Dedykacje Jana Kochanowskiego
Snując rozważania na temat listów dedykacyjnych Jana Kochanowskiego warto przedstawić je w ujęciu chronologicznym, dzięki któremu łatwiej jest pojąc motywy kierujące poetą czarnoleskim przy wyróżnianiu konkretnych osób na początku swych dzieł. Pierwszy okres zaczął się w latach 60-tych XVI w. a skończył w połowie lat 70-tych. Był to czas, w którym Kochanowski dedykował dzieła różnym ważnym osobistościom, prawdopodobnie mając na celu znalezienie mecenasa. Następnie nastąpił okres pięcioletniego patronatu Jana Zamoyskiego i Piotra Myszkowskiego, a od lat 80-tych do śmierci poeta zyskał taką niezależność, że swe dedykacje przypisywał „wszytkim”. Rzeczą charakterystyczną jest to, iż wyłącznie dzieła wychodzące drukiem poprzedzane były tekstami dedykacyjnymi.
W szerokim, a zarazem zróżnicowanym, kręgu adresatów dedykacji znaleźli się król Zygmunt August, Jan Krzysztof Tarnowski, Jan Tęczyński, Jerzy Jazłowiecki, Jan Zamoyski, Piotr Myszkowski, Mikołaj Firlej oraz Elżbieta z Szydłowieckich Radziwiłłowa. W ostatnich latach życia pojawiły się także dzieła dedykowane Zamoyskiemu, Radziwiłłowi oraz Stefanowi Batoremu. Stosując zasadę `decorum', czyli przeznaczaniu dedykacji osobą w jakiś sposób powiązanym z utworem, poeta czarnoleski dostosowywał swe dzieła do funkcjonujących reguł piśmienniczych okresu staropolskiego. Warto zaznaczyć, iż listy dedykacyjne nie posiadały wyłącznie charakteru oficjalnego, jak w przypadku „Odprawy posłów greckich”, czy „Pieśni” dedykowanych Janowi Zamoyskiemu, ale także formę przyjacielską, jak np. w „Psałterzu” przeznaczonym dla Piotra Myszkowskiego.
Dedykacja jest ważnym elementem utworu literackiego, ponieważ służy pomocą w rozważaniach poświęconych genezie dzieł i precyzowaniu czasu ich powstania. Daty pojawiające się w listach dedykacyjnych pomagają określić bibliografie adresatów, mniej więcej ustalić lata życia. Poza tym w dwóch listach napisanych przez Kochanowskiego pojawiły się daty oznaczające czas ich napisania.
Jan Kochanowski nie ograniczał się wyłącznie do przyjmowania jednej formy listu dedykacyjnego, dzięki czemu możemy wyróżnić:
dowcipny epigramat,
wierszowane przedmowy dedykacyjne,
formuły dedykacyjne połączone z tytułem,
formuły dedykacyjne wlepione do tytułu,
dedykacje wpisane w tekst dzieła,
dedykacje-epitafium,
listy pełniące funkcję przypisań,
Te ostatnie pojawiają się jako korespondencja do Zamoyskiego i potraktowane zostały jako teksty wprowadzające do dzieła. Stało się tak, ponieważ listy do szlachcica zawierały elementy dedykacji takie jak: wdzięczność do adresata, skromność względem własnych zasług oraz poddanie dzieła ocenie mecenasa. Wymieniając właśnie te elementy warto odwołać się do dedykacji zawartej w „Psałterzu” przypisanej Myszkowskiemu. Zauważyć można w niej wspomniany już charakter towarzyski poprzez odbiegnięcie od formy klasycznej dedykacji. Poeta wyraża w niej swoje zadowolenie i świadomość poczucia własnej wartości z faktu napisania tego dzieła, a więc porzuca topos zmniejszania zasług autora utworu. Niezależność tej dedykacji na tym się kończy, ponieważ pojawia się w niej element wdzięczności, w którym zaznacza, że osiągnął tak wiele dzięki ludziom, którzy docenili talent poety i otoczyli go opieką.
Symbolizowanie znaku więzi autora z mecenasem to tylko jedna z funkcji dedykacji. Poza nią list dedykacyjny miał stanowic zadość uczynienie określonej obyczajowości literackiej oraz reklamować utwór i zdobić książkę. Dedykacja jest także swego typu łącznikiem między autorem a odbiorcą-czytelnikiem, dzięki któremu nawiązany zostaje kontakt między tymi podmiotami. Stanowi ona wprowadzenie do książki, a także streszcza dzieła, przy czym informuje o kompozycji i problematyce utworu.
