Podczas rozbiorów ludzie robili wszystko dla okupanta, aby zdobyć pozycję i dobra materialne. Przykładem jest nikczemna postawa Doktora, który wierząc w hojność cara wiernie mu służył. Świadczy o tym cytat: "Mnie też kosztowało niemało zabiegów, ze szczupłej mojej płacy opłacałem szpiegów. A wszystko z gorliwości o dobro cara".
W mojej pracy starałem sie przedstawić kilka grup ludzi i ich postawy w III-ej części "Dziadów". Niestety nie jestem w stanie ich wszystkich dokładnie rozróznić, gdyż ich zachowania i postawy są bardzo skomplikowane. Na przykład grupa patriotów nie jest jednolita, są podzieleni i mają różne zapatrywania i pomysły na sposób odzyskania wolności i prowadzenia dalszej walki. Natomiast mam nadzieję, iż moja praca udowadnia, że utwór Adama Mickiewicza jest prawdziwą galerią odmiennych postaci
i postaw. Wszystkie one występują tym ostrzej, gdyż wydarzenia w których brali udział miały miejsce w czasie zaborów i konfrontacji z wrogiem. Można było z nim walczyć w różny sposób lub też nigodnie współpracować. Ta skomplikowana sytuacja Polaków rodziła wiele rozterek i dramatów, z którymi nie wszyscy potrafili sobie poradzić. Autor "Dziadów" w mistrzowski sposób przedstawił to wszystko i jego utwór to prawdziwe arcydzieło o skomplikowanej duszy człowieka.
Wiemy, iż na świecie są różni ludzie. Każdy z nich ma swój cel w życiu i każdy kieruje się własnymi zasadami. Jedni żyją tak jak im dyktuje serce, inni kierują się rozumem, a jeszcze inni tak jak nakazują powszechne normy moralne. Tak właśnie zróżnicowane postawy możemy odnaleźć w III-ej części utworu Adama Mickiewicza "Dziady". Ukazane są tu postacie, które w różny sposób starają się o to, czego potrzebują, o to co im się należy lub o to, co powinno być ich. Jedni zabiegają o majątek, drudzy o względy, a jeszcze inni o własną wolną ojczyznę. Ze względu na te cele można ich podzielić na męczenników, karierowiczów, błaznów itp.
W mojej pracy postaram się ukazac grupy ludzi, które można zaobserwować w tej części "Dziadów". Nie będzie to łatwe, gdyż żadko taką postać można jednoznacznie określić. Większość z nich trzeba odszyfrowywać po ich zachowaniu i wypowiedziach.
Utwór Adama Mickiewicza rozpoczyna się sceną w więzieniu. W jednej celi siedzą ludzie, którzy zostali osadzeni za walkę w obronie ojczyzny. Ludzie ci są przetrzymywani w opłakanych warunkach i często bici i torturowani. Jednak znoszą cierpienia, gdyż wiedzą, że cierpią w słusznej sprawie uwolnienia kraju. Uważają, że nikt nie może odbierać innym ojczyzny, ich miejsca, w którym się wychowali, żyli oni ich ojcowie i gdzie planują dożyć swoich ostatnich dni. Tych ludzi można zaliczyć do męczenników, a właściwie męczenników patriotów. Mimo iż walczą o słuszną sprawę, to dodatowo cierpią i są poniżani przez wroga.
W tej, jak i w innych scenach można znaleźć również inną grupę, jaką stanowią duchowni. Ich rola sprowadza sie głównie do pomocy duchowej dla cierpiących patriotów i jest bardzo ważna, gdyż wspierając w ten sposób męczenników pomagają im przetrwać ten cięzki okres i ratują ich przed psychicznym załamaniem. Duchowni w ten sposób również wnoszą swój wkład w walkę z wrogiem. Patrioci i duchowni to jedyne grupy ludzi o pozytywnych cechach w całym utworze.
W dalszej części mojej pracy przedstawię osoby negatywne: egoistyczne, służalcze, działajace wbrew zasadom moralnym. Jest ich przeważająca wiekszość.
W scenie VI-ej opisany jest sen senatora Nowosilcowa, w którym jest on początkowo w łaskach u cara i cieszy się ogólnym poszanowaniem. W pewnym momencie snu wszyscy sie od niego odwracają. W tym widzeniu senator zdradza się, że postępując tak okrutnie z Polakami chce zdobyć względy cara i uznanie innych. Zachowuje się jak błazen, który za wszelka cenę będzie zabawić swego pana i jego otoczenie, a gdy straci popularność jest odprawiany i wszyscy go zapominają. Nowosilcow w scenie "Bal u Senatora" ukazuje sie nam również jako kamalia pozbawiona honoru i ludzkich uczuć. Aby nie oddawać długu Konissynowi, senator każe sprowadzić z Moskwy jego syna
i postawić przed sądem. W ten sposób sznatażuje swojego dłużnika i próbuje uniknąć zwrotu pożyczki. Do podobnej grupy kanali można zaliczyć Bajkowa, który również wykazuje całkowity brak ludzkiej wrażliwości gdy mówi o Botwince, który katował przesłuchiwanych wieźniów. Świadczy o tym cytat: "Pan Botwinko, cha, cha -
-O! nieprędko on kończy, gdy się raz rozmacha. Ja zaręczam, że go opatrzył nieszpetnie- Załóżmy się, że mu wyliczył najmniej ze trzy setnie."
W scenie "Pan Senator" można wydzielić kolejną grupę postaci, których nazwałbym heretykami. Szydząc z księdza Piotra, szydzą oni z Boga i z kapłanów.
Do nich zalicza się również Senator, który grozi księdzu śmiercią : " A czy wiesz mnichu, że ja mógłbym cie powiesić. I obaczymy, czy przeor potrafi cię skrzesić".
W utworze występuje wiele postaci karierowiczów, którzy