GEST W KULTURZE SZLACHECKIEJ
-słowo gest pochodzi z łaciny
- wedle Słownika Języka Polskiego oznacza ono ruch ciała , który towarzyszy mowie, podkreśla jej treść, a nieraz ją zastępuje
- często definicje podają ,że chodzi głównie o ruch rąk (stąd gestykulacja)
- wedle Huizingi każdy gest i każde zderzenie miało formy stałe i wyraziste, podniesione do godności rytuału ( Huizinga pisał o ludności średniowiecznej, o życiu codziennym)
- gest w średniowieczu a później w XVI-XVIII stuleciu , wydaje się spełniać trojaką funkcję , będąc jednocześnie środkiem:
a) porozumiewania się
b) specjalnej ekspresji uczuć
c) znakiem przynależności do pewnego kręgu społeczno- kulturalnego
- gest był tym ważniejszy im bardziej ubogo prezentowały się inne środki porozumiewania się
- im większa istniała tendencja do ekspresjonizmu ( jej apogeum nastąpiło w dobie baroku) im większa chęć pokazania przynależności do grupy społecznej tym chętniej korzystano z gestu
- występowało specyficzne ukształtowanie gestów występujących w kulturze szlacheckiej na styku dwóch kultur: zachodniej i wschodniej ( w rezultacie : przepych, ekspresja w zakresie wyposażenia wnętrz , ubioru oraz w sposobie bycia)
- wyszukany sposób bycia miał podkreślać miejsce zajmowane na drabinie hierarchii socjalnej odróżniając ,,szlachetnie urodzonych” od plebejów ( którzy stajali się owy sposób bycia naśladować)
- gest był czymś równie ważnym jak [przywdziewanie szlacheckiego stroju czy postrzyganie ,,po szlachecku” czupryny
- gest podlegał fluktuacją mody podobnie jak ubranie i czupryna
- ze względu na brak literatury porównawczej trudno stwierdzić co w geście staropolskim było wyłącznie rodzime , oryginalne, a co wspólne z konwencją innych krajów XVI-XVIII (czerpanie z tradycji antycznej oraz gestu liturgicznego obowiązującego w Kościele katolickim)
-ikonografia polska i obca prezentuje w obfitości gest ,,międzynarodowy”, charakterystyczny dla epoki renesansu i baroku w całej Europie
- typowymi gestami są gesty: poddania się i posłuszeństwa ( pochylona głowa , ręce złożone na piersi lub ręka na sercu) powtarzające się np. w scenach zwiastowania i adoracji, gest modlitewny (ręce złożone ,głowa pochylona lub uniesiona ku górze), gest rozpaczy (ręce załamane lub wzniesione nad głowę) , częste w scenach opłakiwania zmarłych itd.
- o roli gestu modlitewnego w późnym średniowieczu polskim pisał P. Sczaniecki
- dopiero około 1488 roku przyjęło się przyklękanie w czasie Podniesienia
- kontrreformacyjno-barokowa liturgia wykorzystywała teatralne gesty (ambona stanowiła teren gestykulacji kaznodziei)
- Rzeczpospolita szlachecka w XVI-XVIII wytworzyła gesty modlitewne o silnym regionalnym zabarwieniu a nawet egzotycznym dla podróżników ( wpływy prawosławia i innych kultur swobodnie istniejących i funkcjonujących w wielonarodowościowej i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej)
- Charlesa Ogiera przebywającego na Pomorzu w latach 1635-1636 zadziwił zwyczaj bicia się ludzi w usta, czoło, policzki i piersi w czasie podniesienia a nawet uderzanie głową w ziemie
-Ogier był również świadkiem samobiczowania się ludzi w Wielki Piątek (odziani w czerwone płaszcze , śpiewali pieśni, obchodzili kościół w procesji a na widok Bożego ciała się biczowali)
-leżenie krzyżem na posadzce świątyni było codzienną praktyką i masowym przejawem pobożności ( nie tylko w Polsce ale i całej Europie zachodniej)
- typowo polskim obyczajem było wydobywanie szabli w czasie Ewangelii ( gotowość do obrony wiary) , a także słuchanie mszy w pełnej zbroi z podniesioną szablą jako pokuta za grzechy ( w XVII wieku utożsamiano Polska jako katolika i obrońcę wiary)
- w XVI-XVIII wzrosła ilość procesji eucharystycznych, nabożeństw pasyjnych i obrzędów jasełkowych ,podczas których niemi aktorzy grali za pomocą gestów role Chrystusa, Marii itd.
