Zjednoczenie Niemiec (1866-1871)
Kongres wiedeński w 1815 roku ustalił podział ówczesnej Europy. Mimo to już w tym okresie istniały silne tendencje zjednoczeniowe wśród niemieckiego społeczeństwa. W miejsce rozwiązanego Związku Reńskiego utworzono Związek Niemiecki pod przewodnictwem cesarza Austrii. Wewnątrz niego zarysowywała się stopniowo rywalizacja między Prusami a Austrią.
Wzrost nastrojów zjednoczeniowych przypadł na lata Wiosny Ludów. Zawiązany wtedy ogólnoniemiecki parlament, zwany od miejsca obradowania Frankfurckim, podjął po długich debatach decyzję o zjednoczeniu Niemiec pod przewodnictwem Prus (tzw. konepcja małoniemiecka) i ofiarowaniu korony cesarskiej Fryderykowi Wilhelmowi IV. Król jednak odmówił jej przyjęcia, a w 1850 roku Prusy zostały zmuszone do ponownego uznania zwierzchnictwa Austrii. Stan ten jednak stawał się wraz z upływem czasu anachronizmem. Rzeczywistą przewagę zyskiwały bowiem Prusy, między innymi wskutek szybkiego rozwoju przemysłu i wzrostowi gospodarczemu; nie należy także zapominać, iż dwie należące do nich prowincje - Nadrenia i Śląsk - to 2 z 4 największych okręgów przemysłowych w Europie. Wzrostowi roli Prus sprzyjał też rozwój powiązań gospodarczych w ramach Związku Celnego, poza którym znajdowała się Austria.
W 1862 roku urząd kanclerza Prus objął Otto von Bismarck - wyśmienity polityk, który potrafił wykorzystać słabości przeciwników. Rok wcześniej tron pruski objął Wilhelm I, dotychczas sprawujący regencję w zastępstwie ciężko chorego brata.
Bismarck, pragnąc zjednoczenia ziem niemieckich, wiedział, że nie obędzie się bez starć zbrojnych. Dlatego też począł przeprowadzać reformy i dążył do unowocześnienia armii pruskiej. Twórcą potęgi armii pruskiej był wybitny strateg Helmut von Moltke. Decyzje Bismarcka budziły nieufność zarówno wśród społeczeństwa, jak i parlamentu. Polityk jednak odrzucał skargi mówiąc "nie odpowiadam przed wami, odpowiadam tylko przed królem".
Austria była groźnym wrogiem, dlatego Bismarck przygotował mistrzowską rozgrywkę militarno-dyplomatyczną mającą na celu kolejno pozyskanie, a później sprowokowanie Austrii do wojny. W 1864 roku umyślnie spowodował konflikt z Danią (wojna duńska 1864 roku), zachęcając i obiecując Austrii wygraną. Tak też się stało. Koalicyjne wojska prusko-austriackie rozbiły duńską piechotę. Zawierając pokój z Danią w tym samym roku, Bismarck przeszedł do kolejnej części swojego planu. Na zdobytych ziemiach, graniczących z Austrią, nakazał mobilizację i ćwiczenia wojsk. Te, naruszając granicę prusko-austriacką, spowodowały wysłanie w 1866 ultimatum z żądaniami przerwania manewrów wojskowych. Bismarck zignorował dokument, czego efektem w tym samym roku była wojna prusko-austriacka.
Doskonale wyekwipowana i wyszkolona pruska armia, dowodzona przez wspomnianego von Moltkego okazała się zaporą nie do przejścia i pod Sadową 3 lipca 1866 roku rozgromiła oddziały austriackie.
Bismarck zaproponował układ pokojowy, który został zawarty w Pradze w tym samym roku. Wbrew obawom Austrii, kanclerz Prus żądał od niej niewielkiej tylko kontrybucji oraz rozwiązania Związku Niemieckiego. W zamian za to utworzył Związek Północnoniemiecki na którego czele stanęły Prusy. Pomniejsze państewka niemieckie z Bawarią na czele nie uznały zwierzchnictwa Prus, bojkotując układ.
Na drodze do zjednoczenia Niemiec został jeszcze jeden wróg - Francja. Napoleon III nie mógł zgodzić się dobrowolnie na powstanie silnych Niemiec. Od czasów Ludwika XIV rząd francuski wolał mieć na swojej wschodniej granicy kilkanaście niegroźnych, bo luźnych państewek, aniżeli jedno silne. Był to też dla Prus ważny aspekt prestiżowy. Francja, mimo poważnego osłabienia, stanowiła znaczne zagrożenie dla Prus.
Francja bała się osaczenia przez kolejną niemiecką rodzinę (wcześniej jak wiadomo z Habsburgami toczyli nieustanną władzę o hegemonię w Europie). W tym okresie tron Hiszpanii pozostał bez obsady, na co Bismarck zaproponował dalekiego krewnego Wilhelma I, z rodziny Hohenzollern-Sigmaringen. Zaniepokojony Napoleon III wysłał do Wilhelma I posłów w celu wyjaśnienia pogłosek. Pruski monarcha, nie wiedząc nic o planach Bismarcka, uspokoił posłów odrzucając niedorzeczne pogłoski. Jednocześnie będąc lojalnym wobec swojego kanclerza, wysłał mu depeszę w której przedstawił swoją odpowiedź dla Napoleona III. Wściekły takim obrotem spraw Bismarck, wykorzystał depeszę i sfabrykował ją tak, iż z treści jej wynikało, że to Francja prosi o obsadę hiszpańskiego tronu przez krewnego Wilhelma I.
Kanclerz zadbał by depesza ta (tzw. Depesza emska) trafiła do prasy niemieckiej. Tak też się stało. Wkrótce przedrukowano ją w języku francuskim, wywołując tym samym oburzenie i wojnę wypowiedzianą przez Francję 19 lipca 1870 roku.
Szybka ofensywa armii pruskiej w bitwach pod Sedanem i Metzem (oblężenie twierdzy) pozbawiła Francję złudzeń. Skapitulowana, musiała podpisać preliminaria pokojowe w Paryżu (początek komuny paryskiej) 26 lutego 1871 roku. Traktat pokojowy podpisano 10 maja 1871 roku we Frankfurcie nad Menem.
W ramach układu pokojowego, Francja musiała oddać nowo powstałemu Cesarstwu Niemieckiemu terytoria Alzacji i część Lotaryngii o łącznej powierzchni 14 508 km² oraz zapłacić olbrzymią jak na tamte czasy sumę 5 miliardów franków w złocie. Do czasu spłaty kontrybucji, wojska niemieckie stacjonowały w północnej Francji, oczywiście na rachunek tejże.
W tym samym roku (1871) w pałacu Wersalskim doszło do podpisania dokumentu, który świadczył o zjednoczeniu ziem niemieckich. Wilhelm I koronował się na cesarza II Rzeszy. W skład zjednoczonych ziem niemieckich nie weszła Austria. Bismarck, korzystając ze swoich dużych uprawnień celowo osłabił Francję - wiedział bowiem, że ta w przyszłości będzie najbardziej zawziętym wrogiem Niemiec.