PAPIERY WARTOŚCIOWE:
Kodeks cywilny regulację w tym zakresie uzyskał dopiero w roku 1990 - ta sama nowela lipcowa która wprowadziła przekaz uregulowała także problematykę papierów wartościowych.
Ogólna regulacja w kodeksie cywilnym pojawia się w roku 1990, co jednak nie oznacza że wcześniej nie funkcjonowały w Polsce papiery wartościowe. Oczywiście funkcjonowały chociaż w okresie socjalistycznym ich znaczenie praktyczne na pewno było mniejsze, natomiast prawo papierów wartościowych miało dobre tradycje już w okresie międzywojennym. Prawo czekowe czy prawo wekslowe zostało uchwalone w roku 1936 - i jest to przykład regulacji opartej na zharmonizowanych postanowieniach przyjętych w umowach międzynarodowych.
Prawo czekowe i wekslowe zostało zatem zharmonizowane umowami międzynarodowymi.
A zatem papiery wartościowe bardzo dobrze funkcjonowały przed wojną, weksle odgrywały bardzo dużą rolę w życiu gospodarczym, po wojnie w systemie socjalistycznym nieco utraciły tę swoją rolę, ale funkcjonowały nadal. Wraz z transformacją systemu wzrosło zainteresowanie papierami wartościowymi i to zarówno tymi typowymi postaciami: jak weksle i czeki, jak i zupełnie nowymi, jak choćby obligacje (które zaczęły nabierać zupełnie nowego znaczenia), akcje, etc.
Ustawodawca uznał że w k. c. warto wprowadzić pewną regulację ogólną - regulację o znaczeniu modelowym, która jednak oczywiście ustępuje uregulowaniom szczególnym. To co znajdujemy w k. c. to regulacja ogólna, która nie rozróżnia pomiędzy rożnymi szczegółowymi postaciami papierów wartościowych. Stosuje się ją o tyle, o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej, a zatem problematyka papierów wartościowych uregulowana została dwutorowo - część ogólna znajduje się w kodeksie cywilnym, a przepisy szczegółowe w ustawach szczególnych - np. ustawa o obligacjach, k. s. h. (gdy chodzi o akcje), wspomniane już wcześniej rozporządzenia sprzed wojny: prawo czekowe i prawo wekslowe, kodeks morski (gdy chodzi o papier wartościowy taki jak konosament) - regulacji szczegółowych jest zatem sporo.
To rozwiązanie spotkało się z aprobatą przedstawicieli doktryny - uznaje się, że jest to rzeczywiście regulacja potrzebna.
Mówiąc o przepisach szczególnych trzeba wspomnieć o jeszcze jednej, bardzo ważnej grupie przepisów - chodzi mianowicie o regulację dotyczącą tzw. publicznego obrotu papierami wartościowymi. Publiczny obrót papierami wartościowymi uregulowany został ustawą o obrocie instrumentami finansowymi z 29.7.2005 r.
Jest to regulacja dość specyficzna, dotyczy papierów wartościowych znajdujących się we wspomnianym publicznym obrocie, gdzie charakterystyczna jest dematerializacja papierów wartościowych - w obrocie publicznym nie posługujemy się tak naprawdę papierami wartościowymi w rozumieniu dokumentu - w obrocie publicznym papiery wartościowe zostają zdematerializowane, zastępują je odpowiednie zapisy w księgach bankowych, czy systemach komputerowych.
Definicja papieru wartościowego:
Pojawia się tutaj trudność bo ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie definicji legalnej - otóż brak jest przepisu który jednoznacznie definiowałby papier wartościowy.
Poszukując tej definicji należy oczywiście wyjść od stwierdzenia, że każdy papier wartościowy jest dokumentem - dokumenty pełnią przede wszystkim funkcję dowodową, zatem potwierdzają, dokumentują dokonanie określonej czynności prawnej, istnienie określonego prawa - to jest zwykła funkcja każdego dokumentu.