- w ceremoniach pogrzebowych od XVI wieku z reguły brali udział tzw. archimimowie ( początkowo w pogrzebach królewskich, potem również w uroczystych pogrzebach żołnierskich) Odgrywano scenę śmierci , polegająca na zapadnięciu pod posadzkę Ew. spadnięciu z konia przy katafalku osoby grającej zmarłego
- stałym elementem pompa funebris (teatralność pogrzebu) w XVI-XVIII staję się łamanie z chrzęstem oznak władzy królewskiej ( królewskiego berła, hetmańskiej buławy, marszałkowskiej laski) lub przełamywanie oręża i pieczęci należących do zmarłego, który nie piastował wysokich godności
- aktorami koscielej sceny byli nie tylko duchowni, wykonujący tradycyjne gesty liturgiczne i uzupełniający gestem mowę oratorską wygłaszaną z ambony ,lecz także świeccy uczestnicy nabożeństw i obrzędów
- ludzie poprzez gest indywidualny i zbiorowy wyrażali swoje przeżycia religijne być może nawet silnej niż przez ustną modlitwę
- życie rodzinno- towarzyskie polskiej szlachty toczyło się wedle pewnych reguł , których znajomość obowiązywała każdego ( po tych umiejętnościach rozpoznawano szlachetnie urodzonych)
- szlachcic musiał posiadać umiejętność oratorskie i znajomość ceremoniału gestu
- w epoce baroku popularność teatru osiągnęła swoje apogeum (teatr szkolny, liczne widowiska w miastach , przedstawienia na dworach magnackich i dworze królewskim)
- ludzie baroku świadomie utożsamiali życie ze sceną
- gest funkcjonował w podwójnym zakresie: jako czynnik określający status danej jednostki ( swoisty przewodnik po szczeblach rodzinnych i towarzyskich układów hierarchicznych); jako specjalny wyraz stanów uczuciowych
- umiejętność ,,godnego” poruszania się ,zgodnie z okolicznościami i stosowanie do swej kondycji ,była uważana za niezbędny przymiot szlachcica (postawa i chód szlachcica miały być poważne i pełne godności ; postawa: dłoń na rękojeści , szabla czy karabela , z czekaniem , buławą, często wsparci pod bok ,cała swoja postawą wyrażając dumę i poczucie przynależności do grona uprzywilejowanego)
- duża rolę w kształceniu młodzieży w tym zakresie odebrało szkolnictwo jezuickie
-istniał obowiązek ustępowania pierwszego miejsca godniejszemu czy starszemu przy różnych okazjach ( w pochodzie, przy przechodzeniu przez drzwi , w tańcu, przy stole; wiązało się to z ceremonialnymi ukłonami i gestami zapraszającymi
- z maniery stąpania pełnego godności i częstych ukłonów wywodzi się taniec polonez
- szlachta wszelkie gry ruchowe , zwłaszcza piłkę traktowała pogardliwie , za sport godny uważano jeździectwo i związane z nim polowanie
- ludzi na jednakowym szczeblu hierarchii towarzyskiej na przywitanie całowano w ramię
- w czasie przywitania z osobą starszą wiekiem lub wyżej stojącą społecznie przyklękano, całowano rękę, ściskano pod kolanami i za nogi
- gospodarz zawiadamiany wcześniej przez sługę o przybyciu gości wychodził im naprzeciw a nawet wyjeżdżał na spotkanie ( w niektórych dworach trzymano na stałe kogoś ze służby na czatach ,aby wypatrywał czy ktoś nie nadjeżdża)
- powitanie polegało na rozbudowanej wymianie ukłonów i uścisków, wśród których wprowadzano gościa do domu ( gospodarz wprowadzał mężczyznę a gospodyni jego małżonkę)
- gospodarze i goście wzajemnie ustępowali sobie pierwszeństwa w drzwiach oraz przy stole
- już w XVII wieku przesadzano z głębokością powitalnych ukłonów, zdejmowano czapkę i zamiatano nią prawie podłogę czy murawę (niektóre okazje wymagały jedynie uchylenia czapki)
-zdjęcie czapki było oznaką specjalnego uszanowania; równi sobie zdejmowali czapkę równocześnie, w innych przypadkach pierwszy zdejmował czapkę osobnik młodszy , niższy socjalnie lub zobowiązany
- unoszono także czapki i podnoszono się czytając list od osoby specjalnie wysoko postawionej, którą należało uczcić ( w ten sam sposób akcentowano także czasami wymówienie samego imienia godnego czci)
- w XVI i XVIII wieku znaki czołobitności zaczęły się mnożyć i nabierać coraz bardziej wylewnego charakteru (m.in. w wyniku większego uzależnienia szlachty od magnatów i demoralizacji klienteli wielkopańskiej)
