Niewidzialni obrońcy


Niewidzialni obrońcy

Suzanne z New City w stanie Nowy York, odwiedziła w szpitalu koleżankę i przyniosła jej książkę o aniołach. Gdy współlokatorka koleżanki zobaczyła książkę, mocno się wzruszyła i opowiedziała kobietom o swojej kuzynce Stancy.

Stancy, wtedy mająca ponad dwadzieścia lat, mieszkała w biedniejszej części Brooklynu, w Nowym Yorku, gdzie było wiele kamienic czynszowych. Pewnej nocy, gdy wracała z pracy do domu, zauważyła mężczyznę opartego o ścianę budynku. Natychmiast poczuła strach, bo ostatnio w okolicy zdarzyło się kilka napadów i czuła, że zamiary mężczyzny nie są uczciwe. Nie miała jednak wyboru, żeby dojść do mieszkania, musiała obok niego przejść.

- Aniele Stróżu chroń mnie - wyszeptała - bądź tuż przy mnie, by uchronić mnie od złego.

Starając się nie okazać strachu i patrząc przed siebie minęła podejrzanego mężczyznę. Czuła, że ją obserwuje, ale nic nie zrobił. Jedyne, na czym Stancy mogła się skoncentrować, to powstrzymywanie się od biegu, choć serce waliło jej niczym młot. Udało jej się jednak spokojnie dotrzeć do zakrętu. Potem zerwała się i tak biegiem pokonała pozostałą, dzielącą ją od domu drogę. Wbiegła po schodach i nie mogąc złapać tchu, zamknęła za sobą drzwi. Potrzebowała trochę czasu, aby się uspokoić. Z jakiegoś powodu miała wrażenie, że uniknęła wielkiego niebezpieczeństwa.

Krótko potem Stancy usłyszała syreny policyjne, a gdy wyjrzała przez okno, zobaczyła migające czerwone światła. Coś działo się gdzieś blisko, jakiś wypadek lub napad.

Następnego dnia, w drodze do pracy, spotkała sąsiadkę.

- Co to było za zamieszanie wczoraj w nocy? - zapytała.

- Gwałt - odpowiedziała ponuro kobieta. - Zaraz po szóstej.

Stancy zamarła z wrażenia. Gwałt miał miejsce dokładnie tam, gdzie tuż przed szóstą widziała opartego o ścianę mężczyznę. A jeśli to on był gwałcicielem? Zdołała mu się dobrze przyjrzeć. Może będzie w stanie pomóc policji w sporządzeniu portretu.

Gdy zadzwoniła, okazało się jednak, że policja zatrzymała już podejrzanego.

- Czy chciałaby pani wziąć udział w konfrontacji? - zapytał policjant. - Pani zeznanie mogłoby go powiązać z miejscem przestępstwa.

Zgodziła się. Tej nocy zidentyfikowała go jako mężczyznę, którego mijała w drodze do domu.

- Dlaczego nie napadł na mnie? - zapytała policjanta. - Przecież byłam tak samo bezbronna, jak następna przechodząca kobieta.

Zaintrygowało to również policjanta, który zgodził się opisać Stancy podejrzanemu i spytać, czy ją pamiętał. Stancy nigdy nie zapomniała odpowiedzi gwałciciela.

- Pamiętam ją, ale dlaczego miałbym się nią zainteresować? Szła ulicą w towarzystwie dwóch wielkich facetów, po jednym z każdej strony.

Polecam do przeczytania, aby wzmocnić swoją wiarę w opiekę Aniołów,

książkę Joan Wester Anderson „Anielskie drogi. Prawdziwe historie o gościach z niebios.”

Modlitwa wdzięcznego

Dziękuj za:

Szczęście? Nieszczęście? Kto wie?

Istnieje pewna chińska przypowieść o wieśniaku, który uprawiał swoje pole za pomocą starego konia. Któregoś dnia koń uciekł na wzgórza, a kiedy sąsiad wyraził wieśniakowi współczucie z powodu takiego nieszczęścia, ten odpowiedział: "Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?" Po tygodniu koń wrócił ze wzgórz na czele stada dzikich koni, i tym razem sąsiad gratulował wieśniakowi takiego fortunnego obrotu sprawy. A ten rzekł: "Szczęście? Nieszczęście? Kto wie?" A potem, kiedy jego syn starał się okiełznać któregoś z dzikich koni, spadł z grzbietu zwierzęcia i złamał nogę. Wszyscy uważali to za nieszczęście. Ale nie chłop, którego jedyną reakcją było: "Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?" Kilka tygodni później do wioski wkroczyli żołnierze i zabierali do wojska wszystkich mieszkających tam sprawnych młodzieńców. Gdy zobaczyli, że syn wieśniaka ma złamaną nogę, zostawili go w spokoju. Czy teraz to było szczęście? Nieszczęście? Kto wie?

Wszystko, co na pozór wydaje się nam złem, może w sobie kryć dobro. I na odwrót, to, co zdaje się dobrem, może w rzeczywistości być złem. Tak więc rozważniej jest zostawić Bogu decyzję, co jest szczęściem, a co nieszczęściem, i dziękować MU, że dla tych, którzy Go kochają, wszystkie rzeczy obracają się na dobre.

Anthony de Mello

Niepewność?

Rozmowa bliźniaków w brzuchu ciężarnej kobiety:

- Wierzysz w życie po porodzie? - pyta pierwszy

- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem - odpowiada drugi

- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - zaczyna powątpiewać pierwszy

- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - wyjaśnia drugi

- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - mówi pierwszy

- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć. - wyjaśnia drugi

- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? - dalej wątpi pierwszy

- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - mówi drugi

- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma... - kończy pierwszy

- No jak to? - mówi drugi bliźniak - Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później...



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dzieci niewidome i ich edukacja w systemie integracyjnym
PRACA Z UCZNIEM NIEWIDOMYM I SŁABO WIDZĄCYM
Grzegorzewska M , Psychologia niewidomych
mieszkanie dostepne la niewidomych 02
Tworzenie warunków do wspomagania dziecka słabo widzącego i niewidomego, uczeń słabo widzący
NIEWIDZIALNI FURIACI - poltergeisty, Free
Hari Potter i bluza niewidka, mrochna cwoorca
Niewidzialny dżentelmen
Zajęcia ruchowe osób niewidomych i słabo widzących
Św Ojciec Pio – Obrońca Mszy Trydenckiej
12 ZAGAD STAT NIEWid 13316 Nieznany (2)
B Katechetyka niewidomych i niedowidzących (Automatycznie zapisany)
cykl Obrońca czystej wody 4, ZHP - przydatne dokumenty, Cykle
Wzory druków i umów, Wniosek o ust. obrońcy z urz., Dnia 1999 roku
System kształcenia muzycznego niewidomych w Czechach, APS - notatki
Niewidomy i papuga, OPOWIASTKI
Osoby niewidome i słabowidzące w przestrzeni publicznej

więcej podobnych podstron