Z punktu widzenia prawa cywilnego interesować nas może potwierdzenie dokonania czynności prawnej, potwierdzenia określonego prawa, roszczenia.
W tym ujęciu brak dokumentu powoduje dla nas tylko pewne problemy dowodowe - skoro nie możemy udowodnić czegoś dokumentem to możemy próbować udowodnić to w inny sposób. A zatem brak dokumentu nie zamyka zwykle drogi do skorzystania z danego uprawnienia - możemy to uprawnienie dowodzić w inny sposób. To są funkcje zwykłego dokumentu. Papier wartościowy jest dokumentem, ale jego funkcje są szersze. To nie jest zwykły dokument, bo w przypadku papieru wartościowego jest on nie tylko dowodem na istnienie pewnego prawa, ale co więcej określone prawo zostaje inkorporowane, inaczej ucieleśnione w tym dokumencie. Co to oznacza? Oznacza to, że powstaje szczególny związek, specyficzna więź miedzy dokumentem a określonym prawem podmiotowym.
A zatem próby zdefiniowania papieru wartościowego będą zmierzały do próby ustalenia na czym ta szczególna więź polega i kiedy dochodzi do inkorporowania prawa w dokumencie.
W tym zakresie w doktrynie istnieją dwie konkurujące teorie. Teoria wąska, nazywana obiegową, której jednym z autorów i głównych propagatorów był Ulmer - teoria Ulmera. I druga teoria - teoria szeroka - tzw. teoria realizacji, jej głównym reprezentantem był niejaki Bruner.
Ad 1). Teoria Ulmera:
W teorii wąskiej nazywanej nie bez powodu obiegową akcent kładziony był na ułatwiony obrót papierami wartościowymi. Papierem wartościowym są tylko takie dokumenty którymi można łatwo obracać - w myśl tej teorii można powiedzieć, że papierem wartościowym jest wyłącznie taki dokument, który jest przeznaczony do obrotu, gdzie przeniesienie prawa do papieru wartościowego (a zatem do dokumentu, do rzeczy ruchomej) pociąga za sobą przeniesienie inkorporowanego prawa. A zatem rozporządzając dokumentem jednocześnie rozporządzamy prawem w nim inkorporowanym, ucieleśnionym.
Teoria wąska opisywana jest najlepiej formułą - prawo z papieru podąża za prawem do papieru wartościowego. Czyli prawo ucieleśnione w papierze podąża za samym prawem do dokumentu jako rzeczy ruchomej. Związek jest tutaj zatem bardzo silny i wykracza daleko poza samo dokumentowanie istnienia prawa.
Teoria ta pozwala na objęcie pojęciem papieru wartościowego tylko papiery przeznaczone do obrotu - w szczególności papiery wartościowe na okaziciela, oraz choć w mniejszym stopniu jest do nich dostosowana papiery na zlecenie. Właśnie w przypadku tych grup papierów wartościowych mamy do czynienia z uproszczonymi formami obrotu, która dotyczy przeniesienia samego papieru wartościowego, a odnosi skutki również dla inkorporowanego, ucieleśnionego w nim prawa. A zatem tutaj prawno rzeczowe dyspozycje dotyczące dokumentu powodują również przeniesienie inkorporowanego prawa. Jest to teoria wąska, bo nie pozwala objąć pojęciem papieru wartościowego tzw. papierów imiennych (są to papiery które co prawda są zbywalne, ale przeniesienie ich wymaga przelewu, a zatem klasycznego sposobu przenoszenia wierzytelności - a więc nie wystarczy rozporządzenie dokumentem, żeby przenieść inkorporowane w dokumencie prawo - dla Ulmera był to wystarczający dowód, że to nie jest papier wartościowy).
Ad 2). Teoria Brunera:
Tutaj akcent położony jest na aspekt realizacyjny, czyli sposób wykonania prawa inkorporowanego w dokumencie. W myśl teorii Brunera istotą papieru wartościowego jest to, że dla wykonania prawa niezbędne jest władanie dokumentem.