- zaczęto całować protektorów nie tylko w rękę , ale i w pierś, brzuch , kolana, stopy oraz padać przed nim plackiem
-w czasie prośby o rękę mężczyzna padał do nóg rodziców bądź opiekunów wybranki
- jednym z najpopularniejszych gestów pożegnalnych było przyklęknięcie przed osobą żegnaną, która odjeżdżającemu ściskała głowę ( ściskanie głowy spotyka się wcześniej jako wyraz poufalnej serdeczności wobec niższego hierarchią klęczącego rozmówcy np król wobec dworzanina, biskup czy zakonnik wobec osoby świeckiej)
- w XVI uznawano pocałunek za zwyczaj plebejski (wpływy zachodnie i włoskie), zmieniło się to w XVII i XVIII wieku i pocałunek stał się nieodzownym elementem towarzyskim
- całowano w rękę starszych w rodzinie oraz wszystkich wyższych socjalnie
- chłopi całowali dłoń szlachciców i członków ich rodzin a nawet dzieci ; szaraczkowy szlachcic całował dłoń magnata)
- całowano w dłonie kobiety zamężne a nawet panny
- młode kobiety całowały w dłoń matrony
-obowiązkiem dzieci było całowanie nóg rodziców przy takich okazjach jak: odjazd z domu, powrót do domu, oraz z okazji błogosławieństwa z okazji podjęcia ważnego postanowienia ( zawarcia związku małżeńskiego, wstąpienia do klasztoru , udania się na pielgrzymkę)
- w XVII wieku praktyką powszechną stało się padanie do nóg możnym protektorom przy okazji zanoszenia próśb lub podziękowań za wyświadczone dobrodziejstwo
- poprzez odmowę podania ręki, pokazanie figi czy spoliczkowanie dłonią lub rękawicą wyrażano pogardę
- gniew wyrażano przewracaniem oczu, zgrzytaniem zębów, pociąganiem lub przygryzaniem wąsów, trzaskaniem szablą, ciskaniem czapki o ziemię
- zadzwonienie wyrażano poprzez podkręcanie wąsa
- wydwarzaniem nazywano przesadną gestykulację przypominającą grę aktorską
- jeśli ktoś był niezadowolony ze swojego sąsiedztwa przy stole krajał obrus przed sobą , symbolicznie niwecząc wspólnotę stołu
- jeszcze w XVII i XVIII wieku siadano do uczt z nakrytą głową ,a odkrywano ją tylko przy toastach , przy których podnoszono się z krzeseł
- osoba wznosząca toast podnosiła kielich i wychylała zawartość , następnie puszczano kielich w obieg , kolejno napełniając i wychylając
- osobnik uhonorowany kielichem z dostojnej ręki rzucał po wypiciu wina naczynie za siebie na znak ze nikt nie jest godzien pić z niego w przyszłości (rozbijano nawet kielichy o własna głowę; hetman Chodkiewicz rozbił o głowę kielich podany mu przez Zygmunta III)
- w połowie XVI wieku posłowie na kolanach błagali Zygmunta Augusta by zaniechał ślubu z Barbarą Radziwiłłówną ( co w XVI wieku nie było popularne)
- na sejmikach w czasie sejmów i elekcji gest okazywał się niezbędny ,ponieważ w ogólnej wrzawie nie było słychać słów
- już w XVI wieku siekano szablami projekty ustaw oraz przywileje ,które nie przypadły posłom do gustu
- po wyborze króla całowano go w rękę i powtarzano to przy każdym sejmie
- w XVIII wieku doszło do tego ,że sejmujący w czasie obrad jedli , pili, między nimi chodzili sprzedawcy piwa, słodyczy itd., w niepopularnych mówców twardymi jabłkami i gruszkami
- pełne gestykulacji było wystąpienie posła ziemi nowogródzkiej Tadeusza Rejtana , który rozdarł szaty i rzucił się na ziemię protestując w ten sposób przeciw zalegalizowaniu pierwszego rozbioru
- 3 maja 1791 czołgał się po ziemi przed sejmującymi Jan Suchorzewski , poseł kaliski, starając się nie dopuścić do uchwalenia Konstytucji 3 maja
- strój polski wymagał by ceremonialnie występowano w nim z nakrytą głową ( nie wkładanie czy zdejmowanie czapki w czyjejś obecności oznaczało specjalne uszanowanie)
- jeszcze w czasach saskich , gdy poseł turecki przybywał na dwór polski otoczenie polskie noszące wówczas z niemiecka i nigdy nie nakrywające peruk kapeluszami , specjalnie z tej okazji wkładało nakrycia głowy , gdy tylko poseł w turbanie wkraczał na salę
- przed sztandarami wojskowymi obowiązywało bezwzględne uchylenie czapki
- pochylenie sztandaru oznaczało oddanie hołdu i wyrazu uszanowania
-gest zwycięstwa stanowiło rzucanie pod nogi zdobytych odznak i chorągwi hetmanowi czy w czasie triumfu królowi