Fragment świadectwa Agnieszki
Jako dawca szpiku zarejestrowałam się w październiku 2007 r. (…). Po około sześciu miesiącach otrzymałam telefon z Fundacji DKMS Polska z potwierdzeniem wstępnej zgodności. Po kilku dniach oddałem krew do badania, a po niespełna trzech miesiącach otrzymałam telefon, że mam „bliźniaka”. Zrobiłam dodatkowe badania i wtedy wyznaczono mi termin jako dawca. Cieszę się, że mogę dać nadzieję na życie. Przekonałam się, że nie ma się czego bać, bo to nic nie boli, nic się nie traci, a daruje się komuś życie. Nie ma żadnego uszczerbku na zdrowiu dawcy, a pobrany szpik regeneruje się w ciągu miesiąca. Uświadamiam sobie teraz, że kiedyś ja lub ktoś mi bliski, możemy potrzebować pomocy. To wydarzenie było dla mnie ogromnym przeżyciem, ale nigdy nie żałowałam, że zarejestrowałam się jako dawca.
Agnieszka, studentka z Lublina