Papierem wartościowym jest zatem dokument, w którym prawo inkorporowane jest w taki sposób, że do jego wykonania niezbędne jest władanie dokumentem. A zatem w myśl tej teorii z papierem wartościowym mamy do czynienia zawsze wtedy kiedy bez władania dokumentem nie uda nam się zrealizować inkorporowanego prawa - żeby zrealizować prawo musimy mieć papier wartościowy.
Zasady przenoszenia prawa w myśl tej teorii mają znaczenie wtórne - ważne jest natomiast to, że każdy papier wartościowy może zostać zbyty, ale łatwość zbycia wcale nie jest wyróżnikiem papierów wartościowych, bo w myśl teorii szerokiej pojęciem papieru wartościowego są objęte również imienne papiery wartościowe (zbywane w drodze przelewu).
Na pierwszym planie jest tutaj funkcja legitymacyjna - tylko ten podmiot będzie mógł zrealizować prawo ucieleśnione w dokumencie, który legitymuje się papierem wartościowym - bez papieru wartościowego prawa zrealizować się nie uda.
Teoria szeroka znalazła, przynajmniej pośrednio, poparcie polskiego ustawodawcy. Zajmuje się on bowiem również papierami wartościowymi imiennymi - a skoro tak to znaczy że przychyla się do szerokiej definicji papieru wartościowego.
Klasyfikacja papierów wartościowych:
Skoncentrujemy się na 2 klasyfikacjach, które wprost wynikają z przepisów k. c. - po pierwsze możemy mówić o papierach wartościowych które opiewają na wierzytelności - do nich wprost stosują się przepisy k. c. oraz innych papierach wartościowych (druga grupa) - papiery wartościowe opiewające na prawa inne niż wierzytelności.
Podstawą takiego rozróżnienia jest art. 92116 k. c. - stanowi on, że przepisy niniejszego działu stosuje się odpowiednio do papierów wartościowych opiewających na prawa inne niż wierzytelności. Regulacja kodeksowa jest poświęcona przede wszystkim papierom opiewającym na wierzytelności, a ma być odpowiednio stosowana w przypadku papierów opiewających na inne prawa.
Można dokonać dalszego rozbicia tej zbiorczej kategorii papierów opiewających na inne prawa:
1). Papiery opiewające na prawa udziałowe w spółkach - przede wszystkim akcje (akcja jest papierem wartościowym, dokumentem w którym ucieleśnione są prawa i obowiązki akcjonariusza);
2). Papiery wartościowe opiewające na prawa do rozporządzania towarem - tutaj przykładem może być konosament - czyli morski list przewozowy - jest on papierem wartościowym uregulowanym w kodeksie morskim.
Drugi podział:
Z punktu widzenia sposobu legitymowania podmiotu uprawnionego i zasad rządzących przeniesieniem praw z papieru wartościowego:
1). Papiery wartościowe imienne;
2). Papiery wartościowe na zlecenie;
3). Papiery wartościowe na okaziciela.
Papiery wartościowe imienne legitymują osobę imiennie wskazaną w treści dokumentu lub osobę na którą prawo zostało przeniesione przez przelew połączony z wydaniem dokumentu.
Papiery na zlecenie legitymują osobę wymienioną w dokumencie oraz każdego na kogo prawa zostały przeniesione przez indos.
Ustawodawca definiuje indos - jako pisemne oświadczenie umieszczone na papierze wartościowym zawierające co najmniej podpis zbywcy oznaczające przeniesienie prawa na inną osobę.
Do przeniesienia praw z dokumentu jest potrzebne wydanie tego dokumentu oraz istnienie nieprzerwanego szeregu indosów.
Legitymowanym jest zatem ten, kto papierem włada i potrafi na podstawie jego treści wykazać, że uzyskał prawo w drodze indosu.
