostaje wydalony z Belgii i na stałe wyjeżdża do Londynu. Tam wydaje swoją najsłynniejszą książkę pt.: ,, Kapitał" . W niej poddał wyczerpującą analizę ekonomi społeczeństwa kapitalistycznego.
Karol Marks w swojej polemice z religią samowolnie łączy wiele motywów tradycyjnej krytyki religii. Odwołuje się głównie do tych poglądów oświecenia, według których w żaden sposób nie da się pogodzić myślenia naukowego z wiarą religijną, zwłaszcza w jej postaci dogmatycznej. Marks wspomina przede wszystkim francuskich materialistów XVIII w., ale nawiązuje też do materializmu póznoantycznego. Oczywiście nie powtarza ich poglądów w szczegółach, ale w kontekście intelektualnym, w którym ateizm i krytyka religii dla oświeconych umysłów były czymś oczywistym. Stworzył on wówczas materializm dialektyczny.
Heglowskie określenie religii jako tego co absolutne w sferze wyobrażenia" doprowadziło Marksa do pojmowania jej jako popularnej przedpojeciowej formy myślenia. Marks nawiązał do Feuerbachowskiego materializmu antropologicznego, według którego człowiek dokonał projekcji swojej istoty na ideę pozaziemskiego boga, Marks wpadł na myśl, żeby koncepcje Hegla „przewrócić do góry nogami" i nie tylko religię także metafizykę, moralność i idee czystego rozumu .
Religia według niego jest klasycznym przykładem ideologii. Nie ogranicza jednak już jej funkcji wyłącznie do uprawomocnienia ciągłych prób przywrócenia dawnego porządku politycznego, którym Kościoły chrześcijańskie nieomal ślepo się zaprzedały, lecz odkrywa nową jej funkcje w warunkach przemysłowego procesu modernizacji. Religia mianowicie usiłowała uporać się z podziałem klasowym i pauperyzacją, a więc ze zjawiskami związanymi z kapitalistyczne zorientowanym procesem modernizacji i industrializacji odwołując się do sfery duchowej i pocieszając obietnicami przyszłego życia. Tak więc religia jest wprawdzie „westchnieniem uciemiężonego stworzenia", bezdusznego świata, wyrazem rzeczywistej nędzy, lecz nie jest sposobem jej przezwyciężenia. Ostatecznie jest iluzorycznym narkotykiem, który dotyka symptomów, a nie przyczyn: opium ludu.
W tej ocenie nie następują żadne istotne zmiany także w późniejszych działach Marksa religia pozostaje „mglistą sferą", w której wszystko zostało wymieszane, wiarą w fetysze, w której twory ludzkiej fantazji i pragnień przybrały na pozór realne kształty, czczone później jako nadprzyrodzone ideały. To zaś łączy właśnie religię z obserwowanym w kapitalizmie zjawiskiem stawania się przez człowieka tworem. Sfera rynku, sfera wymiany towarów i produktów, usamodzielnia się w swych mechanizmach i zwraca się przeciwko producentom i ich potrzebom. Podobnie jak usamodzielniają się idole w religii, tak i jak w fetyszyzmie towarowym obiektywizują się produkty i zwracają się przeciwko ich wytwórcą. Ten odwrócony świat Marks uważa za sedno świadomości religijnej. Wraz z przezwyciężeniem podziałów klasowych i alienacji, będącej skutkiem produkcji opartej na kapitale, zostanie usunięta również podstawa stanowiąca o religii a ta straciwszy swój sens, po prostu umrze.