beldonek, Filologia polska, Pozytywizm


Wielka znajomość życia ludu wiejskiego i gorące współczucie dla jego doli tchnie z kart jednej z najpiękniejszych książek Dygasińskiego Beldonek. To smutna historia biednego sieroty wiejskiego i dziada-włóczęgi cała prześwietlona lirycznym humorem, niekiedy wpadającym w ton dobroczynnej satyry na ludowe przesądy. Wyrosła z ukochania ludowego obyczaju, języka, swojskiej przygody i prostego człowieka. Dzieło to stanowi w naszej literaturze zjawisko godne stanąć obok najlepszych utworów poświęconych chłopskiej doli - Orzeszkowej czy Prusa. Dygasiński napisał drugą część Beldonka po powrocie do Polski z Brazylii.

Streszczenie:

I - Beldonek siedzi i struga patyki. Nie ma rodzeństwa. Nie chciał być jak inni ludzie i pracować całe życie. Zbierał papierki i rozlepiał je po płocie, rzeźbił w czym się da, malował węglem. Ojciec mu na wszystko pozwalał. Chłopak był rozpieszczony, próżniak. Miał wybujałą wyobraźnię - wymyślał różne historie. Matka mówiła, że gdy dzieciak dorośnie to zmądrzeje, mówiono, że chłopak nie miał rozumu. Nagle umarł mu ojciec. Do ich domu przychodziły i rozmawiały z wdową. Beldonek wtedy słuchał i opowiadał historie. Matka pracowała przy gospodarstwie. Beldonek mówił, że pójdzie w świat i odszuka bohaterów swoich historii. Matka twierdziła, że nie jest pański i musi mu to wybić z głowy. Posłała go z innymi chłopcami na gęsi na błonie, ale on nie pasł gęsi tylko gadał. Ludzie się z niego śmiali, bo robota mu się nie paliła. Beldonek - człowiek do niczego. Gadał do siebie.

II, III- Gdy Beldonek ma 8 lat zmarła mu matka. Przygarnął go stryj Matus (mieszkał we wsi Balice). Chłopak chodził do dworu po zarobek, lecz nie bardzo mu robota szła i nie chciano mu czasami nawet płacić. Podczas pobytu osowiał, posmutniał. Raz wypuścił przez przypadek prosię. Został za to zbity przez Matusa i jego żonę Hankę. Beldonek uciekł w pole, nie chciał wracać do chaty. Tęsknił za matką, szedł w kierunku nieznanej wsi, przed siebie. Zaczął żałować ucieczki i doskwierał mu głód. Żywił się darami lasu. Szedł na tamten świat, do matki. Nie wiedział, co to śmierć. Wypada z lasu myśliwy - Beldonek zabrał mu flaszkę, gdy spał i uciekł. Nie wie gdzie ma iść.

IV - Zgubiony w lesie, boi się, schował się przed dwoma mężczyznami na koniach. Pada deszcz, burza, piorun obok niego. Noc spędził na drzewie.

V - Budzi się i widzi jarmark w Chmielniku. Jest tam mnóstwo ludzi, zauważa stryja, któremu uciekły kury. Chłopak boi się, że oberwie. Chce wrócić do chałupy, lecz najpierw pobiegł za kurą. Spotyka dziada, który dał mu kawałek chleba. Dziad chce kupić kokoszkę, Beldonek nawet zapomniał o zapłacie. Poszedł z nim do Częstochowy na odpust.

VI - Dziad uczy go śpiewać pobożnie i pacierza. Chodzą po wsiach i proszą o jedzenie i pieniądze. Uczy go żebrać np. udając ślepego. Dochodzą do Pińczowa, nocują u Mirów u Skubały w mieście, w klasztorze. Dziad - Florek ze Skubał piją gorzałkę. Beldonek śpi na słomie.

VII, VIII - Są na Mszy Świętej, Beldonek jest zachwycony, żebrzą przed kościołem. Podzieli, że idą na Jasna Górę, dostali chleb. Dziad udaje pobożnego. W Pawłowicach rozkładają gwoździe na psy, by mogli przejść. Nocują w karczmie i udają pielgrzymów - Florek opowiada historię, śpiewają za pieniądze Pieśń o Łazarzu.

IX- Są w Jędrzejowie, dziad naprawdę nazywa się Florian Myszka, na poczcie proszą, by napisać na kartce „ powiat stopnicki, wieś Janusowice”. Beldonek uczy się przykazań. Żebrzą w Nagłowicach i Jaronowicach - pacierz, przykazania, panny proszą o wstawiennictwo u Panienki.

X-W torbie dziadowskiej jest motyka, każe nią Beldonkowi kopać kartofle. Przyłapał go chłop, Florek przekonuje go, że nie chcieli nic kraść, tylko pomóc. Nocują u Maćka Hebdy.

XI- Włoszczów, Dąbia. Chłopak płacze za swoją wsią. W karczmie podszedł do nich Michał Zaraza, Florek miał mu stawiać. On zrobił z niego głupiego i stawiają sobie nawzajem gorzałkę. Dziad opowiada o bitwie między Prusem a Napolionem, któremu pomogła Najjaśniejsza.