Papiery na okaziciela - legitymowany jest każdoczesny posiadacz dokumentu, a zbycie następuje przez samo wydanie dokumentu. To wydanie dokumentu to umowa między zbywcą a nabywcą - ta umowa przenosi własność dokumentu jako rzeczy ruchomej - umowa przeniesienia własności, która przenosi własność dokumentu ma jednocześnie ten skutek, że przenosi prawo inkorporowane w dokumencie. Obrót tego typu papierami jest najprostszy - po prostu wydajemy dokument innej osobie, a ta nabywa prawo własności samego dokumentu jak i inkorporowanego w nim prawa. Jest to więc obrót oparty o przepisy prawa rzeczowego - umowa sprowadza się do wydania samego dokumentu.
Legitymowanym jest zatem ten, kto dokumentem włada.
Cechą wspólną dla wszystkich trzech kategorii jest realny charakter zbycia - czy to zbycie ma nastąpić ma przez przelew, przez indos, czy przez samo wydanie dokumentu cechą wspólną jest to, że dokument zawsze musi być wydany nabywcy.
Przy papierach na okaziciela przenosimy w istocie własność samego dokumentu jako rzeczy ruchomej a prawo inkorporowane idzie za dokumentem. Przy papierach imiennych jest odwrotnie - przenosimy inkorporowaną wierzytelność w drodze przelewu a temu towarzyszy wydanie dokumentu, czyli przeniesienie własności papieru.
Kwestia zamkniętego katalogu papierów wartościowych:
Nasuwa się pytanie czy katalog papierów wartościowych jest zamknięty - czy obowiązuje zasada numerus clausus? Poglądy w tym zakresie nie są jednolite. Dominuje pogląd, iż zasada numerus clausus dotyczy papierów na okaziciela oraz papierów na zlecenie. Czyli żeby puścić w obieg papier na okaziciela albo na zlecenie musimy stworzyć papier wartościowy w ramach jednej z kategorii przewidzianych przez prawo. Nie mamy możliwości stworzenia nowej kategorii papieru wartościowego, która w przepisach nie jest regulowana.
Natomiast zgodnie z dominującym poglądem możemy tworzyć nowe typy papierów wartościowych imiennych, a więc możemy w ramach swobody umów stworzyć taką relację zobowiązaniową w ramach której wystawimy imienny papier wartościowy. Powodem takiego rozwiązania są zasady rządzące przenoszeniem tych praw. W przypadku papierów na okaziciela i na zlecenie jest znacznie uproszczony obrót tymi papierami. Do tego stopnia uproszczony, że czasami może istnieć niebezpieczeństwo naruszenia praw określonych podmiotów.
Zasada numerus clausus wystawiania papierów wartościowych na okaziciela i na zlecenie wynika z uproszczonych form przenoszenia tych papierów i chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa obrotu.
Te obawy nie pojawiają się w przypadku papierów imiennych ponieważ przenoszone są one przez przelew, a dłużnik przelanej wierzytelności jest bardzo szeroko chroniony - ma w stosunku do nabywcy wszystkie te zarzuty jakie mu przysługiwały w stosunku do zbywcy (cedenta).
Powstanie zobowiązania z papieru wartościowego:
Dla powstania zobowiązania z papieru wartościowego konieczne jest wystawienie i podpisanie dokumentu, a w jego treści określenie inkorporowanego prawa. Minimum treściowe papieru wartościowego to podpis wystawcy i wskazanie jakie prawo podmiotowe ma być w tym papierze inkorporowane.
Podpis dłużnika może być odbity sposobem mechanicznym, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej (można podać przykład weksla czy czeku gdzie bardzo sformalizowane są regulacje dotyczące podpisu - to zawsze musi być podpis własnoręczny).
Z jaką chwilą powstaje prawo z papieru wartościowego? Mamy tu 2 grupy teorii:
1). Teorię jednostronnej czynności prawnej;
2). Teorię umowną.
