poprzedzający rozpoczęcie strzelania można wypełnić rozmaitymi czynnościami, np. wyborem miejsca na amunicję, sprawdzeniem pasa, przygotowaniem lunety, notatek itp.
Osobiście zawsze celowo wyszukiwałem różne zajęcia, np. przeliczałem wolno amunicję i rozkładałem ją do pudełek, a resztę czasu przeznaczałem', na suchy, trening»
Po oddaniu strzałów próbnych nie trzeba robić przerwy, lecz starać się„ aby strzały oceniane były dalszym ciągiem próbnych. Przejście z fazy próbnej do właściwej konkurencji musi być dla zawodnika niezauważalne,. Jest to możliwe pod warunkiem, że strzały próbne będą tak samo wypracowane i starannie oddane, jak oceniane.
Przy długotrwałych strzelaniach, w walce z nerwami dobrze jest podejmować różne zobowiązania, np.: w danej serii z postawy leżącej nie stracę więcej niż 2 punkty, potem 20 naboi oddam bez przerw w danej serii„ z postawy stojącej nie oddam ósemki itp. Stawiając przed sobą takie zadania, strzelec dodatkowo koncentruje uwagę na ich wykonaniu.
Dość często zdarzają się wypadki oddania strzałów do tarczy sąsiada. Tłumaczyć to należy osłabieniem uwagi i samokontroli. Dlatego niektórzy strzelcy zawieszają na stanowiskach ogniowych różne hasła — przypomnienia, wypisane dużymi literami, takie jak: „bądź uważny”, „kontroluj postawę przed każdym strzałem” i wiele innych.
Skutecznym orężem w walce z przeżyciami emocjonalnymi jest właści-. we rozplanowanie czasu. Nigdy nie należy się spieszyć z oddaniem strzału, nawet wówczas gdy wyczuwa się zdenerwowanie lub gdy broń jest mało statyczna. W takiej sytuacji lepiej trochę odpocząć. Pragnę tutaj przytoczyć osobiste przeżycie.
Otóż kiedyś na zawmdach wystarczyło, że pomyślałem '— „już prędko koniec strzelania a potem przyjemny odpoczynek” — gdy nieproszona zjawiła się „siódemka”. Następny strzał „ósemka”. Strzelanie przerwałem. Dużo trudu kosztowała mnie ponowna mobilizacja sił. Po kilkuminutowym odpoczynku kontynuowałem strzelanie z bardzo dobrymi rezultatami, ale konkurencję przegrałem o 1 punkt, zamiast wygrać ją przynajmniej 3—4 punktami.
Bywa, że przy pojawieniu się odznak braku zdecydowania strzelec zaczyna się bać ściągnąć język spustowy, wówczas trzeba rozładować broń i potrenować trochę na sucho. Ostrzegam jednak, że strzelec musi rozsądnie gospodarować czasem. Wielu strzelców w takiej sytuacji zbyt pochopnie oddaje 1—2 strzały po jednorazowym złożeniu się, uzyskując niższe rezultaty. Jeśli przezwyciężą tę chwilową niedyspozycję dalsze strzelanie kontynuują poprawnie.
Na zawodach nie trzeba podliczać, nawet w myślach, swoich wyników^ niechaj to robi sędzia. Nie trzeba także dodawać ani odejmować punktów od ustalonej przez siebie jakiejś przeciętnej. Strzelec prowadzący taki rachunek punktów stwierdza na przykład, że w danej chwili przewyższył już średnią i — często — zaczyna oddawać strzały gorsze, bo mniej wypracowane.