XII- Ludzie we wsi dopytywali się o Beldonka i odsuwali się od rodziny stryja, Matus był zły i pojechał go szukać. Znajduje go w Pińczowie. W karczmie szuka Florka, którego oskarża o kradzież chłopaka.

XIII - Maciek Hebda mówi, że dziad skopał mu ziemniaki, ten przysięga na święty obraz, że nie i zwala winę na Beldonka. Akurat przychodzi Matus i odciąga Hebdę od Beldonka.

XIV - Matus się pyta Florka, co robi z nim Beldonek. Dziad go zawstydził, mówiąc, że on lepiej dba o świniaka niż o chłopaka. Jako dowód pokazuje siniaki Beldonka. Stryja okrzyknięto zbójem. Dziad chce zabrać ze sobą Beldonka, ten też jest chętny. Matus się zgadza pod warunkiem, że potem odstawi chłopca do jego wsi. Dziad bierze pieniądze na Beldonka.

XV-Kolejny dzień spędzony w Dąbiu. Mieli pełne sakwy. Chce iść z nimi Zaraza, ale oni przekonują go, że nie chcą, by stał się pośmiewiskiem.

Włoszczowa, Lelów. Beldonek uczy się pieśni i modlitw. Dziad idzie się umyć, Beldonek pilnuje toreb, lecz uciekł przed psem, który zniszczył ich zapasy. Dziad wymierza mu karę. Potem znajdują ludzi, którzy poszukują przewodnika, idą do Jasnej Góry. Prowadzi ich Florek.

XVI- Wszyscy idą, modlą się, grają na bębnach - kampania. Idą do wsi, gdzie jest epidemia, mimo że sołtys protestuje. Florek mówi, że chroni ich Bóg. Nocują w lesie. Beldonek niesie torbę, proponuje mu pomoc Zośka, która mu się spodobała. Kunda, ciotka Zośki opowiada jak Matka Boska pomogła pomogła chłopskiej rodzinie (ojciec i syn wyzdrowieli), wspomina o zwiastowaniu na Jasnej Górze. Matka Częstochowska czuwa nad ludźmi. Pan Jezus dał siły mężczyźnie, by bronił skarbów Częstochowy, i Szwedzi uciekli. Panienka czyni cuda.

XVII- Wyspali się, idą i śpiewają. Florek udaje wzruszenie, widząc z daleka Jasną Górę, inni się naprawdę wzruszyli, w tym Beldonek. Dochodzą do Jasnej Góry. Beldonek jest poruszony widokiem obrazu. Przejrzał ma oczy, że dziad tylko udawał pobożnego, ale idzie udawać sierotę pod kościołem i żebrać. Zośka obiecuje kupić Beldonkowi medalik.

XVIII- pogoda, msza, nabożeństwo. Florek nie pozwala Beldonkowi iść do kościoła tylko żebrze przy ścieżce, chłopak jest markotny. Inne dziady krzyczą o swoich nieszczęściach, a Florek okrada w świętym miejscu. Kłótnia pomiędzy żebrzącymi, Florek robi to od 5 lat. Broni Beldonka przed dziadami. Zośka idzie z medalikiem dla Beldonka. Przychodzi policjant i Florek zwala kradzież na Beldonka. Po rozmowie z policjantem Beldonek wskazuje Florka jako winnego i dziad idzie do więzienia. Florek dostaje pieniądze od okradzionego.

XIX- Beldonek wałęsa się po Jasnej Górze, opowiada o wszystkim Zosi. Pilnował się kampanii, chodził na nabożeństwo - kupił obrazki świętych i medaliki. Kampania wróciła do Kielc. Beldonek chce wrócić do Balic. We wsi przywitano go z radością, on porozdawał obrazki i medaliki, resztę oddał na przechowanie stryjowi. Podziwiano go, że widział tyle świata. Opowiadał historię, których słuchano. Będą z niego ludzie!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nad Niemnem, Filologia Polska, Pozytywizm
Obrazki M. Konopnickiej, Filologia polska, Pozytywizm
Nikt nie jest prorokiem między swymi-opracowanie, Filologia polska, Pozytywizm
Sienkiewicz - Pan Wołodyjowski, Filologia Polska, Pozytywizm
Emancypantki - opracowanie, Filologia polska, Pozytywizm
Sienkiewicz H. - Ogniem i mieczem (opracowanie), Filologia Polska, Pozytywizm
Sienkiewicz - Nowele (opracowanie), Filologia Polska, Pozytywizm
14 i 15, filologia polska, Pozytywizm zagadnienia
pozytywizm charakterystyka, Filologia polska, Pozytywizm
1. NOWELISTYKA, filologia polska, Pozytywizm
17, filologia polska, Pozytywizm zagadnienia
Jamioł, Filologia Polska, Pozytywizm
Orzeszkowa - Dwa bieduny (Streszczenie), Filologia Polska, Pozytywizm
Los ludu i idee patriotyczne w poezji Konopnickiej, Filologia polska, Pozytywizm

więcej podobnych podstron