W ramach teorii jednostronnej czynności prawnej mamy 3 różne spojrzenia:
- część autorów stoi na stanowisku, że wystarczy podpisanie dokumentu przez dłużnika - wystawienie papieru wartościowego jest zatem czynnością jednostronną i papier wartościowy ucieleśnia odpowiednie prawo podmiotowe już z chwilą podpisania dokumentu. Jest to tzw. teoria kreacyjna - papier wartościowy powstaje już z chwilą podpisania dokumentu przez dłużnika.
- teoria emisyjna - nie wystarczy samo podpisanie - trzeba jeszcze papier wartościowy puścić w obieg - dla powstania papieru wartościowego decydujący jest zatem moment jego wydania drugiej stronie. Jest to teoria w ramach teorii jednostronnej czynności prawnej, ale pojawia się adresat tej jednostronnej czynności - papier wartościowy musi trafić w ręce określonej osoby, musi nastąpić wydanie. Dopiero z chwilą puszczenia w obieg, czyli wydania dokumentu nabywcy powstaje papier wartościowy;
- teoria dobrej wiary - w myśl tej teorii wprawdzie papier powstaje na podstawie jednostronnej czynności prawnej, ale również tu musi być adresat, co więcej o powstaniu papieru wartościowego mówimy dopiero wtedy jeśli adresat jest adresatem w dobrej wierze. Nabywca papieru musi być w dobrej wierze. Gdyby się zatem okazało że papier trafia do rąk nabywcy nieuprawnionego to myśl teorii emisyjnej papier już powstał, w myśl teorii dobrej wiary jeszcze nie.
W prawie polskim jak się wydaje dominuje jednak teoria umowna, w myśl której papier wartościowy powstaje w oparciu o umowę między wystawcą a nabywcą (który jest jednocześnie pierwszym wierzycielem z papieru wartościowego - czyli remitentem).
Umowie tej musi oczywiście towarzyszyć wydanie dokumentu. W myśl tej teorii potrzebne jest zatem oświadczenie woli nabywcy - ono może być dorozumiane, nie wymaga żadnej szczególnej formy.
Szczególne zasady wykonywania praw z papierów wartościowych:
Na pierwszym planie pojawia się oczywiście aspekt realizacyjny, który uznaliśmy za tak istotny, że tak naprawdę definiuje on nam papier wartościowy.
Gdy chodzi o zasady wykonywania praw z papierów wartościowych to na pierwszy plan wysuwa się aspekt realizacyjny.
Dłużnik zobowiązany jest do świadczenia tylko za zwrotem dokumentu lub udostępnieniem go w celu pozbawienia mocy prawnej w sposób zwyczajowo przyjęty.
A zatem bez papieru wartościowego nie zrealizujemy ucieleśnionego w nim prawa podmiotowego. W ręku wierzyciela musi się zatem znajdować papier wartościowy - kto nie ma dokumentu, ten nie uzyska świadczenia.
Dłużnik nie tylko nie musi ale wręcz nie powinien świadczyć - ma on świadczyć tylko za zwrotem dokumentu (albo przynajmniej za okazaniem w celu unieważnienia).
Ta zasada powoduje również, że dług z papieru wartościowego ma zawsze charakter odbiorczy - to wierzyciel zgłasza się z papierem wartościowym do dłużnika.
Analizując aspekt realizacyjny musimy zwrócić uwagę na 2 kwestie:
- kwestię tzw. legitymacji formalnej - po pierwsze w znaczeniu pojęcia tej legitymacji, a po drugie skutków spełnienia świadczenia na rzecz osoby legitymowanej.
Legitymacja formalna oznacza domniemanie że danej osobie przysługuje prawo inkorporowane w papierze wartościowym.
Komu zatem przysługuje taka legitymacja? Zależy to od rodzaju papieru. W przypadku papierów imiennych legitymowany formalnie jest ten, kto został imiennie wskazany w dokumencie lub ten, kto wykaże że prawo zostało na niego przeniesione przez przelew.
