Teoria różnorodności kultur
Świat w którym żyjemy, to świat w którym współistnieje tradycja i nowoczesność. „Wojny w społeczeństwie światowym” autorstwa trzech niemieckich socjologów i teoretyków politycznych: D. Junga, Klausa Schlichte i Jensa Siegelberga. Chodziło im o wyjaśnienie przyczyn wojen. Nawiązują do teorii modernizacji, czyli do klasyków socjologii Marksa i Webera.
Paradygmat myślenia o cywilizacji jako jednej cywilizacji (teoria anglosaska) obejmującej cały świat. Wszyscy prędzej czy później podążą tą samą drogą. Uniwersalna historia ludzkości od dzikości poprzez barbarzyństwo do cywilizacji. Mamy obecnie do czynienia z współistnieniem tradycji z nowoczesnością - połączenie hybrydowe, które jest przyczyną wielu negatywnych skutków (np. nacjonalizm, fundamentalizm).
Nowoczesność - utożsamiana jest ze społ. światowym „weltgesellschaft”, czyli kapitalistyczną formą uwspółcześnienia. Punktem wyjścia jest kapitalizm wyrażający się nie tylko w wymiarze ekonomicznym ale również kształtujący społ.
Kapitalizm tworzy społ. na które składają się państwo prawa, zasady demokratycznej partycypacji, monopol państwa na użycie przemocy itp. Sprawy społ., powszechny dobrobyt, emocje są ograniczane - nie chodzi tu o dumę, honor, wstyd, a raczej o racjonalną kalkulację.
To pewnego rodzaju typ idealny - formy uspołecznienia będące miarą przynależności do społ. nowoczesnego. Społ. światowe istnieje o tyle o ile realizuje się ten model uspołecznienia.
Tradycja - społeczeństwo tradycyjne
W tym społ. ważniejsza jest lojalność wobec rodziny, plemienia, klanu, grupy etnicznej czy religijnej. Urzędy państwowe stają się łupem jednego z klanów, państwo staje się areną realizacji celów danego plemienia. Obowiązuje jednak zasada wzajemności (wymiana coś za coś). Społ. poparło osobę która wygrała wybory, to teraz powinna ona zrobić coś dla tego społ. powstają hybrydowe instytucje i fazy uspołecznienia. Lojalność etniczna, plemienna zasada wzajemności, zemsty rodowej, tradycyjne zasady rozstrzygania sporów.
Obecnie nowoczesność i tradycje tłumaczy wiele zjawisk współczesnego świata:
- fundamentalizm islamski - organizacje powstające na styku N i T. Nie są one arcytradycyjne np. Hezbollah (Liban), który oprócz działalności zbrojnej prowadzi również działalność społ. i charytatywną (szpitale, szkoły). Robi to tam gdzie tradycyjne wspólnoty nie są w stanie tego zapewnić i tam gdzie nie działa państwo. Przy czym są jednocześnie organizacjami radykalnymi wypełniającymi lukę która się wytworzyła w czasie przechodzenia od społ. tradycyjnego do nowoczesnego (które i tak prędzej czy później nastąpi)
- radykalizm etniczny - tj. ujawnił się w Ugandzie czy Burundi (połączenie T i N). Na początku lat 90. dochodzi do demokratyzacji tych krajów, które wcześniej były koloniami mocarstw europejskich (Fr, Bel). Mówi się o „paristrojce” podczas której dochodzi do wolnych wyborów. Partie tworzą się wg podziałów etnicznych (Hutu i Tutsi), które dzielą społ. Po czym dochodzi do wojny domowej.
Podkreślenie przynależności etnicznej jest swoistym wynikiem pluralizmu politycznego - hybrydowe połączenie T z N. Nie wg podziałów ideowych a wg podziałów etnicznych czy religijnych (Irak: szyici i sunnici). Są to państwa neopatrymonialne - spersonalizowane struktury panowania w szacie nowoczesnej państwowości. Państwo staje się łupem jednego z rywalizujących klanów, a urzędy publiczne uwidaczniają zasadę wzajemności (nepotyzm, kumoterstwo, korupcje - z punktu widzenia nowoczesnej polityki).