Funkcja kompozycyjna bardzo dobrze odzwierciedlona została w utworze „Satyr”, który to stanowił wyraz hołdu skierowany wobec osoby króla Zygmunta Augusta. Pojawia się ona w postaci ujawnienia się osoby autora, który na początku utworu przemawia do króla, a później kieruje swe słowa do tytułowego Satyra. Dedykacja stanowi także znakomite połączenie z zasadniczą częścią utworu, przy czym zarysowuje scenerię historyczną wystąpień sejmowych, będąc tym samym formą oskarżenia. Zaznaczyć również warto, iż tekst dedykacyjny razem z końcowym fragmentem utworu zatytułowanym „Do Satyra” stanowi ciekawą, spójną kompozycję.
Przełomowe znaczenie nie tyle dla samego Kochanowskiego a dla innych poetów miało epitafium-dedykacyjne zamieszczone w „Trenach” ze względu na przypisanie dzieła osobie bliskiej, a nie jak dotychczas znanej personie. Ten pełen dramatyzmu monolog poety buduje określoną sytuację liryczną, a zdaniem prof. Ocieczek jest on „punktem wyjścia dla dalszych treści i sposobu ukształtowania w kolejnych trenach”. Dodatkową prowokacją jest hiperbolizacja córki Orszulki, ponieważ tego typu ujęcia wyolbrzymiające wartości, zasługi, bądź inne im podobne walory, zarezerwowane były dla adresatów niezwykłych. „Treny” zamyka ubogie w treść „Epitafium Hannie Kochanowskiej”.
Kolejnym przełamaniem toposu literatury staropolskiej było dedykowanie utworu przypisane „wszytkim” odbiorcom-czytelnikom. W roku 1580 poeta czarnoleski dedykację zamieszczoną w „Licorum libellus” oddaje wszystkim, jednak zgodnie z obowiązującym zwyczajem poświęca ją wymienionemu z imienia i nazwiska Mikołajowi Firlejowi. Kolejnym przykładem dzieła, które ofiarowane zostaje bezpośrednio czytelnikowi, są „Elegiarum libri IV eiusdem Foricoenia sive Epigrammatum libellus” z 1584 roku. W elegiach wiersz Ad Lectorem stanowi formę dedykacji; przy czym bezpośrednie wyróżnienie, zwrot do „tego konkretnego” właśnie czytelnika ma sprawic, że odbiorca będzie przekonany, iż dzieło zostało napisane właśnie dla niego. Ostatnią charakterystyczną, a także przejętą przez kręgi sowizdrzalskie, stała się formuła „Nikomu, albo raczej wszytkim” występująca w dedykacjach „Pieśni”. Razem z nią pojawia się nieco ironiczne uzupełnienie tekstu przedstawione w słowach „by kto nie mniemał (strach to bowiem tęgi), że za to trzeba dać”. Wszystkie te formy, jak już prędzej zostało zauważone, miały demonstrować niezależność poety względem mecenasów.
Jan Kochanowski pomimo tego, iż w swoich dedykacjach porusza staropolski element skromności podkreśla poprzez zgrabnie dobrane słowa, że jest świadom wielkiej wartości swoich utworów. Bardzo dobrze zobrazowana została ta sytuacja w „Psałterzu Dawidowym”, gdzie przekonanie autora o odwadze jaką posiadał mierząc się z „poetami co znakomitszemi”, dzięki czemu poezja wzbogaciła się o „książeczki” psalmów świadczy przede wszystkim o przekonaniu co do wartości własnej oraz utworu. Skromność natomiast ma reprezentować zwrot: „nieowszem niegodne zabawy”- czyli inaczej mówiąc, niewarte czytania przez znakomitego czytelnika.
Przyglądając się dedykacjom Kochanowskiego łatwo da się oddzielić treści obiegowe, konwencjonalne od nowych, oryginalnych ujęć. Ujawnia on także w swych listach dedykacyjnych stosunek do ogólnie przyjętych tradycji literackich zawarty w drobnych szczegółach, które są dowodem jego dystansu i niezależności. Stanowią one element konfrontacji tego co jest w samym dziele z tym, co mówi o nim autor.
1