Przy papierach na zlecenie legitymowany formalnie jest ten, kto został wymieniony w dokumencie oraz każdy na kogo prawo zostało przeniesione przez indos.
W przypadku papierów na okaziciela legitymacja formalna wygląda najprościej - legitymowany jest każdoczesny posiadacz papieru wartościowego.
Jakie znaczenie ma legitymacja formalna? Otóż dłużnik ma spełnić świadczenie do rąk osoby formalnie legitymowanej - nie musi on sprawdzać, czy ta osoba jest materialnie uprawniona, czy rzeczywiście przysługują jej prawa z papieru wartościowego.
Świadczenie do rąk posiadacza legitymowanego treścią papieru zwalnia dłużnika. Chyba że dłużnik działał w złej wierze - na gruncie tego przepisu postuluje się wąską teorię złej wiary - w złej wierze jest tylko taki dłużnik który wiedział lub z łatwością mógł się dowiedzieć że posiadacz legitymowany formalnie jest jednak nieuprawniony. Dłużnik nie ma obowiązku dochodzenia czy okaziciel jest faktycznym właścicielem, czy jest materialnie uprawniony. Orzecznictwo wskazuje również że badanie tożsamości osoby która się zgłasza jest badaniem wymagającym jedynie należytej staranności.
Z drugiej strony - jeśli dłużnik ma wątpliwości czy okaziciel dokumentu jest wierzycielem powinien złożyć świadczenie do depozytu sądowego. Podobnie świadczenie powinno być spełnione do depozytu sądowego jeżeli organ państwowy wydał zakaz świadczenia. Gdyby się okazało że z jakichś względów, zwykle publiczno-prawnych wydaje się zakaz świadczenia z określonych papierów wartościowych to dłużnik zwolni się z zobowiązania wyłącznie przez spełnienie świadczenia do depozytu sądowego.
Druga istotna zasada dotycząca wykonywania praw z papierów wartościowych - charakter samego zobowiązania.
Zobowiązanie między wystawcą, a remitentem ma zawsze charakter kauzalny - tzn. że jeżeli dłużnik zostanie wezwany do spełnienia świadczenia, bo wierzyciel powołuje się na istniejący papier wartościowy, to jeśli jest to pierwszy wierzyciel dłużnik może zawsze powoływać się na przyczynę prawną wystawienia papieru wartościowego. Jeżeli ta przyczyna prawna była nieważna, nie istniała, odpadła to oczywiście zwolni się z obowiązku świadczenia. Zobowiązanie między dłużnikiem a pierwszym wierzycielem ma charakter kauzalny. Ale sytuacja zmienia się po puszczeniu papieru wartościowego w obieg. W razie puszczenia dokumentu w obieg bardzo często zobowiązanie z papieru wartościowego odrywa się od podstawy prawnej i nabiera charakteru abstrakcyjnego. Ten abstrakcyjny charakter ujawnia się już w relacjach pomiędzy dłużnikiem, a nabywcą dokumentu. Kiedy mamy czynienia z nabraniem przez zobowiązanie charakteru abstrakcyjnego i skąd o tym abstrakcyjnym charakterze wnioskujemy? Otóż wnioskujemy o tym przez pryzmat zarzutów jakie przysługują dłużnikowi.
Dłużnik może się powoływać względem wierzyciela przede wszystkim na zarzuty dotyczące ważności dokumentu, wynikające z treści dokumentu lub przysługujące mu osobiście przeciwko wierzycielowi.
Jeśli chodzi natomiast o zarzuty związane z podstawa prawną wystawienia papieru wartościowego to możliwość skorzystania z nich jest bardzo ograniczona. Dłużnik może powołać się także na zarzuty które mu służą przeciwko poprzedniemu wierzycielowi, ale tylko jeśli nabywca działał świadomie na szkodę dłużnika.