Z punktu widzenia plemion i klanów połączenie T z N powoduje, że dochodzi do zmian hierarchii wewnętrznej. Starsi, którzy byli autorytetami ustępują miejsca młodym - zaradnym i przedsiębiorczym, którzy mają swoje wizje i nowe świeże pomysły.
Hybrydowe państwa są konfliktogenne. Dochodzi w nich do wojen, rywalizacji o państwo i kontrolę nad jego zasobami. Kiedy demokratyczne zasady jeszcze nie w pełni funkcjonują, a tradycyjne zasady już nie mają znaczenia. To model wyjaśniający przyczyny wojny. Przeciwny do modelu przedstawionego przez Huntingtona.
Somalia, Sierra Leone, Angola, Liban, Afganistan to nie zderzenie cywilizacji, czy kultur a próżnia pomiędzy tradycją a nowoczesnością, która powoduje konflikty w tych rejonach. Nie chodzi tu o zderzenie tradycji z nowoczesnością jak u Tofflerów, a w ramach hybrydowych tworów, które są połączone w jakiś sposób.
Wojny i konflikty to fazy przejściowe a modernizacja prędzej czy później się urzeczywistni. W Europie w XVI i XVII wieku mieliśmy do czynienia z wojnami między katolikami i protestantami to też były wojny państwowotwórcze - przechodzenie do nowoczesności.
Jednak zdarza się że trwają one bardzo długo nie koniecznie z intensywnością ale „tlą się” np. Sudan, Somalia. Inni autorzy uważają że jest to utrwalenie takiego stanu (przejścia) jakim jest wojna. Tworzą się całe grupy i gosp. wojenne, którym zależy na tym żeby konflikt trwał (zarabiają na tym).
Problem failed states-> nie da się państwa utworzyć z zewnętrz. Musi ono powstawać od środka.
Społeczeństwo światowe wg Junga, Schlichtera i Siegelberga
Czy rozpoczyna się wraz ze światowym podziałem pracy, czy podczas rozbudowy imperiów kolonialnych, czy też jeszcze później. W społ. światowym istnieją pewne podsystemy (Polit. Gosp.). Na gruncie teorii systemowej ze społ. światowym mamy do czynienia kiedy lokalne i regionalne procesy zmian społ. są w wymiarze światowym efektem globalnych operacji. Stopniowo obejmują swym zasięgiem całą ludzkość.
Imperia kolonialne nie zmieniają społ. tradycyjnych. Wykorzystują lokalną ludność i są ekspansywne, ale nie ingerują w tradycyjne społ. lokalne (W. Brytania). Albo były one niszczone wraz z kulturą. Imperia kolonialne mogły je zniszczyć, ale nie zmienić. Dopiero państwo narodowe uzyskuje tam efekt, którego wcześniej nie udało się osiągnąć - staje się medium modernizacji i przyczynia się do powstania społ. światowego.
Istotne aspekty:
Czy istnieje coś takiego jak społeczeństwo światowe?
Już m. McLuhan mówił, że mamy doczynienia z czymś takim jak globalna wioska - świat się skurczył. Obejmuje ona jednak tak naprawdę niewielką część ludzkości tzn. tych którzy mają dostęp do Internetu, czy nowoczesnych środków komunikacji.
Świat jest podzielony na biednych i bogatych, wykształconych i analfabetów, kraje demokratyczne i autorytarne. Podziały te mogą rodzić poczucie niesprawiedliwości, ale także opisują stan rzeczy (podziały religijne). Nie jest przy tym łatwo o komunikację ponad podziałami. Jednak globalizacja sprawiła, że stajemy się sobie coraz bliżsi, wiemy coraz więcej.
Kultura determinanta SM, kształtuje je, ale może też być podmiotem decyzji politycznych - współpracy międzynarodowej w dziedzinie kultury (ochrona zabytków, wspólne produkcje filmowe, wymiana uczniów). Można ją uważać za dobro eksportowe (kultura narodowa), które należy promować. EXPO - miękka dyplomacja, podkreślenie pozycji kraju na arenie międzynarodowej.
Mamy prawie 200 państw, a różnych kultur możemy się doliczyć kilkanaście tysięcy. Jest ich dużo więcej niż państw. Stosunki między nimi, to nie tylko SM, ale też relacje w obrębie państw. Świat jest o wiele bogatszy niż to wynika z mapy politycznej.