stuknął w okno niemrawo
pośród huku ciszy w nadziei
że mu otworzą
jak co dzień przychodził po chleba kromkę
tylko wiatr zauważył przedziwną tę zmianę
zarechotał
księżyc zasłonięty przez słońce
z wrażenia zamigotał
drzewa pomruk wydały gałęzie
łamiąc bajecznie
człowiek spał jak zaspany smacznie pewnie
tylko zegar na ścianie rozumiał wszystko
ktoś wskazówkę wczoraj cofnął
o jedną godzinkę
08.05.96'