Zarzuty dotyczące stosunku z poprzednim wierzycielem dłużnik może podnosić tylko wtedy, jeżeli nabywca działał świadomie na szkodę dłużnika. Wskazuje to na to, że w przypadku papierów na okaziciela, bądź papierów na zlecenie, które zostały puszczone w obieg zobowiązanie nabiera charakteru abstrakcyjnego. Jeśli papier na zlecenie bądź na okaziciela został puszczony w obieg to wierzyciel który przychodzi do dłużnika i żąda spełnienia świadczenia nie musi się co do zasady obawiać że dłużnik powie że wystawił ten papier wartościowy z powodów które przestały być aktualne - to nie ma znaczenia. Dłużnik może się powoływać tylko na to, co wynika z samego papieru wartościowego. Może się powoływać na ważność dokumentu i oczywiście może się powoływać na swoje zarzuty osobiste, z innych stosunków prawnych przeciwko wierzycielowi. Natomiast żeby mógł sięgnąć do zarzutów łączących go z poprzednim wierzycielem musiałby wykazać iż nabywca działał świadomie na szkodę dłużnika (a więc musiałby wykazać złą wiarę nabywcy).
Czyli konkludując - zobowiązanie z papieru wartościowego w przypadku papierów na okaziciela bądź na zlecenie z chwilą puszczenia papieru w obieg nabiera charakteru abstrakcyjnego chyba że nabywca był w złej wierze.
Stosuje się to tylko do papierów na okaziciela bądź na zlecenie - dlatego że jak wiemy w przypadku papierów imiennych właściwym sposobem ich przenoszenia jest przelew, który jest konstrukcją w ramach której realizuje się pełna ochrona dłużnika - dłużnik zawsze może podnieść te zarzuty jakie mu przysługiwały względem zbywcy (cedenta). A zatem w przypadku papierów imiennych zobowiązanie zawsze ma charakter kauzalny. Puszczenie papieru w obieg nie stanowi dla dłużnika zagrożenia, bo zawsze zachowuje on te zarzuty które miał w stosunku do pierwszego wierzyciela.
Umarzanie papierów wartościowych:
Negatywnym aspektem realizacyjnej teorii papieru wartościowego jest to, że jeśli ktoś nie włada dokumentem, to nie będzie mógł uzyskać prawa, choćby to prawo mu rzeczywiście przysługiwało. Co zatem jeśli w przypadkowy sposób wierzyciel traci dokument? Ustawodawca przewiduje tzw. umorzenie dokumentu, inaczej jego amortyzację.
Umarzanie papierów wartościowych reguluje dekret z 10.12. 1946 r. o umarzaniu utraconych dokumentów. Jest to regulacja o charakterze ogólnym - pierwszeństwo przed nią mają jako lex specialis przepisy szczególne. Jeśli chodzi np. o weksle i czeki to odpowiednią regulację dotyczącą umorzenia znajdziemy w prawie wekslowym i czekowym. Jeśli chodzi natomiast o książeczki oszczędnościowe (które jak się przyjmuje też są papierami wartościowymi) to zasady ich umarzenia znajdziemy w przepisach prawa bankowego. Jeżeli nie ma przepisów szczególnych stosujemy przepisy ogólne - czyli dekret z 1946 r. Zasadniczo wyłącza się umorzenie dokumentów na okaziciela.
Postępowanie amortyzacyjne jest postępowaniem nieprocesowym, należy w tym postępowaniu wykazać okoliczności utraty dokumentu (a więc wykazać że się tego dokumentu nie posiada i z jakiego powodu), wykazać że było się uprawnionym. Sąd będzie wzywał ewentualnego posiadacza dokumentu do ujawnienia. Jeśli taki podmiot się pojawi i wylegitymuje papierem wartościowym to oczywiście umorzenie nie jest możliwe, bo papier jednak jest. Wtedy spór pomiędzy posiadaczem, a podmiotem który twierdzi że jest uprawniony powinien być rozstrzygnięty w ramach osobnego procesu. Postępowanie umorzeniowe ma sens tylko wtedy jeśli dokumentu rzeczywiście nie ma i się nie odnalazł. I jeżeli wnioskodawca wykaże że był uprawniony sąd wyda postanowienie o umorzeniu dokumentu.
Papier wartościowy umorzony traci moc - dłużnik nie ma prawa spełnić świadczenia z tego dokumentu, nawet gdyby się do niego ktoś z takim dokumentem zgłosił.
Z drugiej strony dłużnik jest obowiązany wydać wierzycielowi nowy dokument (na koszt wierzyciela), a jeśli wierzytelność jest wymagalna dłużnik jest obowiązany spełnić świadczenie.
W tym postępowaniu pojawia się zatem surogat papieru wartościowego - jest nim postanowienie sądowe. W razie potrzeby może być wystawiony nowy papier ale dawny papier zawsze traci moc, a pojawia się surogat papieru wartościowego w postaci odpowiedniego postanowienia sądowego które może prowadzić do wydania nowego papieru. W wyniku umorzenia papieru wartościowego inkorporowane w nim prawo zrywa związek z tym papierem wartościowym, a nawiązuje go z nowym papierem wartościowym.
Znaki legitymacyjne:
Są to znaki które stwierdzają obowiązek świadczenia - do znaków legitymacyjnych stwierdzających obowiązek świadczenia stosuje się odpowiednio przepisy o papierach wartościowych.
Co różni taki znak legitymacyjny od papieru wartościowego? Otóż najczęściej to, że jest on wystawiany w uproszczony sposób - nie zawsze znajdzie się tam podpis wystawcy, nie zawsze będzie opisane świadczenie.
Znaki legitymacyjne nie wskazują zwykle treści obowiązku i są wystawiane w sposób uproszczony, nie ma zwykle podpisu wystawcy. Takim znakiem legitymacyjnym może być numerek do szatni, bilet miesięczny.
W ramach kategorii znaków legitymacyjnych mamy ogólne odesłanie do przepisów o papierach wartościowych, ale w praktyce możemy dokonać jeszcze dalszego rozwinięcia.
Otóż jeśli osoba uprawniona nie jest określona imiennie to odpowiednio stosujemy przepisy o papierach na okaziciela. Zatem znaki legitymacyjne możemy dalej podzielić na te w których są imiennie wskazane osoby uprawnione albo takie w których nie ma imiennego wskazania wierzyciela.
Druga kategoria - te inne znaki legitymacyjne, a więc te, w których jest imiennie wskazana dana osoba - te dla odmiany są zwykle nieprzeznaczone do obrotu - np. kwity bagażowe, kwity przyjęcia odzieży do pralni. Tam zwykle wpisuje się nazwisko uprawnionego i wydaje się taki kwitek, który ma później ułatwić rozpoznanie osoby, która może dane świadczenie odebrać. Nie są one jednak przeznaczone do obrotu - nie powinniśmy zwykle zbywać takich dokumentów.
Jeszcze jedna podstawowa różnica między znakiem legitymacyjnym, a papierem wartościowym - różnica praktyczna polega na tym, że w przypadku znaków legitymacyjnych w razie utraty znaku dłużnik może uzależnić spełnienie świadczenia od wykazania uprawnienia przez zgłaszającego takie żądanie. Czyli inaczej niż przy papierach wartościowych dłużnik może spełnić świadczenie, co więcej powinien spełnić świadczenie na rzecz osoby, która potrafi udowodnić, że jest uprawniona, a może to zrobić w inny sposób niż przedstawiając dany znak.
Przy papierach wartościowych aspekt realizacyjny był bardzo silny, przy znakach legitymacyjnych uprawnienie można wykazać również w inny sposób. Jeżeli np. zgubimy numerek do szatni ale opiszemy szatniarce płaszcz to najpewniej wyda ona nam ten